noszenie pierścionka |
Autor |
Wiadomość |
sylwia
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lut 2006 Posty: 507 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 6:09 am
|
|
|
Pirścioneczek zdejmuje do kąpania i spania i jakiś robotek domowych |
_________________ Nasz Ślub 06.10.2007
|
|
|
|
|
EJ-ET
Żona i Mama :))
Wiek: 43 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 841 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 11:44 am
|
|
|
Nigdy nie zdejmuję biżuterii! Od lat kąpię się, śpię i robię wiele innych czynności w pierścionkach, bransoletce i zegarku, ale zaczynam się zastanawiać czy nie zadbać szczególnie o zaręczynowy...;) |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 40 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 9:45 pm
|
|
|
a ja jakoś nie mam nawyku aby pierścionek nosić zawsze na palcu, zawsze jak wychodzę z domu zakładam go ale tuż po powrocie zdejmuje, jakoś mi przeszkadza ale z obrączka to już będzie inaczej, planuej ją nosić zawsze zobaczymy jak to będzie w praktyce |
_________________
|
|
|
|
|
Katarzyna.
Dołączyła: 12 Maj 2007 Posty: 66 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sro Cze 06, 2007 6:17 pm
|
|
|
O tak! Nie rozstaję się z nim prawie wcale No chyba, że zakładam drugi prezent od męża na urodziny |
_________________ Kasia i Radek
Powiedzieliśmy sobie "TAK" w dniu 9.9.06 |
|
|
|
|
asiaha
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 16 Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 12:14 am
|
|
|
Zawsze i wszędzie a gdy tylko na niego spojrze to niesamowity uśmiech pojawia mi się na twarzy |
|
|
|
|
Katarzyna.
Dołączyła: 12 Maj 2007 Posty: 66 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 10:01 am
|
|
|
A wiesz, że ja też podświadomi się uśmiecham, pewnie przez wspomnienia z nim związane |
_________________ Kasia i Radek
Powiedzieliśmy sobie "TAK" w dniu 9.9.06 |
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna. Wto Cze 12, 2007 11:00 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
asiaha
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 16 Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 12:22 pm
|
|
|
Niby tylko pierścionek ale symbolizuje tak wiele,że jak dla mnie mógłby właściwie zrosnąć się z palcem |
|
|
|
|
Katarzyna.
Dołączyła: 12 Maj 2007 Posty: 66 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 1:30 pm
|
|
|
Nie tylko pierścionek, ale pierścionek zaręczynowy a to ogromna różnica |
_________________ Kasia i Radek
Powiedzieliśmy sobie "TAK" w dniu 9.9.06 |
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna. Wto Cze 12, 2007 11:00 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gosia83
Dołączyła: 13 Cze 2007 Posty: 17 Skąd: anglia/lodz
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 6:05 pm
|
|
|
moze glupie pytanie, ale......na ktorej rece nosi sie pierscionek zareczynowy? Moj narzeczony jest Anglikiem i tutaj nosi sie na lewej, moja mama mowi ze na prawej, ja sama nie mam pojecia, jakos sie nie interesowalam wczesniej Pytanie nr dwa....na ktorej rece nosi sie obraczke? Na tej samej co pierscionek ? TO co robiscie wtedy z pierscionkiem? jeju podstawowe pytania, wiem, ale naprawde nie mam pojecia |
|
|
|
|
gebka
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 6:11 pm
|
|
|
pierscionek do slubu nosi sie na serdecznym palcu prawej reki pozniej na ten palec zaklada sie obroczke po slubie to juz nie wiem chyba rzezc gustu gdzie wygodniej |
|
|
|
|
EJ-ET
Żona i Mama :))
Wiek: 43 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 841 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 8:27 pm
|
|
|
ja też jestem zdania, że zaręczynowy na prawym serdecznym a po ślubie albo razem z obrączką (jeśli pasuje) albo pierścionek wędruje na lewy serdeczny
Za granicą faktycznie jest inaczej. |
|
|
|
|
askapi
Wiek: 45 Dołączyła: 01 Kwi 2007 Posty: 166 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 20, 2007 10:14 pm
|
|
|
Ja swój pierścionek narazie nosze na serdecznym palcu prawej ręki. Po ślubie dołączy do niego zapewne obrączka. |
_________________
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 4:47 pm
|
|
|
a ja od wczoraj wogóle nie noszę bo musiaŁam go oddać do czyszczenia. GŁupio się bez niego czuję ale już nie dLugo bo po jutrze zamienię go na obrączkę |
|
|
|
|
chelsey1987bb
Wiek: 36 Dołączyła: 20 Cze 2007 Posty: 14 Skąd: lodz
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 4:52 pm
|
|
|
ja zareczynowy nosze na lewej a obracke na prawej.Mieszkam w usa i tutaj kazdy nosi inaczej wiec ja zdecydowalam tak jak mi wygodnie bedzie-wazne zeby byla na palcu a ktorym to juz nie istotne |
|
|
|
|
gebka
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 5:03 pm
|
|
|
ja swojego tez od kliku dnie nie mam bo wypadly mi oczka i musze go powiekszyc bo jak go dostalam pracowalam w drukarni i duzo robilam plauszkami i go zwezalam bo spadal teraz niestety mam grubsze palce nie wiem czy sie da |
|
|
|
|
chelsey1987bb
Wiek: 36 Dołączyła: 20 Cze 2007 Posty: 14 Skąd: lodz
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 5:12 pm
|
|
|
gebka nie martw sie na pewno sie da i juz nie dlugo odzyskasz swoj pierscioneczek:) |
|
|
|
|
superbuzia
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Mar 2007 Posty: 83 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 27, 2007 10:17 pm
|
|
|
a ja nosze moj pierscionek bez przerwy od 28 stycznia 2006 na prawym serdecznym paluszku pozniej powedruje na palec obok obraczki |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez superbuzia Sro Cze 27, 2007 10:19 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 3:23 pm
|
|
|
Ja noszę bez przerwy. Nauczyła się, że jak założe pierścionek, czy wisiorek to noszę go i noszę.
Zawsze nosiłam pierścionek na lewej ręce, na czwartym palcu, ale ze był srebrne, musiałam go zdjąć jak pojawił się zaręczynowy na prawej
Długo nie mogał się przestawić, do pierścionka na prawej ręce. Ale poniewaz nie mam zasady zdejmowania go do snu etc szybko się przyzwyczaiłam.
Co prawda gdy robię jakieś prace domowe czy w kuchni czy w ogródku, pierścionek zawieszam na łańcuszku, aby mi nie zginął.
Ostatnio robiłam pierogi i położyłam pierścionek na półeczce, przypomniałam soboe o nim dopiero jak K. przyszedł
Trochęmi tylko go szkoda, bo mimo, ze ma dopiero parę miesięcy, ma już trochę rysek |
|
|
|
|
Amm-k
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Sie 2007 Posty: 248 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 8:35 pm
|
|
|
ja tak właściwie to nie zdejmuję pierścionka, choć czasem muszę, boję się go porysować, jak np. sprzątam czy coś ale do mycia, spania, itp. itd. nie zdejmuję go |
_________________
|
|
|
|
|
miska82
Dołączyła: 09 Kwi 2007 Posty: 23 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 7:37 pm
|
|
|
Ja tez nie zdejmuję pierścionka, bo się boję ze jak zdejmę do gdzieś go położe, a potem nie będę mogła znależć. Z pierścionkiem czuję się pewniej i lubię na niego patrzeć.
|
_________________ Monia |
|
|
|
|
martusiaaaaaa
Wiek: 38 Dołączyła: 13 Maj 2007 Posty: 141 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 9:38 pm
|
|
|
A ja w domu nie nosze pierścionka, nie wiem dlaczego ale przeszkadza mi... mam to po mamie,że z momentem wejścia do domu musze zdjąc pierscionek, jakos tak za bardzo go czuje na palcu i w ogóle znowu jak wychodze z domu to musze założyc bo mi pusto i jak tu dogodzić kobiecie ? |
|
|
|
|
klara76
Wiek: 47 Dołączyła: 06 Sie 2006 Posty: 538 Skąd: łódź-bałuty
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:02 pm
|
|
|
Uwielbiam nosić mój pierścionek zaręczynowy, jeżeli wyjdę z domu bez pieścionka to czuję się tak jakby mi czegoś brakowalo. Natomiast jak tylko wracam do domu zdejmuję zagarek i pierścionki, zakładam je na bransoletkę zegarka i razem odkładam w jedno miejse żeby póżniej nie szukać. Pewnie z obrączką będzie tak samo, chociaż już nie mogę się doczekać kiedy mój ukochany założy mi ją na palec (a to już tak blisko) |
_________________ |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 40 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 8:45 am
|
|
|
ja pierścionek zaręczynowy też zdejmowałam zaraz po powrocie do domu ale z obrączką jest inaczej noszę ja non stop ( zdejmuje tylko do prac domowych ) |
_________________
|
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2007 11:27 am
|
|
|
ja zdejmuję mój b. rzadko, jak go zdejmę to czuję się goła:))) |
_________________
|
|
|
|
|
juliazuk
Wiek: 42 Dołączyła: 13 Lip 2007 Posty: 336 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sob Wrz 15, 2007 5:34 pm
|
|
|
klara76 napisał/a: | Uwielbiam nosić mój pierścionek zaręczynowy, jeżeli wyjdę z domu bez pieścionka to czuję się tak jakby mi czegoś brakowalo. Natomiast jak tylko wracam do domu zdejmuję zagarek i pierścionki |
Ja tak samo. Lubię nosić biżuterię i wychodząc z domu bez niej czuję się naga. Ale po przekroczeniu progu domu zaraz wszystko zdejmuję. A do snu, to już na pewno. Spałam w nim tylko pierwszą noc po tym, jak go kupiłam patrzcie tutaj
W końcu pierścionek to symbol czegoś dużo głębszego...
Zobaczymy, jak będzie z obraczką. |
_________________
9.08.2008 r. |
|
|
|
|
magda26
Żona i mama :)
Wiek: 43 Dołączyła: 26 Lut 2007 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 1:05 pm
|
|
|
Ja też należę do tych co po wyjściu z domu bez biżuterii czują się "goło" . Za to zaraz po przyjściu z pracy zdejmuję wszelkie ozdoby (w tym obrączkę i pierścionek), raz, że mi przeszkadzają a dwa, że przy codziennych pracach jednak ta biżuteria się niszczy. Za to mój mąż obrączkę zdejmuje tylko na noc.
Po ślubie mój pierścionek zaręczynowy trafił na środkowy palec prawej ręki. Tak mi się bardziej podoba niż obrączka i pierścionek na jednym palcu.
Na lewej noszę zaś srebrną biżuterię,mam jej sporo, gdyż przed ślubem tylko taką lubiłam, złotej wprost nie znosiłam, nawet namawiałam M byśmy mieli z białego złota obrączki. Na szczęście odwidziało mi sie i mamy tradycyjne z żółtego i bardzo mi się podobają. |
_________________
|
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 4:06 pm
|
|
|
Ja mam dwa pierscionki zareczynowe - ten z naszych wlasnych "prywatnych" zareczyn i oficjalny. Nosze oba. Nie wyobrazam sobie, bym mogla ich nie nosic - tylko raz zdarzylo mi sie zapomniec ich z toaletki i caly dzien chodzilam jak struta, dotykalam placow, a tam pustka...Dlatego staram sie ich nie zdejmowac, nawet na noc. Zdejmuje je tylko do prac domowych typu zmywanie, szorowanie czegos - bardzo sie niszcza |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
aka
Dołączyła: 14 Maj 2007 Posty: 179 Skąd: Pabianice / Szkocja
|
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 8:33 pm
|
|
|
Bardzo lubię swój pierścionek zaręczynowy i na ogól go noszę poza domem (o ile nie zapomnę ).
W domu zdejmuję (ze względu na wygodę, ale też dla dobra pierścionka) |
_________________
|
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 10:21 pm
|
|
|
ja swojego już nie czuję bo jak pisałam wcześniej noszę go wszędzie i codziennie no i właśnie...trochę już się obtarł i zniszczył:( |
_________________
|
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2007 11:12 pm
|
|
|
ja nie zdejmuję nie rozstaje się z moim malutkim szczęściem nawet na chwilę może dlatego , że nadal nie mogę się nacieszyć okazją, w związku z którą go dostałam |
|
|
|
|
calipsoo
Wiek: 39 Dołączyła: 13 Sty 2008 Posty: 423 Skąd: z miasta Łodzi:P
|
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 1:01 am
|
|
|
Ja swój Skarb noszę cały czas. Nie rozstaje się z nim nawet na chwile. Mam nawet taką małą manie, żeby go polerować cały czas. Nie wyobrażam sobie że mogłabym go nie mieć. |
_________________ SI VIS AMARI, AMA
|
|
|
|
|
Emi
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Cze 2007 Posty: 524 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 8:38 pm
|
|
|
Ja swoje cudeńko zakładam jak wychodzę z domku. Bez niego źle się czuję. Natomiast w domku stawiam na wygodę i zdejmuję wszelką biżuterię, no i oczywiście nie chcę aby mój pierścioneczek za szybko się zniszczył |
_________________
|
|
|
|
|
kajki
Wiek: 37 Dołączyła: 28 Sty 2008 Posty: 154 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2008 2:44 pm
|
|
|
ja na punkcie swojego pierscionka mam totalnego fiola,nosze go codziennie i po przyjsciu z domu od razu zdejmuje go,czyszcze specjalna sciereczka bo bizuteri i wkladam do pudeleczka,
to jest moje cacuszko,wiec bardzo o nie dbam, az moj Misio ze mnie sie smieje, bo nawet teraz moj piercionek nie ma praktycznie ani jednej ryski |
_________________
|
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2008 4:45 pm
|
|
|
ja to bym w życiu swojego nie trzymała w pudełeczko zeby go chornic przed ryskami-jes swiadectwem naszej milosci i sie z nim nie rozstaje nawet an chwilke... |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2008 5:51 pm
|
|
|
nawet przy myciu wanny/toalety czy obieraniu ziemniaków
moim zdaniem we wszystkim trzeba mieć umiar, nawet w prezentowaniu światu swojej miŁości. Pierścionek zaręczynowy ma "przeżyć" z nami życie więc trzeba o niego dbać dlatego myślę, że noszenie go 24/7 to lekka przesada (to samo tyczy się obrączki) |
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2008 6:13 pm
|
|
|
nie popadajmy ze skarjności w skarjność
nie mówie, że nigdy w sensie mycia ubikacji,ale wracajac do domu nie chowam go do pudeleczka, zeby sie czasami nie porysował, bo nie po to był on mi dany, zebym go trzymala w pudelku bo sie zniszczy
zakladanie pierscionka tylko na wyjscie z domu wydaje mi sie conajmniej dziwne-innym pokazuje ze cos mam,ale jak wracam szybko chowam,bo sie zniszczy-po rpostu ja nie rozumiem takiego postepowania, wydaje mi sie ze nawet byloby przykro mojemunarzeczonemu gdybym zakladala pierscionek zareczynowy tylko wychodzac gdzies z domu... mam nadzieje,ze kajki nie poczuje sie urazona, to po prostu moje zdanie i tyle |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2008 7:01 pm
|
|
|
olciap6 napisał/a: | zakladanie pierscionka tylko na wyjscie z domu wydaje mi sie conajmniej dziwne-innym pokazuje ze cos mam,ale jak wracam szybko chowam,bo sie zniszczy-po rpostu ja nie rozumiem takiego postepowania, |
ale czemu dziwne? wcale nie chodzi o prezentowanie, że coś mam na zewnątrz a w domu nie, tylko chodzi o ochronę i zabezpieczenie czegoś bardzo cennego. Mnie wygodniej jest w domu bez biżuterii więc zarówno pierścionek, jak i obrączka, leżą sobie w szufladzie. Ciągle w domu jest coś do zrobienia - zmywanie, sprzątanie, prasowanie - jak bym miaŁa je ciągle zdejmować i zakŁadać to mogę się zaŁożyć, że w końcu je zgubię.
olciap6 napisał/a: | wydaje mi sie ze nawet byloby przykro mojemu narzeczonemu gdybym zakladala pierscionek zareczynowy tylko wychodzac gdzies z domu... |
myślę, że jeśli narzeczony/mąż kocha to zrozumie "dziwne" jego zdaniem przyzwyczajenia żony. Mój mąż rozumie i mimo że sam nosi obrączkę non stop nie nalega żebym i ja tak robiŁa.
Powyższe to tylko moje zdanie - każda z nas ma prawo do swojego (ale tak miŁo jest czasem podyskutować ) |
|
|
|
|
agunia84
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lip 2007 Posty: 3627 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 16, 2008 7:47 pm
|
|
|
Ja swój pierścionek zdejmuje zaraz po powrocie do domu. |
|
|
|
|
pscoolka
Wiek: 42 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 181 Skąd: Łódź/Holandia
|
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 12:03 pm
|
|
|
a ja zgubiłam swój pierscionek zareczynowy przez ten przeklety remont ktory mielismy w pazdzierniku takze długo sie nim nie nacieszyłam. Włozylam go do portefela w czasie remontu i widocznie w jakims sklepie przy placeniu musiał mi wypaść, Jezdziłam po sklepach ale nikt go nie znalazł
chyba nie najlepiej to wróży:( |
_________________
|
|
|
|
|
ingainga
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Sty 2008 Posty: 196 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 8:21 pm
|
|
|
Ja swojego też prawie nie zdejmuję ale chyba bedę musiała zacząć sie przyzwyczajać do tego żeby przełożyć go na inny palec |
_________________
|
|
|
|
|
Amm-k
Wiek: 35 Dołączyła: 18 Sie 2007 Posty: 248 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 11:20 pm
|
|
|
ja swój Skarb o mały włos ostatnio nie zgubiłam, więc od tej pory nigdy go nie zdejmuję i cały czas mam go na paluszku |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 23, 2008 6:10 pm
|
|
|
a ja tam na parwde nigdy mojego nie zdejmuje nie widze takie potzreby i tyle |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 9:20 pm
|
|
|
ja dzisiaj dalam moj pierscionek do czyszczenia na godzinke do jubilera kolo mojej pracy i czulam sie bez niego straaaaasznie dziwnie :/ |
_________________
|
|
|
|
|
rozalka78
Wiek: 46 Dołączyła: 16 Sty 2008 Posty: 38 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 9:47 pm
|
|
|
Witam wszystkich.Przyznaje ,że mam problem z noszeniem swojej piękności.Jednak spowodowane jest to tym ,iż nie przepadam za biżuterią i tak naprawdę nigdy wcześniej nie nosiłam jej dłużej niż dzień.Staram się pamiętać ,ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.Mam nadzieję że nie kryje się za tym żaden przesąd,bo nie sądze by coś mógł zmienić. |
_________________ rozalka78 |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 9:41 pm
|
|
|
Ja też nie przepadam za biżuterią, ale pierścionek zaręczynowy noszę cały czas, tzn. gdy wracam do domu nigdy go nie zdejmuję i nie chowam do pudełeczka, kiedy śpię też jest na moim palcu. Zdejmuję go tylko wtedy gdy chcę go "ochronić", np. gdy zmywam naczynia czy podczas kąpieli. Jedyną biżuterią, którą noszę zawsze jest właśnie ten pierścionek i zegarek, czasami zakładam kolczyki, ale raczej rzadko.
Wcześniej nie bardzo lubiłam nosić pierścionki i obawiałam się, że tak też bedzie z tym zaręczynowym, ale niepotrzebnie- lubię go nosić, bo przypomina mi o tym, że jestem NARZECZON? (a nie tylko dziewczyną) mojego S. |
|
|
|
|
marta_s3
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Gru 2007 Posty: 185 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 3:01 pm
|
|
|
Witam wszystkich serdecznie.
Ja mój pierścionek noszę na serdecznym palcu prawej ręki i jet tam non stop bo bez niego jakos nieswojo bym się czuła. A jak wykonuje jakies prace domowe to zakładam rękawiczki i wtedy nie boję się, że go porysuję. Natomiast po ślubie pierścionek powędruje na serdecznego palca lewej ręki. |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 11:17 am
|
|
|
Nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby zdejmować pierścionek do prac domowych. Zdejmuję tylko i wyłącznie jak zagniatam ciasto lub smaruję ręce lub ciało kremem i zaraz potem zakładam. Do zmywania, mycia wanny, ubikacji, podłóg i innych prac nie zdejmuję. Zawsze tak nosiłam pierścionki. Nawet na plaży czy do nurkowania nie zdejmowałam. Zawsze po wakacjach miałam jasną obrączkę na palcu od pierścionka.
Zresztą zegarków też nigdy nie zdejmowałam (do mycia, kapieli na basen) dlatego często zdarzało im się lądować na kilkunastu czy dwudziestu kilku metrach głębokości. |
|
|
|
|
sistermonn
:)
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Lip 2007 Posty: 905 Skąd: Łódź - Górna
|
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 11:37 am
|
|
|
ja podobnie jak Ewa nie zdejmuję pierścionka. Nie raz i nie dwa zapomniałam zdjąć nawet smarowałam ręce kremem. Jest to dla mnie tak naturalne, ze bez pierścionka czuje się trochę jak bez ręki |
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 11:55 am
|
|
|
Ja nie noszę cały czas. Generalnie w domu zawsze zdejmuję biżuterię, a zakładam jak wychodzę |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
|
|
|
|
Yoanna
mamuśka
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 1441 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 4:34 pm
|
|
|
A ja zdejmuje tylko do kąpieli...a na noc zakładam |
_________________ |
|
|
|
|
|