Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Paznokcie żelowe, akrylowe czy tipsy?
Autor Wiadomość
Niebieskooka 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 1983
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 4:34 pm   

ja raczej poprzestałam na zakładaniu pazurków tylko sobie...bo szczerze mówiąc żmudna to praca robić komuś :] sobie to jeszcze jakos idzie....

a co do wygody to kwestia przezwyczajenia...ja mam żelowe pazurki, dodam, że dość długie jakieś hmm ponad 3 lata...i dziwnie to się czuję jak je zdejmuje! dletego od raze zabieram się za robienie nowych :twisted:
_________________

Ostatnio zmieniony przez Niebieskooka Sro Sie 06, 2008 4:36 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 4:46 pm   

Szkoda :( Ja przyznam się nigdy takich sztucznych pazurek nie miałam (zawsze mam swoje) i chciałabym sobie spróbować ponosić tipsy :P
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 7:23 pm   

Niebieskooka napisał/a:

ja mam żelowe pazurki, dodam, że dość długie jakieś hmm ponad 3 lata...i dziwnie to się czuję jak je zdejmuje! dletego od raze zabieram się za robienie nowych :twisted:


a ile ci się tak średnio trzymają?
sama też sobie uzupełniasz czy ściągasz i robisz nowe?
_________________
 
 
 
veroni 

Dołączyła: 03 Lip 2008
Posty: 42
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 06, 2008 11:52 pm   

a ja właśnie skończyłam pazurki kuzynki :) w sobotę mam swój ślub i jutro zrobię sobie swoje:)chyba że pójdę jednak do koleżanki;p
_________________
szczęśliwa mężatka:) Nasz dzień 9.08.2008r :)
 
 
Niebieskooka 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 1983
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 12:09 am   

sama robie, zdejmuje i uzupełniam :] to na prawdę nie jest trudne jak ma sie troszkę zdolności manualnych :razz:
a tak średnio trzymają mi się...hm tak ze 2 i pół miesiąca albo i dłużej...czasmi mi się juz nudzi jakiś motyw i ściągam wcześniej a czasami dopiero jak mi jakiś odpadnie to wtedy ściągam już wszystkie i robie nowe :P
najgorsze to jest to spiłowywanie starych pazurków.....ech niecierpię tego :cryingtomato:
_________________

 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 8:49 am   

Ja już jakieś 1,5 roku zajmuję się zakładaniem paznokci, takie dodatkowe źródło dochodu ;) najpierw robiłam tylko sobie i koleżankom, potem pocztą pantoflową rozszedł się mój numer i mam już małe grono stałych klientek :) A kurs robiłam w Łodzi w Beautice - teraz już na Piotrkowskiej ja robiłam jeszcze w starym miejscu

Ostatnio takie robiłam
(french to mojej siostry obgryzaczki pazurów... )




[ Dodano: Czw Sie 07, 2008 8:56 am ]
Amy napisał/a:



żel owszem jest delikatniejszy, ale żeby je założyc trzeba najpierw przykleich
:arrow: plastikowego tipsa
:arrow: klejem który nie jest zbyt miły dla paznokcia, a poza tym paznokiec pod nim nie oddych i nie można go odżywiać



i tu się nie zgodzę, bo żelu wcale nie trzeba robić na tipsie, dobra stylistka bez problemu zrobi go na formie tak samo jak akryl
_________________
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 10:32 am   

A mnie się pytała czy chcę na tipsie czy na formie. Wybrałam tips :-)
_________________

 
 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 10:55 am   

no bo można zrobić na tipsie i na formie, tak samo jak akryl, a w przytoczonym cytacie jest napisane ze trzeba przykleić tips co prawdą nie jest
_________________
 
 
 
Niebieskooka 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 1983
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 12:04 pm   

zgadza sie, na formie też się robi żele, ja sobie robię raczej na tipsie bo szbciej, ale nie zgodze sie, że klej do tipsów niszczy paznokieć, ze on nie oddycha itp...zależy jakiś się klejów używa, te dobre firmy jak np. Christrio, idb, NSI, EzFlow mają bardzo dobre produkty które wcale nie niszczą naturalnej płytki :!: bo gdyby tak było to moje paznokcie po zdjeciu tipsów musiałyby wyglądać tragicznie a wyglądają normalnie i zdrowo, nikt by nie powiedział, że są zniszczone czymkolwiek...więc ja tipsy sobie chwalę i nie ma się czego bać :!: ;)

a oto moje pazurki:






to wszystko sa moje pazurki, robione przezemnie, wszytkie to żel na tipsie i różnymi ozdóbkami.... :razz:
_________________

 
 
marysia 


Wiek: 39
Dołączyła: 23 Sty 2008
Posty: 492
Skąd: Pabianice
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 12:15 pm   

Bardzo ładne pazurki zwłaszcza pierwsze dwa zdjęcia i ostatnie.
Fajna rzecz żeby samemu sobie umieć (w ogóle umieć) zrobić pazurki :razz:
_________________
 
 
Pamcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 481
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 9:41 pm   

śliczne, gratuluje zdolnosci, naprawde piekne :padam:
_________________


Nasza data: 08.08.2008!!
 
 
Malwina_łódź 


Wiek: 37
Dołączyła: 30 Gru 2007
Posty: 1291
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 6:02 pm   

Mi się osobiście podobają paznokcie żelowe i akrylowe. W większości widać, że są "sztuczne", ale dla mnie to jedyne wyjście. Moje paznokcie są tak słabe, ze ciągle się łamią i nigdy nie miałam jeszcze swoich długich. Dlatego na imprezy okolicznościowe - wesela - robię sobie akryle. :)
_________________

 
 
Agha
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sie 25, 2008 11:23 am   

ja dzień przed zrobiłam akryle - francuski z kwiatkami na czwartym palcu. Niestety jak ochłonęłam po powrocie do domu, to stwierdziłam że są za długie. Rodzinka nie skomentowała ich pozytywnie. tak więc w noc przed ślubem skracałam je do długości normalnych paznokci i takie były bardzo ładne.
 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 10:13 pm   

ja dziewczynom które chcą sobie założyć paznokcie na ślub radziłabym założenie ich minimum miesiąc wcześniej a potem albo uzupełnienie albo założenie nowych, do paznokci trzeba się przyzwyczaić, a największym problemem jest chyba podniesienie obrączki z tacki czy czegokolwiek...

piątkowa jesień :)

_________________
 
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 02, 2008 11:13 pm   

Cytat:
największym problemem jest chyba podniesienie obrączki z tacki czy czegokolwiek...


hehehe, mnie to tak przerazalo, ze cwiczylam ;)
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 2:10 pm   

Nie no bez przesady żeby aż miesiąc wcześniej. Wystarczy tydzień i będzie ok.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 3:04 pm   

ale po tygodniu paznokcie są już odrośnięte trochę i to jest widać, dlatego lepiej założyć wcześniej i się przyzwyczaić, a przed ślubem założyć nowe albo chociaż zrobić odnowę
_________________
 
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 2:24 pm   

Raz miałam tipsy. Jak na przebierańce przebrałyśmy się za czarownice. :twisted:

Szczerze mówiąc nie podobają mi się takie kolorowe szpony z pozatapianymi świecidełkami. Zdecydowanie wolę pomalować swoje własne. Poza tym jak już się te akryle zrobi, to trzeba regularnie je odnawiać (o ile się dobrze orientuję), bo iaczej brzydko wyglądają. Więc pozostanę przy swoich własnych.
No ale jak ktoś ma czas i pieniądze, żeby co tydzień czy dwa chodzić na manicure, to czemu nie.
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 8:24 pm   

Zależy jako szybko rosną komuś paznokcie. U mnie np po tygodniu nie widać jeszcze w ogóle odrostó i ja zawsze dopełniałam co 3 tygodnie.
A poza tym takie sztuczne paznokcie wacle nie muszą być pstrokate. Można zrobić śliczny francuski manicure na stałe i dzięki temu dłoń cały czas wyglada elegancko :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 9:21 pm   

Agnieszka19 napisał/a:
A poza tym takie sztuczne paznokcie wacle nie muszą być pstrokate. Można zrobić śliczny francuski manicure na stałe i dzięki temu dłoń cały czas wyglada elegancko :)


bardzo przepraszam, jezeli kogos teraz uraze, ale dla mnie elegancko wygladaja tylko naturalne, ladnie utrzymane i pomalowane paznokcie. tipsy/zele/akryle i inne cuda nie sa wedlug mnie ani troche eleganckie..
i zeby nie bylo.. sama kiedys je nosilam - 8 lat temu... jak zdjelam po 2 latach, to sie zastanawialam po co mi to bylo... zanim moje biedne umeczone pazurki wrocily do formy minelo pol roku. a teraz jak patrze na te wszystkie szponiaste dody i inne ekspedientki z miesnego.... ech.. ja rozumiem, ze to sie moze komus podobac, ale dla mnie ladne, ani eleganckie to nie jest. a krotki french? najladniej wyglada na wlasnych pazurkach :)
_________________
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 9:31 pm   

mietka napisał/a:
krotki french? najladniej wyglada na wlasnych pazurkach

Jak ktoś ma ładne, zdrowe paznokcie to oczywiście jak najbardziej. Ja niestety mam bardzo zniszczone, porozdwajane (uroki pracy chemika) i u mnie nawet krótkiego frenczu nie ma na czym zrobić... Dlatego na ślub zdecyduje się na sztuczne pazurki. Myślę, że będę bardziej eleganckie niż moje "naturalne". :)
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 9:46 pm   

I trzeba mieć teżłądny kształt. Ja np mam bardzo krótką tą różową część płytki paznokcia i niestety francuski manicure wygląda nie ładnie na moich paznokciach. Poza tym sa bardza łamliwe moimo smarowania jakimś tam odrzywkami.
Mają tarpezowaty kształ także nie wiem jak bardzo bym się starała nie wyglądają łądnie.
A co do sztucznych pzanokci to wcale ni muszą to być szpony!
Np:



Wydaje mi się że wyglądają naturalnie i elegancko a wcale nie są to szpony.
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 10:22 pm   

Agnieszka19 napisał/a:
Wydaje mi się że wyglądają naturalnie i elegancko a wcale nie są to szpony.


A mnie się wydaje, że sama ich długość kłóci się ze słowem "naturalnie".
Jeżeli któraś dziewczyna pokaże mi paznokcie takiej długości i udowodni, że są one absolutnie naturalne (w sensie jej paznokcie bez żadnych "udziwnień"), to będę naprawdę pod wrażeniem.
I żebyśmy sie dobrze zrozumiały. Można zapuścic paznokcie do takiej długości, ale zazwyczaj są one bardziej zniszczone.

Osobiście podzielam zdanie mietki. Tyle, że ja wogóle nie lubię niczego na paznokciach.
_________________

 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 10:32 pm   

dla mnie tez sa za dlugie, a przez to kloca sie z moim pojeciem elegancji.. ale skrocone moglyby wygladac elegancko..
przy czym zgadzam sie, ze nietore osoby potrzebuja wsparcia w postaci akryli lub zeli, bo same maja naturalne paznokcie po prostu brzydkie, tak jak siegamy po inne rzeczy "do zadan specjalnych".. :))
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 10:43 pm   

No to ja juz nie wiem. znaczy że jak pzanokciesą dłużesz niż lekko wystające za palce to są nie eleganckie i nienaturalne???

No to znama sporo osób które ma nienarturalne paznokcie...
Ale co kto lubi. Dla mnie nienaturalne to są szpony np Joli Rutowicz i inne tego typu, a nawet ciut od nich krótsze.

ALe jek pisałam co kto lubi...
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 10:58 pm   

dla mnie eleganckie paznokcie wygladaja tak:



eleganckie.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 418 raz(y) 61.42 KB

_________________
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 11:04 pm   

dla mnie rowniez 555 :) aaa i jeszcze jedno... nie lubie paznokci opilowanych na kwadratowo.. wole bardziej neutralne i "wystepujace w przyrodzie" ksztalty... tak, wiem.. nudna jestem :)
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 11:06 pm   

A no własnie i tu się różnimy.
Ja np nie lubie opiłowanych jak migdał-kojarząmi się z panokciami babci( oczywiście to moje odczucia).
Zdecydowanie wolę kwadratowe... :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 11:07 pm   

krotsze paznokcie (wedlug mnie oczywiscie) sa wygodniejsze, ladniejsze i zdecydowanie bardziej eleganckie.. a i dziecku krzywdy sie nie zrobi..... :)
ja juz sie przyzwyczailam do tego, ze mam krotko opilowane i dzieki temu Franek ma mniej obrazen :)
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 11:44 pm   

no przy dziecku dłuższe paznokcie śa faktycznie nie wygodne, ale to juz nawet nie chodzi i przebieranie, kąpanie czy coś tego typu bo jak się do pzaokci przyzyczai to nie ma probmeów z tym. Ale nakłądnie np kremów. Jak krem nie jest w tubce to nabrać go na plec jest masakrą... Dlatego paznokcie powiiny byc wtedy tylko trosze wystające za opuszek.
Ja zajmowałam sie dwumiesiącznym dzieckiem jak miałam długie tipsy i właściwie tylko z tym był problem :D
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 8:54 am   

Zgadzam się z 555 i mietką. Dokładnie takie paznokcie są dla mnie ładne i eleganckie.

Dodam jeszcze argument za posiadaniem krótszych paznokci, oprócz opieki nad dzieckiem. Noszenie szkieł kontaktowych. Długimi pazurami chyba bym sobie wydłubała oczy :lol:

Podpisano:
szaraczarownica nosząca szkła kontaktowe od 12 lat :mrgreen:
_________________

 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 9:45 am   

Zdecydowanie nie zgadzam się z dziewczynami...
Mam koleżankę, która ma dłuższe naturalne paznokcie niż ja miałam żele...
Uważam, że moje żele były eleganckie! Uwielbiam łopatkowaty/kwadratowy kształt - migdałowate absolutnie nie...

Cóż, jestem odmieńcem :roll:

[ Dodano: Nie Lis 09, 2008 9:49 am ]
Ja miałam takie ostatnio i uważam je za eleganckie :twisted:

_________________

 
 
 
klara76 


Wiek: 47
Dołączyła: 06 Sie 2006
Posty: 538
Skąd: łódź-bałuty
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 10:11 am   

Cytat:
Zgadzam się z 555 i mietką. Dokładnie takie paznokcie są dla mnie ładne i eleganckie.


podpisuję się pod tym, mimo że sama mam słabe paznokcie (chętne do rozdwajania i łamania) to nie zdecydowałabym się na coś sztucznego
_________________
 
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 10:20 am   

Ja także podpisuję się pod dziewczynami. Jestem zwolenniczką naturalnych paznokci o odpowiedniej długości. Poza tym takimi długimi to chyba ciężko cokolwiek zrobić, nie mówiąc, że żele i akryle niszczą płytkę paznokcia(chyba, że teraz coś się zmieniło).
_________________


 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 10:25 am   

nie zmienilo sie :)
po pierwszych i ostatnich akrylach w zyciu, podpisuje sie rekami, nogami i czym sie jeszcze da pod dziewczynami!!!! nie wyobrazam sobie, jak mozna przyzwyczaic sie do sztucznych paznokci. Dla mnie bylo to okropne doznanie i nigdy wiecej!
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 10:37 am   

Ja wiem, ze sztuczne zele/akryle/tipsy niszcza plytke tylko hmm... obawiam sie ze moim paznokciom to juz niewiele moze zaszkodzic. A raz w zyciu, na wlasnym slubie chce miec takie paznokcie ktorych nie bede sie wstydzic i z zazenowaniem chowac rak - w koncu Said musi mi te obraczke zalozyc. :razz:
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 10:55 am   

truskawko, Ciebie akurat swietnie rozumiem, bo z tego, co piszesz, masz prace, ktora wplywa niekorzystnie na stan paznokci. ja tez mialam akryle, bo moje byly niewystarczajaco ladne. co nie zmienia faktu, ze to byla jedyna okazja, kiedy skusilam sie na cos sztucznego. nie umialabym tak nosic sztucznosci na codzien.
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 11:04 am   

Cytat:
nie umialabym tak nosic sztucznosci na codzien.


Tez raczej sobie tego nie wyobrazam :)
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 11:12 am   

gdyby wszystkim podobało się to samo - byłoby nudno.
Dlatego też jest większa różnorodność w mojej pracy. Od delikatnego manicuru w kształcie migdała czy kwadratu do długich akryli.
Ile ludzi, tyle opinii.
Ja powiem jedno. Nie istotne jest to, że jeżeli moda jest na kwadraty to każdy je musi mieć.
Ważne jest to , by dopasować kształt brzegu paznokcia do kształtu całego paznokcia.
Jeżeli ktoś ma automatycznie kształt kwadratowy to brzydko będzie wyglądało wykonanie paznokcia w migdał.
Co innego gdy mamy możliwość wykonania frencza z akrylu. wtedy można opracować kształt kwadratowego paznokcia na migdał.

Ja - z własnej praktyki noszenia akryli stwierdzam, że nie mam z nimi problemu. Czy mam długie paznokcie czy krótkie - jeden czort :)
Dla mnie eleganckie paznokcie to paznokcie czyste, zadbane, pociągnięte mlecznym lakierem ewentualnie frencz. Mogą być długie (nie za długie) i krótkie.
Ostatnio dałam się namówić na akryle w kolorze jesieni - czyli 3 odcienie brązów. Fajne, owszem. Jednak zdecydowanie wolę delikatne pazurki.

I jeszcze jedno - moje prywatne ostrzeżenie.
Jeżeli któraś z was myśli o zdjęciu pazurków akrylowych - zróbcie to profesjonalnie.
Tylko uwaga - nie zrywajcie ich.
Ja świadomie wypróbowałam sposób jednej dziewczyny - stylistki paznokci i postanowiłam na sobie przetestować odczucia klienta przy zrywaniu akryli. Koszmar nie do opisania. Akryle należy zdjąć - spiłować lub usunąć specjalnym płynem. Nie odrywać.
Moje paznokcie są teraz w tak makabrycznym stanie - Mietka widziała bo mnie z Frankiem w salonie odwiedziła :)
_________________
 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 11:17 am   

misia-misia napisał/a:
Akryle należy zdjąć - spiłować lub usunąć specjalnym płynem. Nie odrywać.
Moje paznokcie są teraz w tak makabrycznym stanie


Ja swoje zerwałam i paznokcie mam ok.
Ani nie bolało, ani nie szczypało. Wiadomo, że płytka przesuszona, ale 3 dni wcierania olejku do masażu rąk i nie ma śladu.
Teraz mam normalny manicure i wygląda super.

Pewnie po prostu miałam szczęście ... :)
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 11:26 am   

zależy jak się komu trzymają. Jeżeli w większości podeszły powietrzem to ze zdjęciem nie ma problemu. Często po pierwszym założeniu łatwo schodzą. Ja swoje pierwsze w życiu pazurki łatwo zdjęłam i nie było praktycznie śladu. Później z każdymi następnymi było gorzej.
Z obecnymi masakra, tak mi się mocno trzymały.

A jeszcze jedno odnośnie długich paznokci.
W salonie była klientka z mega jak dla mnie długimi paznokciami. Nie pasowały do niej, ale ona takie lubiła. Jak ona cokolwiek w domu robiła - nie wiem.
Ale nawiązuję do tego co się komu podoba. Mnie się te paznokcie nie podobały - jej jak najbardziej tak.
_________________
 
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 11:29 am   

misia-misia napisał/a:
Mietka widziała bo mnie z Frankiem w salonie odwiedziła


i juz wiem, ze bede tam czestym gosciem... salon jest piekny, a zdolnosci misi juz nie raz byly na tym forum poruszane.. a jak doda sie do tego fakt, ze salon jest w moim bloku... taaaaaak w srode przylatuje na manicure :)

ale paznokietki misi rzeczywiscie wygladaly na umeczone... ja tez raz sobie taka krzywde zrobilam i zerwalam akryle.. dluuuugo bolalo... a i nie wygladalo to za dobrze.. od tego czasu nic juz sobie nie pozwolilam na paznokciach polozyc oprocz lakieru.
_________________
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 12:02 pm   

Podpisuję się pod tym co napisały 555, Mietka i Szaraczarownica.
Ładne paznokcie to po pierwsze własne, po drugie niezbyt długie, po trzecie jednokolorowe lub french (ew. niewielka ozdoba na jednym czy dwóch paznokciach).

Co do noszenia długich własnych, to mam doświadczenia w tym względzie. Był taki okres w liceum, że miałam bardzo mocne paznokcie, nosiłam bardzo długie (dodatkowo mam długą płytkę paznokcia więc efekt był wzmocniony), pomalowane jasnym lakierem. Wtedy uważałam, że są ładne, nie wiem co bym o nich dzisiaj powiedziała, bo nie pamiętam jak to wyglądało. Ale faktem jest, że można mieć swoje własne bardzo długie i wypielęgnowane pazury. :lol:

Dzisiaj noszę dość krótkie z kilku powodów - po pierwsze wygoda robienia różnych rzeczy, łącznie z pisaniem na komputerze i pisaniem normalnym. Szkła kontatkowe też. Po drugie nieznoszę malować paznokci, ponieważ są bardzo nawilżone (nie wiem skąd to się bierze) i schną wiekami. Ja potrzebuję półtorej godziny na jako takie wysuszenie paznokci i w tym czasie nic nie mogę robić. A ponieważ szkoda mi tego czasu więc zazwyczaj chodzę w nieumalowanych, tylko wypiłowanych. A długie nieumalowane paznokcie już ładnie nie wyglądają.

A sztuczne paznokcie mi się nie podobają. To już wolę jak ktoś ma nawet króciótkie, ale swoje własne, wypielęgnowane i pomalowane (nawet na ciemne kolory)

Ps. Maluję paznokcie na czerwono. Co o tym sądzicie? Na jakie kolory malujecie?
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 9:38 pm   

ja nigdzie nie napisalam, ze potępiam wszelkie sztczne paznokcie, wprost przeciwnie, uwazam, ze niektorym osobom sa one naprawde potrzebne, tak samo, jak niektorym potrzebny jest fajny push up.. ;)) tyle, ze sztuczne moga wygladac naturalnie i wtedy, dla mnie, sa eleganckie, albo moga wygladac jak z plastiku i wtedy z elegancja nie maja niczego wspolnego.. a kwestia lubienia i dobrego samopoczucia tez nie ma z elegancją nic wspolnego - w koncu sa panie, ktore swietnie sie czuja w skorzanych obcislych mini spodniczkach, a takich chyba nikt za eleganckie nie uzna..
a jesli chodzi o mnie, to mam akurat mocne naturalne paznokcie, ktore naturalnie maja lekko migdalowy ksztalt i taki lubie.. czasem mam je dluzsze (ok. 3-4 mm poza plytke), czasem krotsze (2 mm).. zazwyczaj nie maluje w ogole, tylko od spodu wybielam specjalna kredka, ale czasem mnie najdzie i wtedy hulaj dusza piekla nie ma: zarowno ciemne, jak i jasne kolory oraz rozmaite zdobienia, warunek - musza pasowac do calego mojego wygladu.. teraz mam paznokcie dlugosci 3 mm pomalowane transparentnym bialym perlowym lakierem ze srebrnymi wzorkami na serdecznych palcach..
_________________
 
 
kasia_m85 


Wiek: 38
Dołączyła: 29 Paź 2008
Posty: 1343
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 11:05 pm   

Tak sobie czytam te Wasze posty dziewczyny i każda z Was ma racje... Zalezy co kto lubi... Ja stylizacją paznokci zajmuje sie juz kilka lat profesjonalnie, jakis czas temu byłam też instruktorką... I pomimo,że bardzo lubie swoją prace,kontakt z klientkami itp to nigdy nikogo na siłe na nic nie namawiam, nie uważam,że paznokcie akrylowe sa najcudowniejsze na świecie, że naturalne sa be itp, chociaż teoretycznie powinnam, bo to moje pieniążki:)... Czasem nawet zdarza mi sie odradzić jak widze u kogoś bardzo ładną płytke:)Zainteresowanie jednak przedłużaniem paznokci jest ogromne... Od maja do października przychodzi do mnie mnóstwo Panien Młodych... Niektóre to stałe klientki które na paznokciach miały już różne cuda ale także dużo dziewczyn jest u mnie pierwszy raz właśnie z powodu ślubu i najczęściej proszą o delikatnego frencha z jakims tam akcentem... I nie ma problemu...Wychodzą zadowolone, bo mają skromne,czyste i delikatne paznokcie (bo przedłużone paznokcie naprawde nie musza wyglądać sztucznie) i wracaja, bo z takimi paznokciami chcą chodzić, bo ładnie i wygodnie... Miały być tylko na ślub, a są na dłużo dłużej... Są też klientki dużo odważniejsze które wolą na ślub zaszaleć i wybierają np.paznokcie biżuteryjne,z ręcznie robionymi kwiatkami itp i też są zadowolone bo sie dobrze czują... A są klientki które prosza o zwykły manicure french,jakaś cyrkonia i też sa zadowolone... Ile osób tyle wymagań,preferencji... Ważne jest też podejście stylistki... Jak widze dziewczyne, skromną, delikatną która mówi,ze chce na paznokciach 100 cyrkonii i długie bo robi pierwszy raz na ślub i chce być piekna,a widze że te paznokcie do niej nie pasuja i po prostu wiem,że bedzie sie źle czuła to moim zadaniem jest spełnienić jej wymagania ale tak,żeby jednak nie było tych stu cyrkonii a żeby i bez nich czuła sie piękna...
Sztuką jest trafić na stylistkę dla której to co robi jest pasją i ma do tego talent... Na taką która zadba o Wasze paznokcie przedłużone czy też naturalne bez narzucania swojego zdania... Doradzi ale nie namawia na siłe... Mam nadzieje, że każda z Was bedzie zadowolona że swoich ślubnych pazurków:)
Paznokcie to dla mnie temat rzeka ale chciałam troche o ślubnych:)

PS:Poza tym uwielbiam jak klientki zestresowane siedząc u mnie opowiadają o przygotowaniach do ślubu"bo to już jutro",a potem przynoszą piękne albumy do oglądania i są bardzo szczęśliwe:)
 
 
martka 


Wiek: 40
Dołączyła: 13 Sty 2009
Posty: 170
Skąd: Konstantynów Łódzki
Wysłany: Pią Sty 15, 2010 2:07 pm   

Odświeżam wątek :)Przeczytałam wszystkie posty i mam jeden wielki mętlik w głowie :roll: Żelowe czu akrylowe?akrylowe czy żelowe?które wybrać?
Nigdy w życiu nie miałam żadnych sztuczności na paznokciach i nie wiem na jakie się zdecydowac. Które będą mniej szkodliwe dla płytki? Mam zamiar nosić je ok pół roku.
Czekam na porady a wiem że zawsze mozna na Was liczyć :P
_________________
Nasz magiczny dzień: 17.04.2010r.
 
 
gohnia 


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Paź 2008
Posty: 335
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 15, 2010 7:20 pm   

Żelowe, akrylowe, tipsy... a ja mówię WŁASNE :wink:
_________________
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 15, 2010 10:25 pm   

ja w swoim życiu miałam i jedne i drugie i ... jednak wolę żele. Obecnie mam właśnie żelowe pazurki. Z racji wykonywanej pracy ciągle musiałam malować paznokcie, często pracuję w rękawiczkach... Po okresie świąteczno-sylwestrowym miałam pałki a nie paznokcie...
Niestety musiałam się przeprosić z żelami i założyć je sobie.
Co nie zmienia faktu że najlepsze są... naturalne pazurki. I to mówi wielka przeciwniczka sztucznych pazurków 8)
_________________
 
 
 
Pecetka 

Dołączyła: 14 Kwi 2009
Posty: 44
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Cze 09, 2010 10:35 am   

Diewczyny RATUNKU!!! Poleccie mi prosze jakis dobry i w miare niedrogi salon lub ososbe do założenia paznokci. Slub w sobote a ja nie mam pazurków. Plis plis plis!!!
_________________
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 39
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 10, 2010 10:03 pm   

Może misia Ci zrobi? Napisz do niej.
Dla ścisłości, misia to ta osoba tuż nad Tobą :lol:
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl