Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Ile do koperty?
Autor Wiadomość
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 6:40 pm   

ja i mój narzeczony daliśmy w tym roku na 2 weselach po 500 zł (jedno u bliskiej znajomej mojego M, drugie u moich kuzynów). W zeszłym roku daliśmy u moich kuzynów 400 zł, ale ja byłam na stażu, a narzeczony w ogóle jeszcze nie pracował. Podzialm wasz pogląd, że każdy daje ile może, jednak uważam, że ci którzy chcą zwrócić równowartość swojeo przyjścia powinni oprócz "talerzyka" uwzględnić zespól/dj'a i alkohol. To w końcu dla większości elementarny składnik zabawy...
Ostatnio zmieniony przez tomcia Wto Lis 02, 2010 6:41 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
instadri 


Dołączyła: 19 Cze 2009
Posty: 209
Skąd: BC
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 9:58 pm   

w kopertach było od osoby od 100zl do 500 ale tak przeciętnie to 150zl od osoby- tyle z moich doświadczeń ponad 10dniowych :mrgreen: :-)
_________________

Ostatnio zmieniony przez instadri Wto Lis 02, 2010 10:00 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pszczolka125 

Dołączyła: 18 Mar 2011
Posty: 9
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 28, 2011 6:28 am   

ja w zeszlym roku byłam na dwóch weselach i również dałam po 500zł. Koleżanka mówiła, że głównie w kopertach miała po 400zł.
_________________
pszczolka125
 
 
Dobi 

Wiek: 40
Dołączył: 24 Lis 2010
Posty: 43
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pon Mar 28, 2011 8:33 am   

Moim zdaniem to wszystko zależy od konkretnych ludzi.

Na naszym weselu akurat więcej pieniędzy dawała rodzina młodej niż moja (chociaż w większości są bardziej majętni).

Po wielu osobach było widać prawdziwą zawiść i głupią zazdrość (w rodzaju: "a żeby cholery się nie wzbogaciły moim kosztem, to dam im mniej...").
Była np. osoba, która dała nam połowę tego, co my jej na wesele kilka miesięcy temu.
Rozumiem - jeśli kogoś nie stać... ale wiem o trudnej sytuacji wielu gości, którzy mimo wszystko potrafili zachować się honorowo i przynajmniej na nich nie straciliśmy.

Ludzie są różni...
np. kuzyn mojej młodej dał nam 5 razy więcej pieniędzy niż mój kuzyn, który dodatkowo miał zapewniony nocleg (za co musieliśmy dodatkowo płacić).

Trochę to nieładnie, ale cóż.. w takich sytuacjach poznaje się ludzi.

Sam uważam, że idąc na wesele należy dać przynajmniej tyle pieniędzy, aby pokryć koszty wesela w przeliczeniu na osobę.
Dodatkowo jest taka niepisana zasada - dostajesz od kogoś pieniądze na wesele - idąc do niego powinieneś dać przynajmniej tyle samo.

Na szczęście nie dostaliśmy pustych kopert albo np. z pociętymi gazetami.
Prawie wszystkie były podpisane, więc bez problemu mogliśmy ustalić ile od kogo dostaliśmy ;-)
_________________
Czekałem na ślub... teraz czekam na rozwód :(
 
 
 
ola88 
Żona ;)


Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 2026
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Pon Mar 28, 2011 8:43 am   

My zazwyczaj dajemy 400 - 500zł.
Ale np. koleżance daliśmy 300 zł, bo
Dobi napisał/a:
dostajesz od kogoś pieniądze na wesele - idąc do niego powinieneś dać przynajmniej tyle samo.
ona wiedziała że tyle im damy, bo my mieliśmy tydzień przed nimi wesele :) więc na dobrą sprawę mogliśmy sobie nic nie dawać :)

U nas np. jedna osoba źle się zachowała, bo nic nam nie dała, nie chodzi o to że czekaliśmy aż nam da pieniądze, bardziej przykro było, jak się okazało że ok 23 z wesela wyszła sobie i nawet się z nami nie pożegnał, nic a nic. A na poprawinach się nie pojawiła....
Dobi napisał/a:
Trochę to nieładnie, ale cóż.. w takich sytuacjach poznaje się ludzi.
otóż to.
_________________
 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Pon Mar 28, 2011 9:25 am   

Myślę, że to ile się da w kopercie zależy od tego czy to jest rodzina czy znajomi (i jak bliscy znajomi to są) no i oczywiście od tego jakimi środkami sami dysponujemy, nie ma co się sugerować że ktoś tam dał tyle, a mnie na tyle nie stać
 
 
Marcka 


Wiek: 35
Dołączyła: 13 Sty 2010
Posty: 405
Skąd: łódzkie ;)
Wysłany: Pon Mar 28, 2011 12:45 pm   

znajomi 300-400, rodzina 500-700
Ale to też wszystko zależy od sytuacji finansowej ;)
_________________
 
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Pon Mar 28, 2011 1:40 pm   

U nas przyjęło się, że w kopertę wkłada się tyle, ile za "talerzyk" x ilość osób składająca się. Wiadomo, że im dalsza rodzina, tym, z zasady, mniej dają. Chrzestni podobno około 1000zł.

Marcka napisał/a:
Ale to też wszystko zależy od sytuacji finansowej

I tu się zgadzam.
Ja na pewno podpisuję kartkę i kopertę, bo nie wstydzę się tego, ile daję, a daję tyle, ile mam :)
_________________


 
 
Dobi 

Wiek: 40
Dołączył: 24 Lis 2010
Posty: 43
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 7:58 am   

ewa.krzys napisał/a:
Chrzestni podobno około 1000zł.

Wydaje mi się, że znacznie więcej....

W zależności od stopnia zamożności chrzestnych - 2000-2500zł... lub więcej :roll:

Przynajmniej z takimi kwotami spotykałem się najczęściej w ostatnim czasie.
_________________
Czekałem na ślub... teraz czekam na rozwód :(
 
 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 29, 2011 9:16 am   

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Ostatnio zmieniony przez olivka_ja Wto Mar 29, 2011 9:16 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
M4rcysi4 


Wiek: 34
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 4350
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 10:55 am   

Bez jaj.... gdybym dostała taką kwotę to byłoby mi baaaaaaaaaaaardzo niezręcznie... No chyba, że miesięczna wypłata samego/ej chrzestnego/chrzestnej wynosiłaby ponad 5 tys. na rękę.... Wtedy byłabym spokojna, że nie musiała rezygnować z własnych przyjemności, aby tylko "zastawić się, a pokazać się".
_________________
 
 
anuszkaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 23 Lis 2009
Posty: 777
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 11:07 am   

my dawalismy 400-500 zl niewazne czy to rodzina czy znajomi.
_________________
 
 
klawdia 


Dołączyła: 05 Sty 2010
Posty: 222
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 12:21 pm   

my dawaliśmy 400zł znajomym, 500zł bliskiej rodzinie (ale podobno w tym roku stawki powinny wzrosnąć o 100zł... nie wiem, nie byłam jeszcze w tym roku na weselu), chrzestni zazwyczaj dają 2tys zł.
_________________
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 12:46 pm   

Ślub to jednak mega wydatek, nie tylko dla Pary Młodej i Rodziców, ale i dla gości. Szkoda tylko, że niektórzy myślą, że wesele jest robione właśnie tylko po to, żeby "zarobic" :roll:
_________________


 
 
martula_87 

Wiek: 36
Dołączyła: 06 Maj 2010
Posty: 833
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 1:53 pm   

Ja uważam że należy dac taka sume na jaką nas stac.Ja nie robię wesele po to żeby zarobic,nie zapraszam ludzi tylko dla kasy.Ważna jest dla mnie ich obecnosc a nie kasa.
Jezeli kogoś stac żeby podarowac 2tys proszę bardzo jeżeli kogs stac na 100zł też będe wdzieczna.
_________________

 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 2:54 pm   

Marcka napisał/a:
zależy od sytuacji finansowej


i chyba w podobnym stopniu od liczby tego typu imprez w roku. Bo wiadomo, że czasami jak ma się jedno, dwa wesela w odstępie kilku miesięcy to wiele osób jest w stanie odłożyć po 4 czy 5 stówek. Ale z ilością imprez bywa różnie. My mamy w tym roku 3 wesela i komunię chrześniaka M, w tym trzy z tych imprez są 350 km od Łodzi, więc trzeba doliczyć koszty wyjazdów. Także odłożenie takiej kwoty na każdą z tym imprez to niezła kombinacja finansowa.

Ale pocieszam się, że to i tak nie rekord. Siostra mojego M. w tamtym roku miała osiem wesel w okresie czerwiec-wrzesień.
_________________

 
 
anuszkaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 23 Lis 2009
Posty: 777
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 3:57 pm   

no my wlasnie mielismy tak w tamtym roku. 7 wesel - 2 w czerwcu, 1 w sierpniu, 2 we wrzesniu, 1 w pazdzierniku i grudniu. Niestety musialam wziac mała pożyczke bo bym sie nei wyrobila.
A w tym roku mam 3 wesela w samym sierpniu :? :?
_________________
 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 29, 2011 5:06 pm   

o rety tyle wesel w jednym roku!!....
chyba musiałabym zacząć odkładać rok wcześniej.....
 
 
anuszkaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 23 Lis 2009
Posty: 777
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Mar 29, 2011 5:09 pm   

tak to niestety jest jak znajomi postanawiają się hajtać jeden za drugim :)
_________________
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Wto Mar 29, 2011 7:25 pm   

Bian napisał/a:
My mamy w tym roku 3 wesela i komunię chrześniaka M, w tym trzy z tych imprez są 350 km od Łodzi, więc trzeba doliczyć koszty wyjazdów.
Bian napisał/a:
Siostra mojego M. w tamtym roku miała osiem wesel w okresie czerwiec-wrzesień.
anuszkaa napisał/a:
no my wlasnie mielismy tak w tamtym roku. 7 wesel - 2 w czerwcu, 1 w sierpniu, 2 we wrzesniu, 1 w pazdzierniku i grudniu.
anuszkaa napisał/a:
A w tym roku mam 3 wesela w samym sierpniu :? :?
OMG zbankrutować można :o :o :o :lol: :lol: :lol: Sporo tego :?
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 10:45 pm   

olivka_ja napisał/a:
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---

a czemu euro..?
_________________
 
 
olivka_ja
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 09, 2011 9:45 am   

555 napisał/a:
olivka_ja napisał/a:
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---

a czemu euro..?

bo młodzi planowali wyjazd (chyba na stałe, albo tylko żeby zarobić na mieszkanie- ale dokładnie nie pamiętam)
 
 
Anna202 
Firma

Wiek: 40
Dołączyła: 03 Kwi 2011
Posty: 14
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 14, 2011 2:58 pm   

Ja słyszałam że w zależności jak daleka jest to rodzina i w ile osób się idzie. Ostatnio byłam na weselu na Litwie, fajnie było zorganizowane, poszczególne grupki rodzinne dogadały się i zrzuciły ile kto może i dały wspólne koperty.
 
 
tulipan87 
w pełni rozkwitu...


Wiek: 36
Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 827
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 4:44 pm   

My na ogół dajemy 500zł, niezależnie czy to rodzina czy "tylko" znajomi.
Na naszym weselu też najczęściej "padały" takie kwoty, choć były i większe. Chrzestni dali nam po 2-3 tys....dla nas to duże sumy :roll:
_________________
 
 
czarnyszafir 

Dołączyła: 14 Mar 2011
Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 11:09 am   

Mój kuzyn miał wesele jednodniowe w sierpniu 2009. Za talerzyk płacili 140 zł + alkohol itp. Szłam z narzeczonym. Do koperty włożyłam 400 zł + zamówiliśmy haftowane ręczniczki + malutkie kwiatki + załatwiliśmy Panią fotograf za którą zapłaciliśmy. ja byłam świadkiem. We wrześniu 2011 ja będę miała ślub i wesele. Cenę od talerzyka mamy 180 zł - dużo jak dla mnie.. plus alkohol. Oboje z narzeczonym mamy pracę, i za wesele płacimy sami - rodzice kupują garnitur, sukienkę itp jakieś drobiazgi. I moi i jego są już na emeryturze. Wesele to dla nas duży wydatek. W sumie około 33 tys (wesele na 100 osób). Jeżeli połowa z tego się zwróci to będzie cud. Za kwiatki - komu możemy to dziękujemy, wolimy jakiś mały drobiazg a nie kwiaty które i tak zwiędną. A tym bardziej śmieszą mnie wiązanki po 100-200 zł. Głupota i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Jeżeli uzyskamy średnią 220/osobę to będzie bardzo dobrze.. ale nie liczę na to.
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 12:50 pm   

Natrafiłam dziś na Onecie na taki oto artykuł:

http://blog.onet.pl/41404,archiwum_goracy.html

i po przeczytaniu nasuwa mi się tylko jedno pytanie, czy naprawdę liczymy na to, że Nam się zwróci :?: Bo ja mam wrażenie, że niektórzy robią wesele, żeby zarobić.... i bardzo są zawiedzeni, że im się nie udało. Ja robiłam wesele, bo chciałam ten dzień spędzić w gronie osób bliskich, którzy mieli uczestniczyć w jednym z najszczęśliwszych dni mojego życia....
_________________

 
 
 
Kociadło 


Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 1:40 pm   

Pusiak napisał/a:
Natrafiłam dziś na Onecie na taki oto artykuł:

http://blog.onet.pl/41404,archiwum_goracy.html

i po przeczytaniu nasuwa mi się tylko jedno pytanie, czy naprawdę liczymy na to, że Nam się zwróci :?: Bo ja mam wrażenie, że niektórzy robią wesele, żeby zarobić.... i bardzo są zawiedzeni, że im się nie udało. Ja robiłam wesele, bo chciałam ten dzień spędzić w gronie osób bliskich, którzy mieli uczestniczyć w jednym z najszczęśliwszych dni mojego życia....

jakbym czytała własne myśli, to samo pomyślałam po przeczytaniu tego artykułu. Nie wiem ale czy te czasy aż tak się zmianiają że ważny jest tylko pieniądz. Nam nawet w 1/3 się nie zwróciło wesele - i co z tego, gdybym mogła to bym je jeszcze raz zrobiła. Nie ważna ile w kopertach jest- ważna atmosfera i rodzinna zabawa. I że ci co naprawdę chcieli to przyszli.
_________________
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 2:01 pm   

No właśnie... ja rozumiem, że ktoś robi małe przyjęcie, albo obiad, albo nie robi nic, bo nie ma oszczędności, a nie chce się zapożyczać, ale takie skrupulatne liczenie później po weselu wydanych pieniędzy i otrzymanych pieniędzy, to jakaś paranoja.....
_________________

 
 
 
Kociadło 


Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 2:08 pm   

Pusiak - pól biedy jak liczysz po, z tego co czasem słyszę to niektórzy to już przed kalkulują ile moga dostać. Koleżanka przeliczyłą sobie jakiś dziwnym systemem ile powinna dostać i ta kwota była jej budżetem slubnym. Robiła wszystko żeby wydac mniej niż jej kalkulacje. Nawet nie będę mówić jak to się skończyło.
_________________
 
 
 
dagii 


Wiek: 38
Dołączyła: 16 Paź 2009
Posty: 3215
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 3:44 pm   

Szok !! !!! ja mam ślub w przyszłym roku i zupełnie nie pomyślałam kto ile mi da ile mi się zwróci itd.....

Zupełnie nie rozumiem takiego postępowania... ślub jest po to by połaczyć się na całe życie, później super bawić i czuć się mega szczęśliwie i wyjątkowo w tym dniu !! !!!!
_________________


 
 
MałaMi 


Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 355
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 12, 2011 10:04 pm   

Kociadło - Nie wiem, jak jest możliwe wydać na wesele mniej niż czyjeś przedślubne kalkulacje ile goście dadzą ;) Musiałoby się chyba robić wesele w OSP i zapraszać samych kuzynów zarabiających w euro.
_________________


Mój dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=13295
 
 
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Maj 13, 2011 7:07 am   

To ja mam trochę namącę bo mam nieco inną od Was opinię. Zgadzam się z jednym-nie po to robię wesele żeby zarobić. Natomiast całkowicie przemilczałyście inne informacje zawarte w artykule-goście zachowują się czasem po prostu niegodnie. Nie sądzicie, że to trochę **** i smieszne włozyc do koperty pocięte papiery?? Nie czułabym się fajnie gdybym własnie od najbliższych, o których piszecie dostała taki "prezent". Słyszałam o takiej sytuacji od przyszłej teściowej, która była gościem na weselu dzieci przyjaciół, więc wiem, że to nie tylko fikcja dziennikarska...
_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Maj 13, 2011 10:24 am   

tomcia, oczywiście te zachowania są, ogólnie mówiąc, nie na miejscu. Co nie zmienia wcale wydźwięku artykułu :roll:
_________________

 
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 17, 2011 11:39 am   

tomcia, ja też słyszałam o akcji z kilkoma takimi kopertami :evil:
 
 
diamond 


Wiek: 34
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1439
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 28, 2011 10:24 pm   

zawsze daję w kopertkę tyle ile młodzi płacą od osoby, jeśli załóżmy że nie wiem bo nie obiło mi się to o uszy to za nasza dwójkę tak 400-500zł...
_________________

moje ślubne wspomnienia :) www.forum.wesele-lodz.pl/...p=622862#622862
 
 
paulii 
bella coZa


Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 500
Skąd: zewsząd
Wysłany: Nie Maj 29, 2011 10:23 am   

Rany jakie przeliczenia.... My nie liczymy ile kto da, bo wiemy ,że są różne sytuacje. Nawet jak ktoś przyjdzie z pustymi rękami to co? Mamy takie czasy, a nie inne. Prawda? Pewnie że chcielibyśmy żeby wesele się zwróciło-nie będę ukrywać, ale nawet jeśli nie to i tak najważniejsze, żeby była super zabawa i same dobre wspomnienia:)
_________________


dziennikarsko http://www.forum.wesele-l...der=asc&start=0
 
 
ewela1986 

Dołączyła: 05 Lut 2011
Posty: 11
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Maj 29, 2011 6:26 pm   

Hej :) a ja uważam, że każdy kto się tak oburza gdy jest mowa o tym kto i ile da, ile zbierzemy całej kasy i czy się zwróci czy nie zwróci, tak naprawdę też przez chwilę o tym pomyśli. My mamy wesele w przyszłym roku, nie liczymy na żaden zarobek ale byłoby miło gdyby żaden z gości nie potraktował nas w tak **** sposób jak np. pocięte gazety w kopercie. Wesele jest dla nas dużym wydatkiem i nie ukrywam, że liczymy chociaż na jakąś część, która nam się zwróci. Sami jak chodzimy na wesela, dajemy tyle ile nas stać ale staramy się nie skrzywdzić młodych. Ktoś kto nie bierze tej kwestii w ogóle pod uwagę to chyba pływa w gotówce i urządzenie wesela jest dla niego niewielkim wydatkiem.
 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Maj 29, 2011 6:34 pm   

ewela1986 napisał/a:
byłoby miło gdyby żaden z gości nie potraktował nas w tak **** sposób jak np. pocięte gazety w kopercie


No to jest oczywiste, że nikt nie chce, aby go tak potraktowano. Włożenie pociętego papieru do koperty to po prostu duży brak w wychowaniu. Ale jak robiliśmy wesele i potem otwieraliśmy koperty, to aż nam momentami było głupio, że pary, którym się nie przelewało wkładały po 500 zł. Bo wiadomo, że człowiek nie zapraszał gości, aby się zwróciło. Myślę, że bardziej krzywdzące wobec młodych są te pocięte gazety lub gdy ktoś z gości nie przyjedzie i w ogóle o tym nie uprzedzi.

Teraz byliśmy na weselu, na którym byli też nas znajomi, którzy mają małe dziecko i dość trudną sytuację. Oni powiedzieli, że pewnie nie przyjdą, bo mają trudną sytuację finansową i będzie im głupio. Na szczęście para młoda zachowała się świetnie i szybko wbiła do głowy tej parze, że to nie chodzi o kasę czy prezent i że muszą przyjść, nawet jeśli by nic nie dali.
_________________

 
 
ewela1986 

Dołączyła: 05 Lut 2011
Posty: 11
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Maj 29, 2011 6:44 pm   

Jasne, zgadzam się z tobą zupełnie. Pewnie gdybym wiedziała o trudnej sytuacji moich bliskich, to sam przekonywałbym aby przyszli bez prezentu, bo nie to jest najważniejsze. Najgorzej jak ktoś jest nie w porządku deklarując się że będzie na weselu a potem cisza w eterze. A umowa z salami weselnymi jest twarda- płacić trzeba. w zeszłym roku mojemu szwagrowi w taki sposób przepadło ponad 2000zł!!!! Rozumiem, że komuś coś wypadnie a le tak bez przyczyny? Brak wychowania. W tamtym roku mieliśmy aż cztery wesela, na trzy pojechaliśmy ale z czwartą parą mamy słaby kontakt więc zadzwoniliśmy i grzecznie podziękowaliśmy za zaproszenie.
 
 
malinka1984 

Wiek: 40
Dołączyła: 07 Sie 2008
Posty: 987
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Maj 29, 2011 9:40 pm   

Co do pyt.ile do koperty- to moja odp. tyle na ile kogo stać, jeśli ktoś mówi że go nie stać bo np. za parę więcej ktoś płaci za talerzyk niż chce się dać (znam takie przypadki) można dać pościel , prezent inny itd. lub po prostu zwyczajnie przyjść, to więcej znaczy, co do historii kopertowych to sami się z tym spotkaliśmy mieliśmy jedną pustą kopertę, a w drugiej 50 zł zawinięte w gazety żeby była bardziej wypchana koperta, jak dla mnie to jest świństwo...i jeszcze parę innych epitetów mi się nasuwa ale co tam...było minęło, ale nie smak pozostaje. Najważniejsze ze wesele było cudne i goście się bawili super.
_________________
malinka1984


 
 
motylek666 

Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 95
Skąd: z okolicy
Wysłany: Pon Maj 30, 2011 2:15 pm   

malinka1984 napisał/a:
mieliśmy jedną pustą kopertę, a w drugiej 50 zł zawinięte w gazety żeby była bardziej wypchana koperta
:o :o :o :szok: żartujesz?? gazety? to mogli rozmienić na 10zł byłoby więcej ... :do bani: albo dać w innej walucie żeby było więcej banknotów - nie wiem koronach czeskich ...
każdy daje tyle na ile go stać - i nie należy się wstydzić tej kasy
sama nie oczękuję dużych sum - wiadomo jak dzisiaj jest - część gości to studenci, część to bezrobotni albo tylko jedno w małżeństwie pracuje - sami też dajemy minimum tyle ile za talerzyk (wiem wiem nie chodzi o to by oddać za wesele ale taki przelicznik łątwiej mi stosować) czyli 500zł jeżeli jakaś bliższa rodzina to więcej- natomiast już usłyszeliśmy od rodziny że daliśmy za mało - to jest moim zdaniem nie na miejscu - nikt nie patrzył na naszą sytuację - ale każdy ma wymagania (pewnie chętnie dałabym każdemu po 10tys gdybym miała) więc moim gościom nic nie zamierzam mówić - ucieszę się jeżeli przyjdą i włożą sam telegram
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 9:52 am   

motylek666 napisał/a:
usłyszeliśmy od rodziny że daliśmy za mało

I powiedział Wam to ktoś z bliskiej rodziny? :o
_________________


 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 12:11 pm   

motylek666 napisał/a:
natomiast już usłyszeliśmy od rodziny że daliśmy za mało - to jest moim zdaniem nie na miejscu - nikt nie patrzył na naszą sytuację - ale każdy ma wymagania


bardzo to przykre...jak można tak powiedzieć.
 
 
 
motylek666 

Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 95
Skąd: z okolicy
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 2:11 pm   

ewa.krzys, najbliższy wuja narzeczonego -brat matki narzeczonego....
 
 
asia7 


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 2:20 pm   

my ostatnio dalismy 500zł i uwazam, ze to akurat...
sami też nie oczekujemy wielkiej kasy bo nigdy nawet nie liczylismy, ze cokolwiek sie nam zwroci
_________________
 
 
ewa.krzys 


Dołączyła: 17 Lut 2011
Posty: 2643
Skąd: z niedaleka
Wysłany: Wto Maj 31, 2011 2:43 pm   

motylek666, przepraszam, że to powiem, ale zachowanie tego wuja to dno, brak kultury i nie?adnie. Nie wyobrażam sobie, żebym komuś albo ktoś mnie coś takiego powiedział, aż szkoda słów :evil:
_________________


 
 
ineczka7 

Dołączyła: 24 Maj 2011
Posty: 36
Skąd: Poddębice
Wysłany: Czw Cze 09, 2011 5:08 pm   

Cóż, nie wyobrażam sobie mieć jakichkolwiek wymagań wobec gości. Poza dużą nadzieją, żeby w dniu ślubu stawili się wszyscy i cieszyli razem z nami. I tym sposobem na moim weselu, na którym zapowiedziałam, że ważna jest dla nas obecność, a nie jakieś prezenty czy kasa - stawili się prawie wszyscy zaproszeni. Bez jednej chorej babci (dziadek sam przyjechał) i chłopaka przyjaciółki, który to ją rzucił dzień przed imprezą. A kilkoro gości miałam w naprawdę złej sytuacji materialnej.

I cieszę się bardzo, że każdy się dobrze bawił nie martwiąc o to, czy przypadkiem później ktoś go nie obsmaruje, że "się nie zwróciło". Tak samo z ciuchami - komu się dało mówiłam, że to nieduża impreza, żeby się nie przejmować ubiorem, że nie obrażę się o letnie sukienki, jasne sukienki, brak garniaka. I było mi dobrze z tym, że większość nie musiała się wykosztowywać przed weselem.

Z kopert dostaliśmy różne sumy, od 100 do 3000pln. Ostatnia kwota jednostkowa, szczęka mi uderzyła o podłogę jak to zobaczyłam, tym bardziej, że to od tej chorej babci, która nie przyszła. Trafiła się nawet koperta pełna losów jakiejś loterii zdrapki! Siedzieliśmy po weselu chichocząc jak głupki i zdrapywaliśmy kolejne losy z mężem :D
A i tak największą pamiątką są prezenty fizyczne a nie pieniężne. Nie każdego stać, żeby dać to 100pln więc na przykład jedna kuzynka zrobiła nam ładne zdjęcia w trakcie wesela(mieliśmy zatrudnionego fotografa, ale to od niej dostaniemy wydrukowane i oprawione i bardzo się cieszę, że wpadła na taki pomysł), jedna ciocia dała kocyk, koleżanka poszewki na pościel.

Aha, najsympatyczniejsze są własnoręcznie wypisane kartki ślubne, to jakaś plaga jest z tymi gotowcami, pod którymi tylko goście się podpisują, naprawdę super opcją jest jak dostaje się coś w całości wypisanego i ułożonego przez gościa :)

A sama dawałam i planuję dawać tyle na ile mnie stać. Obecnie po weselu mnie stać trochę bardziej - i dajemy mojej koleżance w przyszłym miesiącu sporo więcej niż ona nam, bo po prostu wiem, że ona nam też dała tyle, ile mogła. Dla odmiany kilka lat temu dałam innej koleżance 200pln jako bezrobotna absolwentka, dodatkowo dojeżdżająca na jej ślub jakieś 300km autobusem, bez osoby towarzyszącej. Byłam świadkową, jak uważałam wtedy, dlatego że byłyśmy sobie bliskie. Jednak okazało się, że byłam świadkową, bo mam bogatych rodziców i koleżanka liczyła na dużo większą kasę (z jakiej okazji niby rodzice mieliby mi dawać na czyjś prezent?;/). Nie da się opisać zachowania koleżanki wobec mnie oraz tego jak jej rodzina obrobiła mi tyłek. Nie utrzymujemy już kontaktu.
Wszystko jak widać zależy od ludzi, na których się trafi.
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Wto Wrz 20, 2011 2:01 pm   

my już po weselu, naprawdę nie spodziewałam się od gości takiej kwoty. Średnio w kopertach od przyjacioł mieliśmy 400-500zł (a wiele z nich ma średnią sytuację finansową, wiec uwazam, ze to dużo), do tego kilka bardzo duzych kwot od bliskiej rodziny, nie tylko od rodzicow i chrzestnych, ale i swiadkow, czego sie nie spodziewalismy. W sumie za wesele zaplacilismy z wlasnej kieszeni ok 6-7 tysiecy (a calosc finansowalismy sami)wiec nam sie w 80% zwrocilo, co bylo dla mnie szokiem, bo spodziewalam sie moze zwrotu za sama sale.
 
 
 
misiao1983 
To sem ja


Wiek: 41
Dołączyła: 12 Lut 2009
Posty: 1365
Skąd: To tu, to tam...
Wysłany: Wto Wrz 20, 2011 2:42 pm   

Malena napisał/a:
W sumie za wesele zaplacilismy z wlasnej kieszeni ok 6-7 tysiecy (a calosc finansowalismy sami
tylko 6-7 tyś? jak to możliwe przy 60 gościach ?
_________________


 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 20, 2011 2:46 pm   

misiao1983, sądzę, że 6-7 tysięcy to kwota, której brakło by wesele zwróciło się w całości. Przynajmniej ja tak zrozumiałam posta Maleny :) Że wyszło na to, że dzięki zebranym pieniążkom za wesele zapłacili te 6-7 tysięcy.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl