Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Początek przygotowań - ile przed ślubem??
Autor Wiadomość
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 08, 2005 3:15 pm   Początek przygotowań - ile przed ślubem??

Czy słyszeliście może o jakimś przesadzie dotyczącym ile przed ślubem można zaczać przygotowania i intensywne myślenie żeby nie przynieść pecha związkowi??

edit: zmieniŁam tytuŁ wątku na bardziej czytelny
Sajonara6
Ostatnio zmieniony przez Sob Lut 16, 2008 7:35 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 08, 2005 6:05 pm   

:shock: BZDURA


A jeśli już ma być coś o terminach to może być mowa tylko o tradycyjnym roku narzeczeństwa. :wink:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 08, 2005 6:18 pm   

xxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ostatnio zmieniony przez Agatka_P Wto Kwi 10, 2007 11:01 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 08, 2005 6:30 pm   

No dobra, to powiem że ja zaczęłam przygotowania kilka miesięcy przed zaręczynami. I gdyby właśnie nie moje ględzenie o tych wszystkich wspaniałych pomysłach ślubnych to pewnie jeszcze dużo czasu by upłynęło do zaręczyn i ślubu. :wink: :lol:
Także im wcześniej tym lepiej. :lol: :lol:


Ale nadal nie rozumiem podejścia że można "zapeszyć". Okres przygotowań do ślubu jest pełen ciężkich sytuacji i jeśli oboje partnerzy i tak nie są gotowi i mają problemy z kompromisami to może się zdarzyć wszystko. I raczej to zależy od chęci i charakterów a nie od pecha. :roll:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 09, 2005 8:18 am   

A ile po zaręczynach wzieliście ślub??
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Pią Wrz 09, 2005 8:38 am   Re: Ile przed ślubem??

Agatka_P napisał/a:
Czy słyszeliście może o jakimś przesadzie dotyczącym ile przed ślubem można zaczać przygotowania i intensywne myślenie żeby nie przynieść pecha związkowi??


Agatko! Nigdy nie slyszalam o takim przesądzie! Ktoś wyrażnie wprowadzil Cię w bląd!
Nie można poprzez przygotowania zapeszyć szczęściu!
Sama napisalaś w poście dotyczącym przesądów : Cytuję!
Agatka_P napisał/a:
A ja uważam że przesądy są do bani bo jak się młodzi będą kochać i szanować to żaden przesąd tego nie zniszczy

Nie wiem dlaczego się nad tym zastanawiasz?
Wiadom,że trzeba wszystko przygotować duuuuużo wcześniej!
Poczytaj sobie posty dziewczyna na ile przed ślubem rezerwowaly salę,orkiestrę,kamerzystę,kościól itd!
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 09, 2005 10:31 am   

Agatka_P napisał/a:
A ile po zaręczynach wzieliście ślub??

1,5 roku. :) Ale tylko ze względu na wolne miejsce na sali.

?aneta dobrze pisze - poczytaj sobie takie wątki, bo niestety nie wszystko zależy tylko od nas. :roll:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 09, 2005 12:11 pm   

Oooo... ja myslałam o tym jak mógłby wyglądać Nasz ślub na długo przed zaręczynami :) I chyba nie zapeszyłam :) A od dnia zaręczyn do dnia ślubu minie rok, dwa miesiące i 13 dni :)
_________________

 
 
 
Edi 

Wiek: 40
Dołączyła: 24 Cze 2005
Posty: 430
Skąd: sprzed komputera
Wysłany: Czw Wrz 29, 2005 7:01 pm   

Agatko ostatnio coś mi mama mówiła na temat planowania ale nie wiem czy dokładnie o to ci chodzi. Podobno jak się coś za wcześnie planuje to Pan Bóg to przekreśli. Ale to tylko słowa mojej mamy.
Bo niby jak mamy coś zrobić bez myślenia wcześniej o tym i odpowiedniego zaplanowania. Ja w to osobiście nie wierzę bo trochę to dziwnie brzmi. :?:
_________________
Ja chce powtórki z 23 września 2006 !! !

 
 
pawel.musaszi 


Wiek: 43
Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 11
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 30, 2005 4:04 pm   

Moim zdzaniem najważniesze by zacząć przygotowania dopiero po zaręczynach (inaczej byłoby to troche dziwne). No ale gdy już jesteśmy "po" to chyba nie ma znaczenia na ile przed ślubem rozpoczniemy przygotowania. Ja doznałem lekkiego szoku, jak sie dowiedziałem, że np. w niektórych slach weselnych terminy są już pozajmowane na póltora roku! Więc im szybciej się człowiek za niektóre sprawy weźmie tym lepiej, bo będzie miał większy wybór. Choć takie wesele na wariata tez ma pewnie swoje walory!!!
_________________
Pozdrawiam!!!
 
 
ojejku 

Wiek: 40
Dołączyła: 23 Lip 2006
Posty: 4
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 8:11 pm   

Jakoś mnie nie dziwi rezerwacja sali półtora roku przed weselem. Sami tak zrobiliśmy, jeszcze przed zaręczynami. Chcieliśmy przeżyć ten Wielki Dzień 7 lipca '07, a to taka dość ciekawa data i wygląda na to, że dobrze zrobiliśmy. Salę rezerwowaliśmy jakieś półtora roku przed jeszcze planowanym ślubem, a w kościele byłam parę dni temu okazało się, że dobrze, że przyszłam, bo zostały tylko 2 godziny na ten dzień. A jeśli chodzi o przesądy, to ja nie wierzę. Zobaczycie za rok, napiszę, że wszystko poszło zgodnie z planem :)
 
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 7:52 am   

Rok przed ślubem. I jakie było moje zdziwienie gdy na sali okazało się, że do wyboru mamy 2 terminy i wcale nie w miesiącu który sobie wymarzyliśmy. Z resztą już był mniejszy kłopot. Zawiodła nas co prawda orkiestra zanjomych, która już duuużo wcześniej sie zarzekała, że u nas musza zagrać. Jak przyszło do konkretów to okazało sie że terminy się zbiegły.... :zly: W sumie nie ma tego złego. Załatwiliśmy inną, lepszą i nie było ceregieli, że znajomi to jak sie z nimi liczyć....? :kwasny:
_________________


:)
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 8:21 am   

Ja nie slyszałam o żadnych przesądach dotyczących ile przed ślubem należy rozpocząć przygotowania i intensywne myślenie o ślubie. My planowaliśmy (rezerwacja sali i kościoła) rok wcześniej. Chcieliśmy mieć ślub w sierpniu, dużo sal już było pozajmowanych a i godziny w kościele były zaklepane. Na szczeście udało się wybrać dobrą salę i dobrą godzinę w kościele w sierpniu - było cudnie :rotfl: . 8)
_________________
 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 8:27 am   

Dużo wcześniej 8)
Ile dokładnie - pewnie wkrótce się okaże ;)

A przesądy - zapakować i do piwnicy :mrgreen:
 
 
rorrim 


Dołączyła: 08 Cze 2005
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 10:29 am   

Ale fajny wątek :wink:
Wynika z niego, że nasze małżeństwo będzie przeszczęśliwe, bo przygotowania do ślubu zaczęliśmy dopiero na 8 m-cy przed planowaną datą, po roku znajomości :rotfl:

Ciekawe jak to się ma do przesądu, "że co nagle, to po diable"? :wink:
 
 
Klaudia22 

Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 2:30 pm   

Dziewczyny śluby kościelne brałyście i w takie zabobony wierzycie ?? ?????? Heh :zdziwko:
_________________
Ślub tuż tuż...
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 2:43 pm   

Wręcz przeciwnie :) ?miejemy sie z tego jak norki :) Przynajmniej niektóre z Nas :)
_________________

 
 
 
Klaudia22 

Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 2:46 pm   

Uff bo juz myslalam ze wzielyście sobie to do serca - przynajmniej coniektore tutaj ;)
_________________
Ślub tuż tuż...
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 40
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 15, 2006 8:55 pm   

jak miała bym wierzyć w takie pierdoły to bym ześwirowała :)

mimo że nei byłam jeszcze zaręczona juz rozglądałam sie za niektórymi rzeczami :)
np. suknie ślubne sobie oglądałam, NIE WIERZE w takie pierdułki :)
_________________
 
 
 
Szpilka 

Wiek: 39
Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 362
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 02, 2007 1:47 pm   

w to nie wierze! A czasem lepiej zaczac wczesniej i powoli bez stresu wszystko zalatwiac
_________________


Buziaki Gość
 
 
soseczka 

Dołączyła: 07 Lis 2006
Posty: 164
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 02, 2007 11:14 pm   

tez w to nie wierze,szczerze powiedziawszy to te wszystkie przesady dotyczace wesela doprowadzaja mnie do szalenstwa,kiedys ludzia na wsi sie chyba nudzilo i wymyslali jakies przesady...:)wiadomo ze jakies przesady staram ale podtrzymywac ale to tylko dla tradycji no i dla rodzicow :d
_________________
...:::21.07.07:::...

.. :::GDYBY NIE TY.....
 
 
 
wiedzmapat 


Wiek: 38
Dołączyła: 05 Sty 2008
Posty: 161
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 1:02 am   

ja powiem szczerze ze ani ja ani mój ukochany nie wierzymy w te zwariowane przesądy, bo gdybyśmy w nie wierzyli musielibyśmy zaprzątać sobie głowę niczym innym jak tylko tym żeby żadnego nie złamać,,,,,,,a już jeden zerwany bierzemy ślub w lipcu bez literki "r"....
_________________


 
 
Emi 


Wiek: 38
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 9:32 pm   

My też nie wierzymy w żadne przesądy. A przygotowania zaczęliśmy po zaręczynach. Co nie oznacza wcale, że przed zaręczynami nie wyobrażałam sobie tego dnia :)
_________________

 
 
 
wiedzmapat 


Wiek: 38
Dołączyła: 05 Sty 2008
Posty: 161
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 11:09 pm   

Emi ja wyszłam z Moim z założenia, że gdybyśmy musieli myśleć o tych wszystkich przesądach i o tym, żeby żadnego nie złamać to musielibyśmy zaprzątać sobie głowę zbędnymi sprawami. A przecież tyle spraw do załatwiania związanych ze ślubem i weselem...
_________________


 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Kwi 04, 2008 7:57 pm   

kompletnie nie jestem przesądna i nie mam zamiaru zaprzątać sobie głowy głupotami. A w ogole to sie buntuję :> podwiązke wybrałam białą. a to dopiero poczatek :>

Co do przesądu o rozpoczynaniu przygotowań to nic nei słyszałam,a le my zaczęliśmy pol roku przed wiec chyba nei jest źle :lol:
 
 
Karolka_23 


Wiek: 43
Dołączyła: 28 Kwi 2008
Posty: 162
Skąd: Zgierz
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 1:34 pm   

Jeszcze nigdy nie słyszałam o takim przesądzie i w życiu bym nie pomyślała, żeby coś takiego wymyślić.
A przygotowania do wesela zaczęliśmy 1,5 roku przed, zaraz po tym jak padła decyzja o ślubie i było to baaardzo dłuuugo po zaręczynach :P
_________________
 
 
kasia_m85 


Wiek: 38
Dołączyła: 29 Paź 2008
Posty: 1343
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 2:53 pm   

Teraz podobno najpierw szuka sie sali i orkiestry a potem narzeczonego:)Terminy sa kosmiczne.
_________________
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 4:25 pm   

My zaczęliśmy przygotowania na rok i 9 miesięcy przed ślubem, zamówilismy wtedy sale i kucharkę, dopiero kika miesięcy później szukaliśmy zespołu i reszty :)
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
Agguniaa 


Wiek: 38
Dołączyła: 06 Lip 2008
Posty: 714
Skąd: Bełchatów i o-lica
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 4:47 pm   

My rozpoczęliśmy przygotowania ok 14 miesięcy przed ślubem:) po ustaleniu sali i kucharki zamówiliśmy zespół:D żeby spać spokojnie :lol: a ok rok wcześniej kamerzysta, fotograf i kościół:D
_________________

6 czerwiec 2009
Pozdrawiam
Aga
 
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 5:21 pm   

Ja pierwszy raz słyszę o takim przesądzie :o . My swoje przygotowania zaczęliśmy ponad rok przed ślubem i szczerze powiem, że ani razu nie przyszło nam do głowy, aby sugerować się jakimiś przesądami.
_________________


 
 
Weira 


Wiek: 38
Dołączyła: 07 Lis 2008
Posty: 649
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 9:57 am   

izunia_82 napisał/a:
Ja pierwszy raz słyszę o takim przesądzie :o . My swoje przygotowania zaczęliśmy ponad rok przed ślubem i szczerze powiem, że ani razu nie przyszło nam do głowy, aby sugerować się jakimiś przesądami.


U nas jak u forumki wyżej :)
_________________
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 1:46 pm   

Trudno nie zacząć wczesniej, jak niektóre sale 2 lata przed mają zajęte terminy..ja wiedziałam, że ja mi zależy na sali (a chciałam Casa de Fiori i tylko ją), to lepiej jak najwcześniej. Umowę podpisaliśmy rok i 10 miesięcy przed śłubem, ale już mieli zajęty cały sierpień 2011 oprócz naszego terminu, cały czerwiec i część lipca. Zależało nam też na terminie 13 sierpnia i gdybym wczesniej nie powiedziała o tym wlascicielowi, żeby trzymał, to też mogłoby go już nie być. Więc siłą rzeczy musiałam zacząć przygotowania wczesnie. Oczywiście reszta w przyszłym roku.

Niektórzy pewnie powiedzą, że za wczesnie, ale po 1sze- mam teraz czas, akurat mniej pracy, a po 2gie, zależy nam na rozłożeniu kosztów w czasie, bo jak podliczy;iśmy ile zapłacimy za ślub i wesele, to złapaliśmy się za głowe. Załatwiając wszystko sukcesywnie co jakiś cas 1dną rzecz, nie odczujemy tego tak bardzo.
 
 
 
Bella 
misiowa żona

Wiek: 40
Dołączyła: 04 Maj 2008
Posty: 849
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 2:40 pm   

Ja również nie słyszałam nic na temat takiego przesądu.. a organizowanie wesela ponad rok czy półtora przed wyznaczoną datą uważam za ok bo wtedy można sobie na spokojnie wszystko dograć. Bo niestety takie są realia, ze jak ktoś chce mieć konkretny zespół czy sale to należy organizować wszystko dużo, dużo wcześniej...

My, co prawda zaczęliśmy przygotowania niecałe 10 miesięcy przed ślubem, ale to tylko, dlatego, że właściwie od razu po zaręczynach zdecydowaliśmy, ze nie chcemy za długo czekać i zaczęliśmy intensywne poszukiwania sali, orkiestry itd.
Co prawda gdybyśmy mieli trochę więcej czasu można by to było bardziej na spokojnie zorganizować ale mimo wszystko mam nadzieje, ze wszystko się uda ;)
_________________
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 4:15 pm   

Bella, na pewno zdążycie, najwazniejsza jest sala i orkiestra jesli chodzi o terminy. Potem na spokojnie reszta. Co prawda mojej sali na 10 miesięcy przed by juz nie było ale ja rzeczywiście chciałam konkretną, więc poszliśmy od razu.

A pecha to na pewno nie przynosi, bo równie dobrze mozna wczesnie zacząć przygotowania i rozstać sie przed slubem, albo wszystko zrobić w pół roku i szybko się rozwieść, to zależy od ludzi i tego co ich łączy, a nie od tego, kiedy zaczęli organizować wesele.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl