Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Oczepiny-zabawy
Autor Wiadomość
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Sro Lut 14, 2007 1:06 pm   

Konkursy dla gości jak najwięcej i jak najfajniejsze ;P ale Para Młoda tylko obserwuje ;P niecierpię uczestniczyć w konkursach i zabawach weselnych ;P
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Sro Kwi 04, 2007 8:33 pm   

Mili popieram i jestem za w 100%.

chociaz jak rozmawialiśmy z orkiestra to nam powiedzieli że nie należy robić nic na siłę, bo jeśli goscie swietnie się bawia i nie chca zejsc z parkietu to niee ma co na siłę robic konkursow bo one maja za zadanie wypełnić tylko lukę.
_________________
 
 
Dosia_Zosia 


Wiek: 43
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 931
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 5:51 pm   

Kilka lat temu byłam na weselu u kuzynki i miała bardzo fajna zabawe po oczepinach. To był hit wesela. Zabawa może oklepana ale śmiechu było co niemiara. :)
Polegała ona na tym, że państwo młodzi siedzieli przy jednej ścianie natomiast uczestnicy zabawy ustawiali się dokładnie po stronie przeciwnej. Każdy uczesnik musiał przychylić głowę do takiego kijka, tak żeby czołem dotykał do jego końca. Natępnie musiał okręcić się trzykrotnie wokól tego kijka, podnieść głowę i w linii możliwie jak najprostszej dojść do państwa młodych. Im bardziej się zataczał, tym więcej było śmiechu.
 
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 1:23 am   

Nie czuję się snobką i nie mam jakichś arystokratycznych zapędów. Wręcz przeciwnie, zawsze powtarzam, że moja rodzina pochodzi ze wsi i chciałabym zachować pewne tradycje. Ale jednocześnie też klasę. Większość zaproponowanych zabaw jest prostackich, niesmacznych i zboczonych. Hitem obrzydlistwa jest zjadanie tortu z łona obcej kobiety (któraś z zabaw opisanych w tym długim poście). Wybaczcie, ale nigdy bym się na coś takiego nie zdobyła.
Chciałabym mieć w miarę tradycyjne oczepiny, ale bez wulgarnych przyśpiewek. Krótkie, bo jak się to przeciąga to robi się nudno.
Na buty para młoda nie ma wpływu, a jednocześnie nie uważam tego za coś złego. Dziewczyny nie zakładajcie, że nie chcecie ściągania butów, bo to jest inicjatywa gości. Jeśli już to powiedzcie orkiestrze, żeby w odpowiednim momencie poprosiła gości o nieściąganie butów. Ale czy goście się do prośby zastosują to całkiem inna sprawa.
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 12:25 am   

Ewa, ja tez nie chce, aby bylo nudno, ale zalezy mi na jakims poziomie.. nie bawia mnie pijani do nieprzytomnosci goscie popijajacy wodke wodka, czy zataczajacy sie w moim kierunku w celu "kradziezy" buziaka.. przestudiowalam wszystkie przedstawione tu propozycje i wybralam kilka:

POCI?G
Do zabawy należy zebrać maksymalną ilość osób, które ustawiają się jedna za drugą "w wagoniki" następnie do muzyki jedzie pociąg z daleka, zaczyna się taniec. Wodzirej, co jakiś czas przerywa taniec i oznajmia, do jakiej stacji, w jakim kraju goście dojechali. W każdym kraju obowiązkowo należy odtańczyć taniec narodowy, np.: we Francji Kankana, w Rosji Kazaczoka, w Wiedniu Walca itd. ilość krajów i utworów, zależy tylko od inwencji twórczej wodzireja, no i wytrzymałości gości.

ZABAWA W DWA KÓŁKA
Na środku sali tworzymy dwa kółka - panie w środku, a panowie na zewnątrz pań drugie, większe koło. Oczywiście Para Młoda również może uczestniczyć w zabawie. Kółka zaczynają krążyć w przeciwnych kierunkach, w czasie, kiedy gra muzyka. Kiedy muzyka przestanie grać, panie odwracają się do panów i witają się z nimi i tańczą razem następny taniec. Czasami Młoda Para może trafić na siebie, wtedy oczywiście "gorzko, gorzko!"

ODPINANIE WELONU
Pan młody musi odpiąć welon pani młodej. Goście wraz z odliczają w tym czasie głośno czas. Następnie tyle razy, ile odliczono musi pocałować młodą, a goście proponują w jakie miejsca. Pani młoda robi to samo, tylko zdejmuje panu mlodemu krawat.

BUCIKI
Ta zabawa jeśli tak można ją nazwać ma swoje miejsce na samym początku oczepin. Goście zabierają buty Parze młodej podczas zdejmowania welonu i muchy. Zadaniem Pana Młodego jest wykupienie bucików małżonki i swoich alkoholem. Często do tej sytuacji można usłyszeć przygrywki orkiestry w stylu:
Panie Młody nie bądź Felek
wykup młodej pantofelek,
pantofelek jest malutki
i kosztuje flaszke wódki.


ZABAWA MŁODEJ PARY
Potrzeba 12 balonów, starsi drużbowie musza wyciąć, zwinąć i włożyć do balonu po karteczce, i napompować razem związać kiść balonów. Państwo młodzi na zmianę przebijają balony, w których są karteczki. Każdy czyta tę, którą wylosuję, aż do ostatniej.
Przykladowe teksty na karteczkach:
1. Będę sprzątać kuchnię
2. Będę po imprezie prowadzić samochód
3. Będę prać pieluchy
4. Będę ci robić masaż stóp po zakupach
5. Będę piec ciasta
6. Będę myć gary
7. Będę oddawać ci całą zarobioną kasę
8. Będę prasować twoje ubrania
9. Będę zostawać z dziecmi, kiedy ty będziesz chcieć wyjść napi się do baru
10. Będę zakładać dla ciebie pończoszki do łóżka aby dbać o nasze życie erotyczne
11. Gdy będziesz mieć depresje zatańczę dla ciebie taniec erotyczny
12. Będę jeździć na obiadki do twoich rodziców
13. Zakupy robię ja
14. Ja podaje śniadanie do łóżka
15. Ja urodzę dziecko
16. Na piwo chodzę ja
17. Pieluchy piorę ja
18. Kasę trzymam ja
19. Ja rządzę w domu.
20. Będę wracać do domu nad ranem
21. Będę słuchać mądrych rad teściowej
22. Będę chodzić z kolegami na piwo
23. Będę sprzątać kuchnię

WOZEK
Na środku para młoda tańczy. Z boku stoją świadkowie i zbierają do koszyczków pieniążki za zatańczenie z panią, albo panem młodym. Każdy, kto chce "odbić" panią młodą musi wrzucić do koszyczka świadka pieniążek, a kto z panem młodym do świadkowej. Taka odbijanka trwa jakiś czas. Na koniec świadkowie liczą pieniążki i ten, kto "zarobił" ich więcej, będzie rządził pieniędzmi w małżeństwie. Na koniec wszystkie pieniądze bierze do ręki pan młody, klęka przed żoną i powtarzając za orkiestrą ślubuje: "I tak będzie co miesiąc" i oddaje pieniądze żonie

zobaczymy, co na moje plany powie dj..
_________________
 
 
askapi 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Kwi 2007
Posty: 166
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 1:32 pm   

555 bardzo mi się spodobały Twoje propozycje zabaw oczepinowych. Są bardzo fajne, spontaniczne, pozbawione wulgaryzmu. Przyznam szczerze że też nie bardzo lubie zabawy w stylu zdejmowania z siebie ubioru lub mało smieszynch zabaw w stylu przekładania jajek przez nogawki obcych facetów albo celowania długopisem przywiązanym do paska do butelki fujjj :( W sumie odkąd jestem na forum czekałam na tak spontaniczne pomysły, a za podzielenie się z nimi bardzo Ci dziękuje :) Pewnie niektóre z nich wykorzystam :)
_________________

 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 1:35 pm   

milo mi, ze ktos ma podobny gust, do mojego..
slyszalam od znajomego zaprawionego w weselach, ze bez zabaw jest nieciekawie, wiec znalazlam consensus, mam nadzieje, ze sie sprawdzi..
_________________
 
 
askapi 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Kwi 2007
Posty: 166
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 1:39 pm   

Acha... zapomniałabym spytać. Może masz jeszcze jakieś ciekawe pomysły zadań dla osób od których Pan Młody musi wykupić moje buciki :?: Tylko coś delikatnego w wykonaniu, bez zbędnych tańców erotycznych :)
_________________

 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 1:45 pm   

jesli chodzi o wykupywanie butow, to moim zdaniem Pan Mlody musi placic za gapiostwo, ze dal ukrasc obuwie.. dlatego dla mnie wykonywanie zadan jest nielogiczne, gdyby ktos ode mnie czegos takiego oczekiwal, machnelabym reka na butelke i popsula wszystkim zabawe ;))
jesli wpadnie mi cos na ten temat, co uznam za sensowne, to podrzuce w tym watku..
_________________
 
 
@Mac-erson 
Administrator
forum.wesele-lodz.pl


Wiek: 51
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 323
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 09, 2007 9:25 pm   

askapi napisał/a:
Acha... zapomniałabym spytać. Może masz jeszcze jakieś ciekawe pomysły zadań dla osób od których Pan Młody musi wykupić moje buciki :?: Tylko coś delikatnego w wykonaniu, bez zbędnych tańców erotycznych :)


Panowie np. mogą zatańczyć taniec góralski albo np. razem z Panem Młodym jezioro łabędzie. :)
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 12:04 pm   

u mnie nie bylo tradycyjnych oczepin. po prostu dj poprosil wszystkie panny zeby sie zebraly wokol nas, my tanczylismy w srodku.. w pewnym momencie zdjelam welon i rzucilam nim w moja przyjaciolke ;d ustawione, ale mialam to w nosie.
moj maz zdjal krawat i rzucil za siebie w kawalerow... i tyle... potem stanelismy kolo kominka i przyjmowalismy zyczenia i prezenty. nikt nie zdejmowal mi butow, nie bylo zadnych zabaw i konkursow.. przerazala mnie sama mysl o tym. tym bardziej, ze jeszcze nie bylam na weselu, gdzie by byly takie zabawy. na szczescie wszystko bylo tak jak sobie wymyslilismy i bylo pieknie. nie obrazcie sie, ale niektore zabawy sa dla mnie niesmacznym koszmarem...
_________________
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 12:17 pm   

mietka napisał/a:
nie obrazcie sie, ale niektore zabawy sa dla mnie niesmacznym koszmarem...

zgadzam sie w 100%..
_________________
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 1:35 pm   

555 napisał/a:
jesli chodzi o wykupywanie butow, to moim zdaniem Pan Mlody musi placic za gapiostwo, ze dal ukrasc obuwie.. dlatego dla mnie wykonywanie zadan jest nielogiczne, gdyby ktos ode mnie czegos takiego oczekiwal, machnelabym reka na butelke i popsula wszystkim zabawe ;) )
jesli wpadnie mi cos na ten temat, co uznam za sensowne, to podrzuce w tym watku..

Mam takie same odczucia. Uważam, że to młodzi powinni wykonać zadania, żeby odzyskac buty. Ja wódki nie potrzebuję i jeśli kradnę buta, to po to, żeby młodzi wysilili się, żeby go odzyskac, a nie dać flaszkę i po sprawie. Byłam na weselu gdzie młoda żeby wykupić buty męża musiała pocałować w policzek wszystkich panów na weselu, a młody zaśpiewać dla żony serenadę. Sympatyczne i rozsądne.
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 3:29 pm   

ostatnio byłam na weselu i osoby które zabrały Młodym buty - aby otrzymać butelkę wódki musiały "łyknąć" kieliszek bułki tartej i zaraz po tym zagwizdać :D ubaw po pachy :lol:
_________________
 
 
askapi 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Kwi 2007
Posty: 166
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 9:50 pm   

:( Beznadziejna jest ta zabawa, nie widze w niej nic śmiesznego. Mietka, 555 łącze się z Wami w podonoszeniu kultury polskich wesel i eliminowania z nich koszmarnych oczepinowych zabaw :)
_________________

 
 
 
Maleństwo 

Wiek: 40
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 13
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 9:24 pm   

ech mam te oczepiny przed sobą jeszcze:/ wiem ze przed wykupywaniem butów trudno jest się ustrzec, ale mam nadzieję że jakoś to się przeżyje:> Ja też jestem raczej za dobrą, ale bardziej rozsądną zabawą. Nie wyobrażam sobie jedzenia bułki tartej, obmacywania czy też upijania wódką... :? do 22 ego mam czas żeby wybrać :D (wtedy mamy spotkanie z zespołem)

pozdrawiam
P.S. Byłam na weselu w kwietniu tego roku gdzie podczas wykupywania butów Młoda zażyczyła sobie pocałunek w piętę od trzymającego buta....A ten miał trochę już wypite wiec pocałował po chwili wahania..Miała strasznie brudną stopę...buty miała z zakrytymi palcami i pietą, wiec wyobraźcie sobie taki pocałunek! współczuję dziewczynie którą potem pocałował w usta :roll:
_________________
już niedługo, coraz bliżej...

 
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 12:45 pm   

Na oczepinach przyjaciółki przydarzyła mi się taka oto przygoda: Miałam jej buta. Wodzirej kazał mi śpiewać, ale ja powiedziałam, że nie chcę, że wolę zatańczyć. On się zgodził, ale powiedział, że sam wybierze mi partnera. Po czym mówi do mnie, że mam zatańczyć z Feliksem, czy jakoś tak. W każdym razie na sali nie było faceta o takim imieniu i wtedy zaskoczyłam, że to będzie to o czym słyszałam od przyjaciółki, że ten wodzirej czasem organizuje na oczepiny taką zabawę - TANIEC NA RURZE :o . Ale nie facet jako rura - prawdziwa, metalowa, lśniąca rura. Zrobiłam się purpurowa, ale cóż, muzyka zagrała - Je taime :roll: Więc tańczyłam, podobno świetnie. Gościom bardzo się podobało, ale na kasecie widać konsternację moich rodziców na widok takiego tańca, a mój K. to chyba w ogóle wyszedł. Przyjaciółka mi później mówiła, że jak pokazywała płytę w rodzinie, to ją czasem ktoś pytał, czy ja w jakimś klubie aby nie pracowałam, bo tak świetnie tańczyłam :razz:
Byłam pierwsza do oddania buta, więc po mnie już reszta bała się zadań i tylko śpiewać chcieli, bleee. To były super oczepiny i żałuję, że u mnie na sali nie ma rury :mrgreen:
_________________
 
 
 
Aga23021983 

Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lis 2007
Posty: 231
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 07, 2008 10:39 pm   

Powiem Wam szczerze ze to co my sobie zaplanujemy na oczepiny to jest jedno a to co zaplanują sobie goście to zupełnie co innego!!
Ja byłam na takim weselu gdzie Państwo Młodzi dokładnie mieli obmyślane jak oczepiny będą wyglądały a tu nagle wyskakuje podpity stryjek i coś orkiestrze mówi na ucho ;) Orkiestra zaczęła grać i śpiewać jakąś rymowaną pioseneczke a stryjek wsadził sobie kawałek kiełbasy w rozporek i podchodził w takt pioseneczki do kobiet i prosił o ugryzienie.
Wyglądało to koszmarnie, Panna młoda była purpurowa ze złości ale starszym ciotkom się podobało, starsi wójkowie klaskali bo to nie oni musieli gryźć kiełbase!! to orkiestra nie przestała... życie niesie wiele niespodzianek ;D
_________________

 
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Pon Sty 07, 2008 11:27 pm   

Ale masakra... chyba bym udusiła takiego wujka :evil: a orkiestra raczej nie profesjonalna skoro umawia się z młodymi a potem robi co innego :evil:
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 9:19 am   

I tu nauczka dla przyszłych Młodych - koniecznie ustalić z orkiestrą czy goście mają coś do gadania czy nie. ;) Jak orkiestra zrobi po swojemu to uciąć wynagrodzenie i już.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 39
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 9:46 am   

wielkie dzięki za radę :) nie cierpię takich zabaw, tej z kiełbasą bym nie przeżyła :) orkiestra musi dostać od nas sztywne wytyczne!!!
_________________
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Wto Sty 08, 2008 12:09 pm   

u nas tez jedna daleka krewna probowala cos od siebie dodac, ale nasz dj ja przegonil i powiedzial, ze panstwo mlodzi inaczej to zaplanowali. i bylo super. wystarczy wszystko zaplanowac z orkiestra lub dj - obedzie sie bez przykrych niespodzianek i bedzie mozna spacyfikowac podpitych gosci. dostalabym szalu zarowno na widok rury jak i wujka z kielbasa.
_________________
 
 
polczan 

Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 14
Skąd: Gościmowice
Wysłany: Czw Sty 10, 2008 10:37 pm   Zabawy na weselu powinny być!!!

Moim zdaniem zabawy powinny być - stosowne do odpowiednich ludzi, nic wariackiego i nic sprośnego, tańce przy rurkach lub śpiewanie za buty, lub jakieś pompki, dzikie tańce to jest fajne i nic sprośnego. Czytając niektóre posty zwłaszcza tych co nie chcą zabaw, to później oglądając same tańce na DVD to szybko się nudzi. Pamiętajcie że wesele jest nie tylko dla nowożeńców ale też dla gości. U mnie było świetnie zespół oczepił później ciotka z sąsiadem jakieś przyśpiewki, później wykupywanie butów ciekawe konkursy (śpiewy tańce itd) całość z godzinę a każdy uśmiany po pachy i później człowiek się śmieje oglądając to na DVD.
Pozdrowienia
_________________
Polczan
 
 
askapi 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Kwi 2007
Posty: 166
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 12:52 am   

Obrzydliwe. :( Z dwojga złego wolałabym już zeby było monotonnie na moim weselu niż zainwestować w zespół, który godzi się na zabawy na poziomie morza i dodatkowo łamie umowę ze swoim pracodawcą.
_________________

 
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 11:21 am   

askapi, doskonale Cie rozumiem :) spedzalo mi to sen z powiek! ale udalo sie, oczepiny moga byc zupelnie "nudne" i tak jest fajnie. nie bylo ani jednej przyspiewki ani na moim slubie, ani na zadnym ze slubow moich przyjaciolek, a zabawa byla wspaniala. po prostu rzucalysmy welonem lub bukietem w zaplanowanym kierunku ;d
nikt nie probowal nam zdejmowac butow ani tanczyc na rurze. fuj...

marzylam o weselu z klasa i takie mialam :) a jesli chodzi o nudne nagrania - mnie sie w ogole wydalo niepotrzebne - zdecydowalismy z moim mezem, ze kamerzysty na weselu nie bedzie, mamy film z kosciola i to wszystko. z wesela sa zdjecia i to nam w zupelnosci wystarczylo.
_________________
 
 
caixa 

Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 1076
Skąd: Łódź
  Wysłany: Nie Lut 10, 2008 9:48 pm   

Ja też się z wami zgadzam. Nie potrzebuje na swoim weselu żadnych głupich konkursów a tym bardziej niesmacznych przyśpiewek. Oglądałam kiedyś płytę zespołu i na oczepinach przez dobre 3 zwrotki śpiewali o penisie Pana Młodego :? :? Tragedia. Nie wyobrażam sobie tego na swoim weselu. Podobno wszystko można ustalać z zespołami. I na pewno to zrobię. :) Ale zabawy 555 są fajne. Zwłaszcza ten pociąg. Pozostałe znam. :)
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Pią Lut 22, 2008 1:24 pm   

Czytając Wasze propozycje różnych zabaw, nie znalazłam wśród nich (chyba że nie doczytałam) dwóch, których byłam świadkiem:
1. konkurs tańca- ale pary są męskie (oczywiście kiedy panowie zgłaszają się do konkursu jeszcze o tym nie wiedzą)- jest kila par (ok.5), po każdym tańcu jedna para odpada (a każdy taniec to inny styl- np. walc, oberek itp.)- było bardzo dużo śmiechu- nie ma nic śmieszniejszego niż dwóch tańczących w parze facetów :lol:
2. było kila par mieszanych, które tańczą w rytm muzyki granej przez zespół, kiedy zespół przerwie, prowadzący (tzn. osoba z zespołu) mówi jakimi częściami ciała pary mają dotykać ziemi-np. dwie nogi (wtedy partner musi podnieść partnerkę), 1 noga i trzy ręce, itd. - która para zrobi to jako ostatnia- odpada. Przy niektórych figurach potrzebna jest większa sprawność fizyczna, dlatego też w sumie bałabym się przeprowadzić ten konkurs na naszym weselu- nie chciałabym, żeby jacyś podchmieleni goście zrobili sobie przez przypadek krzywdę.

Nie rozumiem zupełnie niechęci niektórych z Was do zabierania butów, choć może wynika to z tego, ze w moich stronach jest to traktowane jako obowiązkowy element wesela, tak jak np. rzucanie welonem. Buty są zabierane także świadkom. Oczywiście powoduje to pewien dyskomfort dla tych, którzy pozostali bez butow, ale można przecież jakoś temu zaradzić, np. zabierając ze sobą jakieś obuwie na zmianę.
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 6:37 pm   

Byłam na weselu, gdzie były przyjemnie zabawy - np. konkurs kankana dla pań i zorby dla panów, wspólny walc ze świecami (każda z par bierze świecę i ma ją w tańcu podpalić od pary młodej, dużo kulturalnych zabaw tanecznych plus całkiem kulturalnie poprowadzone buty. I w ramach podziękowań taniec z rodzicami. A inna para znajomych rodzicom po prostu powiedziała dużo miłych słów do mikrofonu i też było miło.
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 11:19 pm   

Z tymi świecami to chyba jednak bałabym się trochę, żeby przypadkiem np. jakiejś osobie nie podpalić włosów, co chyba jest możliwe, gdy gości jest większa liczba :)
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 5:58 pm   

Par była duża liczba i nic takiego się nie stało :)
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
HARIS 
Firma

Wiek: 49
Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 3
Skąd: Blisko Łodzi
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 7:55 am   zabawy

To jest oczywiście że wszystkie szczegóły należy dopiąć z zespołem, bo są dwie strony medalu
1 jeśli mają być konkursy wykupywanie butów to zespół na pewno ma kilka pomysłów i "hardych" i "lightowych", ustalając wiemy co oczekujemy.
2 bo jeśli młodzi nie chcą tych zabaw to zespół powinien to ogłosić, by goście nie mówili: "zespół to nie umie" a ci co mają buty niech się dogadują z świadkiem (też są od czegoś) lub z młodym
Drugie rozwiązanie może mieć również nie smak bo ludzie powiedzą że Młody to sknera i wódki nie chce dać. Ludzie są różni.
_________________
HARIS
 
 
Dorotka847 


Wiek: 39
Dołączyła: 19 Gru 2007
Posty: 426
Skąd: łódź
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 3:22 pm   

Mi też się te głupie i zboczone zabawy nie podobają :zly: . Zwyczajnie mnie nie bawią i nie śmieszą i nie lubię brać w nich udziału :kwasny: . Na moim weselu będzie zdjęcie welonu i muszki, ale baz przyśpiewek, rzucanie wiązanką, buty (to już nie zależnie od nas, ale to mi się akurat podoba :smile: ) i może coś z tego, co zaproponowała 555.
Mówię zdecydowaneNIE: rozbieraniu, trafianiu i jedzeniu bleee
Mam nadzieje że nic i nikt nie zmieni naszych planów :zly:
_________________
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 03, 2008 10:51 pm   

Na mojej czarnej liście są zabawy polegające na:

1. brudzeniu się, paćkaniu jedzeniem i tego typu obrzydliwościach (picie z buta)
2. upijaniu się
3. rozbieraniu, macaniu itp.

Uważam, że może być śmiesznie, ale nie wolno kogoś upokarzać. Na jednej z DVD widziałam zabawę polegającą na tańczeniu panów w damskich butach. Może i wesoło, ale nie chciałabym, żeby mi zniszczono i rozdeptano eleganckie półbuty albo szpilki.
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
caixa 

Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 1076
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 06, 2008 7:52 pm   

Byłam na weselu gdzie był taniec ze świecami. powiem krótko... REWELACJA!!! To jest tak niesamowite przezycie. Dla mnie jako goscia a co dopiero dla mlodych. Zaczyna sie od tego ze wszyscy goscie sie zbieraja wokol mlodych mlodzi maja jedna swieczke (taka cieniutka, dluga, owinieta na koncu w serwetke). Kazda z par dostaje taka sama. Mlodzi zaczynaja tanczyc a pozniej kazda para podchodzi i odpala od nich. Swiatla sa przygaszone co tworzy niepowtarzalna atmosfere. Wlasnie tego typu oczarowan oczekuje na swoim slubie. :)
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 1:11 pm   

Popieram, taniec ze świecami jest super :)
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
Malwina_łódź 


Wiek: 37
Dołączyła: 30 Gru 2007
Posty: 1291
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 5:09 pm   

askapi napisał/a:
:( Beznadziejna jest ta zabawa, nie widze w niej nic śmiesznego. Mietka, 555 łącze się z Wami w podonoszeniu kultury polskich wesel i eliminowania z nich koszmarnych oczepinowych zabaw :)


Chciałam tylko powiedzieć, że nie uważam, żeby zabawy w granicach rozsądku, nie były kulturalne i śmieszne. O gustach i guścikach się nie dyskutuje. ?lub organizuję dla siebie, a wesele organizuję dla moich gości i jeśli oni lubią się tak wygłupiać to niech się wygłupiają. Ja im na pewno tego nie zabronię :) .
_________________

 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 07, 2008 7:00 pm   

my nie chcielismy zadnych brzydkich zabaw i nie mielismy. zespol dostosowal sie dokladnie do tego co ccielismy. Oczepialiśmy się nawzajem na czas. Mąż zdjął mi welon w 3 sekundy, ja jemu krawat w 5. On całował mnie w 3 miejsca wskazane przez gości - usta, policzek i oko, ja jego w 5 - usta, policzek, kolano, udo i pupę (i nie rozbieralismy sie do tego ;) Za buciki goście śpiewali – było karaoke ;) wszyscy się tak rozkręcili, że wykupujących nie było słychać ;)

balam sie ze oczepiny beda najgorszym momentem wesela a okazaly sie najlepszym :) zaden pijany wujek nie przeszkadzal, bo bylo fajnie i nie bylo potrzeby na nic zbereznego.

pamietajcie, ze to wasze wesele i powinno wygladac tak jak chcecie bo dla was bedzie ono jedynym a dla gosci tylko kolejnym.
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 3:38 pm   

My też nie chcemy żadnych beznadziejnych zabaw i obleśnych przyśpiewek.
 
 
Niebieskooka 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 1983
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 7:02 pm   

mi te oczepiny spędzaja sen z powiek [smilie=b007.gif]
nigdy nie lubiłam tej części wesela,bo mam taki charakter, że nie lubię robić z siebie pośmiewiska i zawsze znikałam na czas oczepin, żeby mnie nikt do jakiegos głupiego konkursu nie wyciągnął...ale teraz nie będę mogła uciec :cry:
też nie chce absolutnie żadnych głupich konkursów a zwłaszcza, z udzialem młodych(nas) :!:
nie chce głupich zboczonych przyśpiewek..
w ogóle niewiele chce...
najlepiej to tak jak któras z dziewczyn pisała wcześniej
:arrow: rzucanie welonem/muszką czy krawatem
:arrow: to co od nas niezależne czyli te buty całe :-?
i tyle. koniec kropka.
Podjęłam już decyzję, że koniecznie spisze z zespołem umowę co ma być a czego nie, bo mnie tu dziewczyny nastraszyły, że ten mój zespół lubi zrobić po swojemu :zly:

a mój zespół mówił, że maja taki schemat:
1.rzucanie welonem/muszką
2.przyspiewki
3.buty
4.sprawdzenie "stanowczości" młodej co wygląda tak, ze zakłada Płetwy :!: :!: :!: :evil: tak tak płetwy na nogi i ma nimi rozwalać leżące na podłodze balony :evil: - żenada
5.sprawdzenie "cierpliwości" młodego- który zakłada rękawice bokserskie i zbiera jakieś ziarenka z podłogi :x
6.młodzi wyciągają losy na których są napisane ich przyszłe obowiązki domowe
7.a na koniec zespół daje niespodziankę- roślinę miłości( ale więcej nam nie powie, bo to tajemnica) :evil:

pkt 4 i 5 odpada z całą stanowczoscią, tego kwiatka jeszcze jakoś zniosę bo się domyślam co to może być...widziałam kiedyś na allegro kwiatka o nazwie papryfiutki :razz: to pewnie coś w tym stylu..
jesli chodzi o pkt 2 to ja wybiorę jakie maja być
no i pkt 6 ocenzuruję :razz:
mam nadzieję, że wszystko będzie tak jak zaplanuję :|
_________________

 
 
Yoanna 
mamuśka


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 1441
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 10:25 pm   

Klient nasz Pan :razz:

Orkiestry się dostosują do naszych koncepcji :-)
_________________
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 11:25 pm   

Niebieskooka, przyśpiewki to powinny być chyba przed rzucaniem. I wykupywanie butów też wcześniej chyba niż w tej rozpisce.

U nas było tak:
- przyśpiewki - fajne, bez sprośnych elementów, dość krótkie
- w trakcie przyśpiewek oczepianie (w wykonaniu mojej chrzestnej i chrzestnego męża)
- wykupywanie butów - u nas fajnie się złożyło, bo moje buty zabrało dwóch panów - moich znajomych, a buty męża jego dwie koleżanki. Po, szczęśliwie bardzo krótkich, negocjacjach co do ilości alkoholu panowie dostali po flaszce, dziewczyny po butelce szmpana i zespół zarządził taniec erotyczny - dziewczyn dla mojego męża, a panów dla mnie. Pomimo moich strasznych obaw, wyszło bardzo sypatycznie, wszyscy się trochę powygłupiali, ale nie za bardzo, nie było rozbierania, dotykania, dziwnych ruchów ciała. Do tego bardzo krótko.
- rzuciliśmy czym trzeba i nowi państwo młodzi odtańczyli tradycyjnie razem jeden taniec
- odebraliśmy życzenia i prezenty - na stojąco, bo na ostatnim weselu, na którym byliśmy młodzi zostali strasznie skrytykowani za siedzienie podczas tej czynności.
Koniec.
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 9:24 am   

Niebieskooka, a ja wiem co to jest za roślinka :D jak będziesz chciała to ci powiem. ;)Ten plan oczepin twojego zespołu jest robiony na prawie każdym weselu, niektórzy chcą stare zabawy typu wałek, jajeczko tip. :kwasny:
Ostatnio zmieniony przez agunia84 Pon Sie 11, 2008 9:27 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Niebieskooka 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 1983
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 11:21 am   

agunia84 pewnie, że chce :!: :lol: nie chce być zaskakiwana bo czasami nie wiadomo jak się zachować..chce wszstko wiedzieć :P będe wdzieczna :wink:

jajeczka to nie znam..ale wałek widziałam ....tragedia :wstyd: :wstyd: :wstyd:


boshe agunia boję się, że ten zespół zrobi i tak po swojemu :przestraszony:
ja nie chce tego planu na moim weselu... :evil: a widziałaś albo słyszałaś o jakims weselu gdzie , młodym kazali z tymi płetwami i rękawicami się błaźnić :?: :!: :|
_________________

 
 
Debussy 
pedagog specjalny


Dołączyła: 16 Lut 2008
Posty: 1712
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 12:05 pm   

Ja bym chciała mieć podobnie jak EwaM... żeby wszystkie zabawy były wyważone i nie przekraczały granicy dobrego smaku :razz:
Tak samo przyśpiewki. Powinny być, ale w miarę "na poziomie" :P
_________________
Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć...
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 12:50 pm   

Niebieskooka no pewnie ten plan był u siostry K. i oni się właśnie tak błaźnili, młoda miała założone płetwy i musiała nimi balony niszczyć (świadkowa musiała pomagać), a pan młody w tym samym czasie miał założone rękawice i musiał szpilki z podłogi zbierać (oczywiście pomagał mu świadek).

A ten kwiatek polega na tym, że pani młoda podlewa ziemię lub piasek (nie wiem co tam było) w doniczce i po chwili wyrasta roślinka - tą roślinką jest prezerwatywa.

Spokojnie Niebieskooka będzie dobrze tylko musicie sobie zastrzec pisemnie, że tego nie chcecie na oczepinach.
 
 
cytrynka82 

Dołączyła: 03 Mar 2008
Posty: 20
Skąd: -----
Wysłany: Pon Sie 11, 2008 9:35 pm   

Niebieskooka napisał/a:
mi te oczepiny spędzaja sen z powiek [smilie=b007.gif]
nigdy nie lubiłam tej części wesela,bo mam taki charakter, że nie lubię robić z siebie pośmiewiska i zawsze znikałam na czas oczepin, żeby mnie nikt do jakiegos głupiego konkursu nie wyciągnął...ale teraz nie będę mogła uciec :cry:
też nie chce absolutnie żadnych głupich konkursów a zwłaszcza, z udzialem młodych(nas) :!:
nie chce głupich zboczonych przyśpiewek..
w ogóle niewiele chce...
najlepiej to tak jak któras z dziewczyn pisała wcześniej
:arrow: rzucanie welonem/muszką czy krawatem
:arrow: to co od nas niezależne czyli te buty całe :-?
i tyle. koniec kropka.
Podjęłam już decyzję, że koniecznie spisze z zespołem umowę co ma być a czego nie, bo mnie tu dziewczyny nastraszyły, że ten mój zespół lubi zrobić po swojemu :zly:

a mój zespół mówił, że maja taki schemat:
1.rzucanie welonem/muszką
2.przyspiewki
3.buty
4.sprawdzenie "stanowczości" młodej co wygląda tak, ze zakłada Płetwy :!: :!: :!: :evil: tak tak płetwy na nogi i ma nimi rozwalać leżące na podłodze balony :evil: - żenada
5.sprawdzenie "cierpliwości" młodego- który zakłada rękawice bokserskie i zbiera jakieś ziarenka z podłogi :x
6.młodzi wyciągają losy na których są napisane ich przyszłe obowiązki domowe
7.a na koniec zespół daje niespodziankę- roślinę miłości( ale więcej nam nie powie, bo to tajemnica) :evil:

pkt 4 i 5 odpada z całą stanowczoscią, tego kwiatka jeszcze jakoś zniosę bo się domyślam co to może być...widziałam kiedyś na allegro kwiatka o nazwie papryfiutki :razz: to pewnie coś w tym stylu..
jesli chodzi o pkt 2 to ja wybiorę jakie maja być
no i pkt 6 ocenzuruję :razz:
mam nadzieję, że wszystko będzie tak jak zaplanuję :|


Cześć!! Widze, że będziemy miały ten sam zespół:) U mnie również pkt 4 i 5 stanowczo odpada... Byłam na weselu gdzie na oczepinach nie było tych "atrakcji" i było fajnie:) Na losach napisane jest min. kto będzie wydawał kasę czy gotował obiadki a kwiatek to jak napisała agunia84 podlewanie ziemi w doniczce i po chwili pojawia się prezerwatywa...
 
 
Niebieskooka 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 1983
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Sie 12, 2008 11:22 pm   

dzięki agunia84 :padam: teraz się mogę psychicznie przygotowac na tą część oczepin bo by mi to do głowy nie przyszło, że to coś takiego....no ale to to da się przeżyć :] tylko ni te płetwy :wstyd: i na pewno zrobie tak jak mówisz,,..wszystko na piśmie :ok:


cytrynka82 :zdrowko: jak to fajnie poznać kogos kto będzie miał cos co ja na slubie, będziemy się mogły wspierać :P zwłaszcza w egzekwowaniu naszej wizji oczepin i spisania jakoś tego sensownie na piśmie.... :mrgreen:
_________________

 
 
Yoanna 
mamuśka


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 1441
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 12:29 am   

Mój brat wczoraj tańczył oberka w płetwach z dziewczyną..hehhe aż filmik nakręciłam bo takie niesamowite rzeczy wyprawiał :!:
Inne konkursy to: taniec wokół partnera służącego jako rura oraz taniec pary na kocu tanga :twisted:
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 3:44 pm   

A mnie zupełnie nie przeszkadzaja takie zabawy nawet z udziałem młodych. Nie wpadło mi w ogóle do głowy żeby warunki oczepin spisywac z zespołem. Przecież muszą byc jakieś niespodzianki :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
anielka79 

Wiek: 44
Dołączyła: 17 Gru 2007
Posty: 16
Skąd: Pabianice
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 3:14 pm   

Cytrynka, jesli moge doradzić, to jednak dopytaj się o tę "roslinę miłości". Ja na etapie poszukiwania zespołu trafiłam na zespół, który miał cos takiego w repertuarze zabaw oczepinowych (przynajmniej zbiżność nazw) ale oni mi pokazali video co to takiego. Zatem owa "roslina milosci" ..zespol daje młodej doniczke z ziemia, ze jakoby jak to bedzie pielegnowala to ukaże się im roslina milosci. No i musi "pielęgnowac"to przed goscmi weselnymi, w wyniku czego z doniczki wyskakuje nadmuchana prezerwatywa. to wskrocie.


?enujące, dla mnie ten zespol byl skreslony, bo tez jestem osoba, ktora nie lubi tego typu zabaw, a oczepiny chce maksymalnie krotkie, skoro juz musza byc, czyli odczepienie welonu, rzucenie welonem , muszka, wykup butow. i Tyle.

Moze Twoj zespol ma cos innego na mysli, ale radzilaby ich przycisnac, zebys nie miala tego typu niespodzianek.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl