A może ponarzekamy na teściowe... |
Autor |
Wiadomość |
gebka
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 09, 2009 8:09 pm
|
|
|
Ja wiem ze z własnymi rodzicami nie mogła bym mieszkac, zjadły by mnie ich problemy. Z teściowa mieszkałam dwa miesiące i tez była to porazka. Dlatego toniemy w kredycie
Ju bedzie dobrze madra głowa jestes. |
|
|
|
|
sistermonn
:)
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Lip 2007 Posty: 905 Skąd: Łódź - Górna
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 8:16 am
|
|
|
U mnie PT
- jest tak zapatrzona we własnego synka, że cokolwiek się nie stanie i tak będzie najlepszym, najukochańszym człowiekiem na świecie.
- Oczywiście na każdy temat ma coś do powiedzenia i najmądrzejsza jest z całej wsi. Nawet z informatykiem potrafi się kłócić o różne rzeczy dotyczące komputera.
- Jest "zimną rybą" ( jak to określiła moja przyjaciółka). Nie ma za grosz w niej ciepła i serdeczności. Całe nasze wesele przesiedziała z miną jakby trafiły jej się roboty w kamieniołomach do końca życia
- Uwielbia żyć życiem innych.
- Jest typem pustelnika. Woli jechać na działkę i być sama z psem niż np. pojechać na imieniny do własnej matki.
- Jest strasznie uparta i zawzięta. Potrafi nie zadzwonić do swojej matki przez 3 tygodnie tylko dlatego bo ta nie mogła przyjechać do niej na imieniny
- Potrafi powiedzieć swojej synowej, która jest w szpitalu z ciąża zagrożoną "Nie trzeba było nóg rozkładać", a potem w obecności swego synka stwierdzić że kłamałam.
.
.
.
.
Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność |
|
|
|
|
Weira
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 9:49 am
|
|
|
Ooo wszystkim Wam kochane bardzo współczuję..
sistermonn napisał/a: | Potrafi powiedzieć swojej synowej, która jest w szpitalu z ciąża zagrożoną "Nie trzeba było nóg rozkładać", a potem w obecności swego synka stwierdzić że kłamałam. |
a to, już całkowite przegięcie!
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 12:08 pm
|
|
|
No cóż...
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
mogłabym tak pisać i pisać... ale nie chcę was zanudzać... |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 12:11 pm
|
|
|
Sistermonn trafił się wyjątkowo paskudny okaz
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Kociadło
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 2269 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 12:26 pm
|
|
|
ja się cały czas zastanawiam skąd w ludziach tyle jadu i dlaczego ci najbliżsi potrafią byc tacy podli
przecież taka "mamusia " z piekła rodem kiedyś będzie miała swoje lata i będze potrzebować pomocy - właśnie od tych którym życie zatruwała i że taka osoba się nie boi że zostanie sama
u nas w najbliższych jest takie przypadek
teściowa - diabeł dla synowiej ale to taki że się opisac nie da - syn się wnerwił i nie utrzymuje z matką kontaktów - jej by się teraz pomoc przydała i nawet poszła do syna jej się domagać - powiedział do widzenia
teraz się skarży całemu światu jaki to on jest podły ale niestety wszyscy wiedzą i pamiętaja jaka ona była więc jak tak na niego biadoliła usłyszała w końcu od swojej siostry "" a dobrze ci tak stara ruro masz coś chciała "
ohhh ja tez jej nie współczuję bo zasłużyła
wszystko wraca do człowieka |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Kociadło Czw Gru 10, 2009 12:31 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 12:34 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
rene244
Wiek: 50 Dołączyła: 14 Paź 2008 Posty: 63 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 2:00 pm
|
|
|
teściowa mojej koleżanki, po tym jak ta stracila dziecko, powiedziała jej że jej synek musi się z nią rozwieść bo nie jest prawdziwą kobietą, bo nie może utrzymać ciąży. i doprowadziła do tego rozwodu. głupi chłopak, bo stracił naprawdę fantastyczą żonę mieszka z mamusią i jest sam. a dziewczyna wyszla drugi raz za mąż, ma dwójkę fantastycznych dzieci i jest naprawdę szczęśliwa
Dodano: Czw Gru 10, 2009 2:03 pm
a teściową pokarało, bo jej córka też straciła dziecko i prawdopodobnie mieć dzieci nie będzie mogła |
Ostatnio zmieniony przez rene244 Czw Gru 10, 2009 2:01 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agguniaa
Wiek: 38 Dołączyła: 06 Lip 2008 Posty: 714 Skąd: Bełchatów i o-lica
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 3:02 pm
|
|
|
Eh, jakby życie przynosiło człowiekowi mało problemów... to jeszcze najbliżsi utrudniają..... |
_________________
6 czerwiec 2009
Pozdrawiam
Aga |
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 3:11 pm
|
|
|
rene244 napisał/a: | teściowa mojej koleżanki, po tym jak ta stracila dziecko, powiedziała jej że jej synek musi się z nią rozwieść bo nie jest prawdziwą kobietą, bo nie może utrzymać ciąży. i doprowadziła do tego rozwodu. głupi chłopak, bo stracił naprawdę fantastyczą żonę mieszka z mamusią i jest sam. |
Niewiarygodne!!! Niektórzy ludzie to po prostu debile A koleżance wyszło na dobre i dobrze dla niej |
_________________
|
|
|
|
|
elka85
Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sty 2008 Posty: 410 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 3:33 pm
|
|
|
Tak czytam Wasze posty i stwierdzam, że mam super teściową I mam nadzieję, że po bliższym jej poznaniu nie zmienię zdania |
_________________
|
|
|
|
|
evelinka
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lut 2008 Posty: 554 Skąd: ja to mogę wiedzieć?
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 4:04 pm
|
|
|
Sistermonn twoja teściowa chyba przebija wszystkie inne. Ja na swoją narzekam, ale to jest nic. W sumie olałam sprawę, że nie chce do nas przyjeżdżać, jej problem, ale moja mama nie może zrozumieć co jest grane i ciągle to przeżywa. No w sumie dziwne, że matka nie odwiedziła własnego syna od ślubu (nie liczę tu wizyty w stylu jestem po coś na 5 minut, bo nawet wtedy od progu słyszymy, że nie będzie wchodzić i robić problemu, a jak już wejdzie, to od razu jedzie do domu). |
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 4:04 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
promyczek_mm [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 4:43 pm
|
|
|
jak czytam ten temat to mi się włos na głowie jeży, że można być tak okropnym dla najbliższych sobie ludzi, czyli własnych dzieci. Moja teściowa jest przecudną kobietą i widzę jaki mi się trafił przy okazji małżeństwa skarb nie dość, że się nie wtrąca to cały czas stopuje swojego męża (mego już teścia) który we wtrącaniu i dawaniu super dobrych i pomocnych rad wyrabia normę i za nich i przy okazji za moich rodziców, którzy nigdy nie mają zamiaru się w nasze życie wtrącać ale i On robi to bo się o nas martwi a nie dlatego, że mnie nie lubi i chce nam uprzykrzyć życie.... Nic tylko musiałam się do tego przyzwyczaić i już jest ok. |
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 5:17 pm
|
|
|
moja teściowa wyjechała dziś po tygodniowych odwiedzinach i może jestem jakaś "zboczona", ale normalnie smutno mi było i będzie mi jej brakować fajnie i szczerze sobie pogadałyśmy jak psiapsióły, pospacerowałyśmy, pośmiałyśmy, byłyśmy w restauracjach, pomogła mi trochę w domu, dała nam mnóstwo cennych rad i dała nam do zrozumienia, że możemy zawsze na nią liczyć i że się za nas modli
jestem szczęśliwa, bo mam taką wspaniałą rodzinę!
[ Dodano: Czw Gru 10, 2009 5:20 pm ]
rene244 napisał/a: | teściowa mojej koleżanki, po tym jak ta stracila dziecko, powiedziała jej że jej synek musi się z nią rozwieść bo nie jest prawdziwą kobietą, bo nie może utrzymać ciąży. i doprowadziła do tego rozwodu. głupi chłopak, bo stracił naprawdę fantastyczą żonę mieszka z mamusią i jest sam. a dziewczyna wyszla drugi raz za mąż, ma dwójkę fantastycznych dzieci i jest naprawdę szczęśliwa
Dodano: Czw Gru 10, 2009 2:03 pm
a teściową pokarało, bo jej córka też straciła dziecko i prawdopodobnie mieć dzieci nie będzie mogła |
yyy sorry, ale to jakiś żart, czy naprawdę tacy debile chodzą po tym świecie?
szczena opada |
_________________
|
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 7:19 pm
|
|
|
Moja generalnie w ogóle nie interesuje się naszym zyciem... Może to głupie ale wolałabym jednak żeby choć teochę interesowała ją jej wnuczka.... A ona potrafi napisac tylko jak ma jakis interes. Jesteśmy w Polsce z Natlką od maja a jej ukochana bacia widziała ją z tego co pamietam 5 razy!!! A dodam że mieszka w łodzi i nie jest jakaś chora że nie może jeździć! A jej wieczne wytłumaczenie to :" Nie mam czasu" Rozumiecie, siedzi na rencie chorobowej(jednak na prawde normlanie moze sie poruszać i nic ją nie boli) i nie ma czasu przyjechać do wnuczki!!! A no i jeszcze chrzciny mi sie przypomniały... Wyobraźcie sobie że nic, ale to nic nie kupiła wnuczce! Ja nie wymagam bóg wie czego, ale chociaz pamiątke alebo jakąś pierdółke- co kowiek! Mój mąż zawsze to tłumaczy: Ona taka jest i zawsze taka była. Świetne usprawiedliwienie! Dodam tylko że fakt iż kiedys sytuacja materialna jej była straszna i nie miała za co żyć. Natomiast teraz ma rente chorobową w wysokości 1100 zł, a mieszka sama- pomijam już fakt że jej młodsze dzieci są w domu dziecka...
W każdym razie ja i tak tego nie rozumiem... W zeszłym roku na gwiazdkę swoim dzieciom nie kupiła nic... a wnuczce kalendarz adwentowy!!! ALe dla siebie już taka oszczędna nie jest. Ma dwa telefony na abonament, telewizor plazmowy, najnowsze sprzęty do kuchni!!! Oj szkoda chyba gadać.
Plusem jest to że się nie wtrąca i nie daje żadnych rad, bo tego chyba bym nie zniosła!!! |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 7:58 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Czw Gru 10, 2009 10:16 pm
|
|
|
sistermonn napisał/a: | U mnie PT
- jest tak zapatrzona we własnego synka, że cokolwiek się nie stanie i tak będzie najlepszym, najukochańszym człowiekiem na świecie.
|
u nas tak jest, tylko jeśli chodzi o jej córkę i zięcia poza tym nie ma tragedii, ale zobaczymy jak to po ślubie będzie... |
_________________
|
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pią Gru 11, 2009 11:52 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
darling
Wiek: 41 Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 181 Skąd: lodz
|
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 2:51 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez darling Czw Gru 17, 2009 3:09 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 4:49 pm
|
|
|
Na teściową nie narzekam bo jest wspaniała kobietą, to że czasem coś jej sie nie podoba albo mi wydaje mi sie naturalne, to że chce mi coś na siłe czasem wcisnąć bez pojej zgody też ale grunt że sie dogadujemy i na prawde życzę wszystkim żeby mieli takie problemy z teściowymi jak ja ale...
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro Gru 23, 2009 10:53 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 38 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Sro Gru 23, 2009 1:11 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
mala_mk
Wiek: 44 Dołączyła: 26 Cze 2008 Posty: 153 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 23, 2009 1:22 pm
|
|
|
Moja teściowa jest całkiem fajną babką, mogę sobie z Nią pogadać. Ale jednego nie mogę ścierpieć... nauczyła mojego męża, że mężczyzna w domu jest od tego... hm w sumie po to, żeby był. Wszystko robiła zawsze sama, mój mąż i teść nigdy nie musieli nic w domu robić. Wieczorem potrafili rzucić ubrania na środek pokoju a teściowa oczywiście po cichutku je pozbierała i wyprała lub schowała. Jak któremuś nie spodobało się co jest na obiad, to potrafiła zaraz ugotować drugi. Rozpieściła ich do bólu. A tak naprawdę ja teraz trochę zbieram żniwa tego.
Nie raz wykrzyczałam mężowi, że nie będzie u nas tak jak u Niego w domu i ma zrobić to czy tamto. Ale na szczęście nauczył się wielu rzeczy, pomaga mi i coraz mniej już muszę marudzić. |
_________________ |
|
|
|
|
Elaska
Dołączyła: 13 Lip 2008 Posty: 30 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pon Sie 09, 2010 12:24 am
|
|
|
Straszne rzeczy tu opisujecie! To ja chyba w kosciele swieczke zapale, za zdrowie i rozum mojej Tesciowej. Przemek jest jedynakiem, wiec same wiecie, jak to bywa. A tu - wrecz odwrotnie. Tesciowa trzyma zawsze moja strone, cokolwiek by sie nie dzialo. Urzekla mnie podczas zareczyn, gdy mnie przytulila i powiedziala, ze nie zyskuje synowej, tylko corke. Kocham Ja. |
_________________ Elaska |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 38 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 7:04 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
Amira
Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 403 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 7:18 pm
|
|
|
Elaska napisał/a: | Straszne rzeczy tu opisujecie! To ja chyba w kosciele swieczke zapale, za zdrowie i rozum mojej Tesciowej. Przemek jest jedynakiem, wiec same wiecie, jak to bywa. A tu - wrecz odwrotnie. Tesciowa trzyma zawsze moja strone, cokolwiek by sie nie dzialo. Urzekla mnie podczas zareczyn, gdy mnie przytulila i powiedziala, ze nie zyskuje synowej, tylko corke. Kocham Ja. |
pozazdrościć no i gratulacje ja moją też lubię, ale do uwielbienia jeszcze troszkę mi brak |
_________________
|
|
|
|
|
dazima
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Lis 2009 Posty: 47 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 10, 2010 10:59 pm
|
|
|
elka85 napisał/a: | Tak czytam Wasze posty i stwierdzam, że mam super teściową I mam nadzieję, że po bliższym jej poznaniu nie zmienię zdania |
Moj M. jest jedynakiem, ale tescowa czesto trzyma moja strone.
Mam nadzieję, ze po slubie moja tesciowa sie nie zmieni, a znamy sie juz bardzo dlugo. Póki co nie mogę na nia narzekać |
_________________
|
|
|
|
|
Agnape
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Lip 2010 Posty: 16 Skąd: UĆ :-)
|
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 11:56 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Agnape Pon Sie 16, 2010 11:56 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Karola5
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Maj 2010 Posty: 980 Skąd: Łódź/Wawa
|
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 2:29 pm
|
|
|
Heh, a ja mam fajną teściową (odpukać)! A widujemy się dość często. Ostatnio się w tym utwierdziłam! Przed wyjazdem wypucowaliśmy mieszkanie, wyglądało jak z katalogu, teściowa zachwycona podlewała kwiatki. Jak wróciliśmy to nastał bajzel, bo my do pedantów nie należymy, czasu zawsze brakuje, pranie nie schło itd.. teściowa wchodzi i widzę ukradkiem jej minę! Szczęka jej opadła! Ale ugryzła się i NIC NIE POWIEDZIAŁA! I za to ją kocham!
Żeby nie było - w poprzednich moich związkach nie było lekko, więc trochę rozumiem wasze zmagania.. i myślą dobrą mogę was wspierać! |
|
|
|
|
aniajaz
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Paź 2010 Posty: 110 Skąd: EZG
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 5:06 pm
|
|
|
W czwartek byliśmy po garnitur dla M. Biedny przymierzył chyba ze 20, niektóre więcej niż 1 raz. Lubię moją teściową, ale muszę przyznać, że jest despotyczna. Niby mówiła, że to nasz wybór, ale jak coś się jej podobało, to nasze argumenty przeciw były mało ważne, a jak coś nam (akurat tak wyszło, że byliśmy zgodni) to ona niby miała lepsze. Nie istotne, że je zbijaliśmy, w ogóle nie słuchała.
M. ma buty, w których sobie wymyślił iść do ślubu. Po prostu kiedyś znalazł tak wygodne, a do tego ładne, że poszedł ponownie do sklepu po jakimś czasie i kupił drugą parę w zapasie. No i wymyślił, że w nich pójdzie. Mnie to pasuje, ważne żeby było mu wygodnie i żeby czuł się dobrze, a buty, jak buty. Mama stwierdziła, ze bez sensu, że się nie nadają, bo mają nie taką podeszwę, a w ogóle są brzydkie (mają taką elastyczną podeszwę, jak w adidasach, ale dopóki M. mi tego nie powiedział, nie zauważyłam różnicy). Zaciągnęła nas do sklepu obuwniczego i zaczęła udowadniać, że najlepsza podeszwa to taka skórzana. Udowadniała na przykładzie. My na to, że ten but, którego trzyma ma podeszwę z tworzywa. Upierała się przy swoim. Akurat przechodziła obok nas ekspedientka i nawet nie wiem kto, ja czy M. zapytało z czego ta nieszczęsna podeszwa. Ona na to, że oczywiście z tworzywa, teraz się niby nie robi skórzanych. Mama obraziła się, że jej oscentacyjnie udowadniamy, że nie ma racji. Potem spytała mnie (!), co będzie miał M. pod szyją. Ja na to, że to na co będzie miał ochotę, bo nie mam preferencji. Jednocześnie zapytałam M. co by chciał. On na to, że krawat, więc ja do mamusi, że M. będzie miał krawat. Kolejny foch:(
Potem kwestia koszuli. M. nigdy nie nosił spinek i stwierdził, że będzie się czuł dziwnie, więc doszliśmy do wniosku, że będzie miał zwykłą koszulę z guzikami. Może i mniej elegancko, ale ważne, żeby było komfortowo. Mama najpierw wymieniła kilka uwag na temat, że to w ogóle pomysł bez sensu, po czy kilka sklepów dalej bez dyskusji chciała kupować koszule na spinki. Normalnie jakieś wariactwo.
W drodze powrotnej 5 razy pytała mnie (!), który garnitur podobał mi się najbardziej. Ciągle odpowiadałam jej to samo. Na nieszczęście jej się ten akurat egzemplarz podobał najmniej. Następnego dnia w rozmowie telefonicznej z moją mamą stwierdziła, że naszym (moim i M.) faworytem jest zupełnie inny garnitur.
Miałam wrażenie, że podczas tej wycieczki nabawiłam się co najmniej 3 nowych wrzodów.
Koniec końców nie kupiliśmy NIC. A na myśl o kolejnej takiej wyprawie robi mi się niedobrze |
_________________ Puzzle dwa:D |
Ostatnio zmieniony przez aniajaz Pon Sty 31, 2011 5:16 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 5:15 pm
|
|
|
aniajaz, a dlaczego teściowa musiała z Wami robić te zakupy? |
_________________
|
|
|
|
|
aniajaz
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Paź 2010 Posty: 110 Skąd: EZG
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 5:19 pm
|
|
|
Bo to ona zaproponowała ten wypad. Nie sądziłam, że będzie to tak wyglądało. Przy wyborze mojej sukni była zdecydowanie bardziej stonowana. Nazywając rzeczy po imieniu, zachowywała się normalnie.
[ Dodano: Pon Sty 31, 2011 5:27 pm ]
A kiedy jej nie weźmiemy, to się jaszcze bardziej obrazi. W ogóle mam wrażenie, że ma takie hobby: foch;) |
_________________ Puzzle dwa:D |
|
|
|
|
Fijołkowa
Wiek: 38 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 149 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Nie Wrz 11, 2011 11:26 pm
|
|
|
Elaska napisał/a: | Urzekla mnie podczas zareczyn, gdy mnie przytulila i powiedziala, ze nie zyskuje synowej, tylko corke. Kocham Ja. |
a moja na wieść o tym, że M. poprosił mnie o rękę powiedziała tylko "Aha, przyjmuję do wiadomości." i wyszła....
Rozpieściła męża i synów do granic możliwości, albo właściwie przekraczając te granice....
Mój mąż dopiera teraz uczy się zmywać czy nawet odkurzać- wszystko w domu robiła "mamusia". mnie tylko ciągle mówi: "Musisz sobie męża wychować". a ja sobie w duchu myślę, że niełatwo będzie zmienić 27 lat nawyków i przyzwyczajeń. |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 10:44 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 10:57 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 11:24 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez ewa.krzys Pon Wrz 12, 2011 11:25 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
niem
Dołączyła: 08 Kwi 2011 Posty: 252 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 12:01 pm
|
|
|
Fijołkowa napisał/a: | Rozpieściła męża i synów do granic możliwości, albo właściwie przekraczając te granice....
Mój mąż dopiera teraz uczy się zmywać czy nawet odkurzać- wszystko w domu robiła "mamusia". mnie tylko ciągle mówi: "Musisz sobie męża wychować". a ja sobie w duchu myślę, że niełatwo będzie zmienić 27 lat nawyków i przyzwyczajeń. | jak powiedziałą Joanna Brodzik, mama 2 synków - bliźniaków: uczy swoich synów wszystkiego, zeby w zyciu byli samodzielni, a moze jeszcze 2 kobiety będą jej kiedyś za to wdzięczne!
Trudno mi asmej powiedzieć, jak to jest z tą miłością macierzyńską do synów, czy ona rzeczywiście czasem jest aż.. destrukcyjna?
Życze udanego szkolenia męża:) |
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 34 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Wto Wrz 13, 2011 6:24 pm
|
|
|
Moja PT też rozpieściła mojego narzeczonego i widzę, że czasami ma mi za złe, że nie powiem mu żeby wziął tabletkę przeciwbólową kiedy on mówi, że go głowa boli. Ona od razu mówi by wziął tabletkę (dodatkowo żeby się od razu kładł do łóżka i nigdzie nie wychodził bo sobie jeszcze krzywde biedne dziecko zrobi), a ja na to, że nie wiem jak mocno go głowa boli i weźmie tabletkę jeśli zechce. Jej jakoś trudno jest zrozumieć, że syn może mieć własne lub co gorsza odmienne zdanie niż ona. P. u siebie w domu tylko odkurza, myślę że nauczy się wszystkiego dopiero jak zamieszka ze mną i moimi rodzicami Uważam, że jeszcze nie jest za późno |
_________________
|
|
|
|
|
temidaaa
w ciągłym biegu...
Dołączyła: 29 Maj 2008 Posty: 541 Skąd: :)
|
Wysłany: Wto Wrz 13, 2011 6:32 pm
|
|
|
M4rcysi4 napisał/a: | myślę że nauczy się wszystkiego dopiero jak zamieszka ze mną |
to szczerze mówiąc życzę Ci powodzenia Nie mówię, że to nierealne, ale bardzo trudne. |
|
|
|
|
Fijołkowa
Wiek: 38 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 149 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Wto Wrz 13, 2011 9:47 pm
|
|
|
Z trzymiesięcznego doświadczenia wiem, że to jest naprawdę trudne zadanie.... Ech te "mamusie"... |
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 34 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw Wrz 15, 2011 11:17 pm
|
|
|
W tym wypadku jednak myślę, że wychowają go moi rodzice niż ja. Im po prostu nie odmówi w przeciwieństwie do mnie Poproszą go pare razy o pomoc, przydzieli mu się cotygodniowe zadanie (coś do sprzątania) i się nauczy tego i owego wejdzie mu w krew. Spoko, on jest reformowalny chłopak dlatego jestem tak dobrej myśli Już nic za niego mamusia nie zrobi No może mamusia-teściowa ugotuje obiadek i czasami coś wyprasuje, niestety ma miękkie serce i go lubi |
_________________
|
|
|
|
|
Elwirka1
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2008 Posty: 645 Skąd: Krk
|
Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 10:08 am
|
|
|
M4rcysi4 napisał/a: | może mamusia-teściowa ugotuje obiadek i czasami coś wyprasuje, niestety ma miękkie serce i go lubi | no to bądź czujna, żeby Twoja mama nie przejęła roli po teściowej ale chyba mama nie będzie prasowała Waszych ubrań |
_________________ |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 40 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 10:28 am
|
|
|
ja zawsze myślałam że mam spoko teściową, bardzo ją lubię ale ...
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
marciami
Żona i mama :)
Wiek: 36 Dołączyła: 16 Sty 2010 Posty: 1117 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 11:24 am
|
|
|
temidaaa napisał/a: |
M4rcysi4 napisał/a:
myślę że nauczy się wszystkiego dopiero jak zamieszka ze mną
to szczerze mówiąc życzę Ci powodzenia Nie mówię, że to nierealne, ale bardzo trudne. |
trudne, ale da się wiem po sobie Kuba też wielu rzeczy nie zauważał, nie widział potrzeby robić , ale nie dlatego, ze ktoś to robił za niego. Tak już po prostu ekhm... miał w domu.
A odkąd ze mną się zaczął spotykać to sprząta itd trochę czasu to zajmuje ale da się
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez marciami Pią Wrz 16, 2011 11:25 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pepsi
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Kwi 2009 Posty: 535 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 11:48 am
|
|
|
marciami napisał/a: | temidaaa napisał/a: |
M4rcysi4 napisał/a:
myślę że nauczy się wszystkiego dopiero jak zamieszka ze mną
to szczerze mówiąc życzę Ci powodzenia Nie mówię, że to nierealne, ale bardzo trudne. |
trudne, ale da się |
zgadzam się w 100% |
_________________ "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
|
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 34 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 7:34 pm
|
|
|
Elwirka1 napisał/a: | ale chyba mama nie będzie prasowała Waszych ubrań |
On sam sobie prawie nic nie prasuje. Napisałam prawie, bo raz na pół roku sam sobie coś uprasuje, bo akurat jest u mnie. Ja mu nie wyprasuje, bo musi się trochę do tej samodzielności przyzwyczaić Z kolei u mnie jest jedna kupka prania do prasowania. Mama owszem mi wyprasuje jak jej coś w ręce wpadnie mojego, ja prasuję gdy widzę, że kupka przerażająco rośnie lub jak wiem czego potrzebuję . Co nie zmienia tego, że mam poczucie świadomości, że po ślubie to ja będę musiała prasować P. rzeczy, ale jak nie miewam bólów głowy tak po ślubie będę umierająca z tego powodu Niech chłopak dostanie szanse się przestawić.
Tak tu sobie piszę i myślę... ale mój tata też nie prasuje, a z kolei mama nie myje łazienek i kubli |
_________________
|
|
|
|
|
Elwirka1
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2008 Posty: 645 Skąd: Krk
|
Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 8:59 pm
|
|
|
moja koleżanka powiedziała mężowi, że nie potrafi prasować koszul i jej mąż prasuje sobie sam
mój czasem sobie prasuję jak ja ogłaszam strajk, bo o n ma o wiele więcej tych rzeczy do prasowania za to ja nie sprzątam samochodu, którym jeżdżę |
_________________ |
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 34 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sob Wrz 17, 2011 1:12 pm
|
|
|
Otóż to, grunt to się rozumieć i uzupełniać
Nie zmieniając jednak tematu, nasze teściowe mogłyby pomyśleć trochę o nas- żonach i nie rozpieszczać tak synków |
_________________
|
|
|
|
|
M_and_M
Michałowa :)
Wiek: 43 Dołączyła: 03 Sie 2010 Posty: 563 Skąd: teo, widzew
|
Wysłany: Pon Wrz 19, 2011 4:26 pm
|
|
|
Elwirka1 napisał/a: | za to ja nie sprzątam samochodu, którym jeżdżę |
ot co cos za cos. ja niecierpie prasowac, mąż o tym wie i nawet nie piuknie na ten temat. za to ja jestem od sprzatania takiego na codzien. dzieki temu przynajmniej wiem, gdzie co znalezc |
_________________
|
|
|
|
|
|