Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Choinka żywa czy sztuczna?
Autor Wiadomość
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 10:43 am   Choinka żywa czy sztuczna?

Jaką choinkę będziecie mieli w domku?
?ywą czy sztuczną?

Ale mnie naszlo na święta...
_________________
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 11:03 am   

?ywa :mrgreen:



W moim rodzinnym domu tata zawsze dbał żebyśmy mieli żywą choinkę, co jakiś czas toczyliśmy zażarte boje z mamą. Musiała być żywa i wielka :30:

To znaczy w duży pokoju zawsze była żywa i wielka choinka. Bo tak naprawdę to u nas w każdym pokoju stoi choinka, tylko pozostałe są sztuczne, np. światłowodowe.

Tak było...

Teraz zamieszkałam z mężem, który przez całe życie miał wielką sztuczną choinkę...

Udało mi się go przekonać, będę potrzymywała tradycję rodzinną :mrgreen: Moje nowum jakie chce wprowadzić to ograniczenie bombek i wszelkiego rodzaju sztucznych ozdób na rzecz własnoręcznie upieczonych i udekorowanych pierników, jasne lapki, kryształowe aniołki...

Oj mnie już też naszło na święta :christmas:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 11:06 am   

Kotku!
?wietne pomysly. Bardzo mi się podobają i kojarzą mi się z babciną choinką....
ech chyba polubię kiedyś święta....

Póki co choinka u mnie w domu rodzinnym zawsze sztuczna,i gdzyby ode mnie to zakleżalo bylaby żywa,ale niestety tu u męża też sztuczna.
Na następny rok kupimy sobie żywą.
_________________
 
 
karmelcia 


Wiek: 44
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 177
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 11:48 am   

Sztuczna- najladniej wyglada, ale niestety nie pachnie. Uwielbiam zapach choinki i dlatego u mnie w domu- przyszlym domu bedzie zawsze zywa
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 11:50 am   

?aneta napisał/a:
ale niestety tu u męża też sztuczna.

Dlaczego “u męża”? Chyba "u Was"? :hm:

A u nas koniecznie żywa. Co prawda malutka (w doniczce), ale za to pachnąca :D
_________________
chez alma |
 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 12:17 pm   

U nas będzie duża choinka sztuczna, ale może kupimy też małą żywą, żeby ładnie pachniało...
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 1:00 pm   

U mnie też jest sztuczna
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 1:16 pm   

Kot napisał/a:
Moje nowum jakie chce wprowadzić to ograniczenie bombek i wszelkiego rodzaju sztucznych ozdób na rzecz własnoręcznie upieczonych i udekorowanych pierników, jasne lapki

W tym roku fundnę sobie żywą. I podobnie jak u Kota będzie ubrana wg starej tradycji we własnoręcznie zrobione ozdoby. :mrgreen: Tak będzie ładniej, a dodatkowo muszę mieć na względzie szalenie ciekawą kotkę o wszystko mówiącym imieniu Diabolina. :30:

Będą pierniki, orzechy, materiałowe aniołki, aniołki i inne ozdoby z masy solnej, łańcuch z papieru lub słomy jak dostanę, suszone plastry cytrusów itp. :mrgreen:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 1:33 pm   

Właśnie Kryszko powiedz jak się suszy te cytrusy żeby miały ładny kolor.
Widziałam na zdjęciu w zeszłym roku choinkę na której były pomarańczowe plastry pomarańczy - kolorek był bajer i też chcę takie mieć - może jakoś w cukrze?
Jakby to było jadalne to byłoby jeszcze bardziej bajerne.

A u mnie choinka będzie żywa, jak co roku, ale na razie staramy się kupować mniejsze egzemplarze
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 1:38 pm   

pipi napisał/a:
Właśnie Kryszko powiedz jak się suszy te cytrusy żeby miały ładny kolor.

Dla mnie to też będzie pierwszy raz, więc nie posiadam doświadczenia w tej kwestii.
Ale w ogóle wszystkie dekoracyjne pomysły czerpię z forum gazety. O suszeniu cytrusów jest konkretnie tutaj. :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
magda81 


Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2005
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 1:42 pm   

?ywej choinki chyba nie ma co porownywac do sztucznej, choc pewnie u mnie bedzie sztuczna z zeszlego roku :( zywa pieknie pachnie, ogolnie wyglada inaczej nadaje atmosfery- takiej babcinej:)..eh
_________________
jeszcze tylko..

just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 1:54 pm   

Dzięki Kryszko,
ogólnie trzeba znaleźć swój najlepszy sposób,
ale owocki są raczej niejadalne :(
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 2:44 pm   

Tylko i wyłacznie sztuczna - żywa w ogóle nie wchodzi w grę...
_________________

 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 3:27 pm   

Tylko i wyłacznie żywa -sztuczna w ogóle nie wchodzi w grę...
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
dr Dolittle 


Wiek: 45
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 30
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 4:57 pm   

?ywa!
_________________
Tempora mutantur et nos mutamur in illis
 
 
Edi 

Wiek: 40
Dołączyła: 24 Cze 2005
Posty: 430
Skąd: sprzed komputera
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 8:10 pm   

U nas też żywa :lol:
_________________
Ja chce powtórki z 23 września 2006 !! !

 
 
dagmara 

Wiek: 45
Dołączyła: 10 Mar 2004
Posty: 212
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 8:33 pm   

zawsze żywa
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 9:28 pm   

Chciałabym zywą - od kilka lat w domu w blokach mieliśmy tylko stroik z żywych gałązek, a w domu na działce prawdziwa chinkę pod sufit. A jaka radocha jak ją wieźlismy z bratem na dachu i czubek majtał po masce :D

A ukochany jest, jak twierdzi, tradycjonalistą i dlatego (?!) będzie obstawał przy sztucznej
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 9:34 pm   

Gosiaczku - to zróbcie sobie dwie choinki i będzie z głowy! :30:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 9:07 am   

U nas będzie sztuczna. Mamy wymienione okna i ogólnie bardzo ciepło w mieszkaniu (duży kaloryfer w pokoju) i boje się, że żywa nie dotrwa do Sylwestra, jak nam sie kiedyś zdarzyło u rodziców. Pamiętam , że zaraz była kolęda i jak tylko ksiądz zniknął za drzwiami to my łaps za tego biednego drapaka (bo igły już dawno opadły) i do śmieci :( Nie mam sumienia...
_________________


:)
 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 2:47 pm   

Niestety sztuczna. Z taką jest za duzo sprzatania - ja nie mam czasu a na mame nie chce zwalac :)
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 10:19 am   

Kryszka dzięki za tego linka na temat suszenia owoców.

Chodził ten pomysł już od jakiegoś czasu za mną, ale nie wiedziałam gdzi suszyć - w piecu czy na kaloryferze :lol: Piekarnik odpuściłam, wybrałam kaloryfer.... w pracy :wink: Ależ mi teraz pachnie pomarańczami w biurze. Ciekawe ile to będzie schło :shock: Już nie mogę się doczekać kiedy te pomarańczki zawisną na choinca :wink:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 10:31 am   

Ja tez chyba spróbuję z tymi cytrusami – dodatkowy plus: cudny zapach w domu :D
_________________
chez alma |
 
 
Calinka 


Wiek: 43
Dołączyła: 21 Lip 2005
Posty: 190
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 10:48 am   

U mnie w domciu zawsze była sztuczna choinka, ale dodatkowo mamy zielone, pachnące gałazki swierku przywiezione z działeczki z którego robimy stroiki świąteczne.

?ywa choinka była u moich dziadków jak bylismy młodsi i zawsze po świętach słuchałam od babci, że na nastepne święta będzie juz sztuczna bo po żywej jest dużo sprzątania, ale na następny rok i tak kupowane było pachnące drzewko :wink: .
_________________
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 10:56 am   

Linka napisał/a:
U nas będzie sztuczna. Mamy wymienione okna i ogólnie bardzo ciepło w mieszkaniu (duży kaloryfer w pokoju) i boje się, że żywa nie dotrwa do Sylwestra, jak nam sie kiedyś zdarzyło u rodziców. Pamiętam , że zaraz była kolęda i jak tylko ksiądz zniknął za drzwiami to my łaps za tego biednego drapaka (bo igły już dawno opadły) i do śmieci :( Nie mam sumienia...


Ale to jest właśnie fajne! Nie zdąży się znudzić. Sztuczna pewnie będzie stała do Gromnicznej, a ja po 3 tygodniach juz patrzeć na choikę nie mogę
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 02, 2005 11:50 am   

Słuchajcie ja ostatnio się rzuciłam (finansowo) i zakupiliśmy z moim ukochanym jodłę.
I wiecie nie żałuję tych pieniędzy ani trochę - stała jeszcze długo po karnawale i żal było wyrzucać bo nic się nie sypało - byłam w szoku :shock: (Podkreślam że ostatni karnawał był króciutki). Myślę że mogłaby stać do wielkanocy i moglibyśmy jajka na niej powiesić. :graba:
A z tą jodłą to był czysty przypadek bo na rynku zastaliśmy takie nędzne resztki choinek że nie było w czym wybierać i w zasadzi jak chcieliśmy cos ładnego to tylko właśnie jodła.

Więc ja nie wiem o co chodzi z tym sprzątaniem przy żywej choince ;) . Choć rok wcześniej miałam taki sypiący egzemplarz - to trzeba te igły pod choinką zignorować - niech leżą jak im tam dobrze.

A na choinkę mamy taką dużą donicę drewnianą (ogrodową) pomalowaną na biało a choinkę wstawiam w butelkę (peta) luz uzupełniam kamieniami, butlę w donicę i obsypuję piaskiem.
Tym sposobem mogę wlewać do butli wodę i choinka stoi niczym w wazonie.
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Gru 02, 2005 12:01 pm   

Ja właśnie orientuję się na rynku choinek, bo zamierzam kupić moją pierwszą w życiu (w domu mieliśmy zawsze sztuczną, ale postanowiliśmy z Ł., że chcemy mieć żywą :mrgreen: ) i dowiedziałam się, że właśnie jodła jest najlepsza (najtrwalsza) i jeśli się kupuje choinkę w doniczce, należy upewnić się, że jest z korzeniami (niby oczywiste, ale nie wpadłabym na to, żeby spytać).

Jeśli macie jeszcze jakieś dobre rady, to słucham :)
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 02, 2005 12:05 pm   

?wietny patent z tą butelką pipi! Na pewno wykorzystam jako posiadaczka-pierwszy-raz-w-życiu-żywej-choinki. :D


A z tymi sypiącymi się igłami to myślę, że właśnie w tym tkwi urok takiej choinki. :mrgreen:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 1:05 pm   

U mnie do pewnego momentu było nie do pomyślenia, żeby w domu była sztuczna choinka, zawsze była żywa, ale jak przeprowadziliśmy sie do Grodziska, to nagle sie okazało, że panuje tu straszna posucha na ładne, wysokie choinki, owszem były takie metrowe lub półtora metrowe, ale o większej nawet mowy nie było.... więc rodzxice kupili sztuczną.... ale to nie to samo.... muszę powalczyć z Mefiu, żebyśmy jednak żywą kupowali, bo ten zapach jest najpiekniejszy na świecie, a że potem trzeba sprzątać... no cóż, ja mogę :)
_________________

 
 
 
magda81 


Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2005
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 3:01 pm   

Duza bedzie sztuczna, ale za to dzis nabylam piekna malutka zywa choineczke:) wiec troche tego troche tego :)
_________________
jeszcze tylko..

just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 4:49 pm   

I jak Wasze doświadczenia w suszeniu owocków?

Ja ususzyłam 6 plasterków pomarańczy i teraz suszę 3 plasterki czerwonego grejfruta.
Kolory faktycznie zostają ładne suszenie trwa ok 3 - 4 dni.
I co ważne trzeba te plasterki ciąć takie raczej cieńkie ok. 3 mm oczywiście piszę o dużych sztukach owoców, bo pewnie im owocek mniejszy tym plasterek cieńszy.

Ja na razie mam głównie problem z tym aby plastry po ususzeniu były płaskie - dość łatwo się deformują :twisted:
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 4:53 pm   

Ja ususzyłam 10 plastrów pomarańczy, kolorek faktycznie śliczny. Suszyły się całe 4 dni.

Jutro jadę na zakupy do Obi - jakieś jasne lampki, kilka białych bombek i sznur białych koralików taki mam plan :wink: a i białą gwiazdę betlejemską :30:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 11:09 pm   

Ja generalnie ze wszystkich jestem w polu... :? Grejfrut kupiony ponad tydzień temu i nadal czeka na ususzenie. :roll:
Ale skoro piszecie o 4 dniach to mam jeszcze czas. :lol:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 11:15 pm   

Ja dziś kupiłam pomarańcze, więc nie jesteś Kryszko taka ostatnia ;)

A tak się zastawiam - czy po spełnieniu swojej doniosłej roli na choince, pomarańczki nie mogłyby zostać skonsumowane np. jako dodatek do herbaty? Chyba wypróbuję ten pomysł - dam Wam znać, jakie są rezultaty :D
_________________
chez alma |
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 5:07 pm   

u mnie kiedyś była żywa a od kilku lat jest sztuczna... Za to wysoka, do samego sufitu, wygląda pięknie. Tylko nie pachnie... I sprząta się ją szybciej bo jak była żywa to trzymała się do połowy lutego i szkoda było ją wyrzucać a tę jakoś szybciej chowamy.
A kiedyś, w naszym własnym mieszkanku.... Trzeba będzie się zastanowić jaką choinkę chcemy...
Bardzo podobają mi się wasze pomysły z pierniczkami i suszonymi owocami na choince :)

A co do pomarańczy... Nie wiem czy ktoś z was kiedyś próbował ponakłuwać taką pomarańczę dość gęsto goździkami (całymi, nie pokruszonymi) - można poukładać je w różne wzorki, obwiązać kolorową wstążeczką i powiesić - albo na choince albo w innym miejscu... Pięknie pachnie, wydobywaja się z niej olejki zapachowe, zapach pomarańczy łączy się z zapachem goździków... :) :) :) Polecam :) U mnie w tym roku na pewno takich pomarańczy nie zabraknie. Można je też pozawijać ładnie w kolorowe, świąteczne serwetki i rozdać jako małe upominki :)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 6:59 pm   

I jeszcze jedno - polecam suszyć pomarańczki w sypialni, czytałam kiedyś, że zapach pomarańczy właśnie sprawia, że mamy piękne sny :mrgreen:
_________________
chez alma |
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 10:01 pm   

Kupiłam choinkę :christmas: . ?wierk, bez doniczki :christmas: Trudny wybór miałam- jodły są śliczne ale nie pachną dlatego zdecydowałam się na świerk. Narazie stoi na balkonie.


Nabyłam również zestaw 20 bombek(białe i srbrne), 100 lampek (białe), 6 gwiazdek i jakiś łańcuch z białych korali 8) Teraz muszę upiec nowe pierniki bo poprzednie już się kończą :hm:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 10:22 am   

Ha, coraz jestem bliżej tej żywej choinki :) Tylko nie wiem czy w tym roku :(
_________________

 
 
 
magda81 


Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2005
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 1:20 pm   

Wlasnie bede sie zbirala do ubierania choineczek :) duzej sztucznej i ta malutka zywa :) musze zaczac dopoki mam zapal ;) bo cos sie boje ze niedlugo moze mnie przejsc ;)
_________________
jeszcze tylko..

just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 2:12 pm   

Madzia już dziś ubierasz? :woooow:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
magda81 


Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2005
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 3:24 pm   

nio....jakos tak zawsze bylo od kiedy siegam pamiecia ze ok tygodnia wczesniej zabieralismy sie do ubierania:) moze za wczesnie? dla nas w sam raz :)
_________________
jeszcze tylko..

just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość
 
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 4:40 pm   

u nas zawsze ubieramy choinkę 2 dni przed Wigilią... Bo teraz jeszcze porządki, mycie okien, pastowanie podłóg itd...
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 1:38 pm   

ja dopiero w Wigilię :christmas:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 7:14 pm   

magda81 napisał/a:
nio....jakos tak zawsze bylo od kiedy siegam pamiecia ze ok tygodnia wczesniej zabieralismy sie do ubierania:) moze za wczesnie? dla nas w sam raz :)


My też tydzień przed :) I nie jest za wcześnie. Choinka się "nie sypie" - bo jest sztuczna :)
No a potem stoi aż do MB Gromnicznej :christmas:
_________________

 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:25 am   

My zakupiliśmy super choineczkę na rynku w niedzielę i od razu ja ubrałam, nie ma na niej ani jednej bombeczki sa tylko drewniane małe zabaweczki i światełka.

a teraz chodzę i sprawdzam czy mi Mikołaj nic tam nie podrzucił :oops: :wink:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 11:00 am   

Ja wczoraj u rodziców ubrałam choinkę :) Też mają sztuczną, wiec może sobie postać :) Jest baaaaardzo kolorowa :) I przez to taka śliczna :)
_________________

 
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 11:31 am   

dziewczyny, to już macie cały domek posprzatany?? Czy choinka i sprzątanie nie mają ze sobą nic wspólnego u was?? Nas jeszcze czeka trochę sprzątania... Dobrze że przed slubem całe mieszkanie wysprzątaliśmy-teraz mniej roboty jest ;)
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 11:43 am   

Rodzice maja juz posprzątane przedświątecznie :)
_________________

 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 12:01 pm   

Ja posprzątałam w ten weekend, aż się zaczadziłam od środków - mdliło okropnie
w piątek odkurzę tylko i będzie na tip top :D
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:11 pm   

U mnie tez mieszkanko już się posprzątało... ;)

A w IKEI promocja na choinki, może się jeszcze skuszę, kto wie... :D
_________________
chez alma |
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl