Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Swoje-po mężu-podwójne?

Jakie nazwisko po ?lubie?
panie?skie
4%
 4%  [ 19 ]
m??a
69%
 69%  [ 315 ]
podwójne
25%
 25%  [ 115 ]
inne
0%
 0%  [ 3 ]
Głosowań: 452
Wszystkich Głosów: 452

Autor Wiadomość
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 1:05 am   

A ja mam złożony problem z nazwiskami.

Opcje

Zostać przy swoim - bo zaczęłam na nie pracować i moja feministyczna duszyczka wierzga, i pyta, a dlaczego to ja mam rezygnować ze swojego, skoro prawo zezwala na wszelakie konfiguracje

Wziąć po małżonku - bo tak ślicznie prosi, a ponadto historyczne

Dopisać do swojego - czyli zgniły kompromis

A teraz coś z zupełnie innej beczki - jeżeli przyjmę po mężu, mój pokemon będzie ładniejszy - obecnie mój wygląda jak niebieska góra spaghetti z różowymi cieniami pod oczami, a tak miałabym puchatą wiewióreczkę :mrgreen: , podwójne nazwisko skutkuje wampirzastymi smokami
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 11:59 am   

Filomena napisał/a:
A teraz coś z zupełnie innej beczki - jeżeli przyjmę po mężu, mój pokemon będzie ładniejszy - obecnie mój wygląda jak niebieska góra spaghetti z różowymi cieniami pod oczami, a tak miałabym puchatą wiewióreczkę :mrgreen: , podwójne nazwisko skutkuje wampirzastymi smokami


:shock: :shock: :shock:



A ja po mężu. Wprawdzie już pracuję, ale być może po ślubie się przeprowadzimy i i tak będę od nowa pracować na nazwisko. Ale to nie jest najistotniejsze. Będziemy rodziną i będziemy nazywać się tak samo. A jak ON się z tego ucieszył! :) )))
 
 
becia 


Wiek: 43
Dołączyła: 19 Maj 2004
Posty: 103
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 12:22 pm   

Ja tez przyjęłam nazwisko męża, podwójne odpadło(za długieeeeeeeeee by było). W pracy jednak zostałam przy panieńskim, bo nie miałam ochoty wszystkim przez telefon wyjasniać dlaczego, po co i kiedy.
 
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 12:48 pm   

becia napisał/a:
W pracy jednak zostałam przy panieńskim, bo nie miałam ochoty wszystkim przez telefon wyjasniać dlaczego, po co i kiedy.

Becia, czyli w pracy nikt nie wie, że wyszłaś za mąż?
Jeśli tak, to długo tego nie utrzymasz w tajemnicy, bo przecież jeśli zmieniłaś nazwisko, musisz zmienić dokumenty, no i przy rozliczeniu podatkowym też musisz podać aktualne dane.
_________________
 
 
fjona 


Dołączyła: 20 Paź 2004
Posty: 76
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 21, 2004 8:48 am   

a ja bym chciała wiedzieć czemu niektóre z was piszą, że "zmieniają na nazwisko męża bo przecież będą rodziną". czy myślicie, że jak ktoś nie zmieni albo przyjmie drugie po męzu to rodziną nie jest albo jest jakąś gorszą rodziną? myślę, że bardzo wiele względów w niektórych przypadkach przemawia za tym, żeby zostać przy swoim lub dopisać. kilka poprzedniczek juz o tym pisało więc się nie będę powtarzać. a poza tym, to przecież moje imię i nazwisko są ze mną od zawsze i są mi niezwykle bliskie! ja nie wyobrażam sobie pozbyć się mojego nazwiska ale w sumie rozumiem jak ktoś to robi bo na pewno jest mniej tłumaczenia wszystkim wokoło czyją się jest żoną a czyją matką :)
pozdrawiam
_________________
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Gru 21, 2004 5:27 pm   

To ja napisałam o rodzinie, odpowiadam zatem. Chcę, żeby dzieci nazywały się tak jak ja i tak jak ich ojciec. Dla mojego własnego lepszego samopoczucia, nie z potrzeby pokazania czegoś innym. Jestem tradycjonalistką, ot i tyle. Zostawianie nazwiska panieńskiego ze względów innych niż zawodowe uważam za dziwactwo.

Nie powiem, coraz bardziej mi szkoda tego które noszę od 26 lat, ale mam nadzieję, że pod nazwiskiem męża pożyję jeszcze dłużej
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sro Gru 22, 2004 9:31 am   

gosiaczek napisał/a:
Zostawianie nazwiska panieńskiego ze względów innych niż zawodowe uważam za dziwactwo.

Taaaa 8) , a jak ja mam podwójne nazwisko to już w ogóle "dziwactwo" do kwadratu.
_________________
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 22, 2004 10:18 am   

Tu zgłasza się dziwadło :wink: , ale nie martw się decydując się na takie rozwiązanie musiałam to parę razy dokładnie przemyśleć. Zatem jestem przygotowana na nieprzychylne opinie nawet dość bliskich osób i nie ominęło mnie to :wink:
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Sro Gru 22, 2004 10:28 pm   

Pozdrowienia dla dziwadeł, w takim razie :graba:
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 10, 2005 6:23 pm   

a ja mam duzy problem

chcialabym przejac nazwisko meza, bo bardzo mi sie podoba - jest orginalne.ale w jego kraju gdzie planujemy zamieszkac po slubie do meskiego nazwiska dodaje sie koncowke "ova", a ta koncowka mnie bardzo drazni.
a moj J. tlumaczy mi, ze gdy nie bede miala tej nieszczesliwej koncowki "ova" wszyscy beda mysleli ze jestem facetem czytajac tylko podpis na przyklad.

z polskim nazwiskiem w jego kraju bede miala duze klopoty, bo oni inaczej pisza litery: w, cz, y choc wymawiaja tak samo.

a z podwojnym nazwiskiem bede miala klopot albo w polsce albo na slowacji..

badz madry i zdecyduj :how:
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Wto Sty 11, 2005 5:18 pm   

Chyba musisz przełknąć nieszczęsną końcówkę... :wink:
_________________

 
 
 
slonkoplock 


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2004
Posty: 59
Skąd: Plock
Wysłany: Sro Sty 12, 2005 5:57 pm   

Ja po męze, moje panienskie nazwisko jest dosc trudne i wiele osob dosc czesto sie myli i przeksreca je, mam nadzieję ze teraz sie to zmieni :)
_________________
Najszczęśliwszy Dzień W Moim Życiu To 30.10.2004
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 17, 2005 7:15 pm   

Kati napisał/a:
Chyba musisz przełknąć nieszczęsną końcówkę... :wink:


oj chyba tak

dodam tylko ze moi rodzice dali mi piekne imie Aleksandra( naprawde je lubie). sek w tym ze tylko w naszym kraju sie je pisze przez "ks" a wiec kolejna komplikacja, ale czego sie nie robi dla milosci :wink:
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
opium 


Wiek: 42
Dołączyła: 29 Wrz 2004
Posty: 181
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 17, 2005 9:46 pm   

No więc pod spodem dopisuje się kolejna Aleksandra dumna ze swojego imienia:
ja zmieniam nazwisko na mojego przyszłego męża- choć razem z imieniem też stworzy długi ciąg, jak ktoś poprosi o czytelny podpis ... to sobie poczeka :)
 
 
 
juttah 


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Paź 2004
Posty: 49
Skąd: Pabianice
Wysłany: Wto Sty 18, 2005 5:44 pm   

A ja nadal nie wiem.... myślę, że dwa by mi pasowały, ale nie chcę urazić narzeczonego....i jestem w kropce :?
 
 
tusia_queen 

Wiek: 42
Dołączyła: 21 Gru 2004
Posty: 288
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 11:17 am   

Ja będę miała dwuczłonowe nazwisko

bedzie: N R-S.
nie za długie, myślę, że w sam raz

gdybym nie zostawiła swojego nazwiska miedzy moim imieniem a nazwiskiem P.
to brzmiałoby to tak bezpłciowo, że aż nie miło, takie same miękkie litery...
R dodaje charakteru
a dodatkowo nazwisko P. jest tak popularne, że byłabym kolejną S., a ja tak nie chcę.
_________________
 
 
 
aggna 

Dołączył: 04 Sty 2005
Posty: 319
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 7:59 pm   

Ja decyduje sie na nazwisko meza.
 
 
Gniesia 


Wiek: 43
Dołączyła: 28 Wrz 2004
Posty: 123
Skąd: Pilawa
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 1:50 pm   

Ja również zdecydowałam się przyjąć nazwisko przyszłego męża.
Pewnie was zaskocze bo mój ukochany zaproponował mi że może przyjąć moje jeśle ja chcę :hmm :
_________________
::: 23 lipca 2005r. :::
 
 
 
joa 

Dołączyła: 02 Wrz 2004
Posty: 161
Skąd: Łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 5:22 pm   

Zostaje przy własnym-tyle lat juz z nim zyje i wszyscy mnie znaja z tym nazwiskiem, ze niech tak zostanie.
Poza tym moj narzeczony ma bardzo podobne nazwisko +siostre z takim samym imieniem jak moje, wiec podwojne odpada /brzmi beznadziejnie/ , a 2 Joanny B. to za duzo.
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 21, 2005 10:20 am   

Aneczka napisał/a:
Z racji tego, że mój tata ma 2 córki i ród może wyginąć, poprosił czy nie mogłabym zostawić panieńskiego nazwiska

A mój tata ma trzy córki, nazwisko rzadki, ale jak sie zapytałam, czy chciałby, to powiedział, że tak bardzo mu na tym nie zależy... Ja sie zastanawiam trochę, czy nie zrobić sobie podwójnego... :? Ale zainteresował mnie pomysł, żeby mąż też miał podwójne, takie samo jak żona... może pogadam o tym z moim M. :?:
_________________

 
 
 
Bartosz 


Wiek: 44
Dołączył: 19 Lut 2005
Posty: 83
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Lut 21, 2005 4:11 pm   

Moja P. bedzie miala po mnie nazwisko. Ogromnie sie z tego ciesze :D Naprawde. wcoraj porozmwialismy na ten temat tak od serca. Zgodzila sie bez wahania choc wczesniej marudzila ze jej ladniejsze...Ach te kobiety. A tak bedziemy razem dzielic jedno nawizko a potem nasze dzieci z nami. Rozmarzylem sie 8)
 
 
Rene 


Wiek: 44
Dołączyła: 31 Sty 2005
Posty: 74
Skąd: śląsk
Wysłany: Pon Lut 28, 2005 1:27 pm   

Zastanwiam się czy nie zostać przy swoim, ładnie brzmi w połączeniu z imieniem no i jest jeszcze kwestia przyzwyczajenia ale i tak przyjmę nazwisko męża.

Dlaczego? Bo tak i już :wink:
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Lut 28, 2005 9:41 pm   

Ja będe miala po mężu, jest duzo trudniejsze i można narobić błedów, więc nauczyłam sięjuz literować. 8)
_________________

 
 
monique 


Wiek: 45
Dołączyła: 26 Lut 2005
Posty: 102
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 02, 2005 7:11 am   

A ja mam dylemat. Mój narzeczony nie godzi się na podwójne bo twierdzi, że nie będę się nazywała tak jak On. :roll: Zaproponował nawet że to on zmieni nazwisko na moje - ale na to ja nie chcę się zgodzić. a przyjąć nazwisko mojego przyszłego męża..... hmmm bratowa mojego narzeczonego też Monika więc chyba za dużo tych Monik P. - zresztą już teraz jest z tym dużo pomyłek, bo nie wiadomo o kim mowa a co dopiero po ślubie... :lol:
 
 
 
joa 

Dołączyła: 02 Wrz 2004
Posty: 161
Skąd: Łódź
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Mar 02, 2005 8:18 am   

ale masz fajnie, ja to bym chciała, zeby moj mąż przyjął moje nazwisko....
Ale poniewaz nie-to kazdy zostaje ze swoim.
BTW: moja szwagierka in spe, tez ma na imie Joanna, wiec tych Joann byłoby za duzo.:)
 
 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 10:17 am   

Kati napisał/a:
Chyba musisz przełknąć nieszczęsną końcówkę... :wink:


Sprawdzilam, moge miec nazwisko meza bez tej nieszczesnej koncowki, bo slub bedzie w Polsce i nikt raczej nie bedzie wiedzial, o koniecznosci jej dodania.
bardzo sie z tego ciesze :D :D :D

Moge miec jakies problemy z tym zwiazane, ale jesli sie mocno czegos chce, trzeba ponosic konsekwencje :wink:
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 2:30 pm   

No to bardzo się cieszę, że się udało :)

:graba:
_________________

 
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 30, 2005 8:33 pm   

Ja przyjmuję nazwisko mężyka. :) Jest ładne i ma dokładnie tyle samo liter co moje. ?al mi trochę żegnać się ze swoim bo też jest ładne, naprawdę rzadkie i jestem do niego przywiązana. ?artuję czasem, że będę używać obu, ale wtedy nie zmieści się na pewno w żadne rubryczki w urzędowych druczkach, pitach...itp. :abashedgirl:
_________________


:)
 
 
Justyna 

Dołączyła: 21 Mar 2005
Posty: 5
Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie Kwi 10, 2005 11:28 pm   

ja postanowiłam mieć podwójne nazwisko. po pierwsze dlatego że zawsze chciałam zostać przy swoim panienskim a mój mężczyzna chciałby żebym miała nazwisko takie jak on to stwierdziłam więc to jest kompromis. a po drugie drugiej takiej dziewczyny o takich nazwiskach nie bedzie:))
 
 
Basia 


Wiek: 45
Dołączyła: 05 Kwi 2005
Posty: 73
Skąd: Wola Pszczolecka
Wysłany: Czw Kwi 14, 2005 5:38 pm   

Hej, a ja zostaje przy swoim! Przeciez tak naprawde nic sie nie zmienia, jestem ta sama osoba... I lubie swoje nazwisko. A dzieci beda mialy nazwisko Miska, no bo obu przeciez nie :-) A jako ciekawostke powiem wam, jak to jest z nazwiskami na Islandii: tak naprawde nie ma nazwisk, tylko imiona, a jako nazwisko uzywa sie imie ojca. Czyli Anna, corka Jona, nazywa sie Anna Jonsdottir, Sverrir syn Gretara nazywa sie Sverrir Gretarsson :-) Oczywiscie nie zmienia sie nazwiska w momencie slubu - kazdy przeciez przez cale zycie jest synem/corka swojego ojca. Jesli dzieci maja jednego ojca to maja takie samo nazwisko, ale bywa, ze kazde dziecko ma inne nazwisko. No coz, normy obyczajowe sa tu troszeczke luzniejsze. Jesli natomiast ojciec jest nieznany to zamiast imienia ojca w nazwisku mozna miec imie matki - czyli na przyklad Anna Annasdottir...
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 14, 2005 6:08 pm   

Basiu - no proszę jak niektórzy mogą ułatwić sobie życie. :30:

W jakich sytuacjach w takim razie się używa tego "nazwiska? W urzędowych dokumentach?
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Basia 


Wiek: 45
Dołączyła: 05 Kwi 2005
Posty: 73
Skąd: Wola Pszczolecka
Wysłany: Czw Kwi 14, 2005 8:31 pm   

Jasne, w dokumentach, w paszporcie, wszedzie figuruje to "nazwisko". Bywa z tym troche zamieszania, bo na przyklad Jonow Jonssonow jest cale mnostwo... Dlatego kazdy ma jeszcze drugie imie, tak na wszelki wypadek.
Ksiazka telefoniczna poslugiwac sie nalezy w sposob nastepujacy: najpierw znajduje sie imie - mamy 10 stron imienia Jon, potem szukamy wszystkich z nazwiskiem Jonsson, wybor zaweza nam sie do 5 stron ;-) Potem patrzymy na drugie imie. I tutaj na ogol jest trafiony - zatopiony.
Ach, no i dla ulatwienia identyfikacji kazdy ma swoj PESEL, zwany Kennitala, ktorego uzywa sie wszedzie, jeszcze zanim sie czlowiek przedstawi. Czasem mam dziwne wrazenie, ze jestem numerkiem... Ale to juz troche nie na temat ;-)
_________________
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Kwi 19, 2005 4:36 pm   

Hm.... :( Ja też mam dylemat.
Mój facet ma po prostu śmieszne nazwisko!
Moje mi się nawet podoba ,brzmi szlachecko :) Podwójnego na pewno nie chcę mieć bo i tak będzie brzmiało głupio a na dodatek będzie bardzo długie..No ale mojemu przyszłemu mężowi bardzo zależy żebym miała jego nazwisko...
Ostatnio się o to zaczeliśmy kłócić :( Wolałabym żeby on zmienił na moje,póżniej dzieci też miałyby normalne.
Ale on się uparł.Powiedział że ewentualnie mogę zostać przy swoim ale zrobił przy tym taką nieszczęśliwą minę ,że szkoda gadać. :(
No i co mam zrobic?
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 20, 2005 10:16 am   

Joanno na pewno już sporo na ten temat rozmawialiście, chyba masz przewagę argumentów plusowych przy swoim nazwisku, ale ja jako osoba która nie zmieniła nazwiska rozumiem Twojego męża. Nie tak łatwo jest zmienić nazwisko, a on jeszcze ma przeciw temu argument tradycji i obawy o reakcję otoczenia.

Widzisz kobieta/ tradycjonalistka tak jakby żyje z przekonaniem, że kiedyś zmieni nazwisko na zupełnie "z innej beczki". Jest bardziej przygotowana psychicznie. Może zaskoczyłaś narzeczonego swoją propozycją, może niech ją trochę przetrawi i porozmawiajcie ponownie.
 
 
joanna_25 


Wiek: 43
Dołączyła: 02 Lut 2005
Posty: 357
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Kwi 20, 2005 11:43 am   

pipi napisał/a:
a on jeszcze ma przeciw temu argument tradycji i obawy o reakcję otoczenia.

Widzisz kobieta/ tradycjonalistka tak jakby żyje z przekonaniem, że kiedyś zmieni nazwisko na zupełnie "z innej beczki". .


Pipi masz rację.Rozmawialam z nim wczoraj i między innymi o tym mówił.Powiedział też że jego rodzicom też pewnie byłoby przykro że nie mam jego nazwiska,bo mi się nie podoba.
?e klienci w pracy go kojarzą po nazwisku.No a chyba najbardziej jest przejęty tym co ludzie sobie pomyślą :(
No nie rozumiem go.Jak ja bym miała takie nazwisko to bym je zaraz zmieniła. :lol:
No cóż....do ślubu jeszcze troche czasu więc poczekam i zobaczymy jak będzie.
W sumie jak mu tak bardzo zależy....Może ja przesadzam,w koncu cała jego rodzina nosi to nazwisko i żony po mężach i nikt nie robi z tego problemu...
_________________
Pozdrawiam Cię Gość!


 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 20, 2005 2:04 pm   

Co ja mogę dodać do Twoich argumentów, to fakt, że ludzie w takich przypadkach mają jednak wyrozumienie dla mężczyzn przyjmujących inne nazwisko.

Mój ojciec kiedyś słyszałam jak się dziwił, że jedna z koleżanek u niego w pracy zmieniła piękne szlacheckie nazwisko w stylu "Modrzejewska" na nazwisko w stylu "Pryk".
Powiem wprost określił to, że głupio zrobiła.
 
 
gregory 

Dołączyła: 17 Mar 2005
Posty: 33
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 9:02 am   

Słyszałam, że był taki piłkarz w Widzewie, który nazywał się Marchewka i zmienił nazwisko po żonie na Jeżewski. Niestety dla jego ojca był to taki szok, że opuścił ceremonię ślubną. Panowie są poprostu większymi bufonami.

Moim zdaniem powinno się przyjmować to nazwisko, które jest ładniejsze i sprawa była by rozwiązana. Ale panowie w Polsce najczęściej są tradycjonalistami i nici z tego. A ciekawe, że nie zainteresuje ich co my czujemy jak zmieniamy nazwisko. Przecież od urodzenia funkcjonowałyśmy pod innym. Są nieco egoistyczni w tej kwestii. Poza tym mam wrażenie, że chcą się poczuć troszkę naszymi "właścicielami". :lol:

Ja sprawę rozwiążę podwójnym, bo oba są krótkie. Mój kręci nosem, ale nie zamierzam zmieniać zdania.
 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 24, 2005 8:49 pm   

gregory napisał/a:
Słyszałam, że był taki piłkarz w Widzewie, który nazywał się Marchewka i zmienił nazwisko po żonie na Jeżewski. Niestety dla jego ojca był to taki szok, że opuścił ceremonię ślubną. Panowie są poprostu większymi bufonami.


Co do tego to mogę to potwierdzić, mam dane z pierwszej ręki. :) :)
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 25, 2005 10:53 am   

Ja od razu powiem, że nazwisko ustałam tylko z mężem i nikt poza nim nie wiedział w dniu ślubu że tak będzie. Więc żaden tatuś nie dostał szansy żeby się obrazić :lol: hehehe

Wychodzi na to że mój mąż nie jest "bufonem" ;)
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 10:28 am   

Ja z przyjemnością przyjme nazwisko męża bo moje niezbyt mi się podoba, chociaż mam świadomość, że w ten sposób nasz "ród" wygaśńie....
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 2:00 pm   

U mnie bedzie tradycyjnie, przyjme nazwisko mojego P. :)
_________________
 
 
 
Jola 


Wiek: 45
Dołączyła: 26 Sty 2005
Posty: 55
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 3:17 pm   

Zmieniam nazwisko bo:
1) staniemy się rodziną,
2) chcę żeby dzieci miały takie samo nazwisko jak ja,
3) narzeczony będzie szczęśliwy bo dla facetów to sprawa honoru i powód do zadowolenia,
4) podoba mi się nazwisko narzeczonego mimo że moje też jest niebrzydkie,
5) będę miała fajniejszy podpis,
6) jestem tradycjonalistką,
7) nie jestem gwiazdą filmową (i nie żałuję) ;)
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 05, 2005 1:20 pm   

A mnie się będzie ciężko przyzwyczaić do nowego nazwiska. Ale oczywiście przejmę nazwisko po mężu :) moje mi się ciut bardziej podoba ale to nie ma znaczenia ...
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 02, 2005 11:23 am   

A ja się chyba w końcu jednak zdecyduję na podwójne :D Ale to jeszcze nic pewnego...
_________________

 
 
 
Anion 

Wiek: 40
Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 240
Skąd: śląsk
Wysłany: Pią Cze 03, 2005 11:34 pm   

No to klamka zapadła- dzisiaj byliśmy w USC i musiałam się ostatecznie zdeklarować co do nazwiska. Będę nosić nazwisko mojego Misia. Jakoś dawno już o tym nie dyskutowaliśmy i jak pani w USC zapytała mnie o nazwisko i ja od razu powiedziałam że mojego Misia, to on aż popatrzył na mnie i bardzo się ucieszył. Wcześniej był to temat problemowy. Nie żałuję decyzji. :)
_________________
 
 
Agnesia 


Wiek: 44
Dołączyła: 18 Maj 2005
Posty: 187
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Cze 05, 2005 12:21 am   

A ja zostanę przy swoim nazwisku. Moje nie widzi w tym żadnego problemu. Już nie pamiętam, czy to nie on stwierdził, że przy zmianie nazwiska byłoby za dużo komplikacji.
Ja prowadzę działalność, więc musiałabym we wszystkich urzędach zmieniać dane osobowe i ponosić dodatkowe koszty. Poza tym moje nazwisko podoba mi się i jest nazwiskiem żadko spotykanym, a Moje ma nazwisko bardzo popularne, ale dzieci będą miały nazwisko Mojego.




Cieplutkie pozdrowienia Gość
Ostatnio zmieniony przez Agnesia Pon Cze 06, 2005 10:25 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 7:53 am   

Agnesia napisał/a:
A ja zostanę przy swoim nazwisku. Moje nie widzi w tym żadnego problemu. Już nie pamiętam, czy to nie on stwierdził, że przy zmianie nazwiska byłoby za dużo komplikacji.
Ja prowadzę działalność, więc musiałabym we wszystkich urzędach zmieniać dane osobowe i ponosić dodatkowe koszty. Poza tym moje nazwisko podoba mi się i jest nazwiskiem żadko spotykanym, a Moje ma nazwisko bardzo popularne, ale dzieci będą miały nazwisko Mojego.



Dziwnie, że Ty będziesz miała swoje , a dzieci i mąż inne nazwisko, no ale skoro tak zadecydowaliście.
Wybiegając w przyszłość ciekawe jak będą dzieciw szkole i jak będzie, że mama ma inne nazwisko i tata, hm, musze się nad tym zastanwoić.... :?
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 10:46 am   

Mnie się czasami w żartach zdaża powiedzieć, że zostanę przy swoim nazwisku ale moje kochanie wtedy zaraz oponuje - "Ale jak to?"

Ale żarty żartami, przyjmę nazwisko męża, mimo że wolę swoje
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 10:52 am   

Kocie ja mam podobnie tylko że ja jeszcze myślę o podwójnym i też moje Kochanie nie chce się na to zgodzić
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 06, 2005 11:01 am   

Heh u mnie podwójne odpada choćby z tego względu, ż było by niesamowicie długie ... 17 liter :(
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl