MAŁE GESTY PEŁNE CIEPŁA |
Autor |
Wiadomość |
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 27, 2006 12:38 pm MAŁE GESTY PEŁNE CIEPŁA
|
|
|
Małe gesty, codzienne sygnały, ze wasi męzowie/ żony są dla was ważni/ważne - jak to u was jest? Jak podtrzymujecie waszą miłość tak na codzień - chodzi mi o drobne rzeczy - drobne ale pełne miłości i ciepła... |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 12:10 am
|
|
|
Zdecydwanie tak.
Choć może napisze więcej przy innej okazji, bo właśnie się pokłóciliśmy |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 1:03 pm
|
|
|
no to zacznę tak na dobry początek bo widzę że odzew mały
U nas...
Zostawiamy sobie przyklejone nad biurkami (lub w jakiejś książce lub zeszycie, które używa to drugie) karteczki (takie kolorowe, przyklejane) z jakimiś ciepłymi słowami gdy wychodzimy z domu a naszej połówki nie ma w domku - żeby mu się zrobiło cieplutko jak przyjdzie i przeczyta, a nas jeszcze nie będzie
gdy wiem, że mąż zaraz wróci do domku zaparzam w dzbanku herbatę, stawiam na podgrzewaczu, często zapalam świece, puszczam jakąs muzykę - zresztą to robimy oboje gdy chcemy choć na chwilkę usiąśc razem i pobyć ze sobą
czasem piszemy do siebie listy - to zupełnie inny sposób komunikowania się niż rozmowa czy nawet e-mail (choc przyznaję-ostatnio to zaniedbaliśmy )
kupujemy sobie po jakimś batoniku czy naszą ulubioną czekoladę - pretekst żeby znaleźć choć chwilkę czasu i razem ja zjeść
smsy i maile oczywiście także piszemy
ostatnio zrobiłam kolację ale przeniosłam do naszego pokoju taki rozkładany stół (my w pokoju mamy ławę ale jest prawie takiej samej wysokości co łóżko więc niewygodnie się przy niej je - raczej jeśli jemy u nas to lądujemy na podłodze ), rozłożyłam obrus, zapaliłam świeczkę, puściłam muzyke... Oj, jaki był szczęśliwy
jak jeszcze razem nie mieszkaliśmy to mój K. czasem zjawiał się u mnie bardzio wczesnie rano, przed zajęciami na uczelni z ciepłymi, pachnącymi bułeczkami. Pukał w okno i razem jedlismy śniadanko. A że ode mnie na uczelnię miał blisko to było mu nawet "po drodze" Teraz czasem budzimy siebie nawzajem bułeczkami i jajkiem na miękko |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
Marti
Wiek: 44 Dołączyła: 13 Lut 2005 Posty: 115 Skąd: łódź
|
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 8:49 pm
|
|
|
Czasami zostawiamy sobie jakąś miłą karteczkę, ale głównie wysyłamy sms-y. Od czasu do czasu kupuję colę (uzależniny więc dawkuję) a on mi batoniki. |
|
|
|
|
Dotka
Wiek: 43 Dołączyła: 12 Mar 2005 Posty: 562 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 29, 2006 11:48 am
|
|
|
U nas też zdarzają się takie gesty choć to częściej są wysyłane przeze mnie.
- karteczki u nas też działają (P nauczył sie tego ode mnie ),
- przyrządzenie potrawy, kolacji,
- kupno jakiegoś przysmaku,
- pieszczotliwe słowka,
- róża bez okazji (oczywiście dla mnie),
- smsy
- i inne. |
_________________
|
|
|
|
|
Linka
Wiek: 45 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 3:41 pm
|
|
|
P. rozczula mnie co rano. Może sie wyspać bo chodzi do pracy na 11.00. Ja wstaję o 5.30. A mój Miś wstaje zaraz po mnie by rano towarzyszyć mi przy śniadaniu. A jak sie dziwię, że nie śpi i wyganiam go do łóżka... to mówi, że chce na mnie popatrzeć... |
_________________
|
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 4:41 pm
|
|
|
Linka napisał/a: | P. rozczula mnie co rano. Może sie wyspać bo chodzi do pracy na 11.00. Ja wstaję o 5.30. A mój Miś wstaje zaraz po mnie by rano towarzyszyć mi przy śniadaniu. A jak sie dziwię, że nie śpi i wyganiam go do łóżka... to mówi, że chce na mnie popatrzeć... | Linka super Jejku, wiesz, ja na poczatku tez tak próbowałam-wstawać rano jak mój - jeszcze wtedy nie mąż - wstawał do pracy -zeby zjeśc z nim rano śniadanie. Ale nie mogę, tzn ja w ogóle nie słyszę jak on wstaje a on sam mnie nie obudzi... Też mnie wpycha do łózka... Poza tym kilka razy wstałam a tu się okazało że nici ze wspólnego sniadanka bo on musi zjeść na stojąco albo wcale bo za 5 minut ma tramwaj Natomiast jak ja akurat wstaje wczesniej to też daję mu pospać. Staramy się zawsze zjeść razem kolację |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 8:43 pm
|
|
|
Lepiej powiedzcie jak przekonałyscie Waszych mezczyzn, że takie małe gesty sa potrzebne |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 9:02 pm
|
|
|
Bajeczko, ja ci nie pomogę Mój mąż po prostu taki jest że jemu samemu takie małe gesty są potrzebne. Więc nie będę się tu wymądrzać |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
Agula
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2006 Posty: 27 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 10:41 pm
|
|
|
My takze jak większośc par wysyłamy sobie smski ale poza tym czasem zrobię mu niespodziankę i upiekę jego ulubione ciasto,na spacerach które obydwoje uwielbiamy zdarza mu sie zerwac dla mnie jakiegoś polnego kwiatuszka albo ja zostawiam na jego biurku dwa bilety do kina na film na który od dawna chciał pójśc.Często tez dostaje od niego różyczki także bez okazji:-)
Ostatnio Mój Kochany zadzwonił do mnie do pracy pogadaliśmy chwilę i sie rozłączyliśmy i zrobił mi wielką niespodziankę bo po chwili jak odłozyłam słuchawke ktos zapukał do dzrzwi i to był on Powiedział ze nie chciał zebym wracała po ciemku sama
Takich miłych gestów było i jest więcej ale wszystkich już nie pamietam.Jak mi się cos przypomni to dopisze
[ Dodano: Czw Mar 30, 2006 10:58 pm ]
Bajeczko a moze jak Mu dasz przykład to pójdzie w Twoje slady i bedzie pamiętał o tych malutkich a tak wiele znaczacych gestach.Ewentualnie wspomnij mu że byłoby miło od czasu do czasu..... |
_________________ 8 maja 2006 - nasze zaręczyny
|
|
|
|
|
Dotka
Wiek: 43 Dołączyła: 12 Mar 2005 Posty: 562 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 2:47 pm
|
|
|
Zapomniałam jeszcze dodać o całuskach gdy mąż wychodzi do pracy a ja spię, milutkie uczucie. |
_________________
|
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 3:20 pm
|
|
|
Dotka napisał/a: | Zapomniałam jeszcze dodać o całuskach gdy mąż wychodzi do pracy a ja spię, milutkie uczucie. | oj tak
[ Dodano: Nie Sie 13, 2006 4:57 pm ]
ostatnio mój mąż wieczorem smażył takie fajne placuszki. Smażąc je zaczął rozmawiać przez telefon z kolegą. Zrobiło się późno a ja zasnęłam.... Rano na stole zobaczyłam starannie zapakowaną paczuszkę, w której były placki, dżem, talerzyk i widelec - tak akurat żeby wziąść do pracy i odgrzać sobie w mikrofalówce Oczywiście do paczuszki przyklejona była karteczka |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
imbrulka
Wiek: 46 Dołączyła: 12 Lis 2005 Posty: 279 Skąd: łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 5:29 pm
|
|
|
- poranne całuski gdy ja jeszcze śpię, a on wychodzi już do pracy...
- krótkie, miłe mailiki w trakcie dnia...
- śniadanka z ciepłymi bułeczkami w soboty i w niedziele...
ehhh... uwielbiam |
_________________ Nasz Najpiekniejszy Dzień 29.07.2006
|
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Nie Wrz 17, 2006 9:27 pm
|
|
|
Łatwiej mi napisac o takich różnych gestach ze strony mojego Ł.... czyli tak na szybko to co pamiętam...
- puszcza mi sygnał albo smsa codziennie jak wychodzi z pracy - żebym wiedziała, że juz jedzie
- codziennie rano robi mi herbatkę, bo wie, że śniadań nie jadam, więc żeby było cokolwiek
- czasem kupuje mi jakąś małą bzdurkę, która mnie szalenie cieszy - na przykład zestaw do samodzielnego wyhodowania bonsai
- fotografuje mnie jak jeszcze spię i później pokazuje mi te zdjęcia po kilku dniach albo wieczorem
i wiele, wiele różnych innych drobnostek....
Po prostu kochamy się i tyle. |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
Misiamo
Wiek: 47 Dołączyła: 13 Cze 2005 Posty: 241 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 10:20 am
|
|
|
Mój mąż lubi pracować w nocy. To co najbardziej mnie rozczula, to kiedy ja położę się spać, mój mąż przychodzi do mnie i mnie przutula i głaszcze do snu. Oprócz tego są smsy, e-kartki, buziaczki, uściski itd.
Przykład z mojej strony: kiedy mój mąż jechał rano do pracy, to ja wstałam o 5:50 w sobotę (!) i zrobiłam mu kanapki. Oj ja to go muszę kochać |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 10:29 am
|
|
|
FifthAvenue napisał/a: | - czasem kupuje mi jakąś małą bzdurkę, która mnie szalenie cieszy -
- fotografuje mnie jak jeszcze spię i później pokazuje mi te zdjęcia po kilku dniach albo wieczorem
. |
to tak jak mój Ł. fotografuje meni najcześciej ajk zasypianm an kanapie z kotem w objęciach, i potem pokazuje mi te zdjecia:)
albo kupuje mi coś małego, jakąś drbnostkę - np mały łańcuszek na kostkę, czy mozarelle jak idzie do sklepu po bułki
ja natomiast codziennie rano szykuję mu kanapki do pracy do których wkładam karteczkę z jakimś wyznaniem, czy miłym słowkiem, i robię mu kawę - żeby jak wstanie miał gotową. |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 10:55 pm
|
|
|
Codziennie kilkadziesiąt razy mówi mi,ze mnie kocha.Skrzynkę SMS mam ciągle zapełniona milutkimi sms-kami |
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 11:02 pm
|
|
|
Audiolka to ja też tak mam z wyznawaniem miłości . No i ta kawka rano przed pracą... i obiadki... |
_________________
|
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 11:08 pm
|
|
|
Oj obiadki to masz na pewno dobre A ja jak zacznę prace to,tez liczę na kaffkę |
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 1:59 pm
|
|
|
Dzisiaj mąż rano jak tylko otworzył oczy zapytał: dobrze się czujesz kochanie? Mała rzecz a cieszy. Daje mi pewność, że ja i maleństwo jesteśmy dla niego całym światem. |
|
|
|
|
|