Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Sypanie kwiatkami
Autor Wiadomość
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Maj 28, 2006 10:56 pm   Sypanie kwiatkami

Dziewczyny mam takie pytanko...

planuje sypanie przed kościołem kwiatkami zamiast ryżu i monet. Jak byłam w Anglii zauwazyłam że można kupić całe pudła mrożonych płatków kwiatów do sypania. W Polsce u nas tego nie widziałam.

Ale pomyslalam sobie że skoro można takie kupić i się sprawdza (a raczej musi skoro w ogóle to sprzedają) to czemu nie zmrozić sobie samemu i mieć pełną tęczę kolorów w pażdzierniku :D

Nie wiem tylko jak.. może to dziwnie zabrzmi ale zastanawiam się jak je mrozić.. w pudełkach, w małej ilości... czy nie przeszkadza że je wsypię do torebki i rzucę pomiędzy inne rzeczy w zamrażalniku :) ))

Na ile przed ślubem powinny zostać wyjęte?

Czy w ogóle spotkałyście się z czymś takim? Czy płatki te wyglądają na świeże czy zwiędłe? Szkoda mi wydawać na to pieniązki jesli moge sama je uzbierać i zmrozić przez lato...

dajcie znac czy kiedyś próbowałyście... najwyżej sama nazbieram w niedalekim czasie i wypróbuje :D
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 10:56 am   

Hmmm a przemyślałaś to dobrze?? Ryż jest biały i nienarobi szkód, a kwiaty sa kolorowe... A jeszcze gorzej jak się okaże, że zostawią slady na sukience :? Przemyśl to dobrze, żebyś później nie żałowała :)
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 11:02 am   

Trochę o płatkach pisałyśmy tutaj: Posypywanie po wyjściu z kościoła.

O mrożeniu płatków prawdę powiedziawszy nie słyszałam, ale dziewczyny pisały, że należy przechowywać je w lodówce w papierowej torbie. Ja akurat miałam płatki suszone, nie świeże, ale zapach był i tak niesamowity. :)

Acha, nic nas nie pobrudziły. Zbierając płatki trzeba po prostu uważać, żeby nie zbierać płatków z pylących kwiatków - róże są bezpieczne, byle też nie farbowane. ;)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 5:27 pm   

jpuasz... z tym ryzem to nie badz taka pewna.. jesli ktos cie posypie ryzem nie plukanym to narzeczonemu pozostana smugi na garniturze... Ciebie to nie dotyczy - fakt.. ale chyba nie chcesz miec (juz wtedy meza) w garniaku w amatorskie paski, co?
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 5:30 pm   

Ryż ma to do siebie , że jest wszędobylski - jak ci na głowę rzucą to umarł w butach.
Mojej kuzynce wydłubywałam z fryzury po ziarenku (jak Kopciuszek ;) ) - i mialam ograniczenie czasowe, bo Młodzi sięna zdjęcia spieszyli :/
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 8:54 pm   

No my zdjęcia będziemy najprawdopodobniej robili przed ślubem, więc tego problemu nie będzie :) A co do smug od niepłukanego ryżu, to powiem szczerze, że pierwsze słyszę :shock: Może jak do tej pory na wszystkich ślubach ryż był płukany, albo nie wiem od czego tro zależy,a le nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ryż pobrudził Młodemu garnitur... Ehhh no jak to się mówi każdy kij ma dwa końce :P Ale jakoś głupio bym się czuła prosząc gości, żeby najpierw wypłukali ryż zanim będą go na nas rzucać :? Mam jeszcze duzo czasu - może coś wymyślę :D
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 7:56 pm   

O ryżu i o pieniążkach słyszałam ale o kwiatkach nie...
Ale pomysł całkiem całkiem :wink:
_________________
 
 
 
angi23 

Wiek: 44
Dołączyła: 12 Gru 2005
Posty: 32
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 9:00 pm   

Co do sypania kwiatkami to ostatnio widziałam ciekawe rozwiązania ryżowego problemu :) Sama trochę sie martwię i obawiam tego ryżu, bo moja koleżanka, która wychodziła za mąż po ryzowym obsypaniu miała mały problem. Ziarenka dostały się do gorsetu i mocno podrażniły jej skórę. Do tego wyciąganie ryżu z włosów... Ale przejdę do rzeczy.
Widziałam w sklepie takie koszyczki z maleńkimi kolorowymi aplikacjami pasmanterynjymi - kwiatuszkami, serduszkami chyba można było je wybrac. Zastanawiam się czy to dobry pomysł, a Wy co myślicie ?
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 8:49 am   

angi23 napisał/a:
Widziałam w sklepie takie koszyczki z maleńkimi kolorowymi aplikacjami pasmanterynjymi - kwiatuszkami, serduszkami chyba można było je wybrac. Zastanawiam się czy to dobry pomysł, a Wy co myślicie ?

Pomijając fakt, że akurat dla mnie to tandetnie wygląda, to te kwiatuszki itp. mają przeważnie ostre zakończenia i są sztywne - więc podejrzewam, że mogą bardziej podrażnić skórę niż ryż.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 10:35 am   

Kupiłam wczoraj na giełdzie kwiatowej 2 bukiety róż. Zapłaciłam po 5 zł za bukiet, bo róże były już bardzo dojrzałe. Wróciłam do domu, oberwałam płatki i już miałam je suszyć (mamy taką specjalną maszynę do suszenia warzyw i owoców), gdy weszła moja mama i powiedziała, że płatki powinny być "żywe". Włożyłam zatem płatki do pojemników plastikowych i wsadziłam je do zamrażarki. ?lub za 3 dni. Zobaczymy czy się uchowają.

A może mi poradzicie, może jednak lepiej zasuszyc te płatki? Jak będą lepiej wygladać?
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 10:39 am   

Według mnie lepiej będą wyglądać "żywe" :wink:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 10:51 am   

Lepsze żywe - ładniej wyglądają. :) Podobno najlepiej się przechowują w papierowych torebkach w lodówce.

Ja miałam suszone, ale dlatego że były zbierane przez dłuższy czas - w każdym razie zapach był tak samo intensywny. Jeśli do ślubu tak krótko to wybrałabym żywe.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 9:49 am   

?ywe i jeszcze raz żywe... jest lepszy efekt podczas rzucania płatkami. Tak miękko opadają.
Ususzone w ostateczności (jeśliby nie dotrwały i same uschły) :wink:
_________________
 
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 10:31 am   

z zamrozeniem nie najlepszy pomysl... pisalam juz gdzies o tym pytajac Was o zdanie po czym sama sprobowalam platki zamrozic... zerwalam z rozy ktore mama skrzetnie pielegnuje w ogrodzie, zamrozilam i wyjelam na drugi dzien. Zamrozone luzno wygladaja fajnie o ile zamierza sie nimi rzucac w 10 sekund po wyjeciu z zamrazalnika.. sa sztywne, zamrozone w bardzo naturalnych ksztaltach, maja zywe kolory i wygladaja bomba.. niestety po odmrozoeniu robia sie z nich "flaki" ktore w dodatku bardzo "ladnie" brudza... a dodac trzeba ze odmrazaja sie w tempie blyskawicznym.. wystarczy im kilka minut..

szczerze nie radze... najelpiej samemu sprobowac i potem zdecydowac - ja tak zrobilam i wiem ze na pewno tak sprawy na wlasne wesele nie rozwiaze... :( :( :(
 
 
hanusia 

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Maj 2006
Posty: 271
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 4:50 pm   

to ja sie wypowiem z wlasnego doswiadczenia. Tez chcialam miec sypanie kwiatków zamiast ryżem, wiec juz wczesniej to zaplanowałam i wnioski:
rzeczywiscie zamrażąnie nie jest dobrą sprawą, leppiej po prosu wsadzić do lodówki w papierowych opakowaniach i wyjąć kilka godzin przed sypaniem i dadzą radę,
ja zrobiłam tak: dzień przed slubem kupiłam na gielkdzie kwiatów 60 róż za 30 zł i zawiozłam do domu, normalnie cały dzień stały w wazonach w domku a potem siostra z kolezanką w czasie naszego pleneru oberwały wszytskie róże i powkładały do papierowych rożków. Nic im sie nie stało przez kilka godzin i efekt był rewelacyjny, nawet jak niektóre podwiędły.
_________________
Hanusia



 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 6:15 pm   

a ja mam pytanie natury technicznej - zazwyczaj goście sami przywożą ryż - przynajmniej ja tak robię, a oco z tymi kwiatkami? rozdawane były przed/po kościele? U nas sypie się jeszcze monetami - para młoda zbiera, a ten kto zbierze najwięcej, ten w domu rządzi kasą;) rozumiem, że w przypadku sypania kwiatkami kasa, już się nie sypie?;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 6:24 pm   

U nas były rozdawane tuż po ślubie jak goście powychodzili z kościoła i czekali na nas, natomiast pieniądze rzucane były po życzeniach.
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 6:29 pm   

Przecież jeśli ktoś przywiezie ryż i kwiaty, to i tak sypnie... Więc to całe kombinowanie nie ma sensu. No chyba, ze cała rodzina i wszyscy znajomi zostali poinformowani, że młodzi sobie tego nie życzą... :roll:
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 7:12 pm   

U nas z tego co wiem nikt z gości nie miał ryżu.
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
hanusia 

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Maj 2006
Posty: 271
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 7:13 pm   

u nas moja siostra byla za to odpowiedzielana i o prostu jak goscie przyjechali do kosciola to przed msza wiekszosc mlodziezy dostala rozki z platkami i wtedy wiadomo ze chcemy sypanie kwiatkami a nie ryzem
_________________
Hanusia



 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 7:18 pm   

Ryż i pieniążki to sprawa gości. Płatki to przeważnie organizacja Młodych przekazana w dobre ręce. ;)

Ja płatki w koszyczkach dałam siostrze i bratowej i one nam je rzucały w wyjściu kościoła. Ze względu na mokrą pogodę u nas pieniążki nie były sypane.

Także ryż i pieniążki w sumie to nigdy nie wiadomo kiedy się posypią i czy w ogóle się posypią, bo to zależy tylko od gości.
W każdym razie na pewno raczej nie w wyjściu kościoła, bo to para młoda wychodzi pierwsza.
Także albo jakiś czas po albo po życzeniach.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 11:02 pm   

Kryszka, u nas to będzie wyjście z USC, ale... przy tym na widzewie to jakoś tak dziwnie, bo tam jest wielki hol, potem schody, a potem jeszcze wiekszy hol, i dopiero wyjście:( więc cyba odpuścimy kwiatki , ryż i kasę..zresztą może się nie znam.. no zobaczymy:)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 8:55 am   

No to na kilku ślubach, na których byłam w tym USC, to pieniążki i ryż leciały właśnie w momencie gdy Młodzi schodzili po schodach tych na zewnątrz. W środku to raczej niedozwolone takie śmiecenie.

Nie masz co odpuszczać, bo nie macie na to wpływu. :lol: Goście mogą wam zrobić niespodziankę i będziecie te pieniążki zbierać przez dłuższy czas. ;)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 10:08 am   

Kryszka - masz asolutna rację:)))
i moze nawet o tych płątkach pomyślimy;)) kurcze, strasznie mi się to podoba:)))

no i że w środku nie wolno śmiecić to doskonale wiem, i sądzę, że nasi goscie również;)))
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:41 am   

Ostatnio również byłam na ślubie w USC i również sypanie ryżem odbyło się jak para młoda schodziła po schodach tych zewnętrznych.
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 03, 2006 10:38 am   

emilkaa napisał/a:
z zamrozeniem nie najlepszy pomysl... [...] niestety po odmrozeniu robia sie z nich "flaki"


Sprawdziłam. Rzeczywiscie pomysł z zamrozeniem płatków róż byl do bani. Trzeba mi było od razu wysuszyć te płatki. Chociaż i tak najładniej wyglądają te świeże.
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Wrz 03, 2006 12:28 pm   

Ale po co w ogóle zamrażać, nie lepiej sypać świeże?
_________________
chez alma |
 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 9:54 am   

Alma. Pewnie, ze lepiej sypać świeże. Ale ja kupiłam kwiatki 3 dni przed ślubem i nie wiedziałam co z nimi zrobić. Do ślubu i tak by padły (temperatura powietrza +30 stopni), więc postanowiłam je zamrozić. Ale, jak już wiesz, to był głupi pomysł :)
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:25 am   

Ja bym chciala, zeby takie platki sypaly 2 male dziewczynki w bialych sukieneczkach.... zeby szly przed nami i sypaly je jeszcze w kosciele w drodze od oltarza... Nie wiem na ile to realne, ale bardzo mi sie taka wizja podoba...
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:27 am   

Wszystko niestety zależy od proboszcza konkretnej parafii :twisted:
_________________

 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:27 am   

5th, a dziewczynki masz, czy musiałabyś zatrudnić? ;)
_________________
chez alma |
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:32 am   

A co potem ma się stać z płatkami, które będą rozsypane w kościele :?: :niepewny: Masz ślub dość wcześnie więc pewnie później będą kolejne uroczystości zaślubin i co najmniej 1 msza :niepewny:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:37 am   

1. co do dziewczynek - nie wiem czy mam, ale wiem, ze "daloby sie zalatwic"...
2. Co sie dzieje z platkami ? Chyba ktos musialby je posprzatac... :oops: Faktycznie o 19.00 pewnie bedzie nastepny slub, a jesli nie slub to na pewno msza...

Ale ja sie dowiem, tak latwo nie odpuszcze... ;-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 11:17 pm   

Mi sie to troszke za bardzo z Bozym Cialem kojarzy... jestem za sypaniem kwiatkami jak najbardziej ale nie dziewczynki w bialych sukienkach...
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 12:28 am   

Ja słyszałam też o rzucaniu kwiatków na Państwa Młodych z chóru, ale nie wiem, jak to było załatwione... ?lub był polsko-amerykański, może dlatego? ;)
_________________
chez alma |
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 10:02 am   

To mi sie podoba!! taki deszcz.. musialo byc pieknie :P :D
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 10:14 am   

Byle by nie było przeciągu w kościele. :wink:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 5:40 pm   

Z tymi dziewczynkami chodzilo mi mniej wiecej o cos takiego:



Straaaaaasznie mi sie taki pomysl podoba....
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 5:47 pm   

i też będą się tak szarpać przed wejściem do kościoła?
nie mogłam się powstrzymać, takie słodkie to jest ;)

jeszcze osobiście czegoś takiego nie widziałam, ale ma to swój urok.
_________________
 
 
Dunia 


Wiek: 47
Dołączyła: 04 Mar 2007
Posty: 167
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Kwi 09, 2007 1:50 pm   

Ja też planuję rzucanie kwiatuszków po wyjściu z kościoła. Bardzo podobał mi się pomysł rożków rozdawanych gościom

(ślicznie wyglądają te płatki w rożkach - notabene zrobionych z papierowych podkładów pod torty... :razz: )
ale z powodów technicznych (u nas goście wychodzą za Parą Młodą, więc nie miałby kto rzucać) przed kościół wyjdą nasze dwie kuzynki z koszyczkami i nam "posypią" [smilie=4.gif]
_________________

Trzymaj się Gość
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Wto Kwi 10, 2007 12:52 pm   

pięknie się to prezentuje :) ciekawy i inny pomysł :]
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
Maja_Kris 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2007
Posty: 1020
Skąd: Łódż/Kanzas
Wysłany: Sro Kwi 11, 2007 10:49 am   

U mojego brata na slubie na koniec mszy ksiadz powiedzial " Prosze szanownych gosci taka prosba od mlodych- po wyjsciu z kosciola prosze sie ustawic po obu stronach. Młodzi maja taka niespodzianke ze bedziecie w nich rzucac platkami a pozniej odepna balony"
Niezłe nie? :razz:
My z siostra dodatkowo dalysmy im golabki biale!!!

A my bysmy chcieli platki bo to jest super pomysl...jest wtedy tak slicznie
_________________
najszczęśliwsza żona na świecie :)
 
 
Dunia 


Wiek: 47
Dołączyła: 04 Mar 2007
Posty: 167
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 2:31 pm   

A brat czekał przy ołtarzu, aż wszyscy wyjdą z kościoła?
Nie wiem... Jak to dokładnie technicznie rozwiązali? :niepewny:
_________________

Trzymaj się Gość
 
 
Nioka27 

Dołączyła: 27 Kwi 2007
Posty: 12
Skąd: pomorskie
Wysłany: Czw Sie 02, 2007 8:20 pm   

Widziłam na allegro płatki róż do kupienia, niestey sztuczne, choć na zdjęciu wyglądają jak prawdziwe. Widziała może któraś z Was takie na?
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Czw Sie 02, 2007 8:22 pm   

ja widziałam ale niestety nie pamiętam gdzie...jak sobie przypomne to na pewno dam ci znać :)

[ Dodano: Czw Sie 02, 2007 7:27 pm ]
już znalazłam :D przeszukałam historię i znalazłam adres strony http://www.sklepwesele.pl...341418a3e742ea5
_________________
 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Pią Lis 09, 2007 3:57 pm   

Strasznie podoba mi sie pomysł z kwiatkami. na pewno będzie wykorzystany :) Może dołączy do nich ryż, ale na pewno nie chce rzucania monetami....
_________________
 
 
 
WrzesienOna08 

Wiek: 41
Dołączyła: 22 Mar 2008
Posty: 29
Skąd: Łódź
  Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 4:05 pm   

Mnie też strasznie podoba się to sypanie płatków przed kościołem. Przyznam, że to był pomysła mojej may i przyszłej teściowej....przyjęłam go odrazu. Przygotyję rożki, może nawet wymieszamy płatki świeże z suszonymi. Wiem, że pieniążków i ryżu nie uniknę. Ale w sumie może być fajny efekt. Rożki planuję ułożyć w wiklinowym koszu i dać go komuś, kto poinstrułuje gości co z tym zrobić.
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 5:08 pm   

mnie tez sypanie kwiatkami przez dzieci kojarzy się z Bożym Ciałem. Natomiast przed kosciolem? piekny pomysl. Lepszy od pieniedzy i ryżu, bo kolorowy i romantyczny. Szkoda, ze u mnie bedzie juz ciemno...
 
 
tofee 
zakochana w M.


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 569
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 8:07 pm   

Ja bym chciała ale nie wiem kto ma sypać, bo przecież goście wychodzą "po" nas z kościoła. A na fotkach to tak romantycznie wygląda ...
_________________
Nasz dzień 23.05.2008r. ...
Jestem szczęśliwą żoną mojego męża :-)
 
 
 
fastyna 
rudzielec :)


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Wrz 2007
Posty: 582
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 10:04 pm   

u nas jest tak ze goście wchodzą pierwsi do kościoła żeby młodzi nie musieli do pustego wchodzić i wychodzą jako pierwsi, w tym czasie młodzi idą pomodlić się do bocznego ołtarza, a potem goście sypią czym tam sobie chcą. Ja też myślałam, żeby zrobić takie rożki na płatki, i dać je młodym osobom ze znajomych i rodziny, rozdaniem zajęłyby się nasze siostry.
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl