Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy tęsknicie za....
Autor Wiadomość
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 5:38 pm   Czy tęsknicie za....

Czy tęsknicie bądź tęskniłyście za swoim pokoikiem po wyprowadzce z domu??
 
 
julia 


Dołączyła: 22 Mar 2006
Posty: 119
Skąd: Pabianice
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 6:13 pm   

Nie tęsknilam, bo po slubie wprowadziłam sie do meza i od razu wzielam sie ochoczo za przemeblowywanie :lol:
_________________
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 6:23 pm   

Nie.
Na 70m2 czuję się dużo bardziej komfortowo niż na 12 :lol:
_________________
chez alma |
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 6:32 pm   

Ja za swoimi 7 m2 będę tęsknić na pewno :(
Dobrze, że jeszcze mam trochę czasu na rozstanie.
Potem K. na pewno mi zrekompensuje ;)
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 9:06 pm   

Bardzo tęsknię... i nawet nowe 2 pokoje nie są w stanie wymazać 25 lat w moim pokoiku, wspomnień, przeżyć, radości i smutków jakie ze mną dzielił i jakich był świadkiem.
_________________

 
 
 
imbrulka 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lis 2005
Posty: 279
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 9:24 pm   

Wlasnie zdalam sobie sprawe, ze nie. Nie tesknie. Mimo, ze bylo mi w moim panienskim pokoiku w domu rodzicow bardzo dobrze, to... teraz jest mi lepiej.... z moim Ukochanym :)
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 9:29 pm   

Hmmm no ja nie wiem jak to będzie, ale przypuszczam, że tęsknic nie bde a to z faktu, że pokój dzielę z siostrą :) Czasem brakuje mi samotności ;)
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 9:55 pm   

imbrulka napisał/a:
Wlasnie zdalam sobie sprawe, ze nie. Nie tesknie. Mimo, ze bylo mi w moim panienskim pokoiku w domu rodzicow bardzo dobrze, to... teraz jest mi lepiej.... z moim Ukochanym :)


O tak :) Wszędzie dobrze, ale z moim Misiem najlepiej :)
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 10:38 pm   

W ogóle. Może dlatego, że mamy identyczne mieszkanie jak u rodziców, z tym samym rozkładem i metrażem, a mój jakby były pokój jest naszą sypialnią, gdzie spędzamy większość czasu. :lol:
Ale w sumie to nie tęsknię ani za panieńskiem pokojem, ani za dzielnicą, ani za rodzicami. ;)

Jestem panią u siebie i to jest pełnia szczęścia. :D
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 8:23 am   

hmm... kilka razy zmienialam pokoj (w obrebie jednego domu) i jak sobie teraz pomysle, to troszke za nimi tesknie. ale jak wprowadzimy sie z Michalem do naszego mieszkania, na pewno mi przejdzie :)
zreszta teraz, po powrocie, a przed slubem wprowadze sie do mojego drugiego pokoju panienskiego, ktory po mojej przeprowadzce objela w panowanie moja Siostra. w tym mieszkalam najdluzej i zapowiadaja sie sentymentalne dwa miesiace.

ale wiem juz, ze bede tesknila za domem z ogrodem w takiej dzielnicy. dobrze, ze Rodzicow zawsze mozna odwiedzic ;)
_________________
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 9:56 am   

Ja troszke tesknie. Nawet nie tyle za samym pokojem jak za mebelkami. Mam w moim "starym pokoju" taka ogromniasta szafe na ubrania.... i dosyc spora szafke, w ktorej trzymam wszystkie moje kosmetyki. Teraz musze sie pomiescic w malej szafie i mnie to strasznie denerwuje.
Jak juz zamieszkamy razem z L to tez bede miala w sypialni wielka szafe.
Ja ogolnie tesknie za moim domiem... za mamusia, tatusiem, bratem i Bajzelkiem...
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 1:57 pm   

Nie tęsknię... bo własnie w nim siedzę. To jedyny pokoj, którego nie zdemontowalismy w czasie remontu i wszystko jest w nim jak było... zielone ściany, które malowałam na studiach z tatą, wrócił tu segment z biurkiem, który swego czasu odziedziczył po mnie brat, i jest szafa wnękowa - moja równolatka :) Póki maleństwo nie dorosnie do swojego pokoiku, tak zostanie :D
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 6:41 pm   

szczako napisał/a:
dobrze, ze Rodzicow zawsze mozna odwiedzic ;)


Właśnie. Ja tęskniłam za swoim pokojem i całym rodzinnym domem. Niestety pokój przejął mój brat bo mój większy jest/był od jego pokoju.
_________________
 
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 14, 2006 9:11 pm   

Ja też tęsknię, chociaż sytuację łagodzi fakt, że śpimy na mojej kanapie :D Teraz już coraz mniej. Z mojego pokoju rodzice zrobili sobie sypialnię, kupili nowe mebelki i wycylkinowali podłogę. Teraz wygląda zupełnie inaczej, fajnie. Cieszę się, że maja więcej miejsca. :D
_________________


:)
Ostatnio zmieniony przez Linka Sro Cze 14, 2006 9:11 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
epox 


Wiek: 46
Dołączyła: 25 Maj 2005
Posty: 55
Skąd: katowice
Wysłany: Sro Cze 14, 2006 9:36 pm   

Narazie nie tęsknie,bo w nim cały czas mieszkamy-tylko na wakacje go zostawiamy :wink: i myśle,że i po ślubie nic się nie zmieni,bo nadal tutaj będziemy mieszkać,z moją mamą i moimi zwierzętami (obiecałam to dawno temu i dotrzymam słowa)
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Cze 17, 2006 9:57 am   

Ja tez nie tęskniłam i tęsknić nie bede; a to dlatego że tak naprawde nie miałam nigdy własnego pokoju; dzieliłam go wspólnie z siostrą :evil:

Kilka lat temu sie wyprowadziłam od rodziców i to było to czego potrzebowałam :mrgreen:
Natomiast rodzice niedawno wprowadzili się do mnie i znów dziele pokój z siostra :evil:

Więc teraz tęsknie tylko za tym żeby sie znow wyprowadzić, dokładnie tak jak Kryszka wtedy jest Pania u siebie :mrgreen:
 
 
Kot 


Wiek: 44
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 1:34 pm   

:)
_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Wto Gru 05, 2006 2:50 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agas 


Dołączyła: 17 Lip 2006
Posty: 115
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 29, 2006 8:30 am   

jeszcze mieszkamy z moimi rodzicami ale na pewno zatęsknie za pokoikiem w którym spędziłam całe 25 lat, w którym dzieliłam moje radości, smutki, wrażenia i emocje.
ale zawsze kiedy przyjadę do rodziców wszystkie wspomnienia zaraz wracają
 
 
Oli 

Wiek: 43
Dołączyła: 12 Paź 2005
Posty: 143
Skąd: Lodz
  Wysłany: Pią Wrz 29, 2006 10:45 pm   

Czy tęsknię? hmm..chyba tak, choć bardziej tą tęsknotę przemieniam w moich myślach na wspomnienia z tych młodzieńczych czasów..hm..co fajne to było, ale już się skończyło i teraz nadeszło to lepsze-fajniejsze, znaczenie większe i ładniejsze :wink:
_________________
[url=http://www.pour-bientot.com][img]http://www.pour-bientot.com/3785696-1
 
 
Magda2 


Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 209
Skąd: ...
Wysłany: Pią Wrz 29, 2006 11:05 pm   

Tesknie i to bardzo. Moze nie za pokojem, ale za cala Rodzina. Jak tylko wszystko dobrze sie ulozy, to WRACAM, a A. jedzie oczywiscie ze mna :D ( i nasze stadko tez :D ).
 
 
Edi 

Wiek: 40
Dołączyła: 24 Cze 2005
Posty: 430
Skąd: sprzed komputera
Wysłany: Sob Wrz 30, 2006 5:34 pm   

Ja bardzo tęsknię za moim pokojem, był takim moim małym światem do którego tylko ja miałam dostęp. A teraz wszystko wspólne, nie mam własnego pokoju i jest tak jakoś dziwnie ale pewnie się ułoży. :niepewny:
_________________
Ja chce powtórki z 23 września 2006 !! !

 
 
bajeczka 


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 01, 2006 7:39 pm   

U mnie jest jeszcze weselej, bo mąż wprowadził sie do mnie i mój pokój to teraz nasz pokój. :) I też brakuje mi niezależności i ...................porządku :wink:
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 02, 2006 9:09 pm   

Czy tęsknię... średnio na jeża.
Napewno tęsknię za "moim" światem, za 100% swobodą.Na razie się "docieram" do nowego, stałego mieszkania (mimo ze wcześniej już tu trochę pomieszkiwałam...ale to nie to samo)
Jedno jest pewne... nowy pokoik jest duuużo większy i przestronniejszy.Tak więc jest plus zmiany mieszkania.
Jak byliśmy niedawno u znajomych na "Mahatanie" to te mieszkanka sa małe i czułam się tam "jak w klatce", ciasno duszno.Nie to co u mnie/u nas :)
_________________
 
 
 
Ilona83 


Wiek: 41
Dołączyła: 18 Sty 2007
Posty: 166
Skąd: Brzeziny
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 11:00 pm   

wydaję mi sie ,że będę strasznie tęsknić za moim pokojem :(
_________________

 
 
 
soseczka 

Dołączyła: 07 Lis 2006
Posty: 164
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 11:14 pm   

ja bardzo tesknie za moim domem rodzinnym i swoim pokoikiem!!czasem tak sobie siedzę i myślę kiedy ten czas zleciał??!!wszystko sie zmienilo i trzeba sie przyzwyczaic do terazniejszosci.ja jeszcze mam podwojną tesknotę bo nie mieszkam w polsce i czasem strasznie brakuje mi naszego kraju ale jestem szczesliwa tak jak jest.inaczej na razie nie moze byc....a kiedys na pewno bedzie lepiej.
_________________
...:::21.07.07:::...

.. :::GDYBY NIE TY.....
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 11:27 pm   

ja tęsknię za swoim pokojem :) ale też kocham życie teraz :) jak mamy swoje mieszkanie :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
mischelle22 


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Gru 2003
Posty: 1211
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 21, 2007 12:57 pm   

bajeczka napisał/a:
U mnie jest jeszcze weselej, bo mąż wprowadził sie do mnie i mój pokój to teraz nasz pokój. :) I też brakuje mi niezależności i ...................porządku :wink:




U nas jest dokładnie tak samo :)
_________________

 
 
 
Agunia 

Wiek: 41
Dołączyła: 08 Kwi 2006
Posty: 958
Skąd: Lodz
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 11:23 pm   

A ja tesknie i to bardzo,za calym mieszkaniem i za moim ukochanym pokoiczkiem,pewnie tesknota minie troche jak zostaniemy w nowym domku sami.A najciezej jest mi przestawic sie na bloki!!!!cale zycie mieszkalam w kamiennicy w bardzo duzym mieszkaniu.
_________________
Agunia
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 09, 2007 6:42 am   

Ja tęskniŁam przez jakiś czas ale ze mną byŁo o tyle dobrze, że się przeprowadziŁam do swojego mieszkanka ze wszystkimi moimi rzeczami, Łącznie z meblami więc miaŁam wrażenie, że mój pokój rodzinny przeniósŁ się ze mną i troszkę rozrósŁ - do 2 pokoi :D
ByŁo mi tylko jakoś tak przykro, jak się okazaŁo, że tuż po mojej wyprowadzce rodzice mój pokoik szybko zagospodarowali i już nie jest w nim nic mojego. Nie lubię teraz przebywać w tym pokoju jak przychodzę do rodziców :(
ale tak naprawdę to najbardziej brakowaŁo mi rodziny - śmiechów, pogaduszek, gwaru, wspólnych zakupów a nawet kŁótni
 
 
motylica 
Firma
more than a woman.


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 588
Skąd: łdz
Wysłany: Sob Cze 09, 2007 8:09 am   

ja nie tęsknię. wolę nasz mały domek, w któym większośc rzeczy jest tak jak sobie zaplanowaliśmy i jest perfekt :mrgreen:
poza tym jestem od czasu do czasu u rodzicó i mogę zawsze zwiedzic swój były pokoik... choć często zamienia się on w suszarnię albo pracownię mamy :razz:
_________________
 
 
Agha
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 29, 2008 1:39 pm   

o rany, oczywiście, że tak. Za moim zabałaganionym rajem na ziemi?
Bardzo będę tęskniła, tym bardziej, że jest duży, a po przeniesieniu do mieszkania nawet nasz największy pokój nie będzie tak duży, a do tego będziemy go zajmowali we dwoje...

Niestety pozostaje mi już tylko płakać i żegnać się, gdyż na mó pokoik ostrzy zęby młodszy brat... :cry:
 
 
podrozniczka 


Wiek: 47
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 393
Skąd: UK
Wysłany: Sob Sie 30, 2008 10:20 pm   

Ja musialam zostawic swoj pokoj jak wyjechalam do Anglii. Troche tesknilam. Od tej pory minelo 5 lat a moi rodzice prawie nic w nim nie zmienili wiec jak odwiedzam Polske wszystko jest tak jak dawniej. To bardzo mile.
_________________
 
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 13, 2008 10:31 pm   

ja nie tesknie, bo nie musze. spedzam w nim sporo dnia, gdyz pracuje w domu rodzinnym, a moj pokoj jest moim gabinetem.
docelowo mojo pokoj, jak i cale mieszkanie, ma zostac NASZYM, wiec chyba nie musze sie za bardzo odzwyczajac :)
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 14, 2008 7:18 am   

A ja nie tęsknię. I sama nie wiem czy się cieszyć czy smucić z tego powodu. Udało mi się opuścić dom rodziców bez żalu. Zostawiłam to wszystko za sobą, chociaż kiedyż wydawało mi się to nie do pomyślenia.
Nawet mnie nie ciągnie do mojego panieńskiego pokoju, chociaż są tam jeszcze moje książki, które kiedyś ze sobą zabiorę i moje maskotki, na które nie mam miejsca w domu i pełne biurko i rzeczy ze studiów itd. Ale nic a nic nie tęsknię.
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 30, 2008 2:20 pm   

ja wyprowadziłam się z domu 3 lata temu, więc okres tęsknoty mam za sobą ;-) ale generalnie nawet na początku za bardzo nie tęskniłam, od razu było mi dobrze w naszym wspólnym M2 :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
juta79 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Paź 2007
Posty: 394
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 3:08 pm   

tesknie i to bardzo ale pewnie dlatego ze mieszkam bardzo daleko od rodzinnego domu i tesknie za wszystkimi i wszystkim. Naszczescie rodzice juz zmienili prawie wszystko w moim pokoju i latwej mi jest go zostawiac jak wyjezdzam :cry:
_________________

 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 1:21 pm   

co do pokoiku mojego w rodzinnym domu,docelowo ma w nim być nasza kuchnia :] jesteśmy w trakcie remontów,ale myśle ze ciezko bedzie sie przyzwyczaić do tego że nie jest to już mój pokój, że w ogóle to już nie jest pokój tylko już kuchnia :roll:
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 23, 2008 10:37 pm   

W sumie to nie tęsknię i nie tęskniłam za swoim pokojem u rodziców. Bardzo szybko zaaklimatyzowałam się u męża. Jedyne czego mi brakuje to kotów, które zawsze spały ze mną w nogach. :)
_________________


 
 
Majorka636 

Wiek: 36
Dołączyła: 21 Paź 2008
Posty: 71
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Gru 05, 2008 12:14 am   Jak to bylo u Was??

Hej :) nie wiem za bardzo gdzie ten temat umiescic, najlepszy bylby pewnie dzial "rodzina" ale tu takowego nie ma :/

Chodzi mi o to jak Wy przezylyscie wyprowadzke z domu, taka juz ostateczna, wiecie ze zegnacie sie ze swoim przytulnym pokoikiem, ciepla kuchnia, mama ktora juz nigdy nie bedzie na Ciebie czekac w drugim pokoju ;(

Ogolnie to mieszkam juz sama (studiuje) ale jednak w weekendy wracam do domu, jest mama i wogole fajna sprawa :) i jak tak sobie mysle ze po slubie bedzie sie trzeba wyprowadzic (mamy mieszkanie i jeszcze domek - wiec sami wybierzemy gdzie bedziemy chcieli mieszkac) to robi mi sie troche smutno, i nie do konca chodzi mi o moj pokoj czy ogolnie mieszkanie. Chodzi mi tutaj o moja mame, ktora wychowywala mnie sama od 1 roku życia. I jak sobie pomysle ze bedzie sama w tym naszym mieszkaniu, bedzie sama sie budzic we wlasne urodziny, imieniny, swieta to tak mi strasznie smutno, ze cala radosc ze slubu, wesela, tego ze w koncu nie bede musiala sie juz rozstawac z moim M.,i ze zawsze bedzie obok, ucieka...

Mialyscie kiedys takie rozterki? Jak sobie z nimi poradzilyscie?

Pozdrowienia!
_________________

 
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Pią Gru 05, 2008 4:12 pm   

Tu jest chyba troszkę podobny temat-> http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=4349

Rozumiem trochę Twoje obawy, ja również na myśl o wyprowadzce z rodzinnego domu czuję jakiś smutek, tyle że u mnie w domu zostanie oboje rodziców, czworo rodzeństwa i babcia, a my zamieszkamy z teściami. Przede wszystkim żal mi jest tego, że nie bedę mogła być na bieżąco ze sprawami codziennymi mojej rodzinki, obawiam się czasami że to spowoduje jakieś takie nasze oddalenie :roll:
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
madzia81 

Wiek: 42
Dołączyła: 06 Sty 2009
Posty: 19
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 06, 2009 4:47 pm   

czesc Dziewczyny a ja Wam powiem ,ze pragne juz mieszkac sama tzn.mam fajny dom i fajna mame,ktora niestety tez wychowywala mnie sama ale wiem ,ze zycie samemu,a jeszcze z ukochana osobka obok Ciebie jest czyms pieknym i jedynym,pewnie,ze zal opuszczac wlasny pokoj,ktory tyle z nami przeszedl,opuszczac miejsce ktore bylo kiedys dla nas jedynym schronieniem i poczuciem bezpieczenstwa,ale taka jest kolej rzeczy,ale czas sie usamodzielnic i przejsc kiedys w nowy etap w swoim zyciu,a z rodzicami zawsze mozna miec kontakt i za kazdym razem mozna pojechac na pogaduchy czy tez przenocowac jak za starych dobrych czasow:)głowa do góry.Majorka636 a Tobie radze ,zeby w tch wyjatkowych chwilach typu urodziny,imieniny itp.zawsze spac u mamy i to bedzie w tedy dla niej najwiekszy prezent:)
 
 
mischelle22 


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Gru 2003
Posty: 1211
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 06, 2009 4:54 pm   

ava napisał/a:
Tu jest chyba troszkę podobny temat-> http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=4349



I tam zostanie przeniesiony ten temat ;)
_________________

 
 
 
Elwirka1 


Wiek: 42
Dołączyła: 22 Wrz 2008
Posty: 645
Skąd: Krk
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 1:16 pm   

Nie mieszkam już ponad 6 lat z rodzicami i nigdy nie zatęskniłam za swoim pokojem :oops:
_________________
 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 17, 2010 2:59 pm   

Z domu wyprowadziłam się zaraz po skończeniu LO. Przez pierwsze dwa lata mieszkałam w akademiku, więc najbardziej tęskniłam za swoim starym towarzystwem. No i co któryś weekend jeździłam do domu. Za pokojem niewiele, może jedynie w chwilach kiedy chciałam być sama, a w akademiku mieszkałam najpierw z trzema, a potem z dwoma współlokatorkami.

A na 3. roku do Łodzi przeprowadził się M. i zamieszkaliśmy razem, a poza tym przez dwa lata zdążyłam zebrać łódzkie grono znajomych.
_________________

 
 
Paolina 


Dołączyła: 03 Cze 2012
Posty: 511
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 6:46 pm   

Rok przed ślubem zamieszkałam z mężem w wynajętym mieszkaniu. Trochę brakowało mi mojego pokoju :) Głównie regałów z książkami ;) W wynajętym eM nie było na nie wszystkie miejsca. Kilka miesięcy po ślubie wróciłam do siebie :wink: - zamieszkaliśmy we dwójkę w dawnym mieszkaniu rodziców. Mój pokój został naszą sypialnią, ale jedyne co się w nim nie zmieniło, to widok za oknem ;)
_________________
Pozdrawiam słonecznie Gość! ;)


 
 
Catylyn89 


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Kwi 2013
Posty: 1836
Skąd: Krk
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 10:16 pm   

Wyprowadziłam się z rodzinnego domu 5 lat temu, no i troszkę słabo mi się zrobiło, gdy moi rodzice zrobili z mojego pokoju sypialnię :( Teraz gdy przyjeżdżamy z mężem to śpimy w o wiele mniejszym pokoiku. Ale w Krk nie marudzimy na warunki mieszkalne :P
Poza tym zmiana środowiska troszkę na mnie podziałała i teraz jak byłam, nawet odwiedziłam swoje liceum :P Czy tęsknię? Hm... Za rodziną tak... Za moim zwariowanym miasteczkiem, czasem.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Catylyn89 Nie Paź 12, 2014 10:18 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
karolina84 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 84
Skąd: Łowicz
Wysłany: Pon Paź 13, 2014 8:30 am   

Czy tęsknię..? Hmm.. chyba to jest sentyment bo lubię to miejsce,w którym teraz mieszkamy :) Bardziej przywiązuję się do ludzi niż miejsc,więc jeśli tęsknię to za rodziną.
_________________
 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 12:26 pm   

W sumie to raczej nie, ale mam do niego sentyment, zawsze jak przyjeżdżam do rodziców to muszę do niego zajrzeć ;)
_________________
 
 
Juska 


Dołączyła: 10 Mar 2013
Posty: 3084
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 7:26 pm   

Podobnie, jak karolina84, nie nazwałabym tego tęsknotą, a raczej sentymentem :) Chociaż po studiach poza Łodzią i mieszkaniem "na swoim" już od 7 lat, przyznam, że jakoś już mnie to nie rusza :) Za to szczerze wierzę, że będziemy z mężem czuć ogromny sentyment do obecnego mieszkania, kiedy już wyprowadzimy się do nowego domu. Dlaczego? Bo to mieszkanie "dorastało" razem z naszym związkiem :) Tu była nasza pierwsza randka :) To tu mieszkamy odkąd on podjął decyzję o wyprowadzce z Warszawy, to tu mi się oświadczył... Także same widzicie, że to wszystko kosz pełen dobrych wspomnień :D
_________________
 
 
olgaberek 

Dołączyła: 19 Maj 2015
Posty: 11
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 19, 2015 9:51 am   

absolutnie nie tesknie za swoim pokojem. Moze dlatego ze przed slubem juz mikeszkalismy razem i dwa razy sie przeprowadzalismy:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl