Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy spelniacie sie zawodowo ?
Autor Wiadomość
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Lip 03, 2006 1:01 pm   Czy spelniacie sie zawodowo ?

W swietle mojej wczorajszej rozmowy ze znajomymi i moich londynskich doswiadczen, nasunal mi sie taki wlasnie temat...
Chcialabym, zebysmy tutaj podzielily sie swoimi doswiadczeniami i opiniami.
CZy praca, ktora wykonujecie jest tym co sobie wymarzylyscie ? A moze w zalozeniu mialyscie cos zupelnie innego a okazalo sie, ze w jeszcze czyms innym sprawdzacie sie lepiej ? Czy wazna jest dla was satysfakcja w pracy ? jesli narzekacie, to na co/ na kogo ?
Czy wolicie prace nudna, nie dajaca satysfakcji ale dobrze platna, czy wolicie zarabiac troche mniej, ale czuc sie w pracy dobrze i miec z niej satysfakcje ?
A wszystkie dziewczyny, ktore jeszcze nie pracuja.. czego szukacie.. czego oczekujecie ?
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 03, 2006 1:10 pm   

praca w Niemczech dawała mi satysfakcję, ale to nie jest to czego będę szukać w Polsce. dlatego, że pracowałam w międzynarodowej firmie kolosie i świadomość tego, że ja tu sobie dłubię i tak bezpośrednio nie mam na nic wpływu mnie nie pocieszała :) zresztą widziałam błędy popełniane przez różnych ludzi, ale jako mały człowieczek gdzieś tam (pomimo, że w centrali), nic nie mogłam zmienić.

dla mnie ważna jest przede wszystkim satysfakcja z pracy, możliwości samorealizacji, rozwoju i wpływu na coś. kreatywność, praca w zespole, ciekawe zadania i częsta ich zmiana - zdecydowanie praca projektowa. pieniądze ważne są, ale nie najważniejsze.

zaczynam szukać pracy we wrześniu i mam już na oku kilka instytucji, które mnie zainteresowały. zobaczymy co z tego wyjdzie.
_________________
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 03, 2006 3:06 pm   

Obecna praca nie jest moim marzeniem i na pewno nie chciałabym pracowac tak do końca życia :?
Ja wogóle jestem dziwna i nie wyobrażam sobie że mam pracować cały czas w jednym miejscu :? Nie umiem byc bierna i monotonnie wykonywac te same zajęcia i tak naprawde to nie wiem co w przyszłości bedzie mi sprawiało wielką frajde i spokojnie bede mogła powiedziec ze spełniam sie zawodowo 8)

Ogromnym szczęściem jest pracowac i jednocześcnie czerpać z tego przyjemność.
Mamy z D takie swoje małe marzenie, które miejmy nadzieje uda nam sie kiedys zrealizować. I wtedy z czytsym sumieniem bede mogła powiedzieć ze oboje robimy to co chcemy :mrgreen:
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Lip 03, 2006 5:33 pm   

Moje studia nie nadawały mi jednego, określnego kierunku rozwoju, raczej dawały stosunkowo szerokie spektrum możliwości zawodowych. Jeszcze w trakcie próbowałam różnej pracy, od doradztwa personalnego po urzymanie ruchu autoklawów :lol:

I chyba mogę powiedzieć, że znalazłam w końcu coś dla siebie :D
Odpowiada mi zarówno branża, jak i dziedzina oraz konkretne obowiązki na moim stanowisku. Wymaga ono sporej odpowiedzialności, ale jednocześnie wiąże się z samodzielnością i dużą ilością kontaktów z ludźmi. Naprawdę dobrze czuję się w pracy i wiem, że jest to sporo szczęścia - że nie jestem postawiona przed dylematem, o którym pisze 5th powyżej ;) Ważne jest też dla mnie, żeby się rozwijać, codziennie uczyć czegoś nowego - i moja praca mi to zapewnia.

Wygląda na to, że na jakiś czas tu jednak zostanę (choć czasem różne pomysły mi do głowy przychodzą) :lol:
_________________
chez alma |
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Lip 03, 2006 6:50 pm   

A ja się spełniam duchowo i ideologicznie ;) robię to co lubię i praca daje mi dużo satysfakcji. Nie wyobrażam sobie siebie gdzieindziej. Gdyby jeszcze te finanse....
_________________

 
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Wto Lip 04, 2006 12:13 pm   

Ja bardzo wczesnie zaczelam pracowac, jeszcze na studiach. Nie powiem, podobalo mi sie, mialam duza satysfakcje z efektow mojej pracy, mialam tez sporo czasu na dalsza edukacje, na rozwoj itd. Cos mi nie pasowalo, mialam jakies dziwne wrazenie, ze chyba za latwo wszystko jakos przyszlo, ze nie musialam szukac pracy, ze byc moze to byla pierwsza i tym sameym pierwsza-lepsza. Finansowo bylam bardzo zadowolona, ale czegos mi brakowalo. Dlatego "zaszalalam" i w jednej chwili zmienilam wszystko. Znalazlam prace do jakiej (tak mi sie wydawalo) zawsze tesknilam - od tej do tej godziny, reszta to "moj czas". Okazalo sie, ze tak nie potrafie. Tesknie za moja stara praca i za 2 miesiace i 13 dni juz do niej wracam ponownie. Jestem znow pelna energii, tej pozytywnej, nowych pomyslow i checi. Moze po prostu po 5 latach potrzebowalam jakiejs zmiany na chwile, zeby sie "zregenerowac". Mam nadzieje, ze po powrocie bede zadowolona. A w glowie juz mam pomysl na cos nastepnego, co niekoniecznie musi wykluczac moja prace.. bedzie dodatkiem. Trzymajcie kciuki, zeby sie wszystko udalo :-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 04, 2006 12:22 pm   

trzymamy, trzymamy i liczymy, ze uchylisz w swoim czasie rąbka tajemnicy.
_________________
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Wto Lip 04, 2006 12:36 pm   

Pewnie, ze uchyle. jak tylko sie zacznie "cos krecic" :-D
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 04, 2006 5:58 pm   

Ja nie jestem zadowolona ze swojej pracy (obecnie jestem w ciazy i na zwolnieniu), poprostu ten typ pracy nie dla mnie - charakterem nie pasuję i tyle. Praca niby bardzo fajna, kontakt z ludźmi, rozwojowa, projekty no i związana z moim kierunkiem studiów ale co z tego jeśli nie rajcuje mnie to. W myslach mam inną pracę, mniej płatną, pasującą do mojego charakteru ale musiałabym zacząć nowe studia i sama nie wiem czy to ma sens :cry: Wolę pracę, gdzie daje mi satysfakcję i mniej zarabia niż męczyć się, udawać, stresować, przychodzić wieczorami do domu tylko żeby więcej zarobić. Ale takie jest życie...
_________________
 
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 05, 2006 10:14 am   

A ja jestem po raz 2 w życiu zadowolona z mojej pracy - za pierwszym razem pełniłam obowiązki kierownika butiku odzieżowego - i wprost to uwielbiałam - kocham ciuchy, modę, uwielbiam doradzać ludziom, w czym im do twarzy, lubię bawić się ubiorem, i wiem, że wszystkei moje klientki strasznie mnie lubiły i tęskniły pewnie przez jakiś czas za mną..no ale.. to była praca jeszcze zanim zaczęłam studia, i nie miłam tam tak na prawdę etatu... potem potrzebna mi była większa gotówka, większa stabilizacja zawodowa i zmieniłam pracę na typowo sekretarsko - asystencką - przez 4 lata pracowałam na takich stanowiskach i po pewnym czasie byłam juz tak zmęczona i zrezygnowana - bo nie rozwijałam się, bo moja praca była niedoceniana, ze powiedziałam nigdy więcej nie bedę sekretarką!!! Pamiętam, że kiedy zaczynałam myślec o przenosinach do Łodzi - największy strach budziło we mnie poszukiwanie pracy - bałam się, że nigdy nie zanjdę tu niczego dobrego i skończę na kasie w TESCO czy innej biedronce..ale jak manna z nieba spadła mi oferta pracy na moim stanowisku - i choć nigdy nie sądizłam, że bede pracowć w finansach - to badzo lubię moje stanowisko, i moją firmę. Lubię pracę od do (choć czasami "do" się przeciąga;) ) korzystam z ustalonych wzorców, mam odpowiedzialne stanowisko, z umiarkownym kontaktem z klientem - i to jest to w czym się sprawdzam:) Choc wiem, że nie jest to praca na 20 czy ileś tam kolejnych lat.... Za jakies 5 lat wiem, ze powinam szukać czagoś inego, bądź zacząć własny biznes, nad którym uślinie rozmyślamy z Łukaszem.
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Lip 05, 2006 10:23 am   

:ok: adriannaa !! !
bardzo milo jest czytac takie posty, naprawde.
Przez jakis czas mialam wokol siebie ludzi, ktorzy strasznie narzekali... ze w Polsce sie nie da, ze w Polsce nie ma mozliwosci, ze nie ma pieniedzy itd... Wiadomo jaka jest sytuacja, ale jak widac - DA SIE :-)
W samym narzekaniu nie ma wlasciwie nic zlego.. ja to robie az za czesto chyba.. ale najwazniejsze jest to, ze kiedy juz sie zorientujemy, ze cos jest nie tak - ruszamy do dzialania. najgorsze jest jak ktos tylko narzeka przez kilka lat a nic ze swoim zyciem nie robi, nie podejmuje zadnych krokow w kierunku tego, zeby byl zadowolony :-)

Dlatego strasznie sie ciesze, ze wiele z Was jest mimo wszystko zadowolonych ! Tak trzymac.
Ale mam dzisiaj dobry humor.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 05, 2006 10:36 am   

%th - jak ja to dobrze rozumiem - też jakiś cza ssziedziąłam - bo strach, bo co będzie jak sięnie uda?/ bo bezrobocie... też siezdiałam 3 miesiace na bezrobociu - i wiem, że to cholernie dołujące..ale.. kto eni ryzykuje ten nie zyskuje;) łatwo jet mrudzić i nc ni robić.ale tak na prawde - wtedy mamy marne prawo do narzeknia - trzeba wziaść swój los w swoje ręce!;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 05, 2006 11:04 am   

Nie ! :( Praca jest rozłożona nierównomiernie. Są okresy gdzy sie nudzę a są takie jak teraz, że śni mi sie po nocy i nie wiem w co ręce włożyć. Nierównomiernie także dlatego, że większość odwalam ja. Chociaż nie jestem sama. To się po mału zmienia, ktoś się wreszczie zabrał do roboty, bo po prostu już nie daję rady i nie robię wszystkiego a to co zostaje spada na nią :zly: Finansowo, no cóż - jak mieszkałam u rodziców to było ok. Jeszcze odłożyłam, ale teraz cieniutko.
A najgorsi są ludzie - roszczeniowi, trzaskający drzwiami i oskarżający, że nic nie robimy i jesteśmy niekompetentne. Ach szkoda gadać. :tire: Byle do urlopu...
_________________


:)
 
 
pinia_pinia 

Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 331
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 05, 2006 12:26 pm   

Niestety nie realizuje się. Co pradwa jestem na studiach dziennych, więc powinnam być zadowolona że mam umowę o pracę, niezłyu pakiet socjalny i godzę obowiązki pracownika i studenta bez trudu, ale praca w call center (przynajmniej moim) jest przytłaczająca, nierozwojowa i wymagająca. Tu bardzo mało osób wytrzymuje dłużej niż 3-6 miesięcy. Ja jestem już 6 miesiąc i zaczynam się rozglądać za inną pracą.

Ale myślę sobie że po tych kilku pracach, które do tej pory miałam to jak trafię na tą odpowiednią to przynajmniej ją docenię.
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 3:24 pm   

Spełniam się. Całkowicie ...Hmmm, może czas teraźniejszy nie na miejscu? W każdym razie studiów nie wybierałam z poczucia posłannictwa, czy jakiegoś tam powołania. Tak wyszło i już. Satysfakcja jest i finansowa, i emocjonalna. I nawet jak ktoś czasem nie doceni, że robię z siebie dra Judyma, to i tak jets fajne.
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 14, 2007 10:55 pm   

a mnie jest trudno powiedzieć czy się speŁniam zawodowo. Pracuję w swoim zawodzie. Jestem z natury osobą bardzo poukŁadaną i tak też wykonuję swoje obowiązki. PrzeŁożeni cenią moje zaangażowanie i kompetencje. Ja z kolei zadowolona jestem z zarobków i bogatego zaplecza socjalnego. Dzięki pracy mam wyremontowane i wyposażone mieszkanie, stać mnie na ślub i wesele. Ale czegoś mi brakuje. Chyba się wypaliŁam. Pracuję na tym samym stanowisku od 7 lat. Fakt, że wcześniej studiowaŁam więc byŁo inaczej. Poza tym firma się rozwija i mimo wszystko wciąż robię jakieś nowe rzeczy ale jednak chciaŁabym spróbować czegoś innego. A poza tym przytŁaczająca jest świadomość, że przez kolejne 10 czy 15 lat miaŁabym pracować w tej samej firmie, jako ceniony specjalista podlegający jakiejś tam Pani Zosi, Krysi czy Marysi, która jest moim przeŁożonym jedynie dlatego, że wpisuje się w istniejący system i ukŁady polityczne.
Jednak chyba brak mi odwagi na zmiany. Teraz ślub i wesele, potem spŁata zaciągniętych wcześniej zobowiązań a następnie dziecko. Nie mogę sobie pozwolić na luksus zmiany pracy.
 
 
kiciucha 


Wiek: 40
Dołączyła: 22 Sie 2006
Posty: 913
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 12:29 pm   

Ja chyba nie mogę o sobie powiedzieć że jestem spełniona zawodowo....po pierwsze pracuję w swoim wyuczonym zawodzie ale inaczej to sobie wyobrażałam ..... moze dlatego że widzę jaka w mojej pracy jest masówka.....stałe zatrudnianie nowych osób, liche wynagrodzenie, choć w sumie są podwyżki i premie, ale czuję że to nie to.....w środku wiem że stać mnie na więcej na cos lepszego....i dlatego będę starała się znależć coś ciekawszego i bardziej dochodowego.....w chwili obecenej mnie samej jest cięzko wyżyć z moejej pensji a gdzie tu mówić o założeniu rodziny......
_________________


 
 
 
gebka 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 12:35 pm   

Ja tez sie nie spaleniam zawodowo :( w sumie to pocesci pracuje zawodowo bo zgodnie z wyksztalceniem z liceum ale zupelnie nie zgodnie z wyksztalceneim wyzszym bo niestety zarobki w tej branży straszne a tu choc nie kokosy ale o niebo lepiej lodze sie ze cos sie w przyszlosci zmieni i sie bede mogla soelnic kiedys :wink:
 
 
 
tweety 


Wiek: 40
Dołączyła: 31 Sty 2004
Posty: 258
Skąd: łódź/londyn
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 7:21 pm   

Wiec ja musze powiedziec, ze moja praca jest dsyc satysfakcjonujaca. Wogole nie jest zwiazana z kierunkiem moich studiow. Jednak jest to moja pierwsza praca i jestem bardzo z siebie dumna, ze ja dostalam. Otoz do rzeczy. Studiowalam filologie angielska a pracuje w Anglii w organizacji ktora pomaga ofiarom przestepstw. Oczywiscie bywaja wzloty i upadki, ale ja staram sie dostrzegac te pozytywne rzeczy. Wiadomo kazdego dnia mam doczynienia z osobami, ktore zostaly ofiarami przestepstw. Nie jest to mile szczegolnie w przypadku tych powazniejszych przestepstw, ale milo jest uslyszec od kogos, ze sie pomoglo :) I takie dni docieniam najbardziej.

Jezeli chodzi o finansowa strone mojej pracy to nie moge narzekac, jednak pewnie niedlugo bede rozgladac sie za lepiej platna.

Bardzo sie ciesze, ze tam gdzie pracuje nie ma podkladania swin i pogoni za pieniadzem. Tzn za wyjatkiem jednej z pracujacych tam pan, ale to jest malo wazne. Generalnie jest SUPER :mrgreen:
_________________

Zeby Tobie Gość slonko ciagle swiecilo :)
 
 
 
katia 


Wiek: 42
Dołączyła: 06 Lis 2005
Posty: 178
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lis 07, 2007 10:24 pm   

Ja zmieniłam kilka miesięcy temu pracę, zdałam na aplikacją i w końcu się rozwijam i codziennie czegoś nowego uczę. Niestety wymaga to dwa razy więcej czasu - przynajmniej na początku.
_________________
 
 
gebka 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 8:49 am   

Własnie wrocilam po tygodniu zwolnienia i strwierdziłam jak ja sie tu mecze ( jest mi tu zle denerwuja mnie ludzie chociaz czasami jest swioetnie ale najgorsze jest to ze jesli bede chciala pracowac w zawodzie to musze pogodnic sie z o wiele nizsz pensja a nie mozemy sobie teraz na to pozwolic jestem w kropce :(
 
 
 
sistermonn 
:)


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 905
Skąd: Łódź - Górna
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 12:19 pm   

Absolutnie się NIE spełniam, niestety.
Zaczęłam tutaj pracować jeszcze na 4 roku studiów. Od tzw. "asystentki zarządu" się zaczęło i na tym pewnie się skończy, jeśli tu zostanę.
Pracownika traktuje się tutaj jak pionek w grze, na zasadzie przynieś, wynieś, pozamiataj, i siedź cicho. Pensja bardzo przeciętna ( nie mylcie ze średnią krajową) a premię widziałam z 4 miesiące temu ostatni raz. A do tego szefowie - prymitywi, bez podstawowych zasad dobrego wychowania.
Plusem w całej tej pracy są ludzie, z którymi pracuje i sam fakt, że kobieta po macierzyńskim, a nawet po wychowawczym ma możliwość wrócenia do pracy. Do tego są dni luźniejsze i można sobie podzwonić.
Bardzo bym chciała zmienić pracę. Najlepiej na taką do której zostałam przygotowana na studiach 9 organy administracji publicznej), ale wiem że ludzie zaczynają tam od 700 zł i w ogóle ciężko się tam dostać. Biorąc pod uwagę wszystkie nasze plany (ślub, dziecko, mieszkanie) nie możemy pozwolić sobie na 700 zł miesięcznie.
Może kiedyś się odważę i zmienię pracę na lepszą. Póki co tkwię w pracy, w której aboslutnie się nie spełniam.
 
 
 
magda26 
Żona i mama :)


Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lut 2007
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 12:44 pm   

Nie do końca czuję się spełniona,ale nie mogę narzekać. Zaczęłam pracę trzy lata temu,gdy byłam na trzecim roku studiów. Praca zupełnie inna niż to czego się uczyłam (studia - pedagogika specjalna,a praca w biurze i przy obsłudze klienta). Jako opiekunka zarabiałam niewiele a tutaj i pensję wyższą dostałam i zarejestrowali mnie. Studia na tym kierunku przerwałam (może nie była to najlepsza decyzja,ale teraz wiem,że nie jest to to, co bym chciała robić przez resztę życia ) i zaczęłam na nowo coś bardziej związanego z obecną pracą.
Nie planuję zmieniać pracy (przynajmniej do ciąży) mimo jej wad: mam spory kawałek od domu - drugi koniec Łodzi, muszę pracować w każdą sobotę - z wyjątkiem tych kiedy mam zajęcia, jestem jedyną kobietą i nawet nie ma z kim poplotkować :( , ale jest i masa zalet: przede wszystkim atmosfera super, dogaduję się bez problemu z chłopakami, pensja też nie jest najgorsza (co rok podwyżki, premie), telefon do dyspozycji, w luźniejsze dni mogę zajrzeć na forum :) a co najważniejsze szef nie jest taki zły,czepia się tylko wtedy kiedy faktycznie ma rację,może wymaga czasem za dużo ale to da się przeżyć :) , z urlopem też nie jest źle - można się dogadać kiedy chce się wolne, gorzej ze zwolnieniem lekarskim - tylko raz widziałam jak kolega je przyniósł, tak jak ktoś choruje to z urlopu sobie odbiera. Nie wiem czemu tak jest.
_________________


 
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Czw Lis 08, 2007 1:19 pm   

Zdecydowanie tak :) Mam cudowną pracę, o lepszej marzyć nie mogłam :) Pracuję z dziećmi czyli tak jak zawsze chciałam :) Fakt, że pensja nie jest najwyższa, ale wiedziałam na co się decyduję. Ludzie w pracy fantastyczni :) Jedynie jedna osoba tam nie pasuje... ale chociaż mamy o kim plotkować ;) Bardzo miłe Dziewczyny, nawet aerobik sobie po pracy zorganizowałyśmy ;) A Dyrekcji lepszej sobie wymarzyć nie mogłam :) Jest super :)
_________________
 
 
aniesd 


Dołączyła: 01 Lip 2007
Posty: 41
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 10:58 pm   zawodowe spełnienie

Mam nadzieję, że ja się w końcu spełnię zawodowo!
Od poniedziałku zaczynam nową pracę w swoim zawodzie :D
To cud, że przyjęto mnie bez doświadczenia i to jeszcze do tak poważnej firmy.
Będę normalnie Specjalistą ds. BHP :D
Trzymajcie kciuki ;) Bo ja już swoje połamałam :]
_________________
Kubuś zdziwił się, że drzwi Prosiaczkowego mieszkania są otwarte. Im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.

 
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 9:44 am   

podbijam temat :)
ja obecnie niestety nie spełniam się absolutnie :/ szukam czegoś nowego, ale mam naprawdę spore wymagania i co do nowej pracy i co do przyszłego pracodawcy, więc łatwo nie będzie, ostatnio byłam na rozmowie o pracę, stanowisko wydało mi sie dość ciekawe, ale niestety powiedziano mi, że mam za wysokie wymagania finansowe, a naprawdę nie sę one z kosmosu! ech ... :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Meerkat 


Wiek: 41
Dołączyła: 16 Paź 2007
Posty: 245
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 15, 2010 4:59 pm   

Hmmm, a mnie ciężko powiedzieć czy się spełniam. Jak wszystko idzie super, to jestem szczęśliwa, dumna i zadowolona. Jak coś się komplikuje, to mam wrażenie, że to nie dla mnie... I STRASZNIE się "robotą" przejmuję i stresuję... :(
Ostatnio zmieniony przez Meerkat Wto Cze 15, 2010 4:59 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Wto Cze 15, 2010 5:10 pm   

Ja spełniam się jak najbardziej i jestem bardzo szczęśliwa, że pracuję w zawodzie. Niestety nie idzie to z finansami, które by mnie cieszyły i o ktorych myslałam - wciąż musze kombinowac, ciągnąć kilka projektów, a w wakacje nie mam pracy i wtedy pensja staje (umowa o dzieło). Zaczynam miec wrażenie, że albo kasa i nudna robota, albo bardzo ciekawa, którą się lubi, ale sztuka dla sztuki. Może jak zdobędę jeszcze więcej doświadczenia kasa dorówna spełnieniu zawodowemu...
 
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 15, 2010 9:41 pm   

Malena napisał/a:
Zaczynam miec wrażenie, że albo kasa i nudna robota, albo bardzo ciekawa, którą się lubi, ale sztuka dla sztuki.


niestety też mam takie obawy i to bardzo niefajne jest :/ ale może jest jakiś złoty środek, który wkrótce znajdę :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 11:47 am   

I znowu mam szczęście, bo nie dość, ze się spełniam, to jeszcze nieźle za to płacą. Żyć, nie umierać :)
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 11:56 am   

ano Ju, tylko pozazdrościć :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 11:58 am   

justinaa napisał/a:
ale może jest jakiś złoty środek, który wkrótce znajdę


ja też nad tym pracuję:)
 
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:01 pm   

Ja częściowo... Zalety to przesympatyczny szef, który idzie mi na rękę i traktuje po partnersku, no i umowa na czas nieokreślony. Co prawda z najniższą krajową, ale to moja pierwsza praca. Poza tym pracuję po 8 godzin (sama mogę ustalić w jakich godzinach) i od pon do pt :) :)
Natomiast nie powiem,że uwielbiam robić to co robię ponieważ ja mam umysł ścisły, uwielbiam siedzieć w cyferkach, natomiast tu mam pracę twórczą, sama pisanina i robienie baz (kopiuj>wklej). Ale mam nadzieję,że się to zmieni jak zacznę 2 stopień kursu księgowości i wtedy oprócz pisania dostanę coś do liczenia :mrgreen: :mrgreen:
_________________

Ostatnio zmieniony przez niesia2708 Sro Cze 16, 2010 12:37 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Laura-1984 

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Lut 2009
Posty: 54
Skąd: Rawa Mazowiecka
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:10 pm   

Nie, nie i jeszcze raz nie...trzyma mnie tylko umowa na czas nieokreślony, wolne weekendy, ustalone godziny pracy i stabilizacja. Zaczęłam się już rozglądać za jakąś nową pracą, mam nadzieje że się uda :)
 
 
temidaaa 
w ciągłym biegu...


Dołączyła: 29 Maj 2008
Posty: 541
Skąd: :)
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:15 pm   

Laura-1984 napisał/a:
Nie, nie i jeszcze raz nie.

zgadzam się. Jestem tam jeszcze dlatego, że z dziennymi studiami ciężko jest pogodzić coś innego. To czego miałam się nauczyć, poznać samą siebie w pewnych kwestiach, to już się nauczyłam i niestety obawiam się, że nic więcej nie wyciągnę.
 
 
PositiveAga 
PozytywneInspiracje


Wiek: 37
Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 1844
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:22 pm   

na razie jestem tylko na stażu ... ale w przyszłości chciałabym mieć taką pracę. Modlę się abym została tutaj jak najdłużej i dostała jakiś etat
praca na jedną zmianę, od poniedziałku do piątku
atmosfera super, trafiłam do biura z samymi chłopakami więc mnie rozpieszczają :mrgreen: praca nie jest ciężka typowo biurowa. Mam bardzo dużo luzu, chłopaki śmieją się żebym odpoczęła, poszła sobie na godzinkę na zakupy, przełożeni też są na luzie, wszyscy uśmiechnięci, mili. Oby w każdej pracy była taka atmosfera :-)
_________________

Rafałek 09.04.2014 | 3200g | 55cm | 10pkt Apgar
 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:23 pm   

Sama nie wiem, ale chyba jednak się nie spełniam...

Sama praca jest nieco monotonna, ale to można przeboleć. Niestety mam wpisaną na umowie bardzo niskie wynagrodzenie, co oznacza kłopoty w przypadku wzięcia kredytu, a poza tym pensje dostajemy ostatnio na raty i mam ciągle problemy z debetem na koncie, a wszystko kosztuje :/ Jedyne pocieszenie: pracuję z fajnymi ludźmi.

Zaczynam poważnie myśleć o własnej działalności.
_________________

 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:36 pm   

Bian napisał/a:
Niestety mam wpisaną na umowie bardzo niskie wynagrodzenie


to jest w ogóle okropne, że tyle firm stosuja taką procedurę, ja tak miałam w mojej poprzedniej pracy i niestety, mimo tego, że zespół był barszo fajny i praca była ciekawa, zrezygnowałam z niej własnie ze względu na to, jakimś cudem mimo niskiej pensji na umowie udało nam się dostac kredyt, ale to raczej dzięki zarobkom Małża
w każdym razie niestety właśnie atmosfera i ludzie to nie wszystko, ale to chyba się "docenia" tylko przy kolejnej pracy, jak np. dodatkowe, pozapłacowe profity, wypłacalność etc etc

Bian napisał/a:
Zaczynam poważnie myśleć o własnej działalności


no ja też :) ale z drugiej strony to tez wieczny stres, i myslenie 24 na dobę, jak sądze, czy człowiek na pewno wyjdzie na swoje, ale mimo tego, ja tez mam taki plan
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:40 pm   

Zdecydowanie nie... jedyny plus mojej pracy i jedyne co mnie w niej trzyma to kasa i pełna stabilizacja. Teraz na szczęście jestem na macierzyńskim i nie pracuję, ale za rok będę musiała podjąć decyzję, czy wracać, czy odejść i to będzie twardy orzech do zgryzienia :roll:
_________________
 
 
aggar 


Dołączyła: 07 Sty 2008
Posty: 205
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:40 pm   

PositiveAga napisał/a:

praca na jedną zmianę, od poniedziałku do piątku
praca nie jest ciężka typowo biurowa.


Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________

 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 12:45 pm   

justinaa napisał/a:
to jest w ogóle okropne, że tyle firm stosuja taką procedurę, ja tak miałam w mojej poprzedniej pracy i niestety, mimo tego, że zespół był barszo fajny i praca była ciekawa, zrezygnowałam z niej własnie ze względu na to, jakimś cudem mimo niskiej pensji na umowie udało nam się dostac kredyt, ale to raczej dzięki zarobkom Małża


Ano właśnie, fajny zespół to nie wszystko :/ Niby szef powiedział, że za miesiąc będę już miała normalną stawkę na umowie, ale jakoś mu nie wierzę.

justinaa napisał/a:
Bian napisał/a:
Zaczynam poważnie myśleć o własnej działalności


no ja też :) ale z drugiej strony to tez wieczny stres, i myslenie 24 na dobę, jak sądze, czy człowiek na pewno wyjdzie na swoje, ale mimo tego, ja tez mam taki plan


Ale chyba lepiej się martwić czy się wyjdzie na swoje mając nad tym jakąś kontrolę. A póki co ja wykonuję swoją pracę, a już tydzień czekam na zaległe 1/3 wynagrodzenia.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Bian Sro Cze 16, 2010 12:45 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
caixa 

Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 1076
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 2:25 pm   

justinaa napisał/a:
no ja też :) ale z drugiej strony to tez wieczny stres, i myslenie 24 na dobę, jak sądze, czy człowiek na pewno wyjdzie na swoje, ale mimo tego, ja tez mam taki plan


Oj jest... choć u mnie dużo daje fakt, że mąż ma stabilną pracę. Podczas gorszych miesięcy zawsze mogłam liczyć na niego. Ale jak się rozbujałam to idzie całkiem fajnie. Jestem bardzo zadowolona bo robię to co kocham, sama sobie ustalam godziny pracy, nikt nade mną nie kwęka. Nie stresuję się tak jak miałam w zwyczaju pracując u kogoś .
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 2:29 pm   

caixa napisał/a:
choć u mnie dużo daje fakt, że mąż ma stabilną pracę


u mnie jest podobnie i to jest pozytywne :) a zdradzisz, czym się zajmujesz? :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 2:48 pm   

W tej chwili powiem tak - praca ok, szefowa może mogłaby być lepsza, ale generalnie da się z nią żyć, gdyby jeszcze tylko płacili przyzwoicie..... ale to co dostaję to stanowczo za mało.... no i mam umowe na zastępstwo i właściwie nie bardzo wiem, czy jest jakakolwiek szansa na normalną.
_________________

 
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 6:37 pm   

Sajonara6 napisał/a:
a mnie jest trudno powiedzieć czy się speŁniam zawodowo. Pracuję w swoim zawodzie. Jestem z natury osobą bardzo poukŁadaną i tak też wykonuję swoje obowiązki. PrzeŁożeni cenią moje zaangażowanie i kompetencje.

U mnie jest bardzo podobnie. Pracuję w swoim zawodzie, podoba mi się to co robię, zwłaszcza, że w dużym stopniu sama decyduję o tym co robię w danej chwili, mam swój zakres obowiązków, wiem co do mnie należy, a co nie, ludzie ok, szef już nie raz dawał wyraz swojego zadowolenia z mojej pracy. Mój Mąż twierdzi, że jestem urodzoną urzędniczką :razz: Nie ma większych problemów z urlopem, czy wcześniejszym wyjściem z pracy, jeśli chce się coś załatwić (oczywiście nie codziennie).
Ale nie odpowiadają mi zarobki (budżetówka), no i z różnych względów nie do końca jestem zadowolona z kierownictwa.
Poza tym jak na razie jest to umowa na zastępstwo, ale wiem, że gdybym chciała mam bardzo duże szanse, aby zostać tutaj na stałe.
Jednak podstawową wadą mojej pracy jest to, że jest prawie 50 km od miejsca mojego zamieszkania, a codzienne dojazdy i te łódzkie korki mnie wykańczają :]
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

Ostatnio zmieniony przez ava Sro Cze 16, 2010 6:40 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 8:17 pm   

niestety nie spałniam sie zawodowo. Niby nie jest źle, mam całkiem "dobrą" pracę, ale jednak traktuję ją tylko jak obowiązek. Nie chce jej na razie zmieniać. Mam stała pensje, umowę na czas nieokreslony, socjial, komórkę służbową, płatne nadgodziny (to powinno byc normalne ale wiem że nie jest) i poczucie stabilizacji ale mimo wszystko czuję, że pracuję bo muszę. Problem w tym, że nie wiem czy jest szansa, żebym kiedys znalazła prace, w której się będę spełniała... Mam wrażenie, że nie bardzo...
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
temidaaa 
w ciągłym biegu...


Dołączyła: 29 Maj 2008
Posty: 541
Skąd: :)
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 8:31 pm   

strawberrytea napisał/a:
czuję, że pracuję bo muszę

też mam takie odczucia. Tyle, że u mnie chodzi bardziej o zdobywanie doświadczenia zawodowego. Szkoda tylko, że to nie jest praca związana w jakiś sposób z moim kierunkiem studiów i tym, co chciałabym robić już jak je skończę. Zdobywanie doświadczenia w tej materii byłoby możliwe, ale niestety charytatywnie, a coś i za coś jeść trzeba... :roll:
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 9:48 pm   

a ja póki co, spełniam zawodowo..to w sumie moja pierwsza poważna praca (nie liczę dorywczych zajęć na umowę zlecenie podczas studiów) i widzę siebie tutaj w przyszłości (oczywiście w kontekście możliwego awansu :) )Mam fajny zespół, pracuję z klientem, a że lubię ludzi i jestem osobą kontaktową to sprawia mi to przyjemność, poza tym są możliwości rozwoju, szkolenia, realne szanse awansu. Co do kwestii pracowniczych - wypłata na czas, super udogodnienia dla pracowników - konta, kredyty pracownicze na duuużo lepszych warunkach (pracuję w banku), multisport, szykuje nam się weekendowy wyjazd integracyjny do spa.. :razz: no i z godzinami też ok - jeśli pojawią się nadgodziny, wszystko jest odnotowywane.Oby tak dalej:)
_________________


 
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 17, 2010 9:38 am   

paulinkaaMU napisał/a:
poza tym są możliwości rozwoju, szkolenia, realne szanse awansu

paulinkaaMU napisał/a:
konta, kredyty pracownicze na duuużo lepszych warunkach (pracuję w banku), multisport, szykuje nam się weekendowy wyjazd integracyjny do spa


i to też na pewno się liczy w pracy więc gratulacje, że masz dobrego pracodawcę :)
u mnie nawet Multisport nie przeszedł, mimo, że mamy prawie 250 pracowników, nie wiem czemu ...
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 38
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Wto Sie 17, 2010 12:39 pm   

Tak sobie siedzę i 2 dzień z rzędu robię bazę i myślę,że mam dość swojej pracy :roll: :roll: Nie przynosi mi satysfakcji, nie robię tego co bym chciała robić :( :( Cały czas jakieś kopiuj=> wklej, poszukaj, wklep..... nic twórczego i nic związanego z księgowością w której chciałam pracować :( :( Na chwilę obecną trzyma mnie tu jednak umowa na czas nieokreślony i praca 5 dni w tygodniu :( :( Poczekam jeszcze pół roku, skończę 2 stopień kursu księgowości, może wtedy wyklaruje się sytuacja z domem i postaramy się o dzidzie a wtedy fruu na zwolnienie.... A później zobaczymy... Może na razie chociaż poszukam jakiegoś biura, w którym pozwoliliby mi troszkę popraktykować po godzinach pracy :roll: :roll: :roll:
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl