Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Czego sie boicie
Autor Wiadomość
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
  Wysłany: Sob Sty 31, 2004 7:32 pm   Czego sie boicie

Czy jest cos co wywołuje u Was lęk strach :?:
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sob Sty 31, 2004 7:36 pm   

Na to pytanie odpowiedziałam już w kwestionariuszu Prousta:
http://217.153.157.85/viewtopic.php?t=328
A oprócz tego mam takie lęki jak chyba większość z nas, boję się przewlekłej choroby (także u najbliższych), cierpienia.
_________________
 
 
gosia 

Wiek: 46
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: własnego M.
Wysłany: Sob Sty 31, 2004 7:41 pm   

Ja najbardziej boje sie choroby u moich bliskich, w zeszłym roku to przeszłam
i to było straszne nerwy, cierpienie, byłam poprostu nieobecna duchem :(
_________________
31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
 
 
Edyta 


Wiek: 42
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 31, 2004 8:50 pm   

Wszystko co zle - mnie przeraza
ale chyba najbardziej boje sie starosci :cry:
_________________

 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lut 01, 2004 1:03 am   

Panicznie boję się śmierci. No i pająków i węży. :verysadgirl:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
strawberrytea 


Wiek: 42
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 18, 2005 12:43 pm   

śmierci kogoś bliskiego
raka
....
.....
dentysty
pająków
_________________
W naszej zielonej kuchni
Ostatnio zmieniony przez strawberrytea Sro Gru 28, 2005 11:12 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 18, 2005 12:56 pm   

?mierci, cieżkiej choroby mojej i kogoś bliskiego i samotności
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 11:03 am   

strawberrytea napisał/a:
śmierci kogoś bliskiego
raka
....
....
....
pająków


Tyle że bez tych kropek :)
_________________

 
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 7:28 pm   

?mierci kogoś bliskiego
bezplodności
starości
nieuleczalnej choroby
_________________
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 11:20 am   

śmierci kogos bliskiego - już raz w życiu to przeżyłam i boje się nawet myśleć, że jeszcze mnie może to spotkać.

a jeśli chodzi o coś powiedzmy rzeczowego to pająków jestem typowym arachnofobem, jak widze nawet najmniejszego pająka to mnie paraliżuje.
Jedyne miejsce które zawsze omijam w Zoo to terrarium, brrr.....
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 1:49 pm   

Wszystkiego co ma kolor zolto-czarny, lata, bzyczy i moze zrobic mi krzywde. Osy, pszczoly, baki, szerszenie, trzmiele.... mam na nie alergie (na ich jad) i fobie... Kiedys tam zaczelam leczenie, ale niewiele pomoglo. Z tego powodu na przyklad latem na ulicy nigdy nie zjem loda, staram sie nie zakladac ubran w kolorach latwo przyciagajacych owoady. Zdaje sobie sprawe, ze w bezposredniej konfrontacji, ja-osa, robie z siebie kompletna idiotke, gdziekolwiek bym sie nie znalazla. Trace calkowicie kontrole nad soba, napinaja mi sie wszystkie miesnie, wykonuje tysiace nieskoordynowanych ruchow chociaz jestem madra osoba, i wiem, ze czym wiecej panikuje, tym wieksza szansa na "atak" i mniejsza na "obrone". Ale nic nie jestem w stanie na to poradzic.
To jest taki moj strach dnia codzienniego, szczegolnie w miesiacach letnich i wiosennych.

Oprocz tego boje sie tak jak poprzedniczki smierci, cierpienia, bolu.. jak rowniez tego, ze "sie nie uda, ze nie bedzie tak jak powinno byc". Sa to jednak mysli, ktore staram sie odpedzac jak tylko sie pojawia.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Misiamo 

Wiek: 47
Dołączyła: 13 Cze 2005
Posty: 241
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 10:02 pm   

boję się bezsilności
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 10:25 pm   

Ehhh najbardziej, to pająków i wszelkich pełzających stworzeń :przestraszony: :przestraszony: :przestraszony: Po prostu momentalnie jest jeden wielki pisk, że słyszą mnie wszyscy w promieniu kilkuset metrów :] Ale to ma swoją przyczynę :] Swego czasu mój znajomy miał w domu terrarium a tam między innymi pająki wielkości dłoni - nie wiem jakie, bo się nie interesowałam. No i któregoś razu przyniósł takiego jednego do szkoły (bylismy w podstawówce). Jak się można domyslić podstawił mi go prostop pod nos - nie mogłam się potem otrząsnąc przez ładnych kilka dni :? No ale wtedy, to mnie całą szkoła słyszała i zlecieli się wszyscy nauczyciele włącznie z dyrekcją :D Teraz się z tego śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu :roll:

No a tak poza tym, to podpisuję się pod tym co pisała Fifth...
FifthAvenue napisał/a:
Wszystkiego co ma kolor zolto-czarny, lata, bzyczy i moze zrobic mi krzywde. Osy, pszczoly, baki, szerszenie, trzmiele.... mam na nie alergie (na ich jad) i fobie... Kiedys tam zaczelam leczenie, ale niewiele pomoglo. Z tego powodu na przyklad latem na ulicy nigdy nie zjem loda, staram sie nie zakladac ubran w kolorach latwo przyciagajacych owoady. Zdaje sobie sprawe, ze w bezposredniej konfrontacji, ja-osa, robie z siebie kompletna idiotke, gdziekolwiek bym sie nie znalazla. Trace calkowicie kontrole nad soba, napinaja mi sie wszystkie miesnie, wykonuje tysiace nieskoordynowanych ruchow chociaz jestem madra osoba, i wiem, ze czym wiecej panikuje, tym wieksza szansa na "atak" i mniejsza na "obrone". Ale nic nie jestem w stanie na to poradzic.
To jest taki moj strach dnia codzienniego, szczegolnie w miesiacach letnich i wiosennych.
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 10:28 pm   

Najbardziej boję się pająków! Jak widze choćby malutkiego pajączka wpadam w panikę.
Boję się też śmierci bliskich mi osób
_________________
 
 
 
Nemek 


Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 24
Skąd: Z daleka ;-)
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 10:35 pm   

pajaki... uraz z lat mlodosci ;) no i pierwsza dama :P ostanio zaczeli wprowadzac telewizory z pancernymi kineskopami :P zeby nie pekaly tak szybko :P i wiem ze strasza nia niegrzeczne dzieci :P

co do tego co napisala Fifth to:

im wiecej nieskoordynowanych ruchow robisz tym wzbudzasz wieksze zainteresoanie pszczoly. Masz 1% sznas ze gdy zamachniesz sie udrzysz pszczole czy ose zostaniesz urzadlona. Jest to najleoszy sposob. 1 zamach w pyszczek :P i po sprawie :)

Co do szerszeni we wloszech zlapalem, jednego gola reka wyciagnalem z siatki namotyle :) ale wtedy nie wiedzialem ze to szerszen :D

Moj tata (biolog) ma w pracy karaczany madagaskarskie :) takie fajne syczace :) no do wszystkiego poza pajakami sie chyba przyzwyczailem :P

pozdro :)
Ostatnio zmieniony przez Nemek Sob Lip 08, 2006 10:45 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
imbrulka 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lis 2005
Posty: 279
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 10:42 pm   

Boje sie choroby bliskich mi ludzi, cierpienia, bezsilnosci z tym zwiazanej.
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 10:52 am   

Nemek napisał/a:


im wiecej nieskoordynowanych ruchow robisz tym wzbudzasz wieksze zainteresoanie pszczoly. Masz 1% sznas ze gdy zamachniesz sie udrzysz pszczole czy ose zostaniesz urzadlona. Jest to najleoszy sposob. 1 zamach w pyszczek :P i po sprawie :)


Taaaak.. ja wiem. Ja jestem madra dziewczynka i zdaje sobie z tego sprawe... ale nie umiem nad tym zapanowac i tyle :-)
Majac chyba z 6 czy 7 lat, na wakacjach wdepnelam golymi stopkami w caly roj os czy pszczol.. nie wiem dlaczego lezaly tam pol-martwe, ale byly jeszcze na tyle zywe, zeby mi zrobic krzywde.... Okazalao sie przy okazji, ze mam tez alergie na ich jad... Brr, juz nawet nie chce wracac do tej historii.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
Linka 


Wiek: 45
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 10:56 am   

Boję się, :cry: że zrobi mi się słabo w tramwaju, albo na ulicy i będe wtedy sama. Zwłaszcza teraz w te upały. Denerwuje się tym, zaczynam się trząść - podskakuje mi puls i marne szanse na mdlenie :lol:
_________________


:)
 
 
Nemek 


Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 24
Skąd: Z daleka ;-)
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 12:53 pm   

No ja zakladam Fifth ze to bylo gniazdo os ktore buduja gwiazda w ziemi nie zawsze ale sie zdarza :) nieprzyjemne doswiadczenie wiec nie dziwie sie ze teraz tak reagujesz. No ale postraj sie przelamac i nawet jak na Tobie siada nie ma zamiaru ukasic :) choc ja bym niedopuscil zeby na mnie jakiekolwiek prazkowane usiadlo :D
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 12:59 pm   

ja sie staram. Chodzilam nawet na terapie, bo stwierdzono, ze to nie zwykly lek, a fobia. uczylam sie o tym jakie to osy, pszczoly i te inne sa pozyteczne, jak wiele im zawdzieczamy itd :-0 Ogladalam film, czytalam ksiazki... ale do momentu oswajania z niebezpieczenstwem w moim przypadku nie doszlo. U osob takich jak ja, nastepny element terapii to wizyta.. jak to sie nazywa.. to miejsce gdzie sa ule.... ubraliby mnie w taki specjalny stroj i podziwialabym sobie z bliska co tez pszczolki w ulu robia i jak. CHyba jestem przypadkiem beznadziejnym, bo nie doszlam do tego etapu, a teraz trzeba by pewnie zaczac wszystko jeszcze raz.
Polecam jednak te metode leczenia fobii wszystkim, ktorzy boja sie psow, pajakow itd. To naprawde moze podzialac.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 1:56 pm   

kalectwa, choroby - mojej, bliskich miosób, śmierci, starości, zdrady (panicznie panicznie panicznie...), owadów i ptaków - jak tylkojakiś sieępojawi obok mnie sztywnieję , i kulę się ze strachu i mam ochote uciekać...ciązy
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
epox 


Wiek: 46
Dołączyła: 25 Maj 2005
Posty: 55
Skąd: katowice
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 2:02 pm   

Boje się śmierci(swojej,bliskich mi osób),choroby,dentysty,pająków,pszczół-zawsze mam takiego pecha,że mnie dopadną :cry: ,węży,dzików-okropnie się ich boje-na wakacjach tak się ich wystraszyłam,że dostałam miesiączki,boje się ciąży-porodu itd...mogłabym tak wymieniać i wymieniać......
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 2:03 pm   

Oj tak os i pszczół też się boję zawsze robie panike jak latają
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 11:22 pm   

boję się utraty bliskich. choroby, która niszczy ciało i umysł i trzeba z tym żyć. głębokiej wody.
_________________
 
 
Amaretti 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 13
Skąd: z domu
Wysłany: Wto Lip 11, 2006 4:53 pm   

Boję się śmierci, wszelkiego robactwa takiego jak: pająki, żuczki, mrówki itp., ale chyba najbardziej to boję się burzy. Mam wtedy takiego stracha że nie mogę być sama, a serce to bije mi jak oszalałe.
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 11:31 am   

jpuasz, jakby mnie kolega zrobił taki numer, to gwarantuję, że nie tylko nauczyciele i dyrekcja, ale najbliższe pogotowie by mnie usłyszało i wysłało karetke, nie czekając na zgłoszenie :) Zawał murowany..... a przynajmniej zrobienie sobie duużej krzywdy w panicznej ucieczce :)
_________________

 
 
 
Audiolka 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Sob Cze 21, 2008 10:16 pm   

Boje się oglądać horrory-mam ogromną wyobraźnie i jeśli zobaczę coś co mnie przerazi to mam koszmary momentalnie.
W przeciwieństwie do mojego narzeczonego który nie potrafi tego uszanować...właśnie przed momentem pokazał mi maila (jedzie samochód drogą,pokazane jest to z pewniej odległości i nagle pokazuje się twarz jakiegoś obrzydliwego stwora)
zaczęłam krzyczeć i aż sie popłakałam-ale dla niego to jak ja reaguje jest nie do pomyślenia(nie potrafi zrozumieć tego ze ja sie boję)śmieje się ze mnie a to mnie jeszcze bardziej drażni.
Powiedziałam mu żeby mi takiego czegoś nie pokazywał już kiedyś dawno temu ale nie potrafi tego uszanować-lepiej sie pośmiać ze mnie :zalamany:


w takim momencie jak ten nienawidzę go!!!
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 12:58 am   

a ja sie boje wszystkiego chyba - pająkow, psów, pszczół, ciem, os, W??Y (panicznie), głebokiej wody, prądu, burzy, zamknięcia, mam lęki gdy jestem w sklepie, ktory zamykają... stresują mnie horrory, ba! nawet kreskówki...
boje się choroby, bólu, samotności, ciąży porodu...
samochodow pędzących ulicą, huliganów.

zdrady sie nie boje - za zdrade karzę... :twisted:

ech, chyba sie na terapię zapisze :mrgreen: :mrgreen:
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 9:39 am   

Ale ty zestrachana jesteś :smile:
Najgorzej to się bać umrzeć ze strachu :wink: Wyluzuj trochę, może się jakoś uda zmniejszyć twoje lęki.
 
 
elka85 


Wiek: 38
Dołączyła: 22 Sty 2008
Posty: 410
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 9:10 pm   

szczako napisał/a:
boję się utraty bliskich. choroby, która niszczy ciało i umysł i trzeba z tym żyć. głębokiej wody.


Dokładnie tak samo ... Dorzuciłabym jeszcze burzę nocą, ale nie jakąś byle jaką tylko prawdziwą, potężną burzę :smile:
_________________

 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 12, 2010 6:32 pm   

Boję się śmierci bliskich i poważnych chorób oraz samotności i węży :smile:
 
 
martula_87 

Wiek: 36
Dołączyła: 06 Maj 2010
Posty: 833
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 12, 2010 9:34 pm   

A ja boję się chyba bólu najbardziej.
No i oczywiście ciężkiej przewlekłej choroby (mojej lub bliskich).
_________________

 
 
sloneczkoo 


Wiek: 35
Dołączyła: 21 Sie 2008
Posty: 972
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 8:03 pm   

1. choroby, kalectwa, raka, guzów, śmierci, trupów
2. pająków, os, szczypaw - wszelkiego robactwa
3. gdy szybko jedzie tramwaj i się kołysze.. a ja w nim (to po wypadku z ofiarą śmiertelną)
_________________


Dzienniczek -> http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=11584 :D
 
 
 
Agu24 


Wiek: 38
Dołączyła: 13 Maj 2009
Posty: 323
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 8:10 pm   

Ja najbardziej na świecie boję się śmierci moich najbliższych :zalamany:
_________________


 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl