Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Oczepiny-zdjęcie wianka
Autor Wiadomość
Amy 


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 245
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:25 pm   

Ita napisał/a:
Ja mam problem z welonem ponieważ do mojej suknie pasował jedynie długi welon-dla mnie bardzo długi,bo makolo 3 m. Chcę go zdjąćc zaraz po ślubie. Kiedy moja przyszła teściowa dowiedziała sie o moim zamiarze chciała mnie zjeść,ale nie wyobrażam sobie tańczyć z welonem na głowie.


wiem że cienie już to nie dotyczy, ale ja np będę miała 2 welony, krótki i długi tren ma 1 m, wiec welon pewnie będzie dużo dłuższy..., z czego długi wypnę po pierwszym tańcu, albo zaraz po ślubie, a w drugim pozostanę do oczepin. i bez problemu.

a co do oczepin to z tego co wiem z tradycji ludowe, to oczepiać mogą tylko mężatki (a nie panny) to mężatki, młodą mężatkę przyjmują w swoje kręgi zdejmując jej wianek (w tradycji ludowej welonów nie było tylko wianki ze wstążlkami) i nakładają czepiec, zwykle robiła to jakaś doświadczona"kuma" lub nawet swatka, nigdy panna.

[ Dodano: Pią Cze 01, 2007 1:33 pm ]
wikipedia: "(...) druhny zdejmowały z głowy panny młodej wianek, ścinano jej warkocz lub skracano włosy, a starsze zamężne kobiety nakładały czepiec. Czepiec weselny, z białego płótna, misternie haftowany, najczęściej był podarunkiem od matki chrzestnej. Brat panny młodej lub najstarszy drużba wręczał go starościnie (która często była wcześniej swatką). Umieszczony na głowie, naznaczony znakiem krzyża, stawał się atrybutem małżeństwa."
_________________
Emi

Ostatnio zmieniony przez Amy Pią Cze 01, 2007 1:27 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
wisienka 

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Cze 2007
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 9:24 pm   

ja ostatnio słyszałam że na pewno nie może oczepiać siostra ponieważ to przynosi pecha .... nie wiem ile w tym prawdy ale wolę nie ryzykować i własnej siostry nie zamierzam oczepiać :)
_________________


KOCHAM CIĘ Gość
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie Cze 03, 2007 4:36 pm   

jak to dobrze że ja siostry nie mam :D
_________________
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Nie Cze 03, 2007 5:47 pm   

Ja w takim razie będę miała strasznego pecha, bo to ja oczepiałam moją siostrę i nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek inny oczepiał mnie :)
_________________
 
 
wisienka 

Wiek: 34
Dołączyła: 01 Cze 2007
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 10:38 am   

wiecie ale nigdy to te pechy się nie sprawdzają tak samo jak zbije się lustro to co 7 lat pecha?? eeee chyba nie ja nie uważam żeby była to prawda lecz co do ślubu mojej siostry wolę jednak nie ryzykować :) pozdrawiam
_________________


KOCHAM CIĘ Gość
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 11:12 am   

a mnie bedzie wlasnie oczepiala moja siostra .... ja oczepialam ją ..... i jest rozwodka .... hmmm moze sie nad tym zastanowic :roll:
_________________
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 1:11 pm   

Moja siostra jest jeszcze za mała do oczepiania :) Oczepiała mnie śwadkowa - koleżanka z liceum i ze studiów, panna :)
 
 
askapi 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Kwi 2007
Posty: 166
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 9:36 pm   

Moją bratową oczepiała jej starsza siostra. I prawdę mówiąc nie wiem czy to przynosi pecha, bo nie znam bardziej wyrozumiałego dla siebie i szczęśliwego małżeństwa jakim jest mój brat z bratową. ?lub mieli 10 lat temu i wciąż idylla :)
_________________

 
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 8:12 pm   

A mnie będzie oczepiała siostra :) młodsza... panna... ale nie przejmuje się takimi przesądami ;)
_________________
 
 
EJ-ET 
Żona i Mama :))


Wiek: 43
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 841
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 10:39 pm   

ja oczepiałam moją bratową i przyjaciółkę będąc panną, obie sa przeszczęśliwe w związkach:D a mnie będzie oczepiać przyjaciółka - mężatka :D
_________________
 
 
agniesia22 


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Lip 2008
Posty: 268
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 04, 2008 12:51 am   

Ja też odkąd pamiętam zawsze uciekałam jak prosili panny do kółeczka. Ostatnio jednak to się zmieniło i poszłam nawet sama. Ale od wianka uciekłam jak lepiał w moją stronę, złapała koleżanka obok.
_________________


 
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 11:53 pm   

u nas oczepiny były bardzo krotkie, obejmowały jedynie zdjęcie mojego wqelonu i musznika mojego męża, nastepnie rzucanie tymi rzeczami :) do tego wykupywanie butów za konkretne zadania-zabawnie było ;) nie było żadnych przyśpiewek bo ich nie chcięliśmy...zespł oczepiny poprowadził super, byliśmy zadowoleni z tego że goście nie zostali zanudzeni tak jak to czasami bywa (byłam kiedyś na weselu, gdzie same przyspiewki i oczepianie Panny Młodej trwało prawie 1,5 godziny, goście prawie posnęli na stojąco :] )
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 14, 2008 6:23 pm   

Mnie oczepiała moja chrzestna, a męża jego chrzestny. Oczepiny, choć tradycyjne (z przyśpiewkami w wersji light), były krótkie i sympatyczne. Wykupywanie butów też poszło zaskakująco szybko. :D
 
 
Olala 
Pani Zona :)


Wiek: 44
Dołączyła: 01 Maj 2007
Posty: 1410
Skąd: moje miasto
Wysłany: Nie Wrz 14, 2008 7:29 pm   

Moje oczepinki tez sie odbyly "na stary sposob": tuz przed polnoca zalozylam na glowe dyskretnie wianuszek z mirtu (nie mialam welonu), dzwon wybil polnoc (nagrane bicie zegara) i starosciny (czyli babcie moje i jedna babcia mojego meza) zdjely mi wianuszek i nalozyly czepiec specjalnie szyty na te okazje. Wszystko przy spiewie choru dziewczecego spiewajacego stara oczepinowa piesn ("oj chmielu chmielu"). A potem byly wykupiny: moj maz musial targowac sie z druhnami zeby one mnie oddaly, w zamian dostawaly roznosci z wykupinowego kosza: owoce, slodycze, wino itp. Nie bylo tradycyjnych zabaw (typu buciki itp.) Z tego co slyszalam, gosciom bardzo sie to podobalo. Nam rowniez :D
_________________


 
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 14, 2008 8:33 pm   

Olala z tego co opisujesz miałaś ciekawe oczepiny. :)
 
 
magdasid 
kocia mama ;)


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lis 2007
Posty: 369
Skąd: Uć ;)
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 1:24 am   

Też tak uważam. Tak różne od innych, o których słyszałam :) I które widziałam.
_________________

 
 
 
katarynka 


Wiek: 45
Dołączyła: 21 Kwi 2008
Posty: 170
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 10:30 am   

nas oczepiali świadkowie, a póżniej były krótkie przyśpiewki i konkurs bucikowy jeden dla wszystkich bardzo zabawny :)
_________________
_________________
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 8:26 pm   

Może ktoś spotkał się z oczepinami, na których nie było rzucania welonem itp. ??
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 8:41 pm   

Po amerykancku - bukietem :P
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 9:29 pm   

Nie chodzi mi o rzucanie czymś tylko, że u mnie na weselu nie będzie żadnej panny (nie liczę mojej siostry) i żadnego kawalera, szukam jakieś alternatywy do rzucania welonem. :mrgreen: :mrgreen:
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:03 pm   

Aaaaaa - to nie :D U mnie na szczescie jeszcze kilka panien i kawalerow na wydaniu zostaloto bedzie tradycyjnie :d
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 10:10 am   

Masz problem z głowy :mrgreen: :mrgreen:
 
 
Tajgete 
żona swojego męża :)


Wiek: 40
Dołączyła: 24 Mar 2008
Posty: 833
Skąd: Kolumna
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 10:16 am   

Agunia... w Łowiczu jest zwyczaj, że po zdjęciu welonu matka chrzestna lub matka panny młodej daje jej chustę... może to jest jakaś alternatywa? ;)
_________________
 
 
agunia84 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 10:28 am   

A jak ten zwyczaj wygląda ??
 
 
Tajgete 
żona swojego męża :)


Wiek: 40
Dołączyła: 24 Mar 2008
Posty: 833
Skąd: Kolumna
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 10:36 am   

Byłam tylko na jednym weselu w Łowiczu, więc nie wiem czy jest to pełen zwyczaj, ale po zdjęciu welonu (nie pamiętam co z nim zrobiono :( ) do panny młodej podeszła matka chrzestna i dała jej śliczną chustę "żeby jej tego welonu nie było żal". ;)
_________________
 
 
marysia 


Wiek: 39
Dołączyła: 23 Sty 2008
Posty: 492
Skąd: Pabianice
Wysłany: Sob Maj 09, 2009 12:45 pm   

Podbijam temat ;) Prawdopodobne będe mieć za świadków dwóch panów, czy myślicie że facet poradzi sobie ze zdjaciem mi welonu??
_________________
 
 
Misiak87 
Misiakomamusia:)


Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 1983
Skąd: okolice Łodzi
Wysłany: Sob Maj 09, 2009 12:58 pm   

Jak wcześniej popróbujecie, to na pewno mu się uda. :)
_________________
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Sob Maj 09, 2009 4:31 pm   

Moim zdaniem powinien sobie poradzić :) Czytałam o tym problemie w wątku "Złe wieści". Skoro znajome i chrzestna odpadają, to jeśli miałaby to być kobieta, to może pomyśl o swojej mamie?
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
pszczoła 

Dołączyła: 15 Mar 2009
Posty: 86
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 1:57 pm   

a u nas też dwóch świadków- nasi bracia kochani- więc mój starszy brat dostąpi zaszczytu zwinnego wyplątania mi welonu z włosków:) ciekawe, jak sobie poradzi :wink:
_________________


8.08.2009
 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 8:32 pm   

mój świadek poradził sobie świetnie :))
_________________
 
 
SylwekL 
Firma

Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 2
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 28, 2009 1:25 pm   

Jeśli chodzi o zdjęcie welonu lub musznika widzę cztery sensowne alternatywy:
1. Zdejmują świadkowie
2. Młodzi zdejmują sobie sami
3. Młodzi zdejmują sobie nawzajem
4. Zdejmują rodzice

Każda z wersji ma swoją szczególną wymowę i treść (a przynajmniej można im je nadać).

Odnośnie wyboru nowej pary młodej (powszechnego rzucania welonem czy muchą) poszukiwań właściwego dla siebie sposobu warto poszukiwać na lini wyznaczonej przez pięć pytań:
1. Kto rzuca do kogo?
2. Rzucamy czym i czy w ogóle?
3. Rzucamy kiedy?
4. Rzucamy gdzie?
5. Co się stanie z tymi, którzy złapią?

Jeśli by tylko na każde z pytań były dwie odpowiedzi to mamy już 10 możliwych sposobów wyboru nowej pary młodej. A z pewnością ciekawych odpowiedzi znaleźć można więcej :)

Pozdrawiam serdecznie!



Usunęłam podpis zawierający reklamę.Mischellka


[ Dodano: Czw Maj 28, 2009 1:36 pm ]
Ja podpis też już usunąłem :)
Ostatnio zmieniony przez mischelle22 Czw Maj 28, 2009 1:26 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ani 

Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 58
Skąd: Sieradz/Łask
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 11:02 am   

U nas będą zdejmować rodzice chrzestni.
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 11:39 am   

Ja bede miala prawdziwy staropolski wianek z mirtu, ruty, rozmarynu i dodatkowo albo ruianek albo lilia zobaczymy :) a zdejmowac beda świadkowie
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Pon Paź 19, 2009 8:50 pm   

U nas welon i krawat zdejmowali świadkowie :)
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
petra 

Dołączyła: 16 Paź 2009
Posty: 5
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 20, 2009 5:12 pm   

U nas welon i krawat zdejmować będą na pewno świadkowie, w końcu to miedzy innymi od tego Ci świadkowie są ;)
 
 
Tissaia 
pani stara*


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Kwi 2008
Posty: 536
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 6:34 pm   

lmyszka napisał/a:
czyli nauczka :

Mając dwóch panów naświadka UPRZED?cie psiapsiułe o zdjęciu welonu :)


Yes! Yes! Yes! :)
Wytłuścić to zdanie i nie wiem, walnąć na pierwszą stronę czy co...

A tak na serio: byłam na weselu u przyjaciółki, było dwóch świadków płci męskiej. Przychodzi do zdejmowania welonu, pieśń się toczy, rozglądam się, nikt nie podchodzi... pieśń trwa i trwa... a stałam tuż za młodą w kółeczku, w końcu nie wytrzymałam, podeszłam i zdjęłam jej ten welon.
Było mi koszmarnie głupio, ale zorientowałam się, że po prostu nikt nie był do tej roli wyznaczony i pewnie goście by się tak kiwali jeszcze z godzinę.
Może taki był zamysł (że ktoś się zgłosi na ochotnika), ale nie byłam nikim z rodziny i nie wyobrażałam sobie, że można tego nie zaplanować, że będzie oczepiać osoba z łapanki. Tak jak inni czekałam, aż coś się wydarzy, aż ktoś się pokapuje i zdejmie ten przeklęty welon. No cóż, wyszło jak wyszło, wolałabym jednak zdecydowanie, gdyby to było umówione. Bo cały czas miałam poczucie, że się wyrwałam przed orkiestrę (pewnie trochę tak było), zajęłam nie moje miejsce. W sumie nikt nie miał potem pretensji, ale mimo wszystko niemiło to wspominam.
_________________
*Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...

Mission accomplished 06.06.09. :)
 
 
dymocha 

Wiek: 43
Dołączyła: 17 Mar 2006
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 6:48 pm   

Na naszym weselu nikt nie wpadł na to, że w czasie oczepin będzie nam potrzebna "pod ręką" wódka do wykupienia butów. Mąż już w trakcie musiał sam iść po nie do magazynku. Nie muszę mówić jak głupio to wyglądało? :)
_________________
 
 
myszka11986 

Dołączyła: 16 Lut 2010
Posty: 9
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 18, 2010 9:24 pm   oczepiny - pomocy!!!

witajcie, znacie przesądy odnośnie oczepin, a dokładniej kto powinien oczepiać... bo my chcemy chrzestnych, ale to wdowa i rozwiedziony mężczyzna?? i co wy na to, czy to nie przyniesie pecha? a może lepiej kawaler i mężatka?? pomóżcie.... chodzi o to, kto powinien odpinać welon i muchę??
Ostatnio zmieniony przez myszka11986 Sro Sie 18, 2010 9:39 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 18, 2010 9:44 pm   

myszka11986, przeniosłam Twój post do istniejącego wątku - przeczytaj proszę posty przed Twoją wypowiedzią :)
_________________

 
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 2:42 pm   

Mieliśmy dwóch świadków, mój i męża brat. Wcześniej uprzedziłam kuzynkę, że to ona będzie zdejmować welon i wpinać kwiatek. W tym roku byłam na weselu u tej kuzynki i ona zrezygnowała z welonu, we włosach miała dekoracyjnego kwiata. Oczepin nie było. Rzucała bukietem i nie zepsuł się, nie należy się tego obawiać. Młody rzucał krawatem. Nowi Młodzi zatańczyli taniec i było ok.
_________________
 
 
 
Ewelina caterin 
Firma

Wiek: 41
Dołączyła: 24 Sie 2010
Posty: 312
Skąd: Pabianice
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 7:59 am   

A ja mam takie pytanko.
Wiecie jak wyglądają oczepiny kiedy młoda nie ma wianka?
Ja nie będę miała a nie spotkałam się z młodą bez wianka i nie mam pojęcia co jej zdejmują. Będe miała we włosach kwiatki i chyba diadem. :)
_________________
Zapraszam do mojego dzienniczka
http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=13829
 
 
Bian 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 938
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 10:21 pm   

Hmm szczerze mówiąc do tej pory nie trafiłam na oczepiny, kiedy panna młoda nie miała welonu. Będę pierwszą taką panną młodą wśród mojej rodziny i znajomych, ale specjalnie zamówiłam na tą okazję wianek na głowę, który założę ok. pół godziny przed oczepinami i z tego wianka mnie będą oczepiać :)

Jak nie ma welonu ani wianka to chyba za bardzo nie ma co zdjąć...
_________________

 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:50 am   

Bian, ja miałam wianek na oczepinach, welon co prawda też miałam ale wiankiem rzucałam ;)
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
Ewelina caterin 
Firma

Wiek: 41
Dołączyła: 24 Sie 2010
Posty: 312
Skąd: Pabianice
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 7:07 am   

Ja mam dwoje dzieci to wianka też nie wypada żebym miała :)
Ciekawe ja wyglądają takie oczepiny. Na pewno mogę rzucić wiązanką.
_________________
Zapraszam do mojego dzienniczka
http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=13829
 
 
Aparatka 


Wiek: 45
Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2012 2:19 pm   

Mnie welon ściągał mój mąż ;-)
 
 
Malwina_łódź 


Wiek: 37
Dołączyła: 30 Gru 2007
Posty: 1291
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 3:32 pm   

Kolejna propozycja niezawodnej Roksany :) Może kogoś zainteresuje.

OCZEPINY NA LUDOWO !! !!!! :) :):):):):)

Z ZESPOŁEM PIEŚNI I TAŃCA MROŻANIE!!!!!

TAŃCE W STROJACH LUDOWYCH, PRZYSPIEWKI

I PARA MŁODA W ROLI GŁÓWNEJ : )

Więcej informacji w krótce w zakładce "ZPiT Mrożanie"

PIERWSZE 10 PAR CZEKA MIŁY RABAT :)





SZKOŁA TAŃCA ROKSANA DANCE W ŁODZI
_________________

 
 
asia7 


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Maj 2011
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 7:17 pm   

u nas welon i krawat zdejmowali świadkowie podczas tradycyjnej przyśpiewki oczepinowej w wersji short (byłam kiedyś na wiejskim weselu gdzie prześpiewano całą tą przyśpiewkę i muszę przyznać, że dłużyło mi się strasznie)... oczywiście musiałam i siostrę i brata P. ponaglić, bo chyba nie za bardzo skupiali się na słowach piosenki (poza tym nie bywali ostatnio na wielu weselach i nie za bardzo się orientowali co, jak i kiedy ;) )
_________________
 
 
zuziaczek 

Wiek: 38
Dołączyła: 29 Paź 2012
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 9:54 am   

takie oczepiny na ludowo to kosztowna zabawa? ja nawet myślałam, żeby zastąpić "klasyczne" z lekka obciachowe współczesne procedury, czymś takim właśnie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl