Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Strój Pana Młodego
Autor Wiadomość
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 05, 2006 8:36 pm   

No i my pierwsze przymiarki Pana Mlodego tez mamy za soba ;D

Dzieki forum po raz kolejny zgromadzilam wszsytkie adresy i wybralismy sie dzis na garniturowy maraton. Ostatecznie postanowione ze do slubu jak i na poprawiny bedzie zwykly garnitur na dwa guziki. Na slub ciemno grafitowy na poprawiny jasny szary ale nie taki jasniutki.

Dziekuje megi za polecenie salonu Pierre Cardin. Normalnie byśmy tam nie weszli myśląc że ceny będą zabójcze ale powiem Wam że garnitury nawet tańsze niż w Vistuli dla przykładu no a jeden był BOSKI. Niestety z moim bardzo nietypowym mężczyzną jest jak zawsze problem.. na taki wzrost to nigdzie nic nie ma.. hehe... ale Panie z salonu juz nam sprowadzają większe modele do pooglądania.

?wietną koszulę za to na poprawiny wyszukaliśmy - śliczny wrzosik a do tego mocnijszy fioletowy krawat - bomba. Idealnie do koloru mojej sukienki... już się nie mogę doczekać... gdyby nie te Panie w sklepie to bym schrupała Miska na samą myśl o tym jak będzie wygladał... no bo niestety w przymałej marynarce to mu było tak sobie ale nie zmienia to faktu że ciuszki pierwsza klasa!!!!

Jutro spotykamy się też z krawcem z firmy BYTOM i zobaczymy co On nam powie... na ślub pewnie będziemy szyli zupełnie na wymiar a ten na poprawiny jak da rade to na drobnych poprawkach (wliczonych w cene) się skonczy :D

Ech.. .ale sie ciesze.. nie bedzie aż tak trudno jak myślałam ;D

[ Dodano: Sro Kwi 05, 2006 9:04 pm ]
A moze mi ktoś podpowie jak to jest z rocięciami z tyłu marynarki. We wszystkich garniturach było tylko jedno za to w tym z Pierre Cardin były dwa. Wydawalo mi się to już nie modne ale to najnowsza kolekcja a więc taka firma chyba nie może być nie modna - tak mi to wytłumaczył Misiek. :)
Pań ekspedientek nie chciałam się pytać w końcu co mają powiedziec... hehhe

Czy Wasi Panowie przymierzali coś takiego? I jak to jest z tą modą? Są też jakies szczególne wskazania bądź przciwskazania do wyboru takiego własnie modelu - jak wrost, szerokość w ramionach czy inne takie... nie znam sie... tak sobie tylko rozważam i pomyslalam że Wy na pewno mi pomożecie...
 
 
Magda2 


Dołączyła: 09 Lut 2006
Posty: 209
Skąd: ...
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 3:22 pm   

My tez bylismy na "maratonie przymiarki garniturow". Pan nas oswiecal i powiedzial, ze marynarka na dwa guziki i z dwoma rozcieciami z tylu, to klasyka :wink: Prawdopodobnie weic "padnie"na klasyczny garnitur :]
 
 
magda81 


Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2005
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 6:36 pm   

za ok dwa tyg wybiore kiecke :) wiec garnitur mysle ze bedzie za ok miesiac :) pochwale sie jak dokonam jakiegos zakupu
_________________
jeszcze tylko..

just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość
 
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 7:58 pm   

A myśmy ostatnio oglądali garnitury w Zarze (ceny około 900) i H&M - do 700 z całkiem fajnych materialów. Notabene zupełnie nie wiedziałam, że Luigi Vesari wystawiany na targach, jest linią VISTULI.. i ceny są niewysokie - bo wg ulotki do 650 zl - a materiały teżniczego sobie, pora wybrac się i pooglądać.
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 12:08 pm   

O szukaniu garniturów w Zarze czy H&M bym nie pomyslala.... skusze sie :D dzieki za pomysl
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 12:20 pm   

nie ma za co:) warto się porozgladać po właśnie takich "nietypowych: miejscach;)
Jest jeszcze galeria centrum - tam o ile się nei mylę tez powinny byc garnitury;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Agnesia 


Wiek: 44
Dołączyła: 18 Maj 2005
Posty: 187
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Maj 05, 2006 9:26 pm   

Moje zakupiło garnitur właśnie z lini Luigi Vesari w ciemno oliwkowym kolorze, dał 540 zł.
Materiał jest świetny. Leży na tej mojej "chudzinie" też ładnie. Zakupy zrobiliśmy na Piotrkowskiej 28. ?wietna sprzedawczyni. Potrafi zachecić klienta, aby właśnie u niej kupić garnitur. Można tam też dobrać dodatki: krawat, mucha, koszula.
_________________
Szczęśliwa żona i mama!!!

Cieplutkie pozdrowienia Gość
 
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 4:47 pm   

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.
_________________
 
 
hanusia 

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Maj 2006
Posty: 271
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 5:06 pm   

podoba mi sie najbardziej 5. Ja to w ogole szukam czegos klasycznego i problem jest taki ze teraz to tak wymyslaja ze ciezko nam znalezc odpowiedni czarny garnitur... No ale poszukiwania trwaja
_________________
Hanusia



 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Maj 22, 2006 4:21 pm   

poniewaz jestem na etapie zbierania roznych pomyslow na stroj dla M. mam znow kilka fotek:
1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.
_________________
Ostatnio zmieniony przez szczako Pon Maj 22, 2006 4:22 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
hanusia 

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Maj 2006
Posty: 271
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Maj 22, 2006 5:21 pm   

no ja dzisiaj przechodzilam kolo jakiegos sklepu z garniakami wiec weszlam sie rozejrzec i pani mnie zabila cena zwyklego garnitury i to nie w 100% z wełny - kosztował 1 600 zł, brrr mam nadzieje ze znajdzemy cos tanszego
_________________
Hanusia



 
 
suzanka 


Dołączyła: 18 Mar 2006
Posty: 44
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 7:47 pm   

W ostatnią sobotę, tak z ciekawości, zaglądaliśmy do sklepów z garniakami na Pietrynce...
Prawdziwe poszukiwania stroju dla pana młodego będą, jak tylko ja się wreszcie wybiorę i kupię sukienkę.
Ten dzień nie był stracony, bo dowiedziałam się tego, że dobry garnitur powinien mieć potniki, albo że niektóre mają jakieś usztywnienia... A ja głupia baba myślałam, że garniaki różnią się fasonem, materiałem i metką ;)
Jadna pani kazała mojemu przyszłemu przytyć (do brzuszka piwnego :| ) , 2ga schudnąć...
No i się doigrałam: wczoraj jak mój luby zadzwonił do mnie, to jednocześnie objadał się chipsami, które zapijał piwkiem (hmm....kolacja) tłumacząc się, że już się szykuje do garnituru. :shock:
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 7:49 pm   

a co to są POTNIKI??
 
 
Klaudia22 

Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 8:17 pm   

Potniki kojarza mi sie z potem :zdziwko:
_________________
Ślub tuż tuż...
 
 
emilkaa 
więcej niż mama


Wiek: 41
Dołączyła: 28 Gru 2005
Posty: 674
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 25, 2006 8:31 pm   

ta fotka z zielona kamizelka mi sie spodobala.. nie to bym chciala taka na slub ale na poprawiny zastanawialam sie nad zielona sukienka no a wtedy dla J. zielona koszula i jasny garnitur... teraz wlasnie widze ze fajnie to razem by wygladalo :D
 
 
suzanka 


Dołączyła: 18 Mar 2006
Posty: 44
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 11:03 am   

emilkaa napisał/a:
a co to są POTNIKI??


Pani w sklepie powiedziała, że potniki to są takie wszywki w marynarce, na których osadza się pot i mokry ślad nie przechodzi na rękaw. Można je czyścić ściereczką...
 
 
Magnes 

Wiek: 42
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 2
Skąd: wrocław
Wysłany: Sro Cze 07, 2006 11:17 am   

mój przyszły mężulek jest duzym Misiem (194 cm wzrostu). szukamy czegoś klasycznego czarnego do tego kremowa/biala kamizelka i dodatki. czy macie jakies zdjecia??? nie chcemy fraku i długiej marynarki. bede wdzieczna za jakies podpowiedzi:) :o [color=blue][/color]
_________________
29 lipca 2006 godz 16:00!!
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 07, 2006 11:20 am   

juz sporo takich zdjec sie pojawilo w tym watku. przejrzalas je sobie? zreszta, zdjecia to jedno, a asortyment w sklepach - drugie.
mysle, ze z tymi wytycznymi, ktore macie, musicie sie po prostu na zakupy wybrac :)
_________________
 
 
senra 


Wiek: 45
Dołączyła: 09 Wrz 2005
Posty: 115
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 12:34 pm   

Byliśmy dziś z N. oglądać garniaki w Pavisie. Generalnie N. jest zdecydowany na jasny garnitur. Ciężko się zastanawialam, czy pan młody może być w jasnym ale jak widzę w postach powyżej - nie ma w tym nic dziwnego. Fajnie, bo wiem że mój blondynek będzie ładnie wyglądał w jasnym :) :):)
 
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob Lip 08, 2006 11:15 pm   

Senra wszystko się zgadza, Pan Młody jka najbardziej może być w jasnym garniturku zwłaszcza jesli jest mu do twarzy,to jest wasza decyzja.A mi też się podobają garnitury i jasne i ciemne i też zastanawiamy się jaki będzie :)
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 11:09 am   

heh, a mysmy kupili piekny granoatowy garnitur w jasny prążek w ZARZE właśnie.. i jak opowiadaliśmy teściowej pryszłej o nim, to Ł. powiedziął..ale on ma z tyłu takei dziwne dwa rozcięcia,a nie normalnei jedno.. na co moja teściowa projektantka powiediąła - ALE MARYNARKI Z 2 ROZCIECIAMI TO S? SPORTOWE.. czym mnie wprowadziła w konsternację...
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 11:39 am   

adriannaaa napisał/a:
ALE MARYNARKI Z 2 ROZCIECIAMI TO S? SPORTOWE.. czym mnie wprowadziła w konsternację...


No bo teoretycznie tak wlasnie jest.... ale czy to ma takie wielkie znaczenie ? Chyba nie bedziecie mieli na slubie 4873874347 osob, ktore beda tylko czekaly zeby wyweszyc jakies "faux pax" prawda ? Chyba nikt sie nie bedzie zastanawial, czy jedno rozciecie to ok, czy powinny byc moze 2... Wazne jest, zeby ladnie sie wszystko razem komponowalo i tyle :-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 11:46 am   

Generalnei pewnei popełnimy nei jedno "faux pas" ;) ale jakoś mam to w nosie. A garnitur jest wg mnie genialny. I wiem, ze bedzie wykorzystany jeszcze nie raz...
5th - mnie to akurat jakos bardzo nie boli, ale moze sa dziewczyny, którym bardziej zależy na tym by wszystko było dopięte na ostatni guzik, i do tego zgodnie z zasadami..i pan który mówi w sklepie/pracowni - że marynarka z 2 rozcieciami to kalsyka gatunku - a tu nagle okazuje się - że no ok, klasyka klasyką, ale to jednak krój sportowy - - i mogą poczuć się zawiedzione... bo przecież TO NIE TAK MIAŁO BY?....
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 12:11 pm   

Ada, takich pan mi po prostu zal..... Nie lubie robic nic na pokaz, a ludzie, ktorzy z calego swojego zycia robia "show" troche (?) mnie smiesza. Nie jestem jakas zagorzala buntowniczka wobec tradycji, ale jesli mam ochote zmienic jakis jej element, lub jesli z jakiejs przyczyny zrobie to przypadkowo - c'est la vie ! Ma vie :-) Dlatego na przyklad pierscionek zareczynowy nosze na odpowiednim wsprawdzie paluszku, ale na lewej raczce. I co ? I nic. Tak lubie, L to nie przeszkadza ani ciut ciut, a co kto sobie mysli i jaka teorie dorabia - jego sprawa.
Jesli garniak jest fajowy i Twoj przyszly maz wyglada w nim dobrze - tylko to ma znaczenie.
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 10, 2006 1:51 pm   

sic!
J apierścionek nosze na prawej,ale gdyby bardziej oobał mi sie na lewej, to nei widzęp rzeszkód:)) Ja generalnie podchodzę dośc luźno do wielu takich "ważnych" rzeczy:0 tak wiec nei dbam o to, czy gernitur bedzie "sportowy", czy w USC pasuje tren i kiecka ślubna, i czy serwetki będa pasowały do naszego image;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 11:52 am   

Tak mi teraz przyszło na myśl czy koszula pana młodego ma być z długim rękawem czy może być z krótkim???
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 11:58 am   

Teoretycznie elegancja nakazuje długi rękaw, zwłaszcza, że niektóre fasony strojów Panów Młodych wymagają, żeby wystawał kawałek mankietu spod rękawa :)
_________________

 
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 12:02 pm   

Z długim. Elegancki mężczyzna vel gentelmen na okazje typu ślub nigdy! nie założy koszuli z krótkim rękawem. Gdzieś tak kiedyś wyczytałam.
Tak samo sznujący pozycję biznesmeni. Do biura tylko w koszuli z długim rękawem.
Ostatnio szukaliśmy koszuli dla S. .Większość koszul była z krótkim rekawem no bo lato i upały. Mówię (żartem) do S. czy by takiej nie chciał. S. na to ze nawet gdyby było 40 stopni to i tak by poszedł w długim rękawie. Tak poprostu wypada... coś w tym jest :hyhy: [/scroll]
_________________
 
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 12:07 pm   

A no też mi się tak wydawało, dzięki za rozwianie wątpliwości :lol:
 
 
imbrulka 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lis 2005
Posty: 279
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 12:12 pm   

Ja tez uwazam, ze powinien byc dlugi rekaw. Krotki troszke malo elegancki... Przy tegorocznym upalnym lecie pewnie lekko nie bedzie, ale coz... Ja sie zaczynam zastanawiac nad kamizelka (bo garnitur mamy 3-czesciowy, pewnie typowo), ale chyba tez trzeba bedzie zalozyc, bardziej elegancko... co sadzicie? :roll:
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 12:16 pm   

Właśnie ... kamizelki.
No niestety mimo 30 stopniowych upałów...trzeba.
Gdyby marynarka była wysoko zapinana, tak że nawet jak jest kamizelka to jej nie widać... to mozna by iść na takie ustępstwo...ale.... w razie rozpięcia marynarki...goła koszula?
Raczej z kamizelką. A newet napewno.
_________________
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 12:25 pm   

Ja natomiast musze pochwalić Mefiu, bo normalnie mimo klimy na sali na każdym weselu po pierwszych kilku tańcach zdejmował marynarkę... na Naszym weselu wytrzymał w całkowitym stroju, mimo, że chłodno to raczej nie było :)
_________________

 
 
 
hanusia 

Wiek: 41
Dołączyła: 12 Maj 2006
Posty: 271
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 5:27 pm   

a ja podam troche inny powód dla długiego rękawu koszuli, jak jest krótki to skóra ręki bezpośrednio dotyka podszewki i bardziej się poci, dobra bawełniana koszula wręcz chłodzi idaje uczucie komfortu.
Co do dwóch rozcięć w garniturze to nigdzie nie słyszałam żeby to był styl sportowy z tego c wiem to angielski, a poza tym taki kształt marynarki wyszczupla optycznie (moj mąż taki właśnie miał i wyglądał super)
_________________
Hanusia



 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 5:37 pm   

misia-misia napisał/a:
Z długim. Elegancki mężczyzna vel gentelmen na okazje typu ślub nigdy! nie założy koszuli z krótkim rękawem. Gdzieś tak kiedyś wyczytałam.


Zgadzam się w zupełności... pod warunkiem, że mężczyzna jest na tym ślubie panem młodym :) Bo nie uważam, żeby założenie koszuli z krótkim rękawem na czyjś ślub lub wesele było czymś niedopuszczalnym i karygodnym - zwłaszcza w takie upały... A co do kamizelki?? No raczej wypada ją założyć i nie zdejmować :] I to w przypadku wszystkich panów (nie tylko pana młodego).

I jeszcze odnośnie postu Pusiaka... Czy to znaczy że pan młody nie powinien zdejmować marynarki przez cale wesele?? :shock: Tzn ma siedzieć w koszuli z długim rękawem, kamizelce i marynarce?? :niepewny: Bo jakoś sobie tego nie wyobrażam i nigdy się z tym nie spotkałam...
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 6:03 pm   

A nie, nie :) To wcale nie znaczy, że tak ma być :) Mój mąż stwierdził po prostu, że chce cały wieczór wyglądac baaardzo elegancko :)

Co oczywiście wcale nie znaczy, że w samej koszuli i krawacie, czy muszce bedzie nieelegancko :)
_________________

Ostatnio zmieniony przez Pusiak Pon Lip 24, 2006 6:03 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 7:22 pm   

Ufff już myślałam, ze to jakiś "obowiązek" czy kolejny zabobon :] No ale na szczęście nie :)
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
imbrulka 


Wiek: 46
Dołączyła: 12 Lis 2005
Posty: 279
Skąd: łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 7:32 pm   

No wlasnie dziewczyny, macie racje, kamizelke trzeba zalozyc. Najlepiej tez w niej zostac i w marynarce oczywiscie. Szczegolnie jesli dotyczy to pana mlodego... Pogoda wprawdzie nie pomaga, ale wesele w nocy moze bedzie ciut lepiej... :D
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 10:04 am   

jpuasz - muszę cię jednak zmartwić. ;) Dobre maniery nakazują nie zdejmowanie marynarki - gorąco czy nie, elegancki pan pozostaje w pełnym stroju cały czas.

Tyle teoria, a jak jest z praktyką - każdy wie. ;)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 10:10 am   

Zdecydowanie - Pan Młody nie powinien zdejmować marynarki ani tym bardziej kamizelki! Tylko jak go do tego przekonać? :?

Wiecie, ja mogłabym się udusić, a stroju nie zdekompletuję, ale wiem, że do Ł. ten argument nie trafia, może uda mi się przekonać go, żeby chociaż do tortu dotrwał w pełnym stroju... :roll:
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 10:15 am   

Mój mąż jak dobrze pamiętam marynarkę zdejmował czasami jak siadał do stołu żeby chwilę ochłonąć, potem na każde wyjście ją zakładał, więc na podziękowania czy tort miał ją oczywiście na sobie. :) Myślę Alma_ że nie masz się czym martwić - co innego parkietowe szaleństwa a wystąpienie przed wszystkimi w takich ważnych momentach. :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 10:34 am   

kryszka napisał/a:
co innego parkietowe szaleństwa a wystąpienie przed wszystkimi w takich ważnych momentach. :)


no właśnie ... ja nie wyobrażam sobie, żeby Michał szalał na parkiecie w pełnym stroju. i nie będę tego od niego wymagać. ale w momentack, kiedy mamy "imprezę kontrolowaną" powinien mieć marynarkę na sobie. kwestia rozmowy ;)
_________________
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 10:44 am   

Alma - nie obawiałabym się o to:) Mój nareczony zarzekał się, ze nei ubierze koszuli innej niż białą, i krawat też cche ciemny pod kolor garnituru..... W neidzielę kupiliśy koszulę ecru - bo przy innej moja suknia wydawała by sie brudna, a wczoraj ostatecznie kupiliśmy krawat - i jak panie w sunsecie zaczeły go uświadamiać, ze do ślubu, to krawat powinein być w kolorze koszuli, lub 2 tonu ciemneijszy, to z miną ciepietnika, nieszczęśliwy - pomimo mojego - misiek, ale jak chesz , to kupimy ciemny - ja się nie wtrącam - wybrał krawat w kolorze koszuli...

A ostatnio zacząl przebąkiwac cos na tamt żakardowej kamizelki:D:D no ale garnitur już kupiony - i żakardowa kamizelka nijak do niego nie pasuje.
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Klaudia22 

Dołączyła: 16 Mar 2006
Posty: 139
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 5:03 pm   

Koszula na dlugi rękaw jak najbardziej a czy w pełnym umundurowaniu do rana to sie okaze jaka bedzie pogoda ale nie bede tego kategorycznie wymagać od mojego JU? męża ;)
_________________
Ślub tuż tuż...
 
 
Mika 


Wiek: 44
Dołączyła: 19 Mar 2005
Posty: 1034
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 5:57 pm   

Ja również muszę pochwalić swojego małżonka, przez całe wesele mimo upału (było ok. 30 stopni) nie zdjął ani razu marynarki :)
_________________
http://www.biurotassa.pl
 
 
 
Dotka 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Mar 2005
Posty: 562
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 7:50 pm   

Mój mąż o ile dobrze pamiętam to już przy rosole zdjął marynarkę, tak mu gorąco było z tego stresu. Ale ja mu się nie dziwię, sama bym już pływała w koszuli z długim rękawem, kamizelce i marynarce + takie wrażenia. Po jedzonku był pierwszy taniec ale już w ubiorze kompletnym. Potem to może jeszcze z raz mu się zdarzyło zdjąć marynarkę.
_________________
 
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 9:53 am   

Ja też nie wiem jak mój S. wytrzyma... ale nic na siłę. Napewno w tych "ważnych" momentach wesela będzie w marynarce.
_________________
 
 
 
Agatka_P 


Wiek: 41
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 9:55 am   

xxxxxxxxxxxxxx
Ostatnio zmieniony przez Agatka_P Wto Kwi 10, 2007 2:27 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 27, 2006 9:58 am   

no właśnie... i chyba mój S. tak zrobi. No chyba ze pogoda nagle się odmieni i będzie zimno...
_________________
 
 
 
Agucha 

Dołączyła: 21 Sie 2006
Posty: 14
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 10:39 am   kamizelka

ja sobie nie wyobrażam mojego lubego w kamizelce. po pierwsze ma brzuszek, a po drugie zawsze mu za gorąco. po co ma się biedaczyna męczyć i wyglądać nie za ciekawie... a z koszulą to chciałabym żeby była choć trochę kolorowa, oczywiście w grę wchodzą pastele.
_________________
Aga
 
 
 
Bombasik 

Wiek: 41
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 41
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 12:24 pm   

Mój Misio ma garnitur na ślub taki jasny beż, a w zasadzie jasne kakao, do tego oczywiście biała koszula ze spinkami, biały musznik, połyskujący ładnie i opalizująco. Na poprawiny ma srebrny garnitur, koszulę ekri i karwat w zółto szaro, biało czarne paski. pięknie wygląda... Do schrupania. :P
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl