Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asiek
Pon Paź 22, 2007 7:23 am
Do mężatek: co byście zmieniły?
Autor Wiadomość
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Sro Paź 17, 2007 6:50 pm   Do mężatek: co byście zmieniły?

Jesień nastraja mnie melancholijnie i wzięło mnie na wspominanie własnego ślubu i wesela. :P
I po tych kilku latach jest kilka rzeczy, które widzę, że mogły być lepsze, inne, bardziej dopracowane.
Też tak macie (pytanie do mężatek, oczywiście :wink: )?
Co byście zmieniły, gdybyście wtedy miały mądrość, którą macie dzisiaj w sprawach ślubno-weselnych? :smile:




No to zacznę pierwsza:
- fryzurę, konkretnie uczesanie grzywki
- ustaliłabym dokładniej rzeczy z zespołem (chociażby dedykacje)
- zaprosiłabym 2-3 pary więcej
_________________
 
 
magda26 
Żona i mama :)


Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lut 2007
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 17, 2007 8:36 pm   

Ja też w sumie zmieniłabym a raczej zdecydowała się na kilka rzeczy:
- na pewno zamówiłabym profesjonalnego kamerzystę
- zrobiła zdjęcia w studio
- zamówiła skrzypka do kościoła
i pomyślałabym o prezencikach dla gości oraz rodziców.
A resztę zostawiłabym taką jaka była :)
i częściej zaglądałbym na forum...zbyt późno je odkryłam :(
_________________


 
 
 
gebka 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 18, 2007 6:34 am   

ja ustawiłam bym okrkiestre w innym miejscu na sali bo nas nie widzieli i bardzo to utrudnialo prace

i zrobila wiecej zdjec z gośćmi a nie takich przypadkowych pstrykan

i tylko tyle :)
 
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 40
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 18, 2007 11:00 am   

mało czasu minęło od naszego ślubu ale już widzę co bym zmieniła :)
przygotowałą bym prezenciki dla gości ( taki miły gest )
zaprosiła bym więcej osób na ślub bo nie ukrywam że olaliśmy to sobie ( z lenistwa ) :(
na razie tyle, z czasem pewnie najdą mnie jeszcze refleksje :)
_________________
 
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 18, 2007 3:08 pm   

Poprosiłabym kolegę, żeby w kościele zrobił nam więcej zdjęć "od frontu".
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 25, 2007 7:58 pm   

ja na pewno bym zmienila kilka rzeczy:
1. zrobilabym cos z zebami, bo mam bardzo ciemna kosc, ale nie chce wybielac, pewnie kombinowalabym jakies lakierowanie itp..
2. wynajelabym samochod zamiast prosic kuzyna meza - nieodpowiedzialny facet, ale wyszlo bardzo ladnie tylko ze z nerwami
3. zaprosilabym Ciotke meza, ktorej on nie chcial zaprosic a ja do tej pory zaluje
4. wybralabym zupelnie inna sukienke i inaczej sie wystylizowala..
5. podkreslilabym pewne rzeczy w kwiaciarni, wyszlo ladnie, ale moj bukiecik juz nie istnieje..

to tak na goraco.. :))
_________________
Ostatnio zmieniony przez 555 Czw Paź 25, 2007 7:59 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Czw Paź 25, 2007 8:12 pm   

ja niewiele rzeczy bym zmieniła. W zasadzie nasuwa mi się jedna tylko na myśl - nie kupiłabym sukni z trenem - tren wygląda pięknie ale podczepienie mało daje bo wystarczy że ktoś lekko przydepnie i trzeba podszywać go od nowa.
_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 26, 2007 12:41 pm   

Hmmm...
Jest kilka takich rzeczy:
:arrow: zmieniłabym miejsce w którym robiłam makijaż i fryzurę na te w których czesałam się i malowałam do pleneru :) Ładniej (a przynajmniej równie ładnie), a taniej by mi wyszło :)
:arrow: udusiłabym świadka przed ślubem :) Może drugi nie sprawiałby tylu klopotów
:arrow: mam zastrzeżenia do orkiestry, może gdybym znalazła wcześniej Forum, to miałabym inną, kto wie :?:
To chyba tyle :)
Ogólnie nie miałam raczej zastrzeżeń :)
_________________

 
 
 
efina 


Wiek: 39
Dołączyła: 18 Mar 2006
Posty: 138
Skąd: lodz
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 7:49 pm   

Jedyna rzecz ktora bym zmienila na swoim weselu to byla by osoba ktora zasiadla przy mnie ,przy stole weselnym-z lewej strony..MOJA "UKOCHANA" SIOSTRA CIOTECZNA(ktora zaprosilam tylko dlatego zeby nie bylo przykro mojej cioci-mojej mamy siostrze!)!!!!ktora wepchnela sie bezczelnie tylko dlatego ze lubi byc w punkcie kulminacyjnym kazdego widowiska-a wiadomo ze siedzac obok mnie tak wlasnie sie stanie..
a z reszty jestem zadowolona!!
_________________
Jesteśmy małżeństwem od 27.10.2007 :)
 
 
mischelle22 


Wiek: 42
Dołączyła: 27 Gru 2003
Posty: 1211
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 10:56 pm   

Męża :jezyk1:


A tak naprawdę to nic bym nie zmieniła - zaprosiłabym tylko kilka osób więcej, które pominęłam i teraz żałuję.
_________________

 
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Cze 03, 2008 2:20 pm   

Ogolnie jestem bardzo zadowolona i niewiele rzeczy nadawaloby sie do poprawki, ale jesli juz to:
:arrow: prezenciki dla gosci - zabraklo nam czasu na ich zrobienie, a mysle, ze bylby to mily akcent
:arrow: zaprosilabym moze jeszcze pare osob, ktorych potem, gdy wiele innych gosci odmowilo, nie wypadalo juz zapraszac, bo bylo za pozno
:arrow: trulibysmy bardziej naszemu dj'owi, ze na weselu powinien tez troszke wodzirejowac, zwlaszcza jesli chodzi o toasty :roll: (bylo ich bardzo malo, bo gosci mielismy raczej malo odwaznych)

Te rzeczy to jak dla mnie pierdoly, wiec nawet sie nimi nie przejmuje zbytnio, bo slub i wesele spelnily nasze oczekiwania i byly jak z marzen i snow :razz:
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
Ostatnio zmieniony przez Petitka Wto Cze 03, 2008 2:21 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 03, 2008 8:11 pm   

Petitka napisał/a:
trulibysmy bardziej naszemu dj'owi, ze na weselu powinien tez troszke wodzirejowac, zwlaszcza jesli chodzi o toasty :roll: (bylo ich bardzo malo, bo gosci mielismy raczej malo odwaznych)

dokladnie to samo, co u nas..
a ogolnie ejstescie z dj'a zadowoleni..? jak wrazenia..?
_________________
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 39
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Cze 03, 2008 8:20 pm   

odpowiem, choc nie wiem, czy moderatorki tego nie wykasuja jako off topic. Ogolnie jestesmy zadowoleni - goscie mowili, ze dawno sie tak nie wytancowali, bo faktem jest, ze muzyke gral calkiem fajna. Ale, wielu gosci uderzylo to, ze publicznie przyznal sie do tego, ze musi sobie pomoc kartka, by nas powitac (nie byl w stanie zapamietac naszych imion i nazwiska - moze to rzeczywiscie za trudne? :roll: ), no i te toasty - moj tato mial mu to bardzo za zle, a jak moj maz poszedl go prosic, by intonowal czasem jakis toast, odpowiedzial, ze od tego jest swiadek :] ) Ale ogolnie, ok - trudno mi powiedziec, czy zmienialibysmy dj'a, bo to sa jakies drobne elementy, ktore powinien poprawic, nie tylko dla nas, ale i dla wszystkich inych par...
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 2:26 pm   

Zmieniłabym tydzień kalendarzowy tak, aby weekend trwał 5 dni, byśmy jeszcze 3 dni dłużej mogli się bawić :mrgreen:
_________________
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Cze 04, 2008 2:45 pm   

Ja u siebie bym zmieniŁa, a wŁaściwie dodaŁa tylko jedną rzecz - namówiŁabym męża na wideofilmowanie na ślubie i weselu aż do oczepin.
Wprawdzie mamy piękne zdjęcia reportażowe ale jednak one nie oddają uroku chwili.
Znajomy nagrywaŁ naszą uroczystość ślubną. Film wyszedŁ pięknie, te cudowne szczęśliwe chwile zostaŁy uwiecznione. Ten film narobiŁ mi smaku bo skoro on mi się tak spodobaŁ to jak bardzo podobaŁby mi się profesjonalny. ?al mi, że się nie zdecydowaliśmy a koszt wcale znacząco nie obciążyŁby naszego budżetu.
Ostatnio zmieniony przez gosc Sro Cze 04, 2008 2:46 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
katarynka 


Wiek: 45
Dołączyła: 20 Kwi 2008
Posty: 170
Skąd: lodz
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 5:42 pm   

Ja bym chciała miec możliwość podjechania samochodem pod kosciół, ksiądz mimo iz obiecał to nie otworzył nam bramy :( i zapomniałam jeszcze o księdze ślubnej a chciałam ja miec.
 
 
aniesd 


Dołączyła: 01 Lip 2007
Posty: 41
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 10:16 pm   

Ja przede wszystkim zorganizowałabym wesele na własną rękę - nie robiłabym go w restauracji... I myślę, że na tę chwilę to byłoby wszystko. Reszta rzeczy była dokładnie taka, jaką chcieliśmy mieć.
_________________
Kubuś zdziwił się, że drzwi Prosiaczkowego mieszkania są otwarte. Im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.

 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Nie Cze 15, 2008 6:07 pm   

Cytat:
Ja bym chciała miec możliwość podjechania samochodem pod kosciół, ksiądz mimo iz obiecał to nie otworzył nam bramy :(



No to już szczyt :evil: :evil:

Nam od razu powiedział NIE i nie robił nadziei :roll:
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 10:14 pm   

jak tak teraz patrzę z perspektywy czasu to do poprawki idzie:

- zmiana świadków
- nie zaprosiłabym połowy gości z tych których pozapraszałam
- zaprosiłabym w to miejsce znajomych ze studiów itd
- sama zrobiłabym sobie biżuterię i miałabym o jeden problem z głowy
_________________
 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 10:16 pm   

Cytat:
nie zaprosiłabym połowy gości z tych których pozapraszałam


Nie żeby coś .... ale nas też ??
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 10:16 pm   

misia-misia napisał/a:

- nie zaprosiłabym połowy gości z tych których pozapraszałam
- zaprosiłabym w to miejsce znajomych ze studiów itd


no wlasnie, a tak to czlowiek ulega presji otoczenia i zaprasza "zbedne pociotki" zamiast bliskich ludzi nie tylko z fotografii...
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 10:21 pm   

fiona83 napisał/a:
Cytat:
nie zaprosiłabym połowy gości z tych których pozapraszałam


Nie żeby coś .... ale nas też ??


też...
żartuję :)

mam tu na myśli kilka-kilkanaście osób, które już po ślubie pokazały pazurki i dobitnie utwierdziły mnie w przekonaniu, że z rodziną najlepiej się na zdjęciu wychodzi.
A z niektórymi to i nawet tak nie warto....

i przede wszystkim na świadków wybrałabym inne osoby... które na to bardziej zasługują...

a tak na dobra sprawę to spokojniejsza byłabym, gdybym urządziła tylko obiad dla najbliższych i tyle.
Przynajmniej pozbyłabym się wytykania tego czy owego, za ciasnej sukni, złej fryzury i masy innych rzeczy :roll:
_________________
 
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 19, 2008 11:40 pm   

To chyba wpadek miałyście wiele dziewczyny :? Nie życzę tego nikomu ;)
_________________


 
 
owieczka_foto 
Firma


Dołączyła: 28 Paź 2007
Posty: 452
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 7:38 am   

Tylko jedną rzecz bym zmieniła. Sami kupilibyśmy kwiaty i zmontowali wiązankę, kwiaty do butonierek i dekorację samochodu. Wiązankę i tak świadek z mężem rozłożyli na części pierwsze i w rezultacie zrobili ładniejszą.
_________________
mynewborn... fotografia od dnia narodzin, ciążowa, noworodkowa, niemowlęca, na chrzest i komunię
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 10:57 am   

izunia_82 napisał/a:
To chyba wpadek miałyście wiele dziewczyny :? Nie życzę tego nikomu ;)


a kto tu o wpadkach pisze... :roll:

goście byli ok na weselu, świadkowie się spisali. A że później się nieciekawie zrobiło to też piszę, że ich bym już nie pozapraszała.

aaa
i wiązankę sama bym zrobiła. a nie liczyła na kwiaciarkę...
_________________
 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 11:00 am   

Cytat:
goście byli ok na weselu


Oj tak ! :mrgreen: :tanczy:

A DJ :buja w oblokach: A tynkarz :buja w oblokach:
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 42
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 20, 2008 11:01 am   

fiona83 napisał/a:
Cytat:
goście byli ok na weselu


Oj tak ! :mrgreen: :tanczy:

A DJ :buja w oblokach: A tynkarz :buja w oblokach:


no ... i właśnie o tym piszę...
ale chyba po raz kolejny mało wyraźnie i niejasno 8)

a ty Fiona co tak pamiętasz o DJ-u i tynkarzu?
oj ja powiem wszystko Krzyśkowi :mrgreen:
_________________
 
 
 
szept 

Dołączyła: 20 Sie 2005
Posty: 230
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 7:33 am   

Fajny temat. W końcu trzeba uczyć się też na błędach innych,bo nie da się wszystkich samemu popełnić :wink:

A tak na poważnie,zawsze będzie coś,co by się poprawiło,czy zmieniło. U mnie też pewnie tak będzie.
_________________
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 30, 2008 5:59 pm   

Na razie przychodzi mi tylko jedno do głowy. Przypilnowałabym lepiej żeby poszła dedykacja dla męża i dziadków, bo prosiłam o to orkiestrę, ale chyba zapomnieli. :)
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 40
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Czw Lip 31, 2008 1:17 pm   

Ja nie zaprosiłabym jednej pary na wesele, obgadałabym więcej szczegółów z kamerzystą, spróbowałabym porobic sobie zdjęcia z poszczególnymi osobami, mimo to i tak nasze wesele było bliskie naszemu ideałowi :)
_________________
 
 
kwilk 

Wiek: 37
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 6
Skąd: Pabianice
Wysłany: Czw Sie 07, 2008 10:25 pm   

Czekamy na jeszcze więcej rad :) Na prawdę nam się przydają Wasze uwagi, szczególnie że Wy najlepiej wiecie na co zwrócić uwagę. :)
Dzięki Wam rozważę zaproszenie jeszcze kilku gości i zrobienie prezencików dla gości.
No i kwestia trenu - czy rzeczywiście tego nie da się upiąć tak na fest, żeby się trzymało? Z tego co wiem to ciężko dziś znaleźć suknię bez trenu. :/
Pozdrawiam
 
 
magda26 
Żona i mama :)


Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lut 2007
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 08, 2008 10:10 am   

Cytat:
No i kwestia trenu - czy rzeczywiście tego nie da się upiąć tak na fest, żeby się trzymało?


ja nie miałam żadnego problemu z trenem, ani razu nie odpiął się. Był tak upięty,że goście weselni byli przekonani,że tren odpięłam zaraz po ceremonii w kościele :)
_________________


 
 
 
EwaM 


Wiek: 41
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 10, 2008 9:59 pm   

Kwilk, ja miałam sukienkę generalnie gładką i wymyśliłam sobie, żeby tren podpiąć pod spód sukienki, czyli tak, żeby po podpięciu wyglądała jak bez trenu. O dziwo! Nikt dotychczas na to nie wpadł i wszyscy byli zaskoczeni pomysłem. Takie podpięcie jest technicznie trudniejsze, bo trzeba dobrze wymierzyć guziczki i zrobić ich więcej niż normalnie, ale w efekcie podpięcie trenu nie psuje efektu sukni (w moim przypadku pozostała nadal gładka, bez niepotrzebnych dopięć na pupie). Jeden problem - zauważyłam, że sporo dziewczyn odpina tren tylko w kościele, a tak ma cały czas podpięty. U mnie takie podpinanie i odpinanie było niemożliwe. Ja chodziłam z trenem po ogrodzie, siedziałam w samochodzie, odbierałam życzenia, weszłam z nim też na salę. Dopiero przed samym pierwszym tańcem został podpięty. Może trochę więcej się ubrudził, ale przynajmniej mogłam się nim dłużej cieszyć. Przez całe wesele nie miałam z nim najmniejszych nawet problemów.
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pią Sie 15, 2008 4:34 pm   

Ja bym zamówiła fotografa do reportażu.... tylko tyle
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sie 16, 2008 10:41 am   

Kati napisał/a:
Ja bym zamówiła fotografa do reportażu.... tylko tyle

Ja dokładnie to samo, tyle że reportaż w kościele miałam, a szkoda że nie wzięłam na wesele. :(
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Sob Sie 16, 2008 2:22 pm   

Bo jednak zdjęcia robione przez gości są ... marne :-?
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sie 16, 2008 9:01 pm   

Gdzieś już o tym pisałam... jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, ale przynajmniej ujęcia są super. Stąd format niektórych zdjęć max 10x15, a niektórych 15x21 - i taki mamy właśnie album z mixem formatów zdjęć z wesela.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Ostatnio zmieniony przez kryszka Sob Sie 16, 2008 9:02 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 03, 2008 11:08 pm   

Schudłabym. I może wyglądałabym ładnie a nie jak świnka wciśnięta w ... Nawet nie wiem jak to określić :( Suknia była bardzo opięta a ramiona grube okropnie. Nie mogę oglądać zdjęć z tamtego dnia :(
 
 
Pamcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 13 Lis 2007
Posty: 481
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Paź 06, 2008 10:37 am   

ja bym zmieniła bukiet (a dokladnie kwiaciarnie w której został wykonany) bo był daleki od mojego wymarzonego, zaplanowałabym duzo wczesniej podróż poslubną zeby napewno wyjechac (bo nie pojechalismy nigdzie), zmieniłabym USC - reszta bez zarzutu :)
_________________


Nasza data: 08.08.2008!!
 
 
justinaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 31, 2008 8:34 pm   

a ja bym nie zmienia nic :smile:
no może kupilibyśmy więcej whiskey i trochę mniej wódki
ale zobaczymy, czy będę nadal taką optymistką, jak obejrze fotki i film :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Audiolka 


Wiek: 39
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 10:42 pm   

Na pewno nie dopuściłabym do kradzieży :( wiedziałbym kogo nie zapraszać(goście którzy powiedzieli,że będą, a ich nie było).
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 11:05 pm   

Ja bym zmieniła ten nasz pośpiech bo wszędzie żeśmy pędzili i tak szczerze niepotrzebnie. No i też goście, którzy mieli być a nie byli. A reszta pozostaje bez zmian.
_________________


 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 12:05 am   

zmienilabym tylko jedno - fryzjera!!!!! :lol:
 
 
izunia_82 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 12:09 am   

Mi na szczęście udało się go zmienić w ostatniej chwili, tak samo makijażystkę.
_________________


 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 10:45 pm   

Z oprawy nie zmieniłabym absolutnie nic ! Wszystko przeszło moje najśmielsze oczekiwania :)
Wiem natomiast, że podobnie jak misia:
Cytat:
- nie zaprosiłabym połowy gości z tych których pozapraszałam


I może nie połowy ;) , ale kilkoro na pewno.
Szkoda, że nie można wyfotoszopować filmu :lol:
 
 
Dorotka847 


Wiek: 39
Dołączyła: 19 Gru 2007
Posty: 426
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Gru 10, 2008 12:27 pm   

ja bym zmieniła fryzjera :twisted: bardzo źle nie było ale idealnie też nie!!!
_________________
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Sro Gru 10, 2008 12:31 pm   

zdecydowanie fryzjera...
_________________
 
 
dominiqsz 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pią Gru 12, 2008 7:14 pm   

Z samego ślubu i wesela chyba nic bym nie zmieniła, ale z pewnością żałuje że nie podeszłam do tego dnia o wiele spokojniej, zdecydowanie mniej bym się stresowała :)
_________________
 
 
Emi 


Wiek: 38
Dołączyła: 25 Cze 2007
Posty: 524
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 10:59 pm   

Hmmm... Ja za bardzo bym nie zmieniała. Jedynie co to skróciłabym trochę suknię ślubną, bo po zmianie bucików co chwila się potykałam.
Jeśli chodzi o fryzurę, to mimo iż była cudowna i wspaniale się w niej czuła, to nie wytrzymała mi za długo. Może tuż przed weselem poprosiłabym kogoś, aby mi te włosy podpiął wsuwkami.
_________________

 
 
 
sistermonn 
:)


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 905
Skąd: Łódź - Górna
Wysłany: Sro Sty 07, 2009 10:37 am   

Makijażystkę przede wszystkim.
I darowałabym sobie halkę pod sukienką, bo jak się w plenerze okazało sama sukienka wyglądała o wiele lepiej
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl