Strój ślubny-nowy, wypożyczony czy uzywany ? |
Czy Wasz strój ?lubny by?/b?dzie: |
nowy |
|
81% |
[ 60 ] |
wypo?yczony |
|
10% |
[ 8 ] |
u?ywany (odkupiony od kogo?) |
|
8% |
[ 6 ] |
|
Głosowań: 74 |
Wszystkich Głosów: 74 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 2:50 pm
|
|
|
myslę, że warto wczesniej porozmawiac z jakas krawcową... moze Ci doradzi jak to jest z tym zmniejszaniem... poza tym moze przejdz po wypozyczalaniach i popytaj o temriny-ile czasu wczesniej trzeba zarezerowowac sukienke-po prostu zorientuj sie co i jak bedziesz mniej wiecej wiedziala jak sprawa wyglada... |
|
|
|
|
panna rozyczka
Wiek: 41 Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 215 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 2:58 pm
|
|
|
Olcia- dobry pomysł. Dzięki:) |
_________________
|
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 3:04 pm
|
|
|
nie ma za co, myslę, że takie załatwienie sprawy w chwili obecnej jest najwłaściwsze zorientujesz się w sytuacji |
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 10:19 am
|
|
|
Zgadzam sie z olcia. Powinnas porozmwiac z paniami w salonach, moze z jakas krawcowa.
Ja pamietam, ze jak chodzilam po salonach, to generalnie, panie mowily mi, ze ze zmniejszaniem nawet o 2 rozmiary nie ma problemu, jesli suknia jest zapinana z tylu, a nie z boku i najlepiej jak jest wiazana, wtedy latwiej - ale w wielu sukienkach proponowano mi wyprucie ekspresu i zalozenie takiego gorsetowego wiazania, wiec mysle, ze nie powino byc problemu. A poza tym, jesli jestes absolutnie pewna, ze uda Ci sie zrzucic nadmiar kg, mozesz kupic suknie, ktora powiedzmy nawet nie do konca sie zapina albo zapinasz sie na wdechu - jesli kupisz troche za ciasna, nie bedzie trzeba tak bardzo zmniejszac, choc ja balabym sie takiego kupowania, bo gdyby jednak nie udalo mi sie schudnac? Z drugiej strony, to moze byc niezla motywacja - za mala sukienka |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
edys_lu
Wiek: 39 Dołączyła: 08 Lut 2007 Posty: 328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 19, 2008 11:21 pm
|
|
|
Ja zawsze chcilam sukienke nowa, mialam przeznaczony na to budzet i nigdy nie mialam podejscia ze za wszelka cene musze miec jakas sukienke...
Chcialam ladna sukienke w rozsadnej cenie i taka udalo mi sie znalesc...
A swoja droga moja sukienke mozna bylo kupic za 900 zl (ten model z przymiarek), gdyby nie to ze moj wlasny egzemplarz bedzie troszke przetobiony pewnie bym skorzystala
Poza tym ja mam straszna fobie na punkcie bakterii i nigdy nie umialabym zalozyc czegos co juz ktos nosil |
_________________
Szczęśliwy dzień - 16.08.2008
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Gość |
Ostatnio zmieniony przez edys_lu Wto Lut 19, 2008 11:22 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 12:26 am
|
|
|
ja rozumiem kwestie różnych fobii na punkcie bakterii-ale kurcze przeciez ta suknia jest prana po wczesniejszym uzyciu poza tym, te suknie które przymeirzasz w salonach przymeirzało czasami przed Tobą kilkanaśnie panien młodych (jak nie więcej)-spoconych po wczesniejszym przymierzaniu innych i bieganiu po salonach-miały na pewno na sobie różne bakterie-czy w takim razie z tego pwoodu nie należy też kupować sukni w salonie, tylko zawsze szyc sobie na miarę |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 12:24 pm
|
|
|
olciu, są ludzie, którym to, że ubranie było wcześniej noszone, nie przeszkadza. Są tacy, którzy z różnych, sobie tylko znanych przyczyn, wolą nowe, nieużywane De gustibus non est disputantum I fakt, masz rację, że jak coś sie przymierza w salonie, to też ktoś zapewne miał to na sobie wcześniej, ale trwało to może 10 minut i ten ktoś nie tańczył w niej całą noc i nie turlał po trawie lub wspinał po murach bądź skakał do basenu (jeśli miał taki plener). Tyle tylko, że nie zawsze kupujesz tą konkretną, którą przymierzałaś, tylko ten sam model jest sprowadzany, czy szyty w salonie (dotyczy to zwłaszcza nieco puszystszych panien młodych)
a do panny rozyczki może jest jeszcze trzecie wyjście, zamówic suknię w salonie, w konkretnym rozmiarze, o jeden lub dwa mniejszym niż ten w którym jest Ci w tym momencie dobrze, z odbiorem na miesiąc lub dwa tygodnie przed ślubem - wtedy nawet jeśli sie okaże, że jest jej "za dużo" to będzie wystarczająco wiele czasu na poprawki. Tyle tylko, że przy kupowaniu lub nawet zamawianiu sukni mniejszej zawsze jest niebezpieczeństwo, że nie schudniesz - i co wtedy Jeśli nie ma problemu ze zmniejszeniem, to lepiej oczywiście załatwic to w ten sposób. Trzeba tylko dobrze się zorientowac, czy jest to wykonalne, bo czasami przeszkadzają w tym różne elementy zdobiennicze.
A w temacie - suknię miałam nową, szytą na miarę w pracowni krawieckiej, z ich projektu. Wypatrzyłam ją w katalogu i od razu wiedziałam, że jeśli będę w niej dobrze wyglądac, to jest to ta jedna, jedyna, wymarzona |
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 5:22 pm
|
|
|
Moja będzie nowa, szyta w salonie.
Opcja wypożyczonej/używanej nie wchodziła w grę - lubię uzurpować sobie prawo do wyłączności |
|
|
|
|
sistermonn
:)
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Lip 2007 Posty: 905 Skąd: Łódź - Górna
|
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 11:50 am
|
|
|
Ja początkowo chciałam wypożyczyć sukienkę, oczywiście ze względów finansowych, ale babcia kategorycznie mi zabroniła. Powiedziała, ze to pecha przynosi i mam kupić nową sukienkę.
Więc moja będzie nowa, biała i najpiękniejsza na świecie |
|
|
|
|
jpuasz
Dołączyła: 17 Maj 2006 Posty: 1210 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 20, 2008 1:05 pm
|
|
|
A ja mam sukienkę nową robioną właściwie na zamówienie w salonie. Ale nie wzięłam używanej czy wypożyczonej tylko dlatego, ze nie znalazłam takiej, która by mi odpowiadała Gdybym znalazła, to może i bym wzięła to pod uwagę Mój Michał też oczywiście ma cały strój nowy |
_________________ Pozdrawiam
Paulina
|
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Kwi 16, 2008 10:14 am
|
|
|
Moim zdaniem na wyjątkowy dzień warto jest mieć coś nowego.
Tez długo walczyłam z sobą czy wypożyczyć suknię czy kupić idealnie dopasowaną i uszytą dla mnie specjalnie na ten dzień.
Teraz wiem, kupiłam swoją własną sukienkę i mam nadzieję, że zostanie u mnie w szafie na długie lata, jako pamiątka, tak jak suknia mojej mamy |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 11:25 am
|
|
|
ja pocztkowo my?lałam o wypożyczeniu (moja koleżanka brała ?lubw styczniu i wypożyczyła suknie w Sławie za 1200 zł), ale ostatecznie zdecydowałam się na now
tymczasem moja koleżanka kupiła w tamtym roku suknię na allegro i była bardzo zadowolna, po pierwsze suknia w ?wietnym stanie i prawie jaka na ni szyta, a wyniosła j ok 600 zł |
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 3:40 pm
|
|
|
Teraz jak już mam zaklepaną sukienkę, nie wyobrażam sobie opcji wypożyczenia sukienki. Dla mnie sukienka ślubna jest integralną częścią młodej. Jak tu założyć sukienkę, która już swoją rolę odegrała? I to nie wiadomo u kogo? Niee, to nie to.
To jak kupowanie używanego samochodu, to już nie ta nowość, nie ta świeżość... Ale to moje zdanie. |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 24, 2008 2:51 pm
|
|
|
samochód używany to jeszcze rozumiem chociaż następnym razem kupujemy nowy ale z suknią się w pełni zgadzam, już chyba bym wolała wypożyczyć niż kupić używaną, chociaż z drugiej strony też mógł już ja wypożyczyć ktoś przede mna |
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
|
|
|
|
Tissaia
pani stara*
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Kwi 2008 Posty: 536 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 8:30 pm
|
|
|
Nie mam psychicznych oporów przed używaną sukienką, martwi mnie co innego - na Allegro nie ma mojego rozmiaru, a to, co jest, to mi się nie podoba. Zresztą 95% tego, co jest w salonach i w galeriach na stronach www też mi się nie podoba. Jakiś taki mam zboczony gust ;) Czyli chyba jestem skazana na szycie - a że ślub w czerwcu i ja chcę lekką sukienkę, z małej ilości materiału - to i być może nie jest to najgłupsze wyjście. |
_________________ *Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...
Mission accomplished 06.06.09. :) |
|
|
|
|
aglucia
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Lut 2008 Posty: 87 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 01, 2008 1:20 pm
|
|
|
Niektóre salony oferują też fajną opcję: wybierasz sobie sukienkę, którą oni szyją lub poprawiają specjalnie dla Ciebie (sukienka jest nowa), a następnie wypożyczasz ją za 60% ceny. czyli tak jakby 2 w 1 |
_________________
życzę miłego dnia Gość ! |
|
|
|
|
styczniówka
Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 98 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 1:04 pm
|
|
|
Z obserwacji zamężnych już koleżanek wiem, że przed uroczystością dziewczyny potrafią ze stresu sporo zrzucić.
Ja nie do końca wiem jak to jest z gotowymi sukniami, ile można zmniejszyć.
Moja będzie szyta na miarę niecały miesiąc przed ślubem (podobno standardowo szyją 14 dni przed, ale u nas wypada w międzyczasie boże narodzenie i sylwester) i zamiast guziczków, czy suwaka wybrałam opcję wiązaną, bo zawsze można troszkę ścisnąć, czy poluzować.
|
_________________
|
|
|
|
|
Markasiak
Dołączyła: 19 Mar 2008 Posty: 67 Skąd: Uć
|
Wysłany: Wto Cze 17, 2008 7:44 pm
|
|
|
Ja swoją kupuję, ale tylko dlatego, ze nie będę miała potem czasu na oddawanie jej bo w niej chce wyjechać nad ranem w podróż. Ot taka fanaberia
Gdybym jednak mogła to bym ją wypożyczyła. Tym bardziej, że teraz można sobie uszyć suknię nową i wypożyczyć ja tylko. Taka oferte dostałam od salonu w którym zamawiałam moja suknię. Mogłam sobie uszyć suknie na miarę, posżłabym w niej jako pierwsza i potem zwróciłabym ją do salonu. Cena takiej sukni jest oczywiście dużo tańsza niż kupienie nowej(nie pamiętam kwoty ale to coś mniej więcej tyle ile mozna dostać ze sprzedaży używanej potem) a można czuć się super i nie miec obaw, że ktoś, kto idzie przed nami w naszej sukni zniszczy ją lub po przeróbkach będzie się źle układała. No i nie trzeba później czekać a znajdzie się ktoś chętny do odkupienia sukni.
Mnie na alegro podobał sie tekst " suknia nie prana ale nie przepocona" Mysałam, że posikam ze smiechu. |
_________________
Dziękuję serdecznie! I ja Was pozdrawiam dziewczyny!!! |
|
|
|
|
Marlena
Dołączyła: 03 Sty 2008 Posty: 15 Skąd: Piątek
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 11:55 am
|
|
|
Heyka
Ja takze juz zakupilam swoja suknie slubną w Demetriosie, ale dlugo zastanawialam sie nad wypozyczeniem, bo salon, w ktorym kupilam swoja wypozycza takze suknie. Bylo to kuszace z kilku powodow:
1. Nie musze sie martwic gdzie bede trzymala suknie slubna po uroczystosci - nie oszukujmy sie, niektore suknie zajmuja naprawde duzo miejsca
2. W Lisa Ferrera wypozyczenie to tylko 50% wartosci sukni nowej, czyli spora oszczedność pieniędzy
3.Niewielka szansa ze nowa suknie uda mi sie sprzedac...
4.Bez stresu ze suknia nie dotrze na czas, gdyz jest juz w salonie
Ale ma tez swoje wady:
Panie na wstepie powiedzialy mi ze suknia, ktora mi wypozycza nie bedzie nowa, tzn bedzie odswiezona, dopasowana, ale nie fabrycznie nowa. Powiedzialy mi takze zebym nie wierzyla w bujdy o nowych wypozyczanych sukniach. I tu perspektywa, ze bede miala zalozyc suknie po kims innym troche mnie zniechecila.
Po drugie, co nowe to nowe, czyli nie musze sie martwic ze suknia bedzie zniszczona, niedoprana itp. Zreszta przyjemnie miec w ten dzien cos nowego - i jest to zgodne z tradycja
I tak po zrobieniu "za i przeciw" doszłam do wniosku ze kupie nowa, ale gdybym miala ograniczony budzet to pewnie zdecydowalabym sie na wypozyczenie.
A co do ogloszen na allegro, to mi bardzo podoba sie "Suknia prawie jak nowa, załozona tylko raz" hehehe a ile razy bierze sie slub
albo np. w tytule "suknia Demetrios" a gdy wchodzi sie zobaczyc szczegoly "suknia szyta na wzor Demetrios" - cos takiego to mnie wkurza, bo ja przez to tracilam czas...
Tak czy siak wypozyczenie/zakup uzywanej czy nowej to indywidualna sprawa, ale chyba kazda z opcji ma swoj plusy i minius.
pzdr |
|
|
|
|
evelinka
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lut 2008 Posty: 554 Skąd: ja to mogę wiedzieć?
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 12:35 pm
|
|
|
Marlena pięknie to podsumowałaś. Jakbym czytała swoje słowa
Wiem, że moich rodziców nie stać na kupienie mi kiecki za 2500-3000zł choćby była najpiękniejsza. Z tego powodu postanowiłam, że na wszelki wypadek jakby mi się takowa spodobała, już teraz odkładam każdy wolny grosz.
Ale powiem szczerze, że chcę nową sukienkę. |
|
|
|
|
Marlena
Dołączyła: 03 Sty 2008 Posty: 15 Skąd: Piątek
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 3:30 pm
|
|
|
evelinka napisał/a: | Marlena pięknie to podsumowałaś. Jakbym czytała swoje słowa
Wiem, że moich rodziców nie stać na kupienie mi kiecki za 2500-3000zł choćby była najpiękniejsza. Z tego powodu postanowiłam, że na wszelki wypadek jakby mi się takowa spodobała, już teraz odkładam każdy wolny grosz.
Ale powiem szczerze, że chcę nową sukienkę. |
Dzieki za mile słowa |
|
|
|
|
Dorotka847
Wiek: 39 Dołączyła: 19 Gru 2007 Posty: 426 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Lip 02, 2008 2:01 pm
|
|
|
Ja też od zawsze wiedziałam że będę miała nową sukienkę do ślubu . Sprzedać też jej nie będę chciała będzie sobie wisieć w szafie i zajmować miejsce . Będę zawsze mogła na nią popatrzec i powspominać. Mam też nadzieje że kiedyś ktoś sobie ją poprzymierza i będzie miał z tego taką samą frajde jak ja miała mierząc suknie mojej Mamy . Suknia ślubna musi być tylko moja. |
_________________ |
|
|
|
|
*Motylek*
Wiek: 38 Dołączyła: 06 Lis 2007 Posty: 1546 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 9:10 pm
|
|
|
Nie chciałabym iść do ślubu w używanym stroju. W ogóle prawdopodobnie obije będziemy szyć albo garniak kupimy - na pewno przyda się na lata (jak mężuś nie przytyje ). |
_________________ Nasz dzień to: 16 maja 2009 !
|
|
|
|
|
Markasiak
Dołączyła: 19 Mar 2008 Posty: 67 Skąd: Uć
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 9:47 pm
|
|
|
Marlena napisałaś : "...Powiedzialy mi takze zebym nie wierzyla w bujdy o nowych wypozyczanych sukniach. I tu perspektywa, ze bede miala zalozyc suknie po kims innym troche mnie zniechecila."
Hm... większość dziewczyn myśli tak jak Ty. Ja sama chyba nie bardzo chciałabym iść w używanej sukni. Są jednak takie które poprostu nie mają innego wyjścia bo zwyczajnie nie stać ich na kupienie nowej. I dla nich własnie doskonałym wyjściem jest wypożyczenie.
Co do wypowiedzi o bujdach o nowych sukniach to sprawdziłam specjalnie czy nie napisałam głupoty na temat wypożyczania nowych sukien. I nie napisałam Można sobie uszyć na wypożyczenie suknię. Będzie wtedy droższa ale jest taka możliwość. Moja koleżanka własnie wczoraj zamawiała suknię w "moim salonie". Płaci o 1000zł mniej niż gdyby ją kupowała ale jest szyta na nią. Jestem pewna. Tak jak ja ma juz umowiony termin przymiarki, i tak jak w moim przypadku, byla uprzedzona, ze na pierwsza przymiarke przyjdzie suknia bez aplikacji i koronek. Istnieje tam jeszcze możliwość wypożyczenia używanej sukni (czyli takiej co już była wypożyczana) i nowej ale takiej co ja przymierzały inne dziewczyny. Byc moze problem z uszyciem sukni na wypożyczenie maja te salony które nie szyją sukni tylko je przerabiają a twierdzą że szyją nowe (wiem to od koleżanki która przeszła chyba wszystkie salony w Łodzi )
Uff... ale się rozpisałam |
_________________
Dziękuję serdecznie! I ja Was pozdrawiam dziewczyny!!! |
|
|
|
|
beacia
Dołączyła: 05 Sie 2007 Posty: 69 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 3:59 pm
|
|
|
Zgadzam się dokładnie z tym co napisała Markasiak. U mnie w salonie też można kupić nową suknie,wypożyczoną ( jest to suknia taka jaką mają na sklepie z tym,że oczywiście wyczyszczona; i taka opcja kosztuje połowę wartości sukni,czyli powiedzmy suknia kosztuje 2400 to takie wypożyczenie 1200) i można wypożyczyć suknie nową,szytą na miarę (wszystko odbywa się tak samo jak przy normalnym kupnie sukni z tym,że taką suknie trzeba niestety oddać i taka opcja kosztuje o 1000zł mniej niż suknia nowa). |
_________________
|
|
|
|
|
Markasiak
Dołączyła: 19 Mar 2008 Posty: 67 Skąd: Uć
|
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 9:40 pm
|
|
|
Chyba mamy ten sam salon
Vivien Vigo? Jak zauważyłam pisałaś na ich temat w opiniach o salonach |
_________________
Dziękuję serdecznie! I ja Was pozdrawiam dziewczyny!!! |
|
|
|
|
veroni
Dołączyła: 03 Lip 2008 Posty: 42 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 23, 2008 9:50 pm
|
|
|
piszemy tutaj o salonach, a przecież jeśli kogoś nie stać , a chce mieć ładną nową suknię to nie ma problemu jej odszyć u krawcowej...1000zł i ma się bardzo ładną nową i świeżą suknię-oczywiscie wszystko w dobrym guście dobrane i wyglądać można jak z bajki! fakt nie wszyje się w niej metki demetriosa ale jeśli kogoś naprawdę nie stać na kiecke to nie ma sensu iść za głosem "zastaw się a postaw się" te pieniążki naprawdę można wykorzystać inaczej! |
_________________ szczęśliwa mężatka:) Nasz dzień 9.08.2008r |
|
|
|
|
*Motylek*
Wiek: 38 Dołączyła: 06 Lis 2007 Posty: 1546 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 7:31 pm
|
|
|
Dlatego ja szyję u krawcowej. Tylko takie rozwiązanie jest dobre, jeśli ma się sprawdzoną krawcową. Bo zdarza się, że taka pani nie jest w stanie uszyć tak, jakby się chciało |
_________________ Nasz dzień to: 16 maja 2009 !
|
|
|
|
|
beacia
Dołączyła: 05 Sie 2007 Posty: 69 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 24, 2008 9:46 pm
|
|
|
Markasiak napisał/a: | :D Chyba mamy ten sam salon
Vivien Vigo? Jak zauważyłam pisałaś na ich temat w opiniach o salonach |
Zgadza się I widzę,że nie tylko ja jestem taka zadowolona z ich usług |
_________________
|
|
|
|
|
MałaMi1
Dołączyła: 08 Paź 2007 Posty: 5375 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 12:03 am
|
|
|
ja byłam wczesną jesienia na pokazie sukien ślubnych w jednym z pubów łódzkich własnie tego salonu sukien slubnych (on się otworzył w Łodzi dopiero w tym roku), mają całkiem ciekawe modele... |
|
|
|
|
simena
Dołączyła: 17 Lip 2008 Posty: 12 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 30, 2008 8:52 am
|
|
|
Ja bym chciała suknię nową, ale najchętniej z wyprzedaży. Ewentualnie szycie na miarę do wypożyczenia, ale nie wiem gdzie można, tzn. w którym salonie. Ktoś wie? |
|
|
|
|
Ola.P
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Sie 2008 Posty: 61 Skąd: Łódź/UK
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 10:30 am
|
|
|
Dziewczyny,
Wczoraj widziałam się z koleżankami, które są już dawno po ślubach i odradziły mi od razu wypożyczenie kiecki.
Ponoć wróży to rozwodem. Ja nigdy czegoś takiego nie słyszałam i raczej nie chce w to wierzyć.
Ale właśnie ta koleżanka, która mi odradziła wypożyczenie kiecki właśnie jest po rozwodzie!!
I co Wy o tym myślicie? Słyszałyście w ogóle o czymś takim?? |
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 10:37 am
|
|
|
Dla mnie to jest kolejne ytlumaczenie swoich zyciowych niepowodzen. A jak by kupila kiecke - to jak by to tlumaczyla ze deszcz padal na slubie albo slonce swiecilo? Bzdura. Osobiscie znam kilka swietnych, kohcajacych sie malzenstw gdzie kobiety mialy wyporzyczone kiecki - w koncu panna mloda powinna miec cos pozyczonego |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
doni_iza
Wiek: 42 Dołączyła: 29 Paź 2007 Posty: 1974 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 10:53 am
|
|
|
Dokładnie, jak mnie śmieszą te wszystkie przesądy i zabobony. Dziewczyny żyjemy w XXI w. |
_________________
|
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 10:57 am
|
|
|
A moja sukienka będzie nowa.
Może gdybym rzeczywiście miala duże problemy finansowe, zdecydowałabym się na pożyczenie. Ale na szczęście tak nie jest, więc mam szeroką gamę do wyboru |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
|
|
|
|
neskalodz
Wiek: 42 Dołączyła: 10 Mar 2009 Posty: 582 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 11:28 am
|
|
|
Moja suknia bedzie na pewno nowa, jakos nie rozwazalam innej opcji nie chcialabym po wypozyczeniu przez cale wesele stresowac sie ze sie pobrudzi czy sie zniszczy
Pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 11:35 am
|
|
|
Moja suknia bedzie niby nowa, "niby" bo nie będzie od początku szyta na mnie. Kupiłam model, który służył do przymiarek, będą zrobione w nim pewne poprawki Nad wypożyczeniem nawet się nie zastanawiałam. |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Hania_80
Wiek: 43 Dołączyła: 17 Sie 2009 Posty: 9 Skąd: Łódź/Łęczyca
|
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 8:24 am
|
|
|
Ja sobie nie wyobrażam kupowania używanej. Ale to chyba bardziej jakaś bariera psychologiczna niż racjonalne argumenty. Wypożyczenie biorę pod uwagę jako ostateczność, gdybyśmy z jakiegoś powodu musieli szybko brać ślub, a byłby problem z kasą. |
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 19, 2009 7:58 am
|
|
|
Ja mam suknię nową, ale tylko dlatego, że istnieją wyprzedaże i z 3000 była przeceniona na 1500.
Nie kupiłabym na pewno sukni droższej.
Nie chciałam wypożyczyć, bo bałabym się całe wesele, żeby nie zniszczyć.
Mogłabym kupić suknie używaną, ale wątpliwe, żebym na moje wymiary coś znalazła...
Przecież nie maszerowałabym do ołtarza z napisem "suknia używana". Nikt by nawet nie wiedział, a można zaoszczędzić sporo pieniędzy. |
_________________
|
|
|
|
|
darling
Wiek: 41 Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 181 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Sie 19, 2009 11:50 am
|
|
|
Ja również gdybym znalazła coś co by i mnie pasowało i na mnie pasowało na pewno zdecydowałabym się wypożyczyć lub kupić używaną. Niestety żadna nie spełniła kryteriów, więc stanęło na nowej, ale tak jak Malwina_łódź, miałam określony przedział cenowy. |
_________________
|
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Sro Sie 19, 2009 2:18 pm
|
|
|
darling napisał/a: | Ja również gdybym znalazła coś co by i mnie pasowało i na mnie pasowało na pewno zdecydowałabym się wypożyczyć lub kupić używaną. |
Moge sie pod tym podpisac ale niestety mam wypaczony gust i musialam sobie moje slubne cudo uszyc. Teraz pewnie go nie sprzedam ale to juz inna sprawa. |
|
|
|
|
anuszkaa
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Lis 2009 Posty: 777 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 10:29 am
|
|
|
ja bylam nawet zdecydowana wypozyczyc, zeby koszty obnizyc, ale moj chlop jak sie o tym dowiedzial, powiedzial, ze nawet nie ma mowy. To jest jedyny taki dzien i mam sobie kupic jedna jedyna wymarzona |
_________________ |
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 2:29 pm
|
|
|
Skoro wypożyczenie kosztuje pon ad 1000zl, to wg mnie w ogóle się nie opłaca. na wyprzedaży możńa piekne suknie kupić już za 1000zł. ja już moją mam, była przeceniona z 4 tyś na 1500zł, a potem chodzilam z moimi kolezankami i też widziałam śliczne nawet za 900zł. i nie trzeba się martwić, że się ubrudzi czy coś się z nią stanie, a może jeszcze uda się sprzedać po slubie. |
|
|
|
|
martitka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Gru 2008 Posty: 441 Skąd: :-)
|
Wysłany: Wto Gru 22, 2009 8:59 pm
|
|
|
Swoje obie sukienki (cywilną i kościelną) kupiłam nowe. Do cywilnego taką jaka była w sklepie, do kościelnego szyłam na zamówienie. Chciałam kupić używaną, ale ze względu na to, że nie znalazłam modelu, który mi się podobał, postanowiłam uszyć. Chciałam teraz sprzedać, ale raczej jest to nierealne za "normalne" pieniądze |
|
|
|
|
PORANEK
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 3 Skąd: internet
|
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 5:25 pm Kupić czy Wypożyczyć?
|
|
|
Dziewczyny, mam pytanie.
Jako,że ślub dopiero we wrzesniu (o rany, ile to jeszcze czasu...a ja juz nie mogę się doczekać) mam czas na to, żeby się porozgladać, zastanowić i zdecydować.
Ale przyznam szczerze, że sama mam mętlik w głowie.
Chodzi o to, czy zdecydować się na zakup takiej wymarzonej( i przede wszystkim nowej!!!) sukni ślubnej, czy podejść do tego tematu racjonalnie( bo to przecież jednorazowy wydatek i na dodatek niemały) i wypożyczyć.
Moja koleżanka miała wypożyczoną sukienkę i welon. Wyglądała pieknie i nikt,oprócz najbliższych znajomych o tym nie wiedział.
Kosztowało ją to znacznie mniej niż zakup nowej i miała problem z głowy co z nią później zrobić. Oddała, i po sprawie.
Tylko że...no własnie...to tak wyjatkowy dzień, że posiadanie własnej sukienki to chyba miłe uczucie...świadomość, że nikt inny w niej przed ołtarzem nie stał.
No i nie wiem.
Wy kupujecie? Wypożyczcie? Kupujecie używaną na allegro?
W sumie wesele to niemały wydatek i cięcie kosztów uważam za rozsądne. |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 6:24 pm
|
|
|
PORANEK, przeniosłam Twój post do istniejącego juz wątku - przeczytaj proszę posty wzwyż |
_________________
|
|
|
|
|
PORANEK
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 3 Skąd: internet
|
Wysłany: Sro Sty 13, 2010 2:05 pm
|
|
|
Dziękuję i przepraszam za zasmiecanie.
Następnym razem uważniej poszukam zanim o coś zapytam. |
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 13, 2010 3:00 pm
|
|
|
ja wypożyczam sukienkę, wszelkie poprawki będą robione pode mnie i wcale nie żałuję...oszczędzam w ten sposób 1000zł
w salonie w którym zarezerwowałam suknię nie płacę żadnej kaucji , tylko ponoszę koszt wypożyczenia sukni wraz z halką. Poza tym, ja mam się w niej dobrze bawić, a nie martwić jak coś się stanie - nie z tym żadnego problemu. I tylko z tego względu zdecydowałam się na wypożyczenie i na prawdę nie żałuję
poza tym ze swoim przyszłym liczymy każdą złotówkę...niestety oprócz kosztów weselno-ślubnych mamy mieszkanie na kredyt i jakoś trzeba ogarnąć wszystkie opłaty
Nie wierzę w przesądy, wiem ze to wyjątkowy dzień ale nie wychodzimy z założenia że wszystko musi być na mega wysokim poziomie, po prostu wszystko w granicach rozsądku, a jeśli można w jakiś sposób zaoszczędzić parę groszy i później np za to kupić jakieś nowe mebelki do mieszkania to wolimy zrezygnować z kilku przyjemności |
_________________
|
|
|
|
|
Amira
Dołączyła: 14 Kwi 2009 Posty: 403 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 2:34 pm
|
|
|
W moim przypadku nie myślałam o wypożyczaniu wiem, że jest to wydatek.. ale ślub to ślub. Dla mnie jedyny w życiu i chcę czuć się wyjątkowo w mojej (i tylko mojej) sukni |
_________________
|
|
|
|
|
kasienka_78
Dołączyła: 09 Sty 2010 Posty: 28 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 11, 2010 5:59 pm
|
|
|
Moja suknia będzie wypożyczona i nie będzie przez to mniej wyjątkowa Gdybym nie musiała liczyć się z wydatkami zapewne kupiłabym nową ale skoro jest możliwość zaoszczędzenia...
Uważam, że wypożyczenie sukni ma sporo plusów: suknia jest przede wszystkim "moją wymarzoną" (podobno nie każdy model można wypożyczyć ale mnie się na szczęście udało), jest dopasowywana do mnie; czyszczona, prana, prasowana itp.; nie martwię się o jej zniszczenie bo jest to już wliczone w cenę wypożyczenia, również pranie "po" mnie nie interesuje. Nie ma problemu z terminem zwrotu sukni. Mamy plener w tygodniu po ślubie i do tego czasu suknia jest moja, wystarczy tylko termin zwrotu ustalić wcześniej z salonem. I nie martwię się co z nią później zrobić. Sprzedać - ciężko, wyrzucić lub oddać za free - trochę szkoda, trzymać w szafie - żeby się kurzyła? A tak przynajmniej zaoszczędzę a suknia jeszcze komuś posłuży |
_________________
|
|
|
|
|
|