drzewo genealogiczne |
Autor |
Wiadomość |
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:31 pm drzewo genealogiczne
|
|
|
a tak mnie dzisiaj MalaJu natchnela i odkurzylam moje drzewo na moikrewni.pl bo juz dawno nie zagladalam, a znow odkopalam (na szczescie tylko wirtualnie) kilku przodkow.
no i wlasnie... interesuje Was takie poszukiwanie korzeni? tworzenie drzewa genealogicznego?
a moze macie takowe? ilu udalo Wam sie znalezc przodkow i jak daleko w przeszlosc dotarlyscie?
na moim drzewie jest 216 osob, a dotarlam do 1850 roku |
_________________ |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:33 pm
|
|
|
ja tez dotarlam do poczatku (!!) XIXw. Namierzylam moja praprababcie. Mam juz 71 osob w drzewku plus 58 w drzewku meza. System juz sie wiesza, a to dopiero poczatek. Moja babcia miala 11 rodzenstwa.... |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:36 pm
|
|
|
Ja coś zaczęłam tworzyć, mąż też, ale na razie moje drzewo jest w powijakach. A jak tam można tak daleko sięgnąć, przecież wpisuje się chyba samemu te osoby? |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:38 pm
|
|
|
no samemu, ale na zasadzie dorwac ciotke przez telefon i przepytac. zawsze ktos cos wie. potem zostaje kolejny poziom - cmentarze i metryki z kosciolow. mietka ma latwiej... holocaust byl etc. |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:42 pm
|
|
|
Kiedys probowalam stworzyc drzewo genealogiczne mojej rodziny (jeszcze w epoce przedinternetowo-komputerowej) ale dosc szybko sie pogubilam kto jest kim dla kogo, bo u mnie w rodzinie to rozne kwiatki sie zdarzaly np. moj pradziadek ze strony mamy ozenil sie z wdowa ktora miala 4 corki a kiedy ona zmarla ozenil sie z najstarsza corka czyli swoja pasierbica. Niezly kosmos... |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:43 pm
|
|
|
MalaJu napisał/a: | Moja babcia miala 11 rodzenstwa.... |
a bliznieta jakies byly? bo moze Ci sie trafic
mam tez prawdopodobnych rodzicow mojego pra pra dziadka Hersza, ale nadal nie moge dociec jak sie nazywala jego zona... wiem, kiedy wzieli slub, a nie wiem jak sie nazywala...
a skad czerpiecie wiadomosci?
ja glownie w jewishgen i innych stronach zydowskich, polecam tez nekrologi-baza.pl - jezeli ktos ma rodzine z wawy |
_________________ |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:44 pm
|
|
|
na to juz wymyslili rozwiazanie. przynajmniej na moikrewni.pl - jest RELACJA KOŁOWA, gdzie laczy sie te same osoby roznymi relacjami. nie probowalam, bo u mnie bylo akurat wszystko "po bozemu" poki co |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:45 pm
|
|
|
Kiedyś miałam taki pomysł. Ale jakoś nie mogę się zebrać. Rodzinę do prapradziadków mam całkiem dobrze udokumentowaną. Mam nawet paszport mojego prapradziadka, albo nawet dalej. A u rodziców nad fortepianem wisi portret prapradziadków po męskiej linii..
Od strony mamy też mam gdzieś nieźle spisaną rodzinkę, bo usiadłam kiedyś z dziadkami i ich przepytałam. Ale oczywiście dalej niż do swoich dziadków pamięcią nie sięgali.
A Mietka ma historię rodzinną imponującą. |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:46 pm
|
|
|
mietka napisał/a: |
a bliznieta jakies byly? bo moze Ci sie trafic
a skad czerpiecie wiadomosci?
ja glownie w jewishgen i innych stronach zydowskich, polecam tez nekrologi-baza.pl - jezeli ktos ma rodzine z wawy |
bliźniaków nie bylo w prostej linii,wiec poki leki hormonalne na to nie wplyna, to mam male szanse
a ja poki co czerpie info z tzn. word of mouth. na powazniejsze sprawy przyjdzie pora pozniej. |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:52 pm
|
|
|
MalaJu napisał/a: | mietka ma latwiej... holocaust byl etc. |
Julia! mam latwiej, bo spadkobiercow do rozkradzionego majatku mniej, ale poza tym to nie jest tak latwo. moj dziadek nawet nie wiedzial jak jego dziadkowie mieli na imie, bo to taka byla aj waj rodzina, ze sie zwracali "pani babciu" i "panie dziadku".
poza tym troche mi rodzine przetrzebili w czasie wojny, to i niektore galezie szlag trafil dokumentnie |
_________________ |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 9:55 pm
|
|
|
tyle, ze mnie chodzilo o to, ze gdzies znajdziesz info. sprawami Twoich przodkow zajmowalo sie wiele organizacji.. w zadnym razie nie chodzilo o fakt, ze ich ktos rozstrzelal. moja wina - zle sie wyrazilam... |
|
|
|
|
Kociadło
Wiek: 39 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 2269 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 10:03 pm
|
|
|
a ja bym chciała zrobić takie drzewko - ale gdzie tam od nikogo się niczego nie dowiem- każdy z każdym pokłócony i tych co są bee gadać nie będzie - paranoja:(:(:(:(:(:(:( ja wiem że mam większą rodzinę niż mi się wydaję że mam - ale jak mam ją odnalezc jak każdy nabrał wody w buzie -- zwłaszcza babcia ehhh
zazdraszczam dziewczyny że aż tak daleko zabrnełyście |
_________________
|
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 10:04 pm
|
|
|
ja mam hmm dosc arystokratyczne nazwisko wiec kiedys chcialam sprawdzic czy moze z "tych" jestem ale moje poszukiwania utkwily na wschodnich rubiezach Polski dziadek nie zyje a babci cos sie poprzestawialo wiec sie wiecej nie dowiem od strony mamy doszlam do pra pra dziadków. No i tez na tym niestety koniec bo nie bardzo wiem w ktora strone a nie gdzie szukac. |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 10:04 pm
|
|
|
MalaJu napisał/a: | moja wina - zle sie wyrazilam... |
no daj spokoj wiesz jaki mam do tego dystans
ale nie jest tak latwo, pomimo tego, ze informacje latwiej znalezc - po prostu nie ma ich kto zweryfikowac.. |
_________________ |
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2009 12:01 pm
|
|
|
Rodzina mojego narzeczonego ma bzika na tym punkcie. Też się na "moich krewnych" bawią. Wygrzebują jakies stare zdjęcia, przeszukują różne bazy...
A ja? Ja jestem takie dziwadło, które bardziej interesuje przyszłość niż przeszłość. Zresztą i tak bym do niczego nie dotarła, skoro moja babcia (jeszcze przed udarem) nie wiedziała dokładnie jak miała jej mama na imię: Bernadetta czy Benedykta. A dziadek nie zna dokładnej daty swoich urodzin. Nieeeeee, grzebanie w przeszłości nie jest dla mnie |
_________________
|
|
|
|
|
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2009 12:54 pm
|
|
|
Ja moje własne drzewko porzuciłam na pradziadkach, za bardzo rosło mi na szerokość, mam zbyt popularne nazwisko, a moja rodzina od pokoleń zawierała związki w obrębie kilku pobliskich wsi...
Natomiast dużo bardziej interesuje mnie nazwisko jakie będę nosić. Osób o tym nazwisku jest nieco ponad 300 i najprawdopodobniej wszyscy są spokrewnieni. Ślad moich poszukiwań urywa się na dzisiejszej Ukrainie. Marzę sobie, że kiedyś wybiorę się do Warszawy i dostanę do ksiąg parafialnych, które po wojnie przywędrowały spod Lwowa... |
_________________
|
|
|
|
|
|