Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
"CASA DE' FIORI" w Konstantynowie Łódzkim
Autor Wiadomość
ppola 
Birdwoman


Wiek: 41
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Sro Cze 29, 2011 10:17 pm   

po raz ostatni proszę o zaprzestanie pyskówki i wszelkich przepychanek słownych, wszelkie niejasności prosze od tej chwili pisać na priv do zainteresowanych osób, posty nie zwiazane z tematem beda usuwane
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
ManInBlack 

Wiek: 45
Dołączył: 29 Cze 2011
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 29, 2011 11:36 pm   

Pierwsza sprawa: ile czasu można być zalogowanym na Forum, "bez aktywności"? W czasie pisania postu, zostałem wylogowany i cała wypowiedź poszła...

Dziękuję Moderatorce za interwencję, I3utch - na przyszłość czytaj dokładnie, do kogo i na jakiej podstawie kierujesz zastrzeżenia.

To, że my, nie mieliśmy zastrzeżeń, co do Wesela, nie oznacza, że inne osoby, będące na tej Imprezie, nie mają podstaw do takich, czy innych wypowiedzi. Może jesteśmy mniej wymagający, a może łatwiej nam się przystosować do sytuacji? Nie wiem tego, natomiast pewne jest jedno - zastrzeżenia powinny być zgłaszane najpierw do Organizatorów Wesela - tu tego zabrakło...

Gorzej jednak, że Menadżerka dzwoniła z "interwencją" do Rodziny - nie wiem teraz, czy do Młodych, czy Rodziców, nieistotne... Zastrzeżenia, które się pojawiły, powinny być wyjaśnione, a nie "zamiecione pod dywan". A tak, powstał ferment, nie w tym miejscu, w którym powinien powstać... Dość już jednak o tym.

Analizując raz jeszcze wątek, wyszło nam, co należy zmienić w Casa de Fiori, by Sala była naprawdę godna polecenia wszystkim:
- udostępnić w końcu 4 toaletę,
- zmienić kamyczki przed schodami na inną "nawierzchnię" - np. beton, kostkę, itp,
- oddać do dyspozycji Państwa Młodych obiecywany pokój, a dla gości - część hotelową (jeśli takie będzie życzenie Państwa Młodych),
- dbać o temperaturę i odpowiedni czas podania posiłków, oraz ich ilość, by każdy Gość mógł być zadowolony,
- reagować na pojawiające się sytuacje na Imprezie - czyli Menadżer musi być cały czas do dyspozycji Państwa Młodych i Rodziców,
- być może coś jeszcze należy zmienić, co umknęło naszej uwadze.

Sala piękna, jedzenie pyszne, zabawa doskonała, Państwo Młodzi - cudowni i uśmiechnięci. Jak widać, wystarczy usunąć drobne niedociągnięcia i wszystko będzie nie tylko dobrze, ale i rewelacyjnie. Taka nasza opinia.
_________________
Lata lecą, a życie nadal ciekawe :-)
Ostatnio zmieniony przez ManInBlack Sro Cze 29, 2011 11:43 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 09, 2011 4:30 pm   

Dziś oficjalnie zerwaliśmy umowę z Casa de Fiori. Nigdy, nigdzie, nikomu nie polecę tego lokalu. Może nawet nie tyle lokalu (bo nadal uważam, że sala sama w sobie jest piękna i ma swój urok) ale wszystkim odradzę współpracę z właścicielką- p. Edytą.
Pani od początku nie zrobiła na nas dobrego wrażenia, wydawała się być nadęta i mało sympatyczna, ale stwierdziliśmy, że dla takiej sali warto się "poświęcić" i przymknąć oczy na panią właścicielkę, bo "może coś się zmieni".

W czwartek zadzwoniłam do właścicielki...
Kiedy powiedziałam, że chcemy rozwiązać umowę, usłyszałam "no chyba pani żartuje".
powiedziałam, że nie żartuję i mówię całkowicie poważnie.
No i właścicielka poinformowała mnie, że w takim razie ona będzie się kontaktowała z prawnikiem i będziemy płacić wysoką karę, bo "tak się nie robi".

Powiedziałam jej, że według podpisanej umowy, w przypadku rezygnacji tracimy zaliczkę i z tym się nie zamierzam kłócić.
Tu po raz kolejny usłyszałam, że zapłacimy jej karę, bo "są przepisy, które nie są zapisane w umowie" i na tak krótki okres czasu przed uroczystością nie możemy zerwać umowy (tu pomyślałam co by było gdyby młodzi się rozstali tuż przed ślubem).

Więc powiedziałam o wszystkich powodach naszej rezygnacji i dodałam, że obiecywała pokoje, których nie ma więc moglibyśmy zerwać umowę z jej winy, ale tego nie robimy.
Na co mi odpowiedziała, że ona "nic takiego nie obiecywała tylko mówiła, że może pokoje będą"...


Kiedy powiedziałam, że chciałam się spotkać tydzień wcześniej ale się nie udało, pani Edyta powiedziała mi, że "trzeba dzwonić się umawiać przynajmniej z jednodniowym wyprzedzeniem, bo ona nie siedzi i nie czatuje na klientów, bo ma też inne rzeczy do roboty"...


Później jeszcze kilkakrotnie usłyszałam, że zapłacimy karę i ona pociągnie nas do odpowiedzialności...


Natomiast dziś pobiła samą siebie...
Mimo, że nie odbierała telefonu to podjechaliśmy na salę.
Pani Edyta była naburmuszona, ale zaprosiła nas do środka.
Kiedy powiedziałam, że przyjechaliśmy rozwiązać umowę zażądała wypowiedzenia, które napisałam na miejscu.
Powiedziała nam również (po raz kolejny, tylko tym razem w cztery oczy), że spotkamy się w sądzie, bo "są przepisy kodeksu cywilnego i nie można później niż pół roku przed zerwać umowy".
A kiedy wychodziliśmy powiedziała: "życzę udanego wesela w Konstancji z ludźmi Waszego pokroju". :?
Miałam wielką ochotę coś odpowiedzieć ale nie chciałam zniżać się do poziomu tej pani więc po prostu zniesmaczeni wyszliśmy...
Mimo tego, że mogła przynajmniej postarać się zostawić na koniec dobre wrażenie to po prostu się pogrążyła.
I dzięki jej zachowaniu nie było nawet sekundy, żebym żałowała decyzji o zmianie sali...





Podsumowując- mimo tego, że jedzenie jest smaczne a lokal sam w sobie śliczny to ja osobiście odradzam jakąkolwiek współpracę z panią Edytą.





Natomiast dla zainteresowanych forumek dodam tylko, że zmienił się trochę "układ" sali.
Tzn- w miejscu,w którym był barek jest w tej chwili scena dla zespołu, zaś tam gdzie była scena pojawił się barek.
_________________
 
 
aga22666 

Dołączyła: 13 Paź 2009
Posty: 839
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Lip 09, 2011 4:54 pm   

czytając cały ten wątek nie ma siły, która zmusiłaby mnie do zorganizowania tam jakiegokolwiek przyjęcia. Właścicielka powinna przyciągać klientów, a tym co czytam, póki co ich tylko odstrasza.....
_________________
aga22666

 
 
Amira 


Dołączyła: 14 Kwi 2009
Posty: 403
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Sob Lip 09, 2011 8:47 pm   

aga22666 napisał/a:
nie ma siły, która zmusiłaby mnie do zorganizowania tam jakiegokolwiek przyjęcia. Właścicielka powinna przyciągać klientów, a tym co czytam, póki co ich tylko odstrasza.....


dokładnie :?
_________________

 
 
Frezja1980 


Dołączyła: 10 Wrz 2010
Posty: 492
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 09, 2011 10:13 pm   

Z tego co pamiętam znajoma miała wesele w Casa w zeszłym roku,przy podpisywaniu umowy miała "obiecane" pokoje ale nie było zapisu w umowie na ten temat,znajoma na ostatnią chwilę organizowała hotel gdyż okazało się że pokoi nie ma :wink: a goście w większości byli przyjezdni :-? tak więc warto zawierać wszystkie szczegóły w umowie...
_________________

 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 6:13 pm   

Dziwię się właścicielce, że nie dba o klientów, tym bardziej, że kilka domów wcześniej powstała Konstancja, na przeciwko Konstancji budują ogromną "rezydencję weselną Szmaragdowy Ogród", a za skrzyżowaniem jadąc w moją stronę powstaje jeszcze większa sala. Za jakieś 1,5 - 2 lata wybór będzie naprawdę spory, a takie sytuacje jak ta z dzwonieniem do rodziny i ze straszeniem klientów sądem, raczej nie robią najlepszej reklamy.....

[ Dodano: Nie Lip 10, 2011 7:14 pm ]
chociaż właściwie patrząc na tempo obu budów, to już na sezon 2012 mogą być gotowe :)
_________________
 
 
Magdzik
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 10, 2011 7:20 pm   

agulka1989, co za baba. Brak słów. Nie dziwię się, że nie polecasz tej Pani. Opinię niezłą sobie robi. :roll:
 
 
estera 

Wiek: 41
Dołączyła: 03 Mar 2009
Posty: 20
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 7:33 pm   

Nie wiem czy którykolwiek właściciel sali byłby zadowolony jeśli klient rezygnuje mu 7 dni przed terminem wesela.Kij ma dwa końce.Dla mnie to należy to wszystko wypośrodkować. :wink:
agulka1989 napisał/a:
Właścicielka zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie, była bardzo sympatyczna, oprowadziła nas po sali i udzieliła wszelkich informacji, których potrzebowaliśmy

Zreszta jak widać agulka1989 zmienną jest :smile:
Ostatnio zmieniony przez estera Nie Lip 10, 2011 7:37 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 46
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 7:37 pm   

estera napisał/a:
Nie wiem czy którykolwiek właściciel sali byłby zadowolony jeśli klient rezygnuje mu 7 dni przed terminem wesela


na pewno bym nie była na miejscu właścicielki ale raczej próbowałabym klienta przekonać, żeby został niż straszyłabym sądem. przecież można to było załatwić inaczej...

estera, niektórzy ludzie po prostu tracą przy bliższym poznaniu :)
_________________
 
 
estera 

Wiek: 41
Dołączyła: 03 Mar 2009
Posty: 20
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 7:46 pm   

No nie wiem czy można kogoś bliżej poznać przy kilku spotkaniach i to w sytuacji takiej jak postąpiła agulka1989.Ja uważam że nie zachowała się fer i postapiła typowo po złości.A wręcz nawet wygląda to dla mnie jakby stchórzyła,bo nagadała ,napisała, a później podwinęła ogon i uciekła ...Tak robi poważna osoba.Bo tak naprawdę to czego się bała?
Zresztą uważam że dalsza dyskusja nie ma sensu bo każdy ma na ten temat odrębne zdanie.A jak było naprawdę to wiedzą same agulka1989 i włascicielka sali. :wink:
 
 
Aga1986 
Żołnierzowa Żona


Wiek: 38
Dołączyła: 15 Wrz 2009
Posty: 1572
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 7:51 pm   

tak tak agulka "po złości" robi tak naprawdę sobie dodatkowy problem na dwa tygodnie (teraz już tydzień) przed weselem...
a czego się bała no chyba to jest jasne, że będzie za mało jedzenia, że posiłki będą chłodne, że właścicielka właśnie zrobi coś "po złości" bo nie potrafi przyjąć krytyki...
_________________



Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje...
 
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 8:01 pm   

estera napisał/a:
wygląda to dla mnie jakby stchórzyła,bo nagadała ,napisała, a później podwinęła ogon i uciekła

Nie no jasne... Najlepiej powinnam udawać, że wszystko było ok, zostawić u tej pani 40 tysięcy i później pluć sobie w brodę, że nie zmieniłam sali.
Nie ma takiej opcji.
Skoro obiecywała pokoje to powinny one być i tyle. Jak przejrzysz moje poprzednie posty to pisałam, że potrzebuję pokoi dla gości.
I nie interesują mnie pokoje w jakimś tam motelu kilka kilometrów od sali, bo mam do położenia również starsze osoby, które mogą poczuć się źle więc muszę być obok i mieć możliwość sprawdzenia czy wszystko jest w porządku.

Poza tym pisałam również, że idę na wesele kuzyna trzy tygodnie przed naszym i jeżeli sala się nie spiszę to będę skłonna na biegu szukać innej sali...
Sala się nie spisała, właścicielka zachowała się jak małe dziecko dzwoniąc do mojej rodziny i robiąc dym a do tego nie wywiązała się z danych dwa lata temu obietnic.
Więc niby dlaczego miałabym mimo wszystko robić tam swoje wesele... nie widzę żadnego powodu, dla którego miałabym dać tej pani zarobić.
_________________
 
 
MAGDAB 

Dołączyła: 07 Lip 2011
Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 8:19 pm   casadefiori

Witam, odnośnie rezygnacji-Ja z powodów osobistych byłam zmuszona odwołać ślub i wesele które miało się odbyć w sierpniu tego roku i składając wypowiedzenie 1 m-c wcześniej Pani Edyta nie robiła problemów, była miła (choć pewnie nikt niebyłby szczęśliwy z tego powodu), i zapraszała jak sobie wszystko "poukładamy".Także nie róbmy z "igły widły"bo wszystko zależy od sytuacji i umiejętności rozwiązywania problemów. Pozdrawiam wszystkich mocno-tych"za"i "przeciw"
 
 
estera 

Wiek: 41
Dołączyła: 03 Mar 2009
Posty: 20
Skąd: łódź
Wysłany: Nie Lip 10, 2011 8:33 pm   

Jak agulka1989 tak bardzo zależało ci na pokojach to czemu nie zawarłaś tego w umowie.Jak czytałam na forum to inne dziewczyny poprosiły o taki zapis i miały .O pokojach też było wiadomo że ich nie ma od dłuższego czasu więc czemu nie zrezygnowałaś dajmy na to w styczniu?Jakos inne dziewczyny które rozwiązywały umowę nie miały żadnych problemow z właścicielką tylko jakoś ty,ale dla mnie to zrozumiale.A odnośnie twojego opisywania wesela kuzyna to uważasz ze nie przeczytali by tego na forum, łatwo jest komuś przypisywać winę. :oops:
Wcześniej jak opisywałaś z relacji twojego taty czy twojej orkiestry sala się spisywała a tu nagle u kuzyna nie i to w sumie były pierdoły które uważam mogłaś rozwiązać na miejscu i również potem poruszyć z właścicielką a ty dla mnie stchórzyłaś :?
Ja należę do większości osób na forum którym współpraca z właścicielką układała się pomyślnie i dzięki jej radom i zaangażowaniu wesele się udało w 100%. :D
Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych Panien Młodych i mniej perfekcjonizmu i stresu w podejściu do organizacji wesela ,bo zawsze znajdzie się ktoś komu nie dogodzimy :wink:
Ostatnio zmieniony przez estera Nie Lip 10, 2011 8:53 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Malwina_łódź 


Wiek: 37
Dołączyła: 30 Gru 2007
Posty: 1291
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 11, 2011 8:44 am   

Zawsze tak będzie, że jeden będzie zadowolony, a drugi nie.
W zasadzie to nie wiadomo, co powiedziała Twojej rodzinie właścicielka sali. Może po prostu zadzwoniła do Młodych spytać się o ich zdanie na ten temat i uzasadniła swój telefon faktem pojawienia się negatywnej opinii na forum?
Może to Twoja rodzina rozpętała burzę a nie właścicielka?
Nie jestem zwolennikiem przypisywania komukolwiek winy, jak nie zna się wszystkich faktów. ;)
Ja rozumiem właścicielkę, że była zła i nieprzyjemna...
Sorry, to jest droga impreza i ona bardzo dużo traci. Ciężko, żeby w tym przypadku skakała z radości.
Też uważam, że powodem rezygnacji były pierdoły, które można było dogadać.
Wybraliście inną salę, jesteście zadowoleni - ok. to Wasz dzień i Wasze wesele, ale drążenie tematu i robienie z właścicielki buca i potwora, to moim zdaniem przesada ;)
_________________

 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pon Lip 11, 2011 3:47 pm   dla uspokojenia mlodych z Casa!

Jestesmy swiezo po wczorajszym spotkaniu z pania Edytą. Wrazenia mam bardzo dobre, choć po zawirowaniach na forum trochę sie bałam, jak sie okazuje - niepotrzebnie!

Włascicielka SAMA poruszyla temat ostatnio szeroko komentowany w Casa, czyli tego, ze zabraklo miesa na jednym z wesel. Była bardzo rzeczowa, stwierdziła, że jezeli ktokolwiek uwaza, ze czegos brakuje, trzeba sie na weselu do niej zglosic i ona to rozwiaze - dla mnie to wystarczy i jestem spokojna, uprzedzę o tym gosci.

Powiedziała, że na tamtym weselu byla nowa kelnerka, ktora nie umiala zalatwic dobrze sytuacji. Zgadzaloby sie to opinia mlodego, ktory napisal, ze duzo jedzenia zabrali do domu (czyli w kuchni bylo).

Właścicielce zalezy na tym, zeby opinie byly dobre i ufamy jej, po wczorajszym spotkaniu się uspokoiłam i upewnilam, ze ta sala jest świetna. Zapewnila, ze czyta forum i poprawia niedociagniecia. Dowod? Nowo zbudowana scena na tej samej sali co stoly - czyli odpowiedz na apel o zlej akustyce w mniejszej sali, pierwotnie przeznaczonej do tanczenia. Teraz w malej sali jest slodki bufet, fontanna, kawa i herbata, a zabawa i stoly na jednej, duzej - idealnie. A mnostwo osob narzekalo na akustyke.

Telefon - ok, nie bylo to profesjonalne, ale w sumie nikt z nas nie wie, co dokladnie powiedziala, a afere rozpetal jednak bardzoiej pan mlody, ktory poczul sie urazony.

Malwina_łódź napisał/a:
W zasadzie to nie wiadomo, co powiedziała Twojej rodzinie właścicielka sali. Może po prostu zadzwoniła do Młodych spytać się o ich zdanie na ten temat i uzasadniła swój telefon faktem pojawienia się negatywnej opinii na forum?
Może to Twoja rodzina rozpętała burzę a nie właścicielka?


dokladnie, przychylam sie do tego! Nie powinnismy sie wtracac w te sytuacje. Aga weszla w konflikt osobisty, miala prawo zmienic sale. Ale opinie o wlascicielce warto wyrabiac sobie samemu, po spotkaniu, dziewczyny.

Sala jest piekna, jedzenia jest duzo, wlascicielka byla bardzo otwarta przy ustalaniu menu i bardzo profesjonalnie nam doradzala, dzieki niej mamy kilka bardzo fajnych dan. Sadze, ze jest nie do przejedzenia pysznosci.

agulka1989, wybacz, wiesz, ze sledze Twoje przygotowania i jestem po Twojej stronie, Ale...piałas nad tą sala przez 2 lata, ze jest wymarzona i najlepsza, a poinformowalas wlascicielke o zmianie sali tydzień przed weselem, kiedy nic juz nie moze zrobic, nikogo nie wcisnie na wesele i traci na tym kilkadziesiat tys zl..i na podstawie rozmowy z nia PO TYM FAKCIE (gdy w gre wchodza emocje i to negatywne)odradzasz wspolprace...Sorry, ale ona ma prawo byc zla. Jak kazda mloda mialas zastrzezenia i chcialas o tym rozmawiac, to byly szczegoly do dogrania. Przy zamawianiu sali jest w umowie napisane, ile jest miesa na osobe (150%), wiec nikt nie powinien byc zdziwiony, ze nie ma 3 schabowych na osobe.

A forumki, ktore tak oceniaja wlascicielke nagetywnie - miejcie troche wiecej dysnansu, bo wlascicielki nie znacie, a wypowiadacie sie o niej zle za Agnieszka...Znacie powiedzenie, zeby wysluchac obu stron?
Ja z nia rozmawialam kilkakrotnie, wrazenia mam za kazdym razem coraz lepsze, a teraz po takich wpisach tym bardziej widac, ze jej na klientach zalezy.

Malwina_łódź napisał/a:
Wybraliście inną salę, jesteście zadowoleni - ok. to Wasz dzień i Wasze wesele, ale drążenie tematu i robienie z właścicielki buca i potwora, to moim zdaniem przesada


zgadzam sie w 100%, agulka1989, zmieniliscie jestescie zadowoleni - super dla Was, ale Twoje opinie dotycza konkretnej nietypowej sytuacji, a sporo namieszala ta czesc rodziny, ktora miala wesele i ten rodzinny konflikt, o ktorego szczegolach sie nie dowiemy, sprawia, ze traz tyle osob na wlascicielke nieslusznie wrzuca, nie podoba mi sie to zupelnie.

Naprawde uwazacie, ze te pokoje to po zlosci nie sa dawane? Wlascicielka sie procesuje, nie moze ich dokonczyc, sama jest z tego powodu niezadowolona, bo traca przez to mnostwo kasy. Troche zrozumienia. Stracili z mezem kupe kasy na tym braku pokoi, a teraz tydzien przed wesele i maja tryskac humorem? Jak dla kogos pokoje to podstawa, niech zamowi hotel. Casa jest domem weselnym, nawet gdyby pokoje byly, to tylko na ok 20 osob, takie dorazne, a nie na kwaterowanie 40 os z wesela. My juz sie pogodzilismy z faktem braku pokoju,

My z narzeczonym, po aktywnym uczestniczeniu w watku juz od 2 lat i kilku wizytach na sali, jestesmy teraz o nasze wesele spokojni. 5 posilkow + prosiak, ktorego dostalismy w gratisie zamiast pokoi, stol wiejski, stol slodki, fonanna czekoladowa, dekoracja kwiatowa i na torcie pod kolor mojego bukietu, samochod w cenie - to jest naprawde dobra oferta. Do tego sala jest piekna. A drobne niedociagniecia ma kazde miejsce, nigdy nie zadowoli sie wszystkich. nawet jak cos sie wydarzy, wlascicielka jest na miejscu i zagwarantowala pomoc w kazdej sytuacji.

Nie moge sie doczekac naszego wesela w Casa, wiec byle do 13 sierpnia, na pewno zdam szczegolowa relacje.

[ Dodano: Pon Lip 11, 2011 5:02 pm ]
Frezja1980 napisał/a:
znajoma na ostatnią chwilę organizowała hotel gdyż okazało się że pokoi nie ma a goście w większości byli przyjezdni


skoro w wiekszoci, to i tak nawet jakby byly pokoje, to by ich nie zakwaterowala, bo ilosc pokoi nie miala byc duza - pokoj dla mlodych i pokoje dla ok 20 gosci, bardziej dla wygody, niz wykorzystania hotelowego. Wiec tu akurat to raczej panny mlode, ktore maja sporo gosci do zakwaterowania, powinny sie o to dokladni dowiedziec od samego poczatku.
Ostatnio zmieniony przez Malena Pon Lip 11, 2011 3:58 pm, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
likala 

Wiek: 39
Dołączyła: 31 Mar 2009
Posty: 14
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 13, 2011 10:25 pm   

witajcie,
od jakiegoś czasu pilnie śledziłam i śledzę Wasze wpisy odnośnie Casa i właścicielki i przyznam szczerze, że TOTALNIE NIE ROZUMIEM O CO WAM WSZYSTKIM CHODZI!!!
Moje wesele w Casa odbyło się w ubiegłą sobotę 9 lipca i jesteśmy wspólnie z mężem i Naszymi rodzicami bardzo, ale to bardzo zadowoleni z poziomu i jakości obsługi oraz podejścia właścicieli do organizacji tego przyjęcia. Pełen profesjonalizm! Niejedna sala weselna czy restauracja mogłaby się jeszcze dużood nich nauczyć!
I tu od razu zaznaczę, że nie jest to tylko Nasza opinia, ale również gości, od których codziennie odbieramy telefony z gratulacjami, że to było jedno z najlepszych wesel na jakich byli. Niektórzy wręcz przyznali, że pod tym względem było lepsze od wesel ich własnych dzieci ;)
Pisząc od początku:
1. wiedzieliśmy, że pokoju dla młodych nie będzie na tyle wcześniej, że mogliśmy jakoś rozwiązać tą kwestię. Poza tym Pani właścicielka zaproponowała nam, że może przechować nam nasze rzeczy w pomieszczeniu, do którego w każdej chwili będziemy mieli dostęp. Swoją drogą poradziliśmy sobie z tym inaczej, bo jak już pisałam byliśmy świadomi, że jest taka a nie inna sytuacja i nie ma szans na pokój dla młodych. Nie mieliśmy tego zawartego w umowie, wiec nie upieraliśmy się i nie robiliśmy z tego tytułu żadnej afery! A ponadto uważam, że właścicielka podeszła o Nas na tyle uczciwie, że w ramach "rekompensaty za brak pokoju" do menu bezpłatnie dołączyła pieczone prosie. Swoją drogą było rewelacyjne!! Smaczniutkie, mięciutkie, aż rozpływało się w ustach. Kucharz zrobił super szoł po czym momentalnie je pokroił i błyskawicznie podano je gościom.
2. Obsługa była bardzo miła, profesjonalna, wręcz błyskawiczna. Wystarczyło, że wspomnieliśmy o czymś - oni reagowali natychmiast. Po całym przyjęciu szybciutko spakowano nam CAŁE jedzenie do przygotowanych pojemników (Łącznie z ciastem, owocami, tortem), a pozostały alkohol oddano (ilość butelek była zliczona przed weselem przez właścicielkę i tyleż samo nam oddano!). Dziękuje całej obsłudze za Wasz profesjonalizm, uśmiech i pomoc!
3. Jedzenie...no cóż powszechny osąd to: pyszne i ilość nie do przejedzenia :!: Wszystko zostało podane gorąco - czytając wasze opinie celowo obserwowaliśmy jak to wyglądało na stolikach gości. Goście podchodzili do nas i co chwila mówili, że ciągle jakieś ciepłe posiłki, wszystko jest takie pyszne i w ogóle nie mają miejsca na spróbowanie przystawek ze stołów. Szczególnie polecam strogonowa i wołowinkę z kluskami śląskimi...mmmm...pychunia i moi faworyci:) Nikt nie skarżył się, żeby mu czegoś zabrakło!
Stół wiejski - same rarytasy nie wiem gdzie zaopatrują się właściciele, ale sami chętnie kupowalibyśmy tam wyroby. Szynka z nogą...kiełbasa robiona na surową, salceson, placek drożdżowy czy wiejski chleb - do tej pory chwalone są przez gości.
Tort był jak zwykle wyśmienity - my wybraliśmy śmietanowy z wiśniami, co okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż był akurat - nie za słodki. Do tego dekoracja żywymi kwiatami w kolorze i gatunku ustalonym wcześniej ze mną. Fajną ciekawostką było to, że był podawany nie ma talerzykach tylko na kawałkach wafla, którego można było na koniec schrupać:)
4. Wnętrze
Właściciele naprawdę słuchają sugestii swoich klientów i w miarę możliwości czynią korzystne zmiany. My np. martwiliśmy się głównie o akustykę, gdyż przy wstępnej ilości gości ponad 100, orkiestra miała stać na tzw. drugiej sali, co bardzo mnie martwiło i nie ukrywałam, że się tego obawiałam. A tu miła niespodzianka! Remoncik i przebudowa - orkiestra ma duży podest w miejscu, gdzie był barek, a na miejscu starego podestu wybudowano barek. Baaaaaaaaardzo korzystna zmiana. Dziękujemy!
Ponadto dekoracje kwiatowe na stołach dodatkowo podkreślały niesamowity klimat sali i nadawały wnętrzu jeszcze bardziej urokliwego charakteru. Tutaj Pani właścicielka całkowicie dostosowała się do moich wskazówek.
Kamyczki przed salą faktycznie nie są najlepszym rozwiązaniem, ale podejrzewam, że i to pewnie wkrótce ulegnie zmianie. Póki co są i trzeba się z tą myślą oswoić. A poza tym w momencie podpisywania umowy (tj. 1,5 roku temu) też tam były, więc wiedzieliśmy na co się godzimy.
Niewątpliwie fajnym rozwiązaniem na ciepłe letnie wieczory są namioty w ogrodzie. Wielu z naszych gości mogło w spokoju złapać tam oddech do dalszej zabawy.
Toalety - krótko - działały trzy, było czysto, kolejek nie było.
Pani właścicielka była obecna na miejscu, sama pytała czy mamy jakieś obiekcje bądź sugestie.
Dodatkowo bardzo miło nas zaskoczyła - złożyła nam życzenia oraz wręczyła pamiątkową kartkę okolicznościową oraz upominek. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałam - bardzo miły gest- dziękujemy!
Podsumowując, ktoś może stwierdzić, że moja opinia jest nieobiektywna, bo młodzi "nic nie widzą na weselu" i "im się nie mówi pewnych rzeczy". Nie zamierzam się z nikim wdawać w zbędne dyskusje na ten temat. Fakt, że to goście sami do nas dzwonią i zachwalają pod niebiosa salę mówi chyba sam za siebie.
Podejrzewam jednakże wiele z Was będzie miało na to swoją "teorię spiskową", ale jeszcze raz mówię: nie będę wdawać się w zbędną polemikę.
Drogie "panny młode" nie dajcie sobie robić wody z mózgu. Po to mamy usta, żeby rozmawiać, komunikować się wzajemnie. Nie dąsajcie się, nie knujcie teorii tylko po prostu rozmawiajcie z właścicielką- Ona naprawdę słucha sugestii młodych, sama też służy dobrą radę - np. jeśli macie problem z wyborem menu. Każdy miewa gorsze dni i nie ma co się od razu do ludzi zrażać.
Z czystym sumieniem mogę polecić tę salę!!! Nie zamienilibyśmy jej na żadną inną!!!
PANI EDYTO jeszcze raz serdecznie dziękujemy za organizację Naszego przyjścia- sprawiła Pani, że ten dzień był dla Nas naprawdę wyjątkowy i niezapomniany.
Dziękujemy
Ola i Sylwek wraz z rodzicami.
 
 
ManInBlack 

Wiek: 45
Dołączył: 29 Cze 2011
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 16, 2011 12:10 pm   

Olu i Sylwku,

to miło, że właścicielka słucha opinii i sugestii. Że jesteście zadowoleni :-)
To jest dla Was najważniejsze, inne rzeczy się nie liczą i nawet nie powinny :-)
To było Wasze święto - cieszcie się tym więc.

Agnieszka zdecydowała inaczej, ma wesele na innej sali, nie mogła się porozumieć z Panią Edytą.

W mojej opinii, wina leży pośrodku, jak zawsze w takich przypadkach.

Zobaczymy, jak będzie dzisiaj, na sali, którą Agnieszka organizowała "na gorąco"... :-)
_________________
Lata lecą, a życie nadal ciekawe :-)
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pon Wrz 05, 2011 3:44 pm   

Jesteśmy po weselu w Casa de Fiori, które odbyło się 13.08.2011. Jedyny komentarz, jaki nam się nasuwa - idealna sala i idealny wybór:) No dobrze, nie jedyny, bo było tak cudownie, że trzeba to skomentować szerzej:)

Sala wyglądała przepięknie, nie wyborażałam sobie, że może być aż tak. Pani Edyta dobrała wszystko do motywu kolorystycznego, na stołach były kwiatowe kompozycje fioletowo-ecru (tak jak prosiłam, bez gipsówki, dodano za to fioletowe wstążki), dodatkowo nastrój zapewnily świece (fioletowe!) oraz rozsypane na stole przezroczyste i fioletowe kryształki. Wyglądało to bajkowo - już na weselu goście byli zachwyceni, a my do tej pory słyszymy jak pięknie wszystko wyglądało, jak unikatowo i elegancko. Okrągłe stoły obłędne, nie wyobrażam sobie innych. Gości zaskoczyły nawet dopracowane toalety, które robią wrażenie, nie da się ukryć:) Do tego pięknie pachnace i do rana czyściutkie.

Jedzenie - największa moja obawa przed weselem - czy wystarczy. Matko boska, wystarczyło i jeszcze rozdalismy tyle, że częśc gości żywiła się prawie 2 tygodnie (sami jechaliśmy w podroz i z zalem nie zabralismy nic dla siebie). Sama nie jadłam dużo, ale rosół był przepyszny, tak jak strogonow i barszczyk, rewelacyjne polędwiczki wieprzowe i bitka po węgiersku. Goście chwalili przystawki, deskę serów, melona w szynce parmeńskiej, schab w galarecie (świetnie przyprawiony), sałatki (wybor ogromny). Stół wiejski bardzo bogaty, sprobowalam kiełbasy i szynki - rewelacyjne i rozpływające się w ustach. Nie martwcie się tą ilością mięsa - każdy gość powiedzial, że nie miał prawie miejsca na jedzenie przystawek, bo tak się najadł daniami głownymi, niczego nikomu nie brakowało, w trakcie wesela pytałam, czy wszystko jest ok. Przystawki jedli z łakomstwa, bo były tak smaczne.

Wg gości rewelacyjny stół słodki, fontanna czekoladowa też pyszna i elegancko wyglądała (dzieciaki przy niej szalały).

Mielismy tez pieczonego prosiaka, pyszny i delikatny, goscie wsuwali z przyjemnością, byl plonacy i podany z kapustką.

Tort - dokładnie taki jak chciałam, ecru z fioletowymi zywymi kwiatami i wstążką, śmietanowy z pożeczkami - idealnie zbalansowały słodki smak śmietany i w rezultacie cały tort został pożarty:) Fotka amatorska poniżej. Do tego podawany był nie na talerzykach, ale na chrupiących wafelkach - jak będę miała zdjecia, to wkleję, wyglądało to super i było bardzo oryginalne.



Brak pokoju wcale nam nie przeszkadzał, bo wesele skończyło się o 7 rano i nie był nam potrzebny. W razie czego mogłam się przebrać w pokoju Pani Edyty, gdzie przed pierwszym tańcem zmieniałam suknię.

Jak macie jakieś pytania to piszcie. Zdjęcia mam niedługo dostać, wtedy na pewno uzupełnię relację o fotki.

Obsługa - bardzo dziękujemy, naprawdę świetna, dyskretna, szybka i uśmiechnięta!

Pani Edyta była wciąż obecna na sali, w każdej chwili mogliśmy sie do niej zgłosić. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, to nie mogło być lepsze wesele. Wciąż wspominamy tę wspaniałą imprezę oraz upominek od właścicielki, który nas bardzo wzruszył. Wychodząc z wesela wręczyliśmy Pani Edycie nasz największy bukiet kwiatów, a ja miałam łzy w oczach za to, że było tak dobrze:)

Pani Edyto, serdecznie pozdrawiamy i za wszystko bardzo dziękujemy!

Paulina i Łukasz
Ostatnio zmieniony przez Malena Pon Wrz 05, 2011 3:46 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
K11_06_2011 

Dołączyła: 11 Wrz 2009
Posty: 71
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 20, 2011 10:40 am   

W końcu zmobilizowałam się, żeby napisać swoją relację odnośnie Sali :)  W Casa odbyło się nasze wesele i wesele mojej przyjaciółki, więc miałam możliwość spojrzenia na nią z dwóch stron :)

Nasz ślub odbył się 11.06.2011 r. Mieliśmy wesele razem z poprawinami.

Zacznę od początku.
Umowę podpisywaliśmy we wrześniu 2009roku i wiedzieliśmy, że nie będzie pokoi na sali. Czytając forum tylko się nakręcaliśmy, że będą. Dobrze, że niedaleko wybudowali hotel i tam spaliśmy po weselu i po poprawinach. Nie było to dla nas problemem przejść się do hotelu ;)

Jeśli chodzi o kontakt z Panią Edyta to uważam, że jest ok. Podczas rozmów telefonicznych i rozmów w cztery oczy była bardzo sympatyczna. Przy wyborze ,menu (na tydzień przed weselem) doradzała i tłumaczyła nam jak wyglądają poszczególne potrawy. Wszystko zapisywała w zeszyciku, każde nasze uwagi i prośby. W zamian za pokój dla nowożeńców dostaliśmy fontannę czekoladową, która zrobiła furorę na naszym weselu! Wszyscy goście byli mile zaskoczeni. Nie trzeba się domyśleć co było najbardziej oblegane na weselu, aż czekolada się skończyła ;)

Jeśli chodzi o samo wesele, to uważam, że się udało w 100%. Goście byli zachwyceni salą i na wejściu słyszałam same „ochy i achy” - nie powiem miło nam było słyszeć te zachwyty :)
Sala prześlicznie udekorowana żywymi kwiatami kolorystycznie dobrane do mojego bukietu. Jedzenie świeże i nie do przejedzenia! Z tego co nam Pani Edyta mówiła to przypada 1,5 porcji mięsa na osobę. My poprosiliśmy, żeby każdy z gości miał możliwość zjedzenia z każdego rodzaju mięsa po 1 sztuce(czyli 3 porcje na osobę)-nie miała żadnego „ale” dopłaciliśmy za dodatkowe porcje i każdy gość mógł sobie zjeść na co miał ochotę :)  I szczerze przyznam , że na poprawiny zostało niewiele mięsa z wesela, bo każdy jadł wszystko! Posiłki były podawane ciepłe a nawet gorące! Zimna płyta PRZEPYSZNA! nie do przejedzenia! Napoje systematycznie uzupełniane, soki – to soki a nie napoje (wybraliśmy jabłko i pomarańczę).

Tort – wybraliśmy śmietankowy – PRZEPYSZNY!!!!! Super pomysł z podawaniem tortu na wafelkach, jednakże mogłyby być podane jeszcze łyżeczki/widelczyki dla starszych osób, ale sobie poradzili, bo wykorzystali te co mieli na stole :)  wszystkim smakował i niektórzy nawet po dokładki chodzili. Obsługa uwinęła się z tortem raz dwa :)  Na poprawiny uchowała się tylko góra tortu, która została szybko spałaszowana przez gości i przez nas :)

Stół ze słodkościami-oj czego tam nie było! Wszystko przepyszne i estetycznie podane. Ciasta systematycznie uzupełniane, wiec nic się nie zeschło.

Stół wiejski-niestety nie miałam okazji przy nim postać, ale z tego, co goście opowiadali to smalec robił furorę! wszystko było bardzo smaczne! Chyba niewiele na nim zostało po weselu ;) więc samo za siebie to mówi. Jeśli macie bimber własnej roboty-właścicielka ma na niego naczynia-wystarczy się zapytać :)

Orkiestra
-niestety my nie mieliśmy tego szczęścia i orkiestra stała w starym miejscu. Ale po pierwszym tańcu i kilku piosenkach przeniosła się w przejście między salami, i ustawiła się tak, aby było przejście na drugą salę. I to była najlepsza decyzja. W drugiej sali było chłodniej i tańczyły starsze osoby, a my szaleliśmy w obu :)  Bardzo dobrze, że teraz podest jest tam gdzie był barek! :)
Jeśli chodzi o kamyczki przed salą, to na początku (w żartach;)) słyszałam od gości, że nas zakatrupią za te kamyczki ;) ale jakoś po weselu nikt o tych kamyczkach nic nie wspomniał ;) więc nie było to jakieś bardzo ważne.

Ogród-super pomysł z namiotami. Goście siadali tam, żeby odpocząć i odetchnąć :)  W ogrodzie paliły się pochodnie-pięknie było.

Obsługa
-bardzo miła i szybka :)  Nasze i naszych gości prośby zostały szybko spełniane :)  więc tutaj duży plus :)

Toalety-
piękne!! kolejek nie było, toalety czyste :)

Sala-prześliczna!!! jeszcze raz się powtórzę! bo jest naprawdę piękna!!

Dostaliśmy od Pani Edyty przemiły podarunek  :) Dziękujemy!


Teraz kilka słów o weselu przyjaciółki. Na początku trochę się stresowałam, jak to będzie patrzeć na salę z tej drugiej strony, ale niepotrzebnie! sala wyglądała tak jak ją pamiętałam, wszystko piękne, smaczne (w końcu miałam możliwość spróbowania wszystkich potraw, bo na swoim weselu tylko dziubałam posiłki-i mogę stwierdzić, że naprawdę wszystko jest PRZEPYSZNE!). Właścicielka razem z obsługą nas poznała-zrobiło nam się bardzo miło :)

Mogę stwierdzić, że gdybym miała robić jeszcze raz wesele, nic bym nie zmieniła, i na pewno nie zmieniłabym sali! bo to był strzał w 10! Do dzisiaj wspominamy nasze wesele, wracamy do zdjęć. Nawet nasi goście cały czas nam mówią jakie to super wesele mieliśmy i jaką prześliczną salę!!


Pani Edyto dziękujemy za wszystko i pozdrawiamy i do zobaczenia w przyszłym roku w sierpniu na weselu kolejnej przyjaciółki  :)

Karolina i Piotr
_________________
 
 
marcelina224 

Dołączyła: 15 Paź 2009
Posty: 3
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Wrz 24, 2011 10:46 am   

Witam,
Nasze wesele odbyło się 3 września i wszystko poszło po naszej myśli. Sala wszystkim bardzo się podobała,okrągłe stoły zdały egzamin. Jedzenie było pyszne a ilość naprawdę duża, sporo zabraliśmy do domów a ciasta rozdawaliśmy gościom. Tort palce lizać, wiśniowy z bardzo, bardzo smaczną polewą, pięknie przystrojony żywymi kwiatami. Ilość toalet nikomu nie przeszkadzała, nie było u nas kolejek, a wystrój wszyscy zachwalali. Orkiestra świetnie się dogadywała z Panią Edytą i wszystko na czym nam zależało się udało- zwłaszcza piękne fajerwerki. Jeśli chodzi o pokoje to wiedzieliśmy, że ich nie będzie, więc nie rozumiem czemu ktoś kto o tym wie robi z tego problem zamiast przyjąć to jako fakt i albo się decydować na salę albo nie. Ogród super, stoją fajne altanki gdzie goście mogli sobie posiedzieć i odpocząć na świeżym powietrzu. Stół wiejski był przepyszny, wędliny i ogórki cieszyły się dużym powodzeniem. Sala ślicznie wyglądała przystrojona kwiatami i ozdobami wymyślonymi przez Panią Edytę. Obsługa świetnie się spisała i była bardzo uprzejma i pomocna, wszystko było sprawnie załatwiane. Miejsca do tańczenia było naprawdę sporo. U nas kontakt z Panią Edytą był bardzo dobry, zawsze była sympatyczna i pomocna zwłaszcza przy wyborze menu. Nasze wesele udało się w 100 % i naprawdę gorąco polecamy tę salę na swój wyjątkowy dzień, nasi gości na pewno by się pod tym podpisali. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy Pani Edycie i całej obsłudze za ten piękny wieczór.Pozdrawiamy Marta i Marcin
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 3:39 pm   

zgodnie z zapowiedzią dodaję zdjęcia:












nasza dekoracja kwiatowa, fioletowo-ecru

tort



tort podany na wafelkach

 
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Sro Paź 05, 2011 8:47 pm   

Nasze wesele odbyło się w Casa de Fiori w minioną sobotę, i nie będę oryginalna - było po prostu wspaniale :smile: !!

Dekoracja sali - przepiękna, jak tylko weszliśmy do środka, byłam zachwycona - wystrój przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, z racji moich różowych butów i bukietu - także na sali gościł róż:


Tort - śmietanowy z truskawkami, przepyszny! Usłyszałam nawet, że pyszny był biszkopt :) Podobnie jak wcześniej u innych forumek, u nas także podany był na waflach, co było miłym zaskoczeniem dla gości :)


Szampan
- dopiero na zdjęciach zobaczyłam, jak elegancko wyglądały napełnione kieliszki, przygotowane dla gości! Oczywiście z winogronem na dnie i truskawką na brzegu :wink:


Stół wiejski - szynka i kiełbaska pyszne (wiem, bo jadłam :wink: ), goście chwalili wszystkie wyroby, cieszył się ogromnym powodzeniem :D

Stół słodki i fontanna czekoladowa - podobnie jak wyżej, fontanna była wielką atrakcją dla gości (czekolada pyszna!), ciast niestety nie miałam okazji skosztować, ale słyszałam, że bardzo dobre były rolady, szczególnie czekoladowa i z galaretką :wink:

Dania gorące i przekąski - nie mam żadnych zastrzeżeń, wręcz przeciwnie - wszystko gorące, sprawnie podane, przepyszne. Jeśli przy którymś stole czegoś brakowało, obsługa to uzupełniała, jeśli było za mało np. bigosu, wystarczyło powiedzieć i był donoszony. Polecam szczególnie fileta z fetą i szpinakiem (obiad) i udziec w goździkach - wybrany przez nas za radą p.Edyty - efektownie podany, a mięso rozpływało się w ustach! Z przekąsek - pyszne babeczki francuskie z pastami, znakomite śledzie (my wybraliśmy po kaszubsku i po królewsku - w białym winie), indyk pieczony i roladki ze świeżego łososia z paluszkami krabowymi. I tak można by wymieniać i wymieniać... :)

Obsługa - bardzo miła, sprawna, po każdym posiłku pytano nas, czy danie smakowało, nawet nie wiem kiedy, wymieniane były talerzyki. Bardzo dziękujemy!

Toalety - kto był na sali, widział, jak się prezentują :) , ja dodam tylko, że we wszystkich przez 2 dni było cały czas czysto i pachnąco (goście zauważyli, że była osoba za to odpowiedzialna)

Bardzo sympatyczny kierowca, Piotrek, dzięki niemu w drodze do i z kościoła w naszym ślubnym samochodzie panowała luźna i pełna żartów atmosfera :wink:

W kilku zdaniach nie sposób wszystko napisać, a chciałoby się opisać jak najwięcej :)

Na koniec pragniemy jeszcze bardzo podziękować Pani Edycie, za to, że dzięki jej cennym radom, pięknej sali i temu, iż przez cały czas (będąc zupełnie niezauważalna!) czuwała, by wszystko było jak należy - sprawiła, iż był to dla nas i naszych gości wyjątkowy i niezapomniany dzień. Wiemy, że Casa de Fiori to idealne miejsce na tak ważne i jedyne w życiu wydarzenie, jak przyjęcie weselne!
Jeszcze raz dziękujemy za wszystko, także za upominek :)

Pozdrawiamy,
Paula&Tomek.
_________________


 
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 10:04 am   

paulinkaaMU napisał/a:
z racji moich różowych butów i bukietu - także na sali gościł róż:


super, ze Pani Edyta myśli o takich szczegółach, pięknie prezentują się świece pod kolor:)
U mnie były takie:

 
 
 
sqear 

Wiek: 38
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 26, 2011 4:48 pm   Relacja z Wesela

Witam Serdecznie,

Nasze Wesele odbyło się 8.10 i nie będe tez oryginalny bo napisze, że wszytsko BYŁO IDEALNIE !! !!

Od momentu zarezerwowania terminu na sali bacznie z żoną czytalismy wpisu na forum. Wiele z nich budziło nasze zaniepokojenie. Jednak z całą pewnościa moge teraz powiedzieć, że krytyka która padała w strone sali i jej właścicieli była conajmniej mocno przesadzona.

Zaczynając od początku.

W trakcie przygotowań do sluby Pani Edyta zawsze była pomocna, zawsze był z nia kontakt i udzielała bardzo często trafnych i pomocnych rad - za co bardzo dziekujemy ! Ustalając MENU i inne detale okzała się bardzo elastyczna i szła nam na reke.

Sala udekorowana była przepięknie, wszytskie kwiaty były dobrane tak jak sugerowalismy (były oczywiście świerze), nie mówiąc juz o takich detalach jak świece w kolorystyce wiązanki młodej. Stoły uginały sie od ilości zakąsek, sałatek, napojów itd.

Jeżeli chodzi o jedzenie to my z żona za wiele nie zjedlismy - za dużo sie działo po prostu :) , ale wszyscy goście co chwila zachwalali nam potrway, że pyszne, że duzo, że oryginalne itd. Stół wiejski - tutaj poprstu HIT - mielismy sporo rodziny z mniejszych miejscowosci i nawet oni stwierdzili, że wyroby były pierwsza klasa. Super sparwa był tez udziec - który osobiście podawał kucharz.

Obsługa - tutaj lepiej niz rewelacja - kelnerki przesympatyczne, wszytsko było podawana gorące, naczynia zabierane były natychmiast. W dodatku z żona potrzebowalismy na chwilkę pokoju aby przebrac się przed pierwszym tancem - Pani Edyta udosteponiła nam swoje prywatne mieszkanie, za to bardzo bardzo dziekujemy - a w tym czasie kelnerki dbając o nas przyniosły nam jedzenie które wlaśnie goście jedli na dole (2 danie), tak aby nic nas nie omineło :0

Podsumowując z zona jestesmy niesamowicie zadowoleni i z całą pewnościa polecamy Casa di Fiori. Drodzy forumowicze, proszę nie sugerowac się wypowiedziamy nad wrazliwych "dam" z nadprogramowa ilościa wolnego czasu - sala na prawde staje na wysokości zadania !! !

Goroąco polecamy wam Casa di Fiori

ps. Pani Edyto - bardzo dziekujemy, za wspaniały prezent :)
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 06, 2012 12:54 am   

Kochani,

zastanawiamy się nad zorganizowaniem tam naszego wesela. Jest ślicznie i wszystko na plus, niepokoi mnie jednak jedna sprawa: płytki na podłodze. Czy któraś z tych Was, które tam już były i tańczyły na weselu swoim bądź kogoś, mogłaby coś powiedzieć na ten temat? Czy buty się za bardzo nie ślizgają, nie będą nam się goście wywalać ;) ?
_________________

 
 
likala 

Wiek: 39
Dołączyła: 31 Mar 2009
Posty: 14
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 08, 2012 6:55 pm   

silvija napisał/a:
Kochani,

zastanawiamy się nad zorganizowaniem tam naszego wesela. Jest ślicznie i wszystko na plus, niepokoi mnie jednak jedna sprawa: płytki na podłodze. Czy któraś z tych Was, które tam już były i tańczyły na weselu swoim bądź kogoś, mogłaby coś powiedzieć na ten temat? Czy buty się za bardzo nie ślizgają, nie będą nam się goście wywalać ;) ?



Nie martw się absolutnie kwestią płytek. My podczas naszego wesela "wywijaliśmy" jak nigdy i ani razu nie nawet się nie zachwialiśmy:) Nie widziałam też aby którykolwiek z naszych gości miał problemy z równowagą:) Płytki wydają się być śliskie ale nie są.
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 08, 2012 8:01 pm   

likala, dziękuję ogromnie za jakże pocieszającą opinię :)
_________________

 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Nie Sty 08, 2012 9:22 pm   

silvija napisał/a:
dziękuję ogromnie za jakże pocieszającą opinię

silvija, wystarczyło przeczytac ostatnie wpisy - żadna z panien młodych nie miała zastrzeżeń do płytek:) Nie było ślisko, tańczyło się wygodnie - zarówno w płaskich baletkach jak i na wysokich obcasach.
 
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 08, 2012 10:00 pm   

Malena, wszystko przeczytane, nawet mi się udało zorientować, że się nikt nie skarżył ;) ale jako, że się "zafiksowałam" na temacie płytek, wolałam jeszcze raz się upewnić i dopytać, bo kto ma mi prawdę powiedzieć jak nie Wy, co? ;)

W każdym bądź razie, dziękuję za opinię i pozdrawiam :)
_________________

 
 
Wiol25 

Dołączyła: 06 Lut 2012
Posty: 147
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 2:30 pm   

Hej, moja przyjaciółka miała wesele w Casa w zeszłym roku. Z tego co wiem nie miała żadnych zastrzeżeń co do właścicieli. Para młoda była bardzo zadowolona z organizacji przyjęcia i wszystkich szczegółów, na gościach miejsce też zrobiło bardzo dobre wrażenie. Oczywiście można się przyczepić do wszystkich szczegółów, o których wspominaliście wcześniej - kamyczki rzeczywiście trochę porysowały mi nowiutkie szpilki, ale płytki dawały radę, obyło się bez ofiar :) Poza tym jakość jedzenia była naprawdę dobra, wszystkiego było dużo, stoły elegancko przybrane. Teraz sama zastanawiam się nad organizacja wesela w Casa, ale wybór jest trudny :roll:

[ Dodano: Czw Lut 09, 2012 3:55 pm ]
Dziewczyny, a jak wy się zapatrujecie na brak pokoi? Początkowo myślałam, że to nic wielkiego, ale jeśli np. będziecie miały na weselu dzieci czy zastanawiałyście się, że pewnie trzeba je będzie gdzieś położyć? a co z prezentami?
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 11:34 pm   

Muszę się pochwalić :P zdecydowaliśmy się :D to też nasza sala :) już się nie mogę doczekać wesela, a to jeszcze tyle czasu ;)

Wiol25, mnie brak pokoi zupełnie nie przeszkadza, ale u nas nie będzie dzieci na weselu, p.Edyta powiedziała nam, że jakby co, "pożyczy" nam swój pokój :) a prezenty, hmm, załadujemy do bagażnika od autka co najwyżej :P aaa, nasi goście przyjezdni będą spali w motelu, z którym Casa ma umowę
_________________

 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Nie Lut 12, 2012 1:45 pm   

Wiol25 napisał/a:
jak wy się zapatrujecie na brak pokoi? Początkowo myślałam, że to nic wielkiego, ale jeśli np. będziecie miały na weselu dzieci czy zastanawiałyście się, że pewnie trzeba je będzie gdzieś położyć? a co z prezentami?


ja odwrotnie - na początku myślałam, że to masakra że nie ma pokoju, a okazało się, że to nic wielkiego.

1. Właścicielka zaproponowała motel - ale wesele trwało prawie do 7 rano, więc i tak pojechaliśmy już do domu
2. W zamian w gratisie dostaliśmy pieczone prosię
3. U nas była 4 dzieci 5-10 lat, najmłodsze jego tata odwiózł ok 23 i zostało z nianią, a on wrócił na wesele, po pozostale przyjechał ktoś z rodziny o 2. Na pewno wygodniej byłoby z pokojem, ale z drugiej strony wyspały się juz w łóżku.
4. Prezentów jako takich nie dostaliśmy, tylko koperty - wszystko posżło do auta, zero problemu.
5. Właścicielka jest bardzo pomocna - ja przed pierwszym tańcem przebierałam się w inną suknię, zrobiłam to u niej na górze w pokoju.
 
 
 
Wiol25 

Dołączyła: 06 Lut 2012
Posty: 147
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 16, 2012 12:22 pm   

Dzięki za pomoc dziewczyny :)
My też już właściwie zdecydowaliśmy się na Casa. Nie wiem jak rozwiążemy kwestię pokoi, ale w sumie jest na to jeszcze dużo czasu. W sobotę chcę się spotkać z właścicielami i omówić szczegóły. Pochwalę się, jak tylko będę miała termin :cool:
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 16, 2012 1:14 pm   

Wiol25, super :) daj znać jak wrażenia po spotkaniu :)
_________________

 
 
Kasia 1988 

Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lut 2012
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 16, 2012 3:14 pm   

Ja tez byłam na spotkaniu i cala jest bardzo fajna, czytam tez wpisy dziewczyn i uwazam że warto pomyslec o wyborze tej sali. W tym tygodniu jeszcze mamy 2 spotkania ale ja na razie dla mnie ok.
 
 
Wiol25 

Dołączyła: 06 Lut 2012
Posty: 147
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 16, 2012 3:43 pm   

Ja po drodze obejrzałam chyba z 10 różnych sal, z czego na większości coś mi nie pasowało. Ostatecznie wybrałam 3, które wydały mi się najładniejsze, a wśród nich Casa ma zdecydowanie najlepszą ofertę. Poza tym u nich miała wesele moja przyjaciółka i było super, myślę więc, że zaoszczędzę sobie stresu związanego z rozmyślaniem jak to wszystko wypadnie :)
 
 
85Niebieskooka 

Wiek: 38
Dołączyła: 16 Sty 2012
Posty: 85
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lut 19, 2012 5:39 pm   

Witajcie,
ponieważ jestem obecnie na etapie szukania sali weselnej to odwiedziłam tydzień temu Casa de Fioru. I oto moje spostrzeżenia:
- moim zdaniem sala jest przepiękna, widać, że właścicielka (lub dekoratorka sali) zadbały o najdrobniejsze szczegóły, jeśli chodzi o wystrój
- przykładowy stolik był bardzo ładnie przystrojony, a dzięki fotkom umieszczanym na forum wnioskuję, że i dekoracja kwiatowa spełniałaby potrzeby i tych bardziej wymagających.
Niestety pani nie potraktowała nas od początku zbyt miło... mimo, że wczesniej się umówiliśmy i bylismy punktualnie to musielismy czekać ok. 10 minut przed bramą (na mrozie :-? ) , zanim pani zeszła i nam łaskawie otworzyła :? potem przeszliśmy się po sali i pani pokazała nam pokaz slajdów ze zdjęciami z poprzednich imprez. Nic sie nie odzywała, szczerze mówiąc to traktowała nas jak zło konieczne :( odpowiadała od niechcenia... To ja musiałam ją wypytywać o ceny, o to co wchodzi w sklad menu (ile jest posiłków, czy jest tort, szampan, jakie napoje, ile ich itd) a jak juz odpowiadala to zazwyczaj krótko "tak" lub "nie". Nic od siebie sama nie mówiła...
Poza tym 5 minut po tym jak my przyszlismy, na sale dotarla inna para z rodzicami. Pani otworzyła im dosyc szbko, ale musieli czekac ok. 20-30 minut zanim się nimi zajęła... w tym czasie stała nad nami i nie odzywała sie, a mogła przynajmniej poprosić tamtych, żeby chociaż usiedli z boku lub by razem z nami oglądali zdjecia...

Dla zainteresowanych, na 2012 rok są trzy rodzaje menu:
- 185 zl,
- 205 zł
- 245 zł
w kazdym piec posilków, ale miesa są wydzielane na osobę, tzn. np pierwszy posiłek składa się z zupy i drugiego dania, w którym są trzy rodzaje mięsa, przy czym można zjeść najwyżej 1,5 porcji mięsa, czyli jesli przyniosą trzy rodzaj miesa to statystyczny gość może zjeść pół porcji mięsa każdego rodzaju (bo jak już zje dwa kawałki miesa to dla kogos innego nie wystarczy... :? ) mięsa nie są dokładane...

Dzieci do lat 3 - bezpłatnie, od 3 do 10 - 120 zł, orkiestra - 100%.

Podsumowując, sala baaaardzo ładna, nie wymaga żadnej dodatkowej dekoracji ze strony państwa młodych, ale zachowanie tej pani i wyliczona ilosc mięsa (1,5szt./osobę) nas zdecydowanie zniechęciły.

No i co do terminów na przyszły rok to wcale nie są tak oblegani... ja pytalam o maj i czerwiec 2013 to maj jest caly wolny, a na czerwiec pani miała tylko jedna wstępną rezerwację (bylo to tydzien temu).
 
 
wera1806 

Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 7:53 pm   

Moje wesele było 30 lipca 2011 w Casa de Fiori i było przecudowne;)
Jestem w szoku jak słyszę, że komuś zabrakło jedzenia czy wyliczone było mięso. Na moim weselu jedzenia było mnóstwo, każdy brał ile miał ochotę, a mimo to, zostało go tyle, że kelnerki zapakowały nam je i mieliśmy super jedzonko na poprawiny na działce;)
Co do właścicielki to dla nas była bardzo miła. Mimo tego, że przy podpisywaniu umowy mówiła, że nie gwarantuje pokoi to za ich brak dostaliśmy fontannę czekolady:) Proponowała również jakiś rabat przy wynajmowaniu pokojów w zaprzyjaźnionym hotelu. Nas akurat pokoje nie interesowały więc nie wiem dokładnie, o który hotel chodzi.
Prezenty i koperty trzymałam w samochodzie taty i nie był to dla mnie problem.
Super jest fakt, iż samemu dobiera się kolory ŻYWYCH kwiatów, którymi będą przystrojone stoły, kolor tortu również. Cudownie podany jest szampan w pięknych kieliszkach z truskawkami. Zastawa też robi wrażenie, kieliszki do wódki i napoi, nawet sztućce były piękne.
Moi goście byli zachwyceni całym weselem i każdym szczegółem w tej sali. W 100% polecam i mogę służyć poradą w razie jakiś wątpliwości. Poza tym tydzień przede mną w tej sali miała wesele moja koleżanka i było równie pięknie (tylko kolory kwiatów i menu inne;) A w 2013 będę bawić się tam znów u mojej świadkowej:)!!!

P.S: A co do właścicielki sali i tego, że jest niemiła... dla nas była tak niemiła, że dała nam podczas wesela prezent na nową drogę życia:) Codziennie piję kawę w przepięknych filiżankach od niej.
Dlatego ciężko mi uwierzyć w te wszystkie negatywne komentarze.
Ostatnio zmieniony przez wera1806 Pon Lut 20, 2012 7:56 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
85Niebieskooka 

Wiek: 38
Dołączyła: 16 Sty 2012
Posty: 85
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 9:00 pm   

Ja opisałam tylko swoje spostrzeżenia po jednym spotkaniu z właścicielką. Nie miałam tam ani własnego wesela ani nie bawiłam się na żadnym w tym lokalu... Jak juz wspomniałam: sala bardzo ładna, dekoracje również, ale zachowanie tej pani juz niekoniecznie...

A co do wyliczonej ilości mięsa to myślę, że najlepiej dowiedzieć się u źródła, czyli zapytać samej właścicielki. Ja tak zrobiłam i pani powiedziała, że jest 1,5 szt. na osobę. Nie byłam pewna, czy 1,5 szt każdego rodzaju miesa czy 1,5 szt licząc łacznie pierwsze danie (na które składają sie 3 rodzaj mies) i pani wyraźnie powiedziała, że chodzi o całość... Jak jest w praktyce na weselach, tego nie wiem...
Trzeba po prostu dopytać, żeby potem nie było niespodzianki :)
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 9:47 pm   

widocznie 85Niebieskooka trafiło Ci się na gorszy dzień (nie mówię, że to coś usprawiedliwia). Ze swojej strony dodam tylko, że u nas całe formalności i każda wizyta w Casa odbywały się jak najbardziej przyjaźnie i profesjonalnie. Nawet jak przyjechaliśmy ekipą my + rodzice moi i mojego + mój mały brat :P

A motel, w którym są pokoje (dopytałam, bo będziemy mieć gości do przenocowania) to Motel Silver w Konstantynowie http://motelsilver.pl/. Super sprawa to to, że będziemy mieli zagwarantowany przez Casa darmowy dowóz gości z sali do motelu i to na zasadzie, każdy jedzie kiedy chce, a nie np. o 4:00 zbiórka :P

O jedzenie się nie boję, bo dziewczyny mówią, że nie trzeba :D :D
_________________

 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 10:38 pm   

silvija napisał/a:
widocznie 85Niebieskooka trafiło Ci się na gorszy dzień

Wydaje mi się, że bycie niemiłym to akurat znak rozpoznawczy tej pani. Wiele osób wcześniej pisało, że jest niezbyt miła i że lepiej kontaktować się z właścicielem... Kiedy my byliśmy oglądać salę też wydała nam się niesympatyczna (mimo, że napisałam inaczej ale nie chciałam źle pisać o kimś kto miał mi zrobić wesele).
Przy rezygnacji potwierdziło się tylko jak niemiłą osobą jest Pani Edyta. Także ja myślę, że akurat Ty, silvija trafiłaś na jakiś lepszy dzień...

silvija napisał/a:
O jedzenie się nie boję, bo dziewczyny mówią, że nie trzeba

No tu akurat ja uważam inaczej...zresztą wystarczy przeczytać mojego posta z poprzedniej strony.
_________________
 
 
silvija 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Sty 2012
Posty: 2238
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 11:07 pm   

agulka1989 napisał/a:
silvija trafiłaś na jakiś lepszy dzień...

uaaa, to chyba mi się super trafiło, bo już 2 razy :P

ja nie będę źle mówić o kimś, kto był dla mnie miły :) napisałam tylko moje odczucia i mam nadzieję, że nie były one błędne. Większość postów tutaj i opinie dziewczyn, które miały tam wesele, tylko utwierdzają mnie w tym, że był to dobry wybór.

Oczywiście agulka widziałam Twoje posty, wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do własnego zdania i własnych opinii i chwała wszystkim, którzy się tutaj wszystkim dzielą. Nie ukrywam, że szukając sali Twoje wypowiedzi trochę mnie zmartwiły, ale zauważyłam, że niezadowolonych było jednak zdecydowanie mniej niż zadowolonych i szczerze usatysfakcjonowanych salą i weselem w Casa, więc mam nadzieję, że dołączę do tej drugiej grupy. Trzymajcie kciuki :)
_________________

 
 
Wiol25 

Dołączyła: 06 Lut 2012
Posty: 147
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 11:30 am   

Ja chyba też należę do tych szczęśliwych, co to trafiają na dobry dzień :) Po kilku telefonach i wizycie w Casa nie mam właścicielce absolutnie nic do zarzucenia, na mnie zrobiła pozytywne wrażenie.
Sala mi się bardzo podoba i miałam okazję oglądać ją zarówno przed weselem jak i sama na weselu w Casa się bawić. W związku z tym zarezerwowałam sobie już termin na wrzesień 2013 i czekam na swoje wesele ze spokojem, bo wierzę, że wszystko będzie na najwyższym poziomie :)
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 11:16 pm   

Cytat:
Wydaje mi się, że bycie niemiłym to akurat znak rozpoznawczy tej pani. Wiele osób wcześniej pisało, że jest niezbyt miła i że lepiej kontaktować się z właścicielem... Kiedy my byliśmy oglądać salę też wydała nam się niesympatyczna (mimo, że napisałam inaczej ale nie chciałam źle pisać o kimś kto miał mi zrobić wesele).
Przy rezygnacji potwierdziło się tylko jak niemiłą osobą jest Pani Edyta. Także ja myślę, że akurat Ty, silvija trafiłaś na jakiś lepszy dzień...


agulka1989, ja myślę, że to poprostu Twoje odczucie, nie chcę stawać po niczyjej stronie, ale zakładam, że kiedy rezygnowałaś z sali na tak krótko przez swoim weselem, żaden właściciel sali nie miałby powodów do radości :wink:

Ja mam zupełnie odmienne zdanie, pani Edyta była dla nas bardzo pomocna i doradzała w wielu kwestiach, szczególnie wyboru menu. Samo wesele przeszło nasze oczekiwania, o czym już zresztą pisałam wcześniej, więc nie będę się powtarzać :)
Co do ilości mięsa - ja po jednym z postów przed moim weselem też byłam zaniepokojona, czy aby nie zabraknie - okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Mięs jest bardzo dużo (i oczywiście zostało) - u nas sporo było jeszcze podanych w specjalnych podgrzewanych naczyniach na poprawinach. Pamiętajcie, że oprócz obiadu są kolejne dania gorące i mnóstwo zimnych przekąsek, ciast, owoców, a goście tak naprawdę jedzą tylko w przerwach, który robi zespół - ostatecznie to wcale nie tak dużo czasu. U nas zostało mnóstwo jedzenia (dzięki czemu w domu mogłam wielu rzeczy spróbować, na co na weselu zabrakło czasu :razz:

A tak juz zupełnie abstrahując - każdy ma swoje wymagania, ja na przykład nie lubię "słodzenia" i "nadskakiwania" :? , cenię konkret (na pierwsze spotkanie i zarazem podpisanie umowy pojechałam z listą pytań - pytałam o to co mnie interesuje, nie oczekiwałam monologu właścicielki, która zachwalałaby swoją salę, bo co mi po tym?) - i tak sama podejmuję ostateczną decyzję :wink:
_________________


 
 
 
Malena 
dziennikarzynka:)


Wiek: 38
Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 4130
Skąd: Lódź
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 11:49 pm   

85Niebieskooka napisał/a:
Niestety pani nie potraktowała nas od początku zbyt miło... mimo, że wczesniej się umówiliśmy i bylismy punktualnie to musielismy czekać ok. 10 minut przed bramą (na mrozie ) , zanim pani zeszła i nam łaskawie otworzyła potem przeszliśmy się po sali i pani pokazała nam pokaz slajdów ze zdjęciami z poprzednich imprez. Nic sie nie odzywała, szczerze mówiąc to traktowała nas jak zło konieczne odpowiadała od niechcenia...


u nas na początku też tak myślelismy, ale mnie się wydaje, że po prostu ona jak lepiej pozna parę to jest zupełnie inaczej. My przekonaliśmy się, że z każdą wizytą była po prostu coraz milsza i naprawdę nie mamy nic do zarzucenia właścicielce.
Z właścicielem nic się nie ustala, wszystko z nią.
agulka1989 napisał/a:
Wydaje mi się, że bycie niemiłym to akurat znak rozpoznawczy tej pani. Wiele osób wcześniej pisało, że jest niezbyt miła i że lepiej kontaktować się z właścicielem... Kiedy my byliśmy oglądać salę też wydała nam się niesympatyczna (mimo, że napisałam inaczej ale nie chciałam źle pisać o kimś kto miał mi zrobić wesele).
Przy rezygnacji potwierdziło się tylko jak niemiłą osobą jest Pani Edyta. Także ja myślę, że akurat Ty, silvija trafiłaś na jakiś lepszy dzień...

silvija napisał/a:
O jedzenie się nie boję, bo dziewczyny mówią, że nie trzeba

No tu akurat ja uważam inaczej...zresztą wystarczy przeczytać mojego posta z poprzedniej strony.

Aga, swoje zdanie wyraziłaś, są opisane okoliczności - dla przyzwoitości powinnaś nie wywlekać tego co 2gą stronę. Z tego co pamiętam, to kelnerka powiedziała gościowi, że nie ma dokładki?? co do tego miała właścicielka?? Jakieś dziwne sytuacje, młody tu wypisywał...To była złożona i specyficzna sytuacja - jak wytłumaczysz to, że ja miałam w tym samym roku wesele (nie tlyko ja) i wszystko było idealnie, włascielka miła i o wszystko zadbała, a jedzenie pyszne - co mówili wszyscy goście i w ilościach nie do przejedzenia, co wiem z pierwszej reki teraz po swoim weselu?Zawsze coś może pójść nie tak, ale to nie przekreśla całości..

Czasami ludzie nie mają między sobą chemii - widocznie się z właścicielką nie polubiłyście, ale to nie oznacza, ze ona rujnuje innym wesela - wręcz przeciwnie, robi je świetnie. Zmieniłaś salę i jestes zadowolona - ok, ale tamten wątek już miał być zakończony, o czym uprzedzała ppola...

paulinkaaMU napisał/a:
zakładam, że kiedy rezygnowałaś z sali na tak krótko przez swoim weselem, żaden właściciel sali nie miałby powodów do radości


dokłądnie, jak miałaś zastrzeżenia do właścicielki, mogłaś to wczesniej posutalać, a sama wystawiłaś ją kiedy już nie mogła znaleźć innego wesela w ten dzień - nie rozumiem, czemu miałaby być miła..

paulinkaaMU napisał/a:
każdy ma swoje wymagania, ja na przykład nie lubię "słodzenia" i "nadskakiwania" , cenię konkret (na pierwsze spotkanie i zarazem podpisanie umowy pojechałam z listą pytań - pytałam o to co mnie interesuje, nie oczekiwałam monologu właścicielki, która zachwalałaby swoją salę, bo co mi po tym?

dokładnie, niektórzy właściciele to zero konkretu i tylko słodzenie, wolę konkret i lekki dystans, co jak widać przeradza się w profesjonalizm. A Łzy w oczach Pani Edyty nad ranem po naszym weselu świadczą, że związała się z nami i była szczęśliwa, że tak nam się wszystko podobało. Niek†óre dziewczyny, które tak piszą o Pani Edycie, może własnie oczekują, żeby buzia jej się nie zamykała od chwalenia sali i stąd te nieporozumienia. Przyznam, że ja na początku chyba też tego oczekiwałam - moze stąd negatywne pierwsze wrażenie - ale z czasem przekonałam się, co się liczy przy organizacji wesela.

[ Dodano: Wto Lut 21, 2012 11:50 pm ]
Wiol25 napisał/a:
a chyba też należę do tych szczęśliwych, co to trafiają na dobry dzień Po kilku telefonach i wizycie w Casa nie mam właścicielce absolutnie nic do zarzucenia, na mnie zrobiła pozytywne wrażenie.


coś dużo tych dobrych dni :wink:
Ostatnio zmieniony przez Malena Wto Lut 21, 2012 11:53 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
nataliaja 

Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 41
Skąd: z laptopa
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 5:15 pm   2012

Dziewczyny,
która z Was bedzie organizować ślub w Casa w tym roku? Dajcie znać.. :)
 
 
kasienka.1988 

Dołączyła: 15 Sie 2011
Posty: 108
Skąd: konstantynow
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 1:23 pm   

Ja bede mieć wesele w Casa 08 września:)
 
 
nataliaja 

Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 41
Skąd: z laptopa
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 6:50 pm   

Jak przygotowania?
Nie wiem czy obserwujesz wczsześniejsze posty.. ale jak mogłabyś się do tego wszystkiego odnieść?
Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl