Pralnia, wypranie sukni po ślubie |
Autor |
Wiadomość |
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 26, 2006 1:08 pm
|
|
|
Ciekawe co powiedzą na moją... ale nie mam wyjścia skoro chcę ją sprzedać. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Wto Wrz 26, 2006 3:47 pm
|
|
|
No więc właśnie - jedne można tylko chemicznie czyścić, inne wręcz przeciwnie (moja tylko wodzie). Ale jeszcze raz podkreśam - moja wyszła pięknie |
|
|
|
|
Martita
Mamunia Jasiunia:)
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 26, 2006 11:07 pm
|
|
|
Ja byłam po odbiór ale okazało się, że jeszcze nie wyprana i mam się zgłosić pod koniec tygodnia..no cóż - czekam....
Sukienka odebrana. Efekt rewelacyjny Wszystko się doprało i nic nie zniszczyło. Koraliki są wszystkie na swoim miejscu. Wygląda jak nowa... |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Martita Wto Paź 03, 2006 11:53 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 10:38 am
|
|
|
Ja róznież odebrałam suknię - wygląda slicznie - choć, przy samym trenie sa malutkie miejsca, gdzie suknia nie jest doczyszczona idealnie..ale sa to bardzo mało widoczne rzeczy.... ale faktem jest też, że a) czyszczona była chemicznie, b) wisiała MOCNO ubrudzona przez miesiąc.
dziewczyny mam małe pytanko - za 3 tygodnie mam impreze firmową w Zamku Książ - impreza w stylu rycerskim - z przebraniami, czy myślicie, że mogę wystąpić w mojej sukni z trenem?? |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 10:43 am
|
|
|
Ja sama prałam swoją sukienkę w letniej wodzie z dodatkiem delikatnych środków piorących. Wszystkie zabrudzenia się ładnie odprały i zaoszczędziłam na pralni także jest ok. |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
alunia
Dołączyła: 04 Lis 2006 Posty: 1 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 04, 2006 1:00 pm
|
|
|
Jelonek napisał/a: | Kobitki , czy faktycznie nikt nie oddał sukienki do pralni , tylko wszystkie uprałyscie sobie same ? Ja musze moja wyczyścić i nie wiem co mam zrobić ??? Boje się sama uprac |
No właśnie!! Ja też nie mam zamiaru prać sukni sama, zwłaszcza że mam koronkowy gorset w którym pogięły się druty...i sama ich nie wyprostuje. A panie w salonie gdzie kupowałam suknie (Cymbeline - nie polecam!!) nie chciały mi powiedzieć gdzie piorą... |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 2:16 pm
|
|
|
ja się w poniedziałek wybieram wreszcie do Sławy "załatwić" pranie i małe poprawki, bo się ciut, ciut koraliki na rękawie podczas sesji w plenerze zerwały.
[ Dodano: Pią Lis 17, 2006 2:14 pm ]
wczoraj odebrałam suknię. jest czysta, a te drobne poprawki z koralikami wykonane.
polecam. bardzo fachowa obsługa. |
_________________
|
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 11:09 am
|
|
|
Chyba też powinnam oddać suknię do prania Kupiłam ja w Sławie, więc pewnie tam ją zaniosę do czyszczenia. Ale jakoś nie mogę się zebrać |
|
|
|
|
gebka
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 25, 2007 7:55 am
|
|
|
dziewczyny czy możecie odświerzyc temat i podac namiary na jakas pralnie i cene
ja mam sukienke z tiulem i szkiełka na gorsecie nie wiem czy wyprac to sama czy w pralni boje sie ze poodpadaja |
|
|
|
|
magda26
Żona i mama :)
Wiek: 43 Dołączyła: 26 Lut 2007 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 25, 2007 10:42 am
|
|
|
Ja prałam swoja właśnie w Sławie. Kosztowało mnie to 150 zł, pewnie dlatego, że miałam bardzo długi tren. Góra sukienki jest wykończona kryształkami i nic się z nimi nie stało, nie poodpadały.
gebka - na Twoim miejscu chyba bym nie ryzykowała samemu prać. Wiem, że koszt pralni nie jest mały ale za to jest gwarancja, że z suknią nic się nie stanie. |
_________________
|
|
|
|
|
gebka
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Gru 25, 2007 11:45 am
|
|
|
ja swoja tez chciałam oddac do pralni zapakowałam i zawiozłam a Pani na to ze
po pudrze to ona nie wie czy sie spierze
dół od kurzu tez nie wie
szkiełka moga zmienic kolor
poodpadac
koszt ok 150 zł
normalnie skecz!!!!!!!!!!!
własnie schnie nad wanna wszysko ładnie zeszlo w zwykłym proszku i w kieszeni mam 150 zł |
|
|
|
|
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 17, 2008 8:26 pm
|
|
|
Ja moją suknię odbieram w sobotę. Mam nadzieję, że poprawiono wypalone w trenie dziurki |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Kwi 20, 2008 9:15 pm
|
|
|
Ja swoją suknię wreszcie oddaŁam do prania - do SŁawy. Już jest po odbiorze i jestem zachwycona z efektów. Suknia byŁa czarna u doŁu od kurzu i ziemi (z pleneru), poza tym miaŁa zielone plamy od trawy na pupie oraz niesprecyzowane plamy z przodu. Prawie caŁy gorset byŁ brudny od makijażu. Do prania oddaŁam również halkę oraz delikatne koronkowe bolerko.
Z prania odebraŁam lśniącą, czysto biaŁą suknię, idealnie dopraną i bielszą niż przed ślubem Wszystkie "usterki" byŁy naprawione a nowy guzik do podpięcia trenu przyszyty. Jeszcze bardziej zachwyciŁo mnie bolerko, które jest w milion razy lepszym stanie niż przed użyciem.
Jestem bardzo zadowolona z usŁugi i uważam, że cena byŁa nadspodziewanie niska (sądziŁam, że zapŁacę jeszcze 50% więcej). Naprawdę polecam |
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 4:37 pm
|
|
|
To do Sławy można zanieść suknię do prania Jeśli tak, to i ja swoją tam oddam. A ile to kosztuje?
Moja również jest czarna u dołu, a i gorset trochę szarawy. |
_________________
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 6:01 pm
|
|
|
sŁonko za wypranie sukni (moja byŁa 1-częściowa) oraz halki i bolerka zapŁaciŁam 150 zeta (to byŁo jakieś 1,5 miesiąca temu). Doprali ją idealnie.
Zaznaczę jeszcze, że do prania oddaje się suknię w SŁawie na PiŁsudskiego. Odbiór mniej więcej po tygodniu. |
|
|
|
|
aniesd
Dołączyła: 01 Lip 2007 Posty: 41 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 1:04 pm
|
|
|
Pech trafił po moim weselu, że znosząc kwiaty z sali do samochodu - jedna z wiązanek, która miała czerwoną, papierową kokardę - zamoczyła się i cała farba spłynęła mi po spódnicy. Byłam załamana, ponieważ suknia była wypożyczana i nazajutrz miała być zwrócona do salonu... Radziłam się wszystkich w koło, mama zapierała suknię ręcznie... Nic nie pomogło ?adna pralnia nie chciała jej przyjąć. Wobec czego postanowiłam, że raz się żyje i włożyłam ją do pralki - przy okazji odkryłam w swoim sprzęcie coś wyjątkowego. Program do prania jedwabiu! Mało tego, że suknia "wyszła" z pralki lśniąco biała to nie powstała jeszcze żadna zagniotka! Być może to drugie było efektem tego, że wyłączyłam wogóle wirowanie. Mimo, ze sukienka miała koraliki, koronki i inne duperele - to nic się nie stało. Gdyby któraś z was była w patowej sytuacji to zapraszam do mojej pralki |
_________________ Kubuś zdziwił się, że drzwi Prosiaczkowego mieszkania są otwarte. Im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.
|
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 1:08 pm
|
|
|
Czyli nie ma tego złego... Dobrze, że tak się sprawa skończyła.
Ja póki co polecę swoją oddać do Sławy do prania. |
_________________
|
|
|
|
|
veroni
Dołączyła: 03 Lip 2008 Posty: 42 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 10:54 am
|
|
|
Mam pytanko dziewczyny, czy Wiecie może gdzie można tylko wyprasować suknię ślubną??? (nowa) |
_________________ szczęśliwa mężatka:) Nasz dzień 9.08.2008r |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 46 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 11:15 am
|
|
|
ja bym poszla do salonu, w ktorym kupowalam i zapytalabym, czy mi nie wyprasuja |
_________________ |
|
|
|
|
veroni
Dołączyła: 03 Lip 2008 Posty: 42 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 12:03 pm
|
|
|
właśnie chodzi o to że suknia nie była kupowana w salonie, dlatego szukam miejsca w którym zrobią to "od tak" za odpłatą... |
_________________ szczęśliwa mężatka:) Nasz dzień 9.08.2008r |
|
|
|
|
Balbina
Dołączyła: 26 Paź 2006 Posty: 137 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 22, 2008 1:41 pm
|
|
|
veroni,spróbuj w pralni na Snycerskiej.Piorą pięknie,może też wyprasują. |
|
|
|
|
SYLWECZKA
Wiek: 39 Dołączyła: 01 Paź 2007 Posty: 680 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 15, 2008 11:53 pm
|
|
|
Dziewczynki ja również poszukuję miejsca gdzie wypiorą mi moją suknię
Nie jest jakoś szczególnie zabrudzona, chcę ją po prostu odświeżyć przed sprzedażą
Czytając Wasze wypowiedzi skłaniam się do oddania jej do Sławy, bo w trzech pralniach, które odwiedziłam, usłyszałam, że mogą mi wyprać suknię wyłącznie na moją odpowiedzialność
Może któraś z Was ma jakieś świeże doświadczenia z prania sukni ślubnej?? Będę wdzięczna za wszelkie informacje!! |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 16, 2008 9:36 am
|
|
|
A moja mama wrzuciła moją suknię do pralki. Ku przerażeniu niektórych. Nic jej się nie stało. Ładnie się wyprała. |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 12:52 pm
|
|
|
Ach, przeczytałam wszystkie Wasze posty i jedno zaczęło mnie zastanawiać - czy żadna z Was nie próbowała dać sukni do prania do innego salonu niż Sława?
Jak najbardziej jestem za opcją oddania sukni do prania do salonu, niż szukania pralni na własną rękę. Jednak salonom zależy na reputacji i dbają o każdy drobny szczegół.
W przy przypadku prania ręcznego, moja kuzynka namoczyła swoją suknię w Arielu. Miała wesele w remizie, bardzo wcześniej zabrali jej buty i tak ze 20cm od dołu było smoliście czarne. Suknia była "duża" i miała dużo koronkowych dodatków - jednak zabieg z Arielem bardzo jej pomógł - pięknie się doprała.
Moja ma stanik zdobiony koralikami i cekinkami, prócz tego koronka na całej długości. Początkowo także rozważałam upranie jej w domu, ale prawdę mówiąc - do pralki jej nie włożę, a ręczne pranie, potem suszenie... jak dla mnie wolę ją oddać w dobre ręce i odebrać czyściutką. Co prawda koszt jest spory, ale mam plan
Zadzwoniłam do NAJNY (salon w którym kupowałam suknie) i się trochę zawiodłam. Pani poleciła mi pralnię PANDA w M1 na silne plamy, one tylko piorą "lajtowe zabrudzenia". |
Ostatnio zmieniony przez Agha Pią Wrz 19, 2008 1:15 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 2:12 pm
|
|
|
ja też na początku pomyślaŁam o salonie, w którym kupowaŁam suknię ale tam polecono mi jakąś zupeŁnie nieznaną pralnię a pani ją zareklamowaŁa mówiąc, że tam "odświeżają" swoje suknie z ekspozycji. A ja potrzebowaŁam porządnego prania. ZadzwoniŁam jednak do tej pralni a tam usŁyszaŁam, że nie dają mi żadnej gwarancji
1. na dopranie sukni
2. że nic z niej nie odpadnie, a najlepiej jak bym wszystkie przyszyte elementy odpruŁa - czyli caŁą koronkę - bardzo zabawne
PotrzebowaŁam miejsca, gdzie dopiorą suknię, nie będę musiaŁa nic odpruwać i będzie w centrum (bo nie miaŁam wtedy auta).
Ponieważ opinie na forum dot. SŁawy byŁy super, wolaŁam nie ryzykować wyborem niewŁaściwej pralni, zwŁaszcza, że suknię chciaŁam sprzedać. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 3:02 pm
|
|
|
Agha napisał/a: | Ach, przeczytałam wszystkie Wasze posty i jedno zaczęło mnie zastanawiać - czy żadna z Was nie próbowała dać sukni do prania do innego salonu niż Sława?
|
Próbowały. Namiary są w tym wątku. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 3:06 pm
|
|
|
Podobno dobrym sposobem jest namaczanie sukni w proszkach do ręcznego prania. Samo namoczenie w wannie i lekkie wyduźdanie powinno pomóc, a nic się nie powinno oderwać ani zniszczyć. Z suszeniem to widzę tylko jedną opcję - powiesić mokrą do wyschnięcia nad wanną. Problem jest jeśli suknia ma krochmalone lub usztywniane elementy - prawie na pewno zmiękną.
Jeśli suknia jest biała zawsze można spróbować wybielacza.
A tak naprawdę to może trzeba po prostu oswoić się z myślą, że jest to jednorazówka i spojrzeć na plamy z przymrużeniem oka? No chyba, że ktoś chce kieckę sprzedać. |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 3:45 pm
|
|
|
Sajonara6 napisał/a: | (...)
Ponieważ opinie na forum dot. SŁawy byŁy super, wolaŁam nie ryzykować wyborem niewŁaściwej pralni (...) |
tak o zwykłej pralni nie ma mowy, pranie w domu też odpada, coraz bardziej skłaniam się do zaniesienia sukni do Sławy.
Mam jednak jeszcze jeden plan: ponieważ moja sukienka miała wszytą igłę po przymiarkach, a salon ma podobno jakąś swoją pralnię to zobaczę co na tej szpilce ugram, może jakiś rabat. A jakby nawet słowem nie wspomniały o rekompensacie pokłutych na weselu rąk i palców to pójdę do Sławy.
EwaM napisał/a: | A tak naprawdę to może trzeba po prostu oswoić się z myślą, że jest to jednorazówka i spojrzeć na plamy z przymrużeniem oka? No chyba, że ktoś chce kieckę sprzedać. |
albo zachować na pamiątkę najpiękniejszej w życiu chwili |
|
|
|
|
SYLWECZKA
Wiek: 39 Dołączyła: 01 Paź 2007 Posty: 680 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 8:22 pm
|
|
|
?ledzę wątek bardzo uważnie i ciągle się zastanawiam co zrobić z moją suknią
Dzwoniłam do Sławy i usłyszałam, że wypranie sukni z trenem kosztuje 200-250 zł a jeśli jest bardzo obszerna to może to być nawet 350 zł
jak dla mnie to trochę szokująca kwota za pranie, ale chyba nie będę miała wyjścia i zaniosę tam moją suknię |
_________________
|
|
|
|
|
megi
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lut 2005 Posty: 739 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 11:57 pm
|
|
|
ja swoją suknię z 4m trenem pralam sama w wannie w perle różowej:) a to dlatego ze w salonie jak pracowałam tez wszystkie suknie byly tak prane, i w innych salonaxh tez gdyz chemiczne pranie czesto niszczylo sukienki, wiec bez obaw zalac woda w perle moczyc, potem pougniatac doprac dol, ja miala ogromny tren a suknia jest jak nowa:) wiec polecam |
_________________
|
|
|
|
|
anuleczkam
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Sie 2007 Posty: 151 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 3:47 pm
|
|
|
Piorę właśnie spódnicę od kiecki ślubnej I mam mieszane uczucia Boję się, że się zniszczy
Moja kiecka ma chyba dwadzieścia warstw i ledwo zmieściła mi się do wanny Wsypałam Ariel i wlałam płyn odplamiający ACE do kolorów. A dopiero później zobaczyłam na metce, że prać tylko chemicznie Co robić, co robić |
_________________
|
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 3:59 pm
|
|
|
jak zamoczylas, to teraz juz nic nie zrobisz, delikatnie "wydus" spodnice, dokladnie wyplucz i powies "z woda".. zobaczysz, co sie stanie. |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 6:19 pm
|
|
|
Kurcze ja też cały czas się zastanawiam co zrobić ze swoją suknią która przez rok leżała w szafie bez prania bo kompletnie o niej zapomniałam wyciągnęłam ją teraz jak czegoś szukałam i stwierdziłam że trzeba ja w końcu wyprać i sprzedać niestety nie bardzo mam kase na pralnie zwłaszcza że większość nie daje gwarancji że wszystko będzie ok bo suknia ma klejone hafty sprałam mały kawałek dołu w wodzie i niby nic mu się nie stało, ale suknia jest czarna i zastanawiam się co robić? jak myślicie? żadnej metki dotyczącej prania niestety nie znalazłam |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 9:09 pm
|
|
|
Ela_i_Adam napisał/a: | żadnej metki dotyczącej prania niestety nie znalazłam |
no, metek na sukniach ślubnych chyba nie ma (przynajmniej na większości) a szkoda bo wielu panom mŁodym uŁatwiŁoby to życie
Na Twoim miejscu przeszŁabym się do salonu, w którym kupowaŁaś i zapytaŁa o radę a jeśli ci nie pomogą to oddaŁabym do pralni w SŁawie. |
|
|
|
|
anuleczkam
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Sie 2007 Posty: 151 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 11:45 pm
|
|
|
Na mojej kiecce metka jest, wyprałam jśą, nic się nie stało, ale się nie doprała. |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 1:20 pm
|
|
|
przeszukałam cała kiecke i znalazłam metke z instrukcją prania! można prać ją w wodzie na 30 stopni bo jest z poliestru zastanawiam się tylko czy prać ją w wannie (boję się ze się nie dopierze ) czy włożyć do pralki na program do syntetyków (tylko czy zdobienia się nie odkleją?) jak myślicie? |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 1:33 pm
|
|
|
Ja bym spróbowała najpierw w wannie |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 2:56 pm
|
|
|
Do żadnej pralki - w życiu jej potem nie doprasujesz to raz, a dwa, że faktycznie może się coś poodklejać, bo pralka to mało delikatne urządzenie.
Elu - pewnie cię zmartwię, ale ja swoją też prałam po roku albo i dłużej i niestety się nie doprała. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 8:57 pm
|
|
|
niektóre pralki (jak moja) mają opcję do prania jedwabiu - może się nada spróbuję z moją i zdam relację - cała pomiętolona i tak jest, nie trzeba potem prasować |
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 10:19 am
|
|
|
moja pralka ma program do likwidowania zagnieceń więc może jakoś by się dało potem wyprasować ale na razie spróbuje w wannie tylko mam inny problem nie mam jej gdzie powiesić z wodą bo niestety nie dało się założyć sznurków ani suszarki nad wanną
chyba będę musiała prać ją u rodziców |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
Maja_Kris
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 1020 Skąd: Łódż/Kanzas
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 3:28 pm
|
|
|
słuchajcie dziewczynki a czy któraś z was dawala suknie do pralni na tatrzanskiej 110?? podobno zajmuja sie tam praniem sukni lubnych i garniakow tylko i wylacznie |
_________________ najszczęśliwsza żona na świecie
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 3:43 pm
|
|
|
Tu nie chodzi o wypranie sukni w jakimś tam programie, ale wyobrażacie sobie wyjęcie takiej mokrej sukni z pralki? Odwirować jej przecież nie można. Pół łazienki zalane. To szybciej będzie samemu wyprać. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 8:52 pm
|
|
|
a dlaczego nie można odwirować? Ja bym tam odwirowała. |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 8:55 pm
|
|
|
gdyby zdobienia byŁy przyszyte to może i ja bym "zaszalaŁa" ale przy klejonych, w żadnym wypadku. Na bank coś się uszkodzi |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 41 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 8:59 pm
|
|
|
Fakt, wszystko zależy od modelu. Im prostsza sukienka tym bezpieczniej prać. |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 9:39 pm
|
|
|
moja ma same szyte elementy, żadnych klejeń. więc wrzuciłam ją do pralki (po lewej stronie) na pranie ręczne i minimalne wirowanie. wyjęłam ją ładnie odświeżoną ale niedopraną na dole. więc wrzuciłam do wanny na całą noc i dzień a potem ręcznie każdy centymetr dołu sukni (razu trzy cieniutkie warstwy) i ogólnie wygniotłam. jest kilka punktów na szyciach, gdzie jest trochę brudna ale ogólnie wygląda ładnie |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 8:56 am
|
|
|
EwaM napisał/a: | a dlaczego nie można odwirować? Ja bym tam odwirowała. |
Chodziło mi o to, że jak odwirujesz to się wszystko pogniecie. A jak się odwiruje tylko delikatnie (i tak nie wierzę, że się nie pogniecie), to i tak nie rozwiąże to problemu wyjęcia z pralki ociekającej sukni. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 10:46 am
|
|
|
Kryszka ja mam całą łazienkę w kafelkach więc wytarcie podłogi po wyjęciu sukni to nie problem poza tym kto ci każe wyjmować ją nad podłoga? ja zamierzam podstawić pod drzwi od pralki dużą miske i do niej wyjąć suknie więc może nie zaleję całej łazienki co do wirowania to chyba bym się nie odważyła |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
kasia_marcinkie
Wiek: 48 Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 1 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pią Paź 17, 2008 12:00 am
|
|
|
Hey. To ja tez sie podziele z Wami jakąs tam informacją. Moja suknia po owym wieczorze wyglądała tragicznie - począwszy od strasznie brudnego dołu -wiadomo: tany-tany) ...po zalanie herbatą na samiutkim przodzie . Miałam o tyle komfot, ze suknia nie byla wypozyczona.Wracając do tematu: złaziłam pół Łodzi, żadna pralnia nie chciała mi tego przyjąć (bądź w jednej termin 14 dni) - a to ze za brudna (akurat sie zgodze), a to ze cekinki odpadną, ze oni nie wiedzą, że mogą ale jak sie cos stanie to spadaj.Ostatecznie przyjeto mi suknie w Pandzie na Pojezierskiej w Tesco,fakt ze mi oswiadczono ze to na moja odpowiedzialnosc, po minach widzialam ze mnie tam nie chcą itp...ale powiem szczerze ze bardzo warto bylo.Bolesny troche koszt (130 zeta) ale suknia wyszla jak nowa,zostal tylko malutki slad pod falbaną-chyba od bibuły,o ktorym mnie poinformowano gdzy odbierałam.kazdą część pakują tam osobno, wieszaczek, folia - wiesz za co płacisz. Mam nadzieje ze wyczerpałam wątek - coś licho piszecie. PS za cholere nie odwazylabym sie prac tego w domu choc chyba krócej zajelo by mi wypranie samemu niz szukanie pralni. Pozdrawiam |
|
|
|
|
dorotea
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2008 Posty: 24 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 11:43 am
|
|
|
Moja kolezanka tez oddawala do Tesco swoja suknie i wrocila do niej jak nowa. Nie wiem ile zaplacila, ale i tak to bylo juz jakis czas temu. |
_________________
|
|
|
|
|
|