Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
My jako gospodynie
Autor Wiadomość
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 1:50 pm   


obiecuję poprawę od poniedziałku
będę się wysypiać, czytać książki, spacerować, może do kosmetyczki pójdę :niepewny:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:05 pm   

Popieram Pipi, popieram. ;)

Trzeba opozyzję chyba do kur domowych założyć. :hyhy:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:07 pm   

heh, na mnie czeka generalne sprzątanie:) choc już kuchnię "obrobiłam", pomyłam szafki, płytę, podłogi, ale jeszcze tyyle zostało do zrobienia.. i do mycia moje SAMOMYJ?CE SI? okna :zdegustowany: które i tak musze szorowac.. no ale na szczeście wystarcza szmatka z wodą..
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:08 pm   

Dla mnie udownie jest usiąść potem i popatzreć na takie czyste mieszkanko.
:rotfl:
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:14 pm   

No nie wiem Kasiawka, nie wiem... ;) wszystko cię boli, ledwo zipiesz, głodna i zmęczona... ;) Wolę mieć bałagan :hyhy:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 2:25 pm   

Kasiawka - jak ja ciebie rozumiem:)))) i byłam tak dumna z naszej czyściuteńkiej kuchni, ze wprowaziłam nakaz mycia naczyń po kazdym posiłku:) do mycia wtedy jest o wiele mniej, niz jak zostawiamy zmywanie "na potem"
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Kasiawka 
Żonomama


Wiek: 45
Dołączyła: 17 Lut 2005
Posty: 1150
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:06 pm   

kryszka napisał/a:
No nie wiem Kasiawka, nie wiem... ;) wszystko cię boli, ledwo zipiesz, głodna i zmęczona... ;) Wolę mieć bałagan :hyhy:


o nie, siedząc csaly dzień w domu nie ma mowy o zmęczeniu, zipaniu a juz na pewno o głodzie :rotfl: a nawet jak wieczorem mam baterie rozładowane to jak popatrzę na wykonana robotę to zaczynam obmyślać co będę robic następnego dnia
_________________

Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża
 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:12 pm   

Satysfakcja z wykonanej roboty - to kóry domufki lubią najbardziej 8)

tak wszystko dopucowałam na zaręczyny, że do dziś można się w glazurze przeglądać :rotfl:
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 46
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:24 pm   

A ja ten problem mam z glowy.... tak to jest jak sie ktos decyduje na house-share :-) A do tego jestesmy w trakcie remonow, wiec tlumacze sobie, ze teraz to i tak nie ma sensu :-) Poza tym, to troche jak wakacje dla mnie.. za niecale 2 miesiace wracam do domu i wtedy sie bede martwic porzadkami :-D
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:30 pm   

Kot napisał/a:
Obrazek
obiecuję poprawę od poniedziałku
będę się wysypiać, czytać książki, spacerować, może do kosmetyczki pójdę :niepewny:


kurcze do poniedziałku szmat czasu :kwasny: , jakoś to łyknę, jak będziesz naprawdę grzecznie się relaksować :mrgreen:
 
 
Olusia 


Wiek: 41
Dołączyła: 18 Kwi 2006
Posty: 264
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:55 pm   

Wczoraj wsyprzątałam kuchnie i zaraz idę sprzątać resztę mieszkanka. Jutro wyjeżdzam, a rodzice wrócą przede mną więc musi być posprzątane.
_________________
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 3:56 pm   

adriannaaa napisał/a:
wprowaziłam nakaz mycia naczyń po kazdym posiłku:) do mycia wtedy jest o wiele mniej, niz jak zostawiamy zmywanie "na potem"


?więte słowa. Bardzo popieram takie pomysły
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 3:16 pm   

Kóra domufka pełną gębą jestem (dziobem :zdziwko: ) :rotfl:
Mama na działce i ja rządzę :hyhy:

Zielony nakarmiony, do pracy odprawiony i teraz z czystym sumieniem biorę się za słodkie kucharzenie 8)
Teściowa rano dzwoniła - wyprawia imieninki dla znajomych i poprosiła, żebym jej upiekła ciasto :cwaniak:
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lip 24, 2006 3:49 pm   

W sobotę wysprzątałam pokój młodego..odgruzowałam jego biurko i kanapę... a wczoraj zabrałam się za porzadki w garderobie... utknłam na 2 godziny przy desce do prasowania 9 a to tylko kilka moich kiecek, koszulek i koszul Ł. - 1/2 z ostatniego prannia), w połowie lata pochowłam typowo zimowe swetry do walizy, ale to nawet jeszcze nie 1/3 potrzebnej tam pracy:(((( no i zaczełam trozszkę likwidować nienoszone ciuchy - selekcja - allego - śmietnik - szafa trwa... ale beznadziejna jestem w tym.mam za duży sentyment do ciuchów..i wierzę "że bedę to jeszcze nosić" no i oczywiście nie noszę;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 1:45 pm   

jako przykładna kórka, mogę Wam polecić dwa produkty czyszczące (w carrefourze była promocja i za oba zapłaciłam tyle, co za jeden). czyszczą prawie jak na reklamach. troszkę trzeba owszem poszorować, ale tłuszcz (nawet taki starawy) nie stanowi problemu.
do kamienia:

do tłuszczu:

_________________
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 25, 2006 2:20 pm   

A ja dzisiaj własnie sprzątam :) Wczoraj mężus wyszorował kuchnię i zrobił porządek w szafie w przedpokoju, a ja dziś doprowadzam do porządku sypialnię, łazienkę, lustro i okna :) Oraz robie wielkie pranie :) Ufff... A gdzies w międzyczasie obiad :)
_________________

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 8:52 am   

Pusiak ty to ciągle sprzątasz, nic nowego. :lol:


Ja wczoraj po przyjściu z pracy za to prawie nie wychodziłam z kuchni. :roll: Przerobiłam z 4 kg papierówek na kompot i ciasto, a do tego zrobiłam bardzo bogate składnikowo leczo. Także miałam saunę na miejscu i gratis. ;)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 9:55 am   

Faktycznie, Pusiak, ile można? :shock:

A ja wczoraj cały wieczór prasowałam moim nowiutkim żelazkiem :mrgreen:
_________________
chez alma |
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 10:37 pm   

Alma już w któryms wątku z kolei czytam o Twoim prasowaniu nowiutkim żelazkiem :wink:
Jak CI tak dobrze idzie to może podrzuca Ci kilka koszul D cobys sie nacieszyła nową zdobyczą :mrgreen: :wink: :wink:
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 8:57 am   

I tak mi jeszcze do Kasiawki daleko :lol:
Ale pocieszam Was, że posprzatalismy tak, że przynajmniej na tydzien koniec ze sprzątaniem :) No chyba że mówimy o pochowaniu róznych wyjętych wczesniej rzeczy - ale to raczej celem utrzymania porzadku :)
Dzis przyjeżdża Nasza świadkowa :) Ale moje obowiązki na dzis ograniczyły sie do zrobienia zakupów, prania i obiadu :) No i zabawiania gościa :)
_________________

 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 9:22 am   

A ja też będę dzisiaj sprzątać. Może uda mi się stworzyć pozory porządku w mieszkaniu. Dziecko jeszcze nie roznosi zabawek, a my juz pogrążamy się w chaosie
 
 
Lucky 

Wiek: 41
Dołączyła: 07 Lis 2005
Posty: 748
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:23 am   

[quote="Pusiak"]Ale pocieszam Was, że posprzatalismy tak, że przynajmniej na tydzien koniec ze sprzątaniem :) /quote]

Na tydzień :wow:
Po takim sprzątaniu to bym sie z miesiąc za porządki nie zabrała :niepewny:
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:27 am   

heh, mi porządek idealny w kuchni starczył na 3 tygodnie:))) w ten albo nastepny weekend musimy wysprzatasc CAŁE mieszkanie przed wizytą rodziców i całej reszty:) jakos mi się to nie uśmiecha...
no ale nic, ajko kóra domuffka, trzeba bęzdie zakasać rękawy:)

choćmoze to dziwne - ale ja lubię sprzątać:) jak mam ochotę i jak jestem sama, nienawidzę, jak mi się ktoś o mieszkaniu kręci, kiedy mnie napada szał porządków:) A jeszcze jak się smętnie przewala z kąta w kat i pyta - "a to co ja mam teraz zrobić?", to najchetniej bym gołe ręce w pytającego flakach zanurzyła i porozwłóczyła po okolicy;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 28, 2006 11:28 am   

tak to sie mówi.... a królik w domu i wszędzie trociny :) Zwłaszcza dwa razy w tygodniu po sprzataniu klatki :) No przeciez nie sposób nie zamieść :)
_________________

 
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sie 20, 2006 7:50 pm   

Nosi mnie dziś :niepewny: Rzucę się chyba na górę prania, które trzeba wyprasować :hyhy: i może nowe pranie też wstawię ...


Pracę osłodzę sobię Balileys'em :hyhy: a co tam raz się żyje :hyhy:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 21, 2006 9:38 am   

hihi, miała baba za mało sprzatania i gotowania - to sprawiła sobie szczeniaczka :) :rotfl:
_________________

 
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 02, 2006 10:40 am   

ponieważ od ... kilku tygodni jestem 100% Kórą Domową, załączam kilka przykazań (z 1955 roku, z USA) :P

* Przygotuj obiad. Zaplanuj go wcześniej, nawet poprzedniego wieczora, tak by pyszna potrawa czekała na jego przyjście. W ten sposób dajesz mu znać, że myślałaś o nim i przejmujesz się jego potrzebami. Mężczyzna jest głodny, kiedy wraca do domu i perspektywa dobrego posiłku (zwłaszcza jego ulubionego dania) to część niezbędnego ciepłego powitania.

* Przygotuj się. Odpocznij 15 minut, byś była odświeżona na jego przyjście. Popraw makijaż, zawiąż wstążkę na włosach i wyglądaj promiennie. Pamiętaj, że on właśnie wraca z pracy, gdzie napatrzył się na zmęczonych ludzi.

* Bądź trochę bardziej radosna i trochę bardziej interesująca dla niego. Coś musi rozświetlić jego nudny dzień - to twój obowiązek.

* Posprzątaj. Przed jego przyjściem ogarnij wzrokiem główną część mieszkania.

* Pozbieraj podręczniki, zabawki, papiery itp. i odkurz stoły.

* W czasie zimnych miesięcy powinnaś rozpalić ogień w kominku, by on mógł się zrelaksować. Twój mąż poczuje, że jest w raju, w świątyni odpoczynku i porządku, co tobie również polepszy samopoczucie. Przecież dbanie o jego komfort przyniesie ci ogromną satysfakcję.

* Przygotuj dzieci. Przeznacz kilka minut, by umyć im ręce i buzie (jeśli są małe), uczesać włosy i, jeśli to konieczne, przebrać je. To małe skarby i on chce zobaczyć je w tej roli. Na czas jego przyjścia wyeliminuj hałas zmywarki, suszarki i odkurzacza. Zachęć dzieci, by były cicho.

* Uciesz się, że go widzisz.

* Powitaj go ciepłym uśmiechem i okaż szczerość w twoim pragnieniu ucieszenia go.

* Wysłuchaj go. Być może masz wiele ważnych rzeczy, o których chcesz mu opowiedzieć, ale moment jego przyjścia nie jest właściwy. Niech mówi pierwszy - pamiętaj, jego tematy konwersacji są ważniejsze niż twoje.

* Spraw, by ten wieczór był tylko dla niego. Nigdy nie narzekaj, gdy wróci do domu późno lub wychodzi na kolację lub w inne miejsce bez ciebie. Spróbuj zrozumieć, że żyje w świecie napięć i stresu.

* Twój cel: spróbuj sprawić, by dom był miejscem spokoju i porządku, gdzie twój mąż będzie mógł odświeżyć ciało i umysł.

* Nie witaj go narzekaniem i problemami.

* Spraw, by było mu wygodnie. Zaproponuj, by się oparł na wygodnym fotelu lub by położył się w sypialni. Przygotuj mu coś chłodnego lub ciepłego do picia.

* Ułóż dla niego poduszki i zaproponuj, że zdejmiesz mu buty. Mów cichym, kojącym i miłym głosem.

* Nie kwestionuj tego, co robi, nie podważaj jego sądów. Pamiętaj, to on jest panem domu i zawsze czyni swoją wolę sprawiedliwie i rozmyślnie. Nie masz prawa tego kwestionować.

* Dobra żona zawsze zna swoje miejsce.

źródło
_________________
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 02, 2006 11:21 am   

szczako napisał/a:


* Uciesz się, że go widzisz.



To ja robię tylko to. Od miesięcy nie pasuję do klubu kór :cry: Ale chociaż może nie dam zarobić psychoanalitykowi, bo to przez te przykazania dla dobrych żon tak im się rynek w USA rozwinął.
 
 
pinia_pinia 

Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 331
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 02, 2006 2:01 pm   

Nieźle się uśmiałam czytając te zasady. Od razu przypomina mi się film "?ony ze Stanford". Takie idelane lalaeczki zawsze służące męusiowi- piekne zadbane i świetnie ubrane nawet w kuchnii 8) Szkoda tylko, że na końcu okazały się być pół-robotami :rotfl:
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sob Gru 02, 2006 6:21 pm   

:shock: :shock: :shock:

To one miały zmywarki w latach '50?
Pozazdrościć... :roll:
_________________
chez alma |
 
 
Kropek 

Dołączyła: 23 Paź 2006
Posty: 80
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Gru 02, 2006 7:57 pm   

Rewelacja!!

Mam tylko jeden maly problem: jestem w domu pozniej niz T i tylko moge sie ucieszyc, ze go widze ;-)

Byl jeszcze taki tekscik krazacy w sieci na temat idealny Qry domowej IV RP, ale nie moge teraz znalezc.. Jak znajde, tez wrzuce...

Ja w domu jestem sekcja myjaca (zmywanie, mycie lazienki, itepe) bo mam uczulenie na kurz i te czesc zostawiam sekcji odkurzajacj - T. :hyhy:
_________________


[/url]
 
 
Żaneta 
Jestem mamusią

Wiek: 39
Dołączyła: 17 Lip 2005
Posty: 925
Skąd: ŁÓDŹ
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:41 am   

A dla faceta taki poradnik?

Nie musi być mily dla nas,nie musi się przytulać....niech tylko siedzi sobie na kanapie i gapi się w telewizor
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl