Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
I spotkanie rodziców
Autor Wiadomość
Amm-k 


Wiek: 35
Dołączyła: 18 Sie 2007
Posty: 248
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 7:26 pm   

Nasi rodzice mieli pierwsze spotkanie jakieś 25 lat temu :D Moi i Rafała rodzice znają się właśnie od 25 lat :) i wiadomość, że chcemy się związać na stałe bardzo wszystkich uszczęśliwiła :D normalnie jak w telenoweli brazylijskiej :D
_________________


 
 
pscoolka 


Wiek: 43
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 181
Skąd: Łódź/Holandia
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 11:28 am   

a u nas oficjalne zapoznanie było 29 grudnia 2007 roku. Strasznie sie z mama bałysmy ale poszło jak z płatka. Nawet moj P był zszokowany ze nasi rodzice się tak dobrze dogadują. Pozniej była rewizyta w Nowy rok i było bardzo rodzinnie:) wiec ten etap przeszlismy bezpbolesnie:)
_________________

 
 
 
sistermonn 
:)


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 905
Skąd: Łódź - Górna
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 11:44 am   

U nas niestety pierwsze spotkanie było bardzo stresujące.
moi rodzice starali się wyluzować i naprawdę świetnie im szło, Przyszły teściu też całkiem fajnie sie zachował, natomiast PT zachowywała sie jakby kawał drąga utkwił jej w d.. i przy okazji w gardle też. Na każde pytanie odpowiadała tak, nie. Nie potrafiła normalnie porozmawiać, tak pobabsku
My również lekko stremowani, ale daliśmy radę.


Następne spotkanie było na działce PM więc tu już poszło lepiej. PT sie wyluzowała, a w pewnym momencie aż za bardzo, ale to już zupełnie inna historia :)
 
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 6:12 pm   

Ja mam pierwsze spotkanie rodziców w święta. Ma być ustalany podział kosztów ślubu i wesela itp. Pierwsze spotkanie rodziców planowaliśmy na wrzesień 2007 ale niestety z przyczyn niezależnych od nas nie wypaliło (przyszły teściu nie mógł mieć urlopu - pracuje w Niemczech), a później nie było jak bo mój Miś też wyjechał do Niemiec pracować i tak zleciało. Strasznie się denerwuje moja mama chyba też :) od tygodnia ciągle mówi jakie potrawy trzeba zrobić na spotkanie. Mam nadzieje, że będzie dobrze po mimo, różnicy naszych rodzin.
 
 
Dalija 

Wiek: 40
Dołączyła: 21 Lut 2008
Posty: 25
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 07, 2008 10:10 am   

Agunia u mnie jest bardzo podobnie....spotkanie zareczynowe mialo byc ponad miesiac temu ale moja przyszla tesciowa sie rozchorowala wiec spotkanie zostalo przelozone na kolejny tydzien ale jak sie okazalo w ciagu kolejnego tygodnia reozchorowal sie moj przyszly tesc, ktory przypuszczam zarazil sie od swojej zony:) i znow termin sie przesunal...potem nie pasowalo moim rodzicom bo mielismy jakas imprezke rodzinna poza miastem...w koncu mieslismy sie spotkac w ten weekend ale coz z tego jak moje Kochanie zlapalo jakiegos wirusa i teraz to On lezy z temperatura w lozku:( wiec zareczyny zostaly znow przesuniete na za tydzien...ale czy sie uda ktoz to wie....moja mam tez to starsznie przezywa i juz od ponad miesiaca co tydzien mysli co tu zrobic...mam nadzieje ze to nie jakies zle fatum?:( i w koncu sie uda nam spotkac...
_________________
 
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 07, 2008 12:57 pm   

Moja znajoma mi tak powiedziała co się odwlecze to nie uciecze :) Mam nadzieje, że wszystko się uda wam i nam ;)
Ostatnio zmieniony przez agunia84 Pią Mar 07, 2008 1:01 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Aniaa 


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sie 2007
Posty: 159
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Mar 07, 2008 3:46 pm   

Nasi rodzice oficjalnie poznali się na naszych zaręczynach w drugi dzień ?wiat Bożego Narodzenia. BArdzo się bałam, gdyż nasi rodzice całkowicie różnią się charakterami. Ale było bardzo fajnie.Niemalże od razu przeszli na "ty". Nie ma się czego bać- wiem z własnego doświadczenia-ale każda z nas musi się o tym przekonać na własnej skórze. :)
_________________

 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 6:14 pm   

I spotkanie rodziców już jutro :) Na razie się nic nie stresuje mam nadzieje, że jutro też będę spokojna. Spotkanie miało być kameralne, a zmieniło się na rodzinne ;) , będzie 10 osób.
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 6:23 pm   

aguniu, będzie dobrze !
?więta sprzyjają przyjaznej atmosferze.
Powodzenia :graba:
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 2:33 pm   

Już po :) Chyba było dobrze - mam taka nadzieję. Rodzice sie dogadywali całkiem nieźle. Tylko ja sie wygłupiłam :( ale ja już tak mam w takich sytuacjach. Dostałam z mamą piękne kwiaty :) Juto jedziemy na sale wpłacić zaliczkę i szukać zespołu :wink:
Ostatnio zmieniony przez agunia84 Pon Mar 24, 2008 2:33 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Geebril 


Wiek: 38
Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 98
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Mar 31, 2008 8:06 am   

?yję :wink: Moje spotkanie rodziców odbyło się w sobotę i przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Przyznam, że sama zaczęłam panikować dopiero w momencie, kiedy udzielił mi się stres moich rodziców. Bo jeśli tata, który nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów, rzuca pytanie "ale o czym my będziemy rozmawiać?", a moją spokojną mamę denerwują najmniejsze drobiazgi, to jest żle :o Tymczasem było naprawdę miło i wesoło. I jak to okreśłił brat mojego A. - nastroje po spotkaniu są świetne. Myślę, że po obu stronach :spoko:

Podpisuje się rękoma i nogami pod stwierdzeniem, że strach ma wielkie oczy. Wydaje mi się, że jeśli nie ma zbyt wielkich różnic światopoglądowych między rodzicami, to pierwsze spotkania raczej się udają. I my nie musimy przykładać do tego więcej ręki - już wystarczy, że to spotkanie odbywa się właściwie z naszego powodu :cool:
_________________
 
 
elka85 


Wiek: 39
Dołączyła: 22 Sty 2008
Posty: 410
Skąd: Zgierz
Wysłany: Sro Kwi 02, 2008 2:31 pm   

Ja już też jestem po takim spotkaniu :D Wcześniej strasznie się bałam, nie wiedziałam, czy rodzice przypadna sobie do gustu, czy się dogadają, czy nie będzie jakiegoś krępującego milczenia :) Moja mama też strasznie panikowała, nagotowała pełno różnych smakołyków, w dzień spotkania chodziła ze stresu jak nakręcona :) Wszystko udało się znakomicie- okazało się, że rodzice mają wspólnych znajomych, tatusiowie nawet podobne zainteresowania :) Spotkanie zaczęło się o 17 a rodzice siedzieli do 23 ( to bardzo długo jak na rodziców Piotrka). Okazało się, że nie było się czym tak sresowac, zwłaszcza, że wszystkim zależało na tym, żeby to spotkanie się udało :D
_________________

 
 
evelinka 


Wiek: 38
Dołączyła: 06 Lut 2008
Posty: 554
Skąd: ja to mogę wiedzieć?
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 8:18 pm   

Nasi rodzice już dawno się poznali, więc nie martwiłam się jak będzie na zaręczynach. Nikt się tak nie denerwował, jak mój M. Mówię wam, te pięć minut było dla niego chyba największym stresem w życiu. Ale poradził sobie. Rodzice się zgodzili, ja też :P Później to już luzik. Rodzice świetnie się dogadują
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 8:22 pm   

Moi rodzice zostali zaproszeni do teściów na spotkanie w przyszłą niedzielę.
Mają nastąpić ustalenia dotyczące wódki, gości itp.
No i dalsze pogłębianie więzi przyszłorodzinnych :lol:
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 9:28 pm   

To tylko się cieszyć Fionko, że rozwija się znajomość miedzy rodzicami i oby tak dalej :D

U mnie już było 2 spotkanie - mama zaprosiła moich przyszłych teściów na herbatkę po tym jak wpłaciliśmy zaliczkę na rezerwacje sali :) Mam nadzieje, że będzie tak dalej :D Moja mama powiedziała, że trafili mi się świetni teście i mam najlepszych z pośród mojego rodzeństwa :) Teście też mówili, że mam fajną mamę. Oby ta znajomość rosła :D
 
 
MalaJu 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 2628
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 10:25 pm   

u mnie sytuacja jest na tyle skomplikowana, że rodziny spotkają się dopiero dzień przed ślubem. Mieszkają co najmniej 700 km od siebie. Moj tata mieszka w Andaluzji, moja mama tu, w łodzi, a rodzina mojego PM w Bieszczadach. No chances.
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 6:40 pm   

MalaJu będzie dobrze :)
 
 
Abudabi 
żona swojego męża


Wiek: 40
Dołączyła: 18 Kwi 2007
Posty: 434
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 9:04 pm   

A moja teściowa jest dziwna, i żeby "wieczorek zapoznawczy" doszedł do skutku, musimy ją porwać :-? bo ona nie widzi sensu, potrzeby, a z drugiej strony uważa, że brak oficjalnych zaręczyn to był co najmniej nietakt z naszej strony :cool:

w każdym razie, wieczorek zapoznawczy zaplanowaliśmy na pierwszą połowę maja, w naszym dworku (bo rodziny nie widziały)
_________________

16.08.08
 
 
 
Suelen 

Wiek: 40
Dołączyła: 15 Sty 2007
Posty: 1258
Skąd: Zgierz
Wysłany: Czw Maj 08, 2008 2:04 pm   

a u mnie nie było spotkania z rodzicami :( znają sie jako sąsiedzi, mówią sobie dzień dobry, ale co do reszty to niestety. Moja mam nie chciała, bo coś tam coś tam... no trudno, nie zawsze jest tak pięknie :(
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Czw Maj 08, 2008 2:17 pm   

Nasi rodzice nie spotkali się do tej pory i na pewno jeszcze długo się nie spotkają. Dzieli ich ok 3500 km (rodzice S. mieszkają w Maroku).
Ponieważ moi rodzice finansują całe wesele i nie chcą od nas pieniędzy więc w zamian za to planujemy zabrać ich na wycieczkę do Maroka. I mam nadzieje, że wtedy poznają rodziców S.
 
 
marta_s3 

Wiek: 41
Dołączyła: 08 Gru 2007
Posty: 185
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 6:53 pm   

My nie mieliśmy oficjalnych zaręczyń przy rodzicach tylko sami we dwoje. Spotkanie rodziców odbyło się i było bardzo przyjemnie. Przypadli sobe do gustu i będą częściej organizować takie spotkania.
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pią Maj 09, 2008 10:29 pm   

Abudabi napisał/a:
wieczorek zapoznawczy zaplanowaliśmy na pierwszą połowę maja, w naszym dworku (bo rodziny nie widziały)

Abudabi spotkanie się odbyŁo :?: Jak wrażenia, stres byŁ:?: No i jak wrażenia rodziców w dworku :?: (chociaż pewnie byli zachwyceni - zresztą kto by nie byŁ)
 
 
Abudabi 
żona swojego męża


Wiek: 40
Dołączyła: 18 Kwi 2007
Posty: 434
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 7:12 am   

A teściową głowa bolała i w nas wystawiła. Ja już nie wiem czy do tego w ogóle dojdzie :-?
_________________

16.08.08
 
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 9:20 am   

Abudabi :glaszcze: Teściowe już takie są, maja swoje humory :kwasny:
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Sro Cze 11, 2008 9:48 pm   

Abudabi napisał/a:
Ja już nie wiem czy do tego w ogóle dojdzie :-?


i jak, doszlo???:)
u nas spotkanie z rodzicami bedzie w lipcu, moja mama ze swoim mezem przyjezdza do Pl, jeszcze nigdy nie widziala mojego D, gadali tylko przez tel, ciekawa jestem jak przyszle tesciowe sie dogadaja ;)
 
 
Malwina_łódź 


Wiek: 37
Dołączyła: 30 Gru 2007
Posty: 1291
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Cze 14, 2008 6:25 am   

Nasi rodzice spotkali się po raz pierwszy na naszych oficjalnych zaręczynach 29 grudnia 2007. Nie zaręczaliśmy się wcześniej między sobą. Jesteśmy tradycjonalistami i chcieliśmy, żeby w tym ważnym dniu rodzice byli z nami. Oboje mamy z nimi doskonały kontakt. Byliśmy zestresowani troszkę, ale spotkanie wypadło świetnie! Ja dostałam czerwone róże i pierścionek :P , mama dostała herbaciane róże, a tata dostał dobrą wódkę :) Fajnych mam teściów mówię Wam. :)
_________________

 
 
juta79 


Wiek: 45
Dołączyła: 05 Paź 2007
Posty: 394
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Cze 17, 2008 6:46 pm   

Nasi rodzice znają sie od jakiś 30 lat bo mój tata i P.mama to kum z kumą (chyba tak to sie mówi) wiec spotykali sie już na chrzcinach, 18-kach no i weselach. I spotkanie nie było oficjalne i na pewno nie stresujące :lol: . Przynajmniej jeden problem był z głowy a część wspólnej rodziny to dosyć fajna rzecz.
_________________

 
 
 
poison_moon 


Wiek: 40
Dołączyła: 24 Lut 2008
Posty: 221
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 18, 2008 9:21 am   

A u nas rodzice poznali się na przyjęciu pozaręczynowym. Bardzo się bałam tego spotkania ( z różnych względów ), ale spotkanie pozytywnie mnie zaskoczyło. Szybko wszyscy przeszli na "ty", było sympatycznie, a zabawa trwała do 2 w nocy :) nawet tańce były :smile:
_________________
 
 
niesia2708 
Kociara :)


Wiek: 39
Dołączyła: 10 Cze 2008
Posty: 2700
Skąd: Piotrków/Tomaszów
Wysłany: Sro Cze 18, 2008 4:54 pm   

Moi rodzice poznali mamę Pawła jak jechaliśmy na przysięgę do niego.Taty P. na razie nie poznali,ale tu jest utrudniona sprawa ponieważ tata P. jest po udarze,praktycznie nie wstaje z łóżka,prawie nie mówi :(
_________________

 
 
 
doni_iza 

Wiek: 42
Dołączyła: 29 Paź 2007
Posty: 1974
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 8:43 am   

Już dokładnie nie pamiętam kiedy nasi rodzice się poznali( na pewno na długo przed zaręczynami), ale prawdopodobnie było to na zasadzie zaproszenia na kawkę, czy jakoś tak. Ogólnie rzecz biorąc teraz moji rodzice tak sie zaprzyjaźnili, szczególnie z mamą K. ( jego rodzice są rozwiedzeni), że nie tylko dzwonią do siebie, ale też zapraszają się na imieniny, święta, obiadki, grille itp. Bardzo sie z tego cieszę :]
_________________
 
 
mala_mk 

Wiek: 45
Dołączyła: 26 Cze 2008
Posty: 153
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lip 11, 2008 1:52 pm   

Pierwsze spotkanie rodziców już dziś :?
Jesteśmy zaręczeni prawie od pół roku a mój K. właśnie dziś się do mnie przeprowadza (z Poznania) i przy okazji załatwimy tą imprezkę ;)
Mamy prawie po 3 dychy na karku, a denerwuję się jak przed maturą. Ale to chyba dlatego, że wiem jacy są moi rodzice, a wiem jacy przyszli teściowie. A zwłaszcza Pan Teść. Może moim rodzicom jednak uda się do Niego dotrzeć i jakoś to pójdzie :| Ale czuję, że w sprawach organizacyjnych naszego wesela mogą być małe rozbieżności poglądów ;)
_________________
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 10:31 am   

mala_mk i jak wrażenie po I spotkaniu rodziców?? Mam nadzieje, że wszystko się udało :)
 
 
mala_mk 

Wiek: 45
Dołączyła: 26 Cze 2008
Posty: 153
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 2:06 pm   

No i okazało się, że moje obawy były zbyteczne.
Teściowie mieli pojechać w piątek, a zostali do niedzieli. Z moimi rodzicami dogadali się od razu i świetnie się bawiliśmy wszyscy. A Pan Teść, z którym nie miałam wcześniej praktycznie żadnego kontaktu, pokazał że naprawdę jest fajnym facetem , bo Teściowa fajna jak zwykle.
Jednym słowem było super :)
_________________
 
 
agunia84 


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lip 2007
Posty: 3627
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 2:52 pm   

No to super, że wszystko się udało :) Zazwyczaj jest tak, że nasze obawy są zbyteczne ;)
 
 
daga 

Wiek: 39
Dołączyła: 08 Maj 2008
Posty: 102
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 9:14 am   

nasi rodzice poznali sie na naszych zareczynach.
_________________

 
 
Yoanna 
mamuśka


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 1441
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 9:27 am   

Nasi widzieli sie parę razy, np na lotnisku, kiedy leciałam do M. Ale niezobowiązujące spotkanie "na kawkę" odbyło się 29.06.08 (a jestesmy z M. ponad 6 l.razem) na działce u rodziców. Ostatnio z mamami pojechalismy obejrzeć salę, a dzis obie rodziny jadą podpisać umowę :-) Na razie wszystko przebiega pomyslnie, dogadują się i... nie mogą doczekać sie naszych zaręczyn... zresztą nie tylko oni.. Ja też :!:
_________________
 
 
kamis 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 19
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 2:13 pm   

Ojej widze,ze nie tylko ja mam obawy przed "rodzinnym" spotkaniem. Znamy sie juz ponad 7 lat, jestesmy razem ponad cztery, zareczyny byly rok temu...a rodzice sie nie znaja. Pierwszy oficjalny zjazd 26 lipca na grillu u nas na dzialce 8) i to jeszce dwu dniowy z noclegiem :!: :!: tragedia :wink: mam nadzieje ze szybko zlapia temat do rozmow i nie bedzie krepujacej ciszy albo ciaglego gadania o pogodzie :P ale mam stresa :roll: zobaczymy co z tego wyjdzie, szczegolnie ze trzeba bedzie gadac o kasie, bo trzeba jakos zaczac organizowac wesele :razz: trzymajcie kciuki. po spotkaniu opisze wrazenia :)
 
 
mala_mk 

Wiek: 45
Dołączyła: 26 Cze 2008
Posty: 153
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 5:55 pm   

kamis - miałam dokładnie te same obawy. A tak jak pisałam, było bardzo miło. Trzymam kciuki, żeby również u Ciebie wszystko poszło gładko :)
Pozdrawiam
_________________
 
 
kamis 

Wiek: 39
Dołączyła: 14 Lip 2008
Posty: 19
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 9:11 pm   

Dzieki mala_mk :) mam nadzieje , ze u mnie tez pojdzie tak gladka jak u ciebie i wszystko bedzie ok :)
 
 
agniesia22 


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Lip 2008
Posty: 268
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 01, 2008 5:07 pm   

My zaręczyliśmy się 14 sierpnia ale tylko między sobą na wakacyjnym wyjeździe. Teraz planujemy spotkanie rodziców, nie wiem jak mam się do tego zabrać, mam ogromnego stresa. Rodzice nie znają się wcale, nigdy się nie widzieli, pytają tylko na przemian o siebie. Pojawiają się dyskusje na temat godziny ślubu i wiejskiego stołu, jedni tak drudzy odwrotnie, dlatego boje się że mogą nie dojść do wspólnej decyzji. Boję się tego dlatego nie mogę podjąć decyzji o dniu spotkania, a już chyba czas najwyższy bo najważniejsze już załatwione a wesele w maju. Pomocy!!! <stres>
_________________


 
 
 
Kociadło 


Wiek: 40
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 9:35 pm   

a ja jestem zła na mame bo chcemy zorganizowac wkońcu to pierwsze spotkanie i już było chyba 6 prób - ale za kazdym razem moja mama odwalała jakis numer i odkładała czasem nawet na 3 dni przed. Teraz przymierzamy sie na październik - ciekawe co odwali tym razem.:(
_________________
 
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:14 pm   

Pierwsze spotkanie bylo w dniu imienin M. przyjechal razem z rodzicami. Generalnie bylo ok. Tesc wszedl dal mamie kwiatka z tekstem "Chwasty dla Pani " a potem osobiscie wylalam butelke czerwonego wina na bialy obrus, talerze i dywan. No coz pierwsze koty za ploty :) A od ostatniej soboty zaczeli sobie mowic na Ty :)
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:15 pm   

Kociadło, trzymam kciuki, zeby Wam sie wreszcie powiodlo :))
ppola, czyli bylo super :)) gratuluje!
_________________
Ostatnio zmieniony przez 555 Czw Wrz 18, 2008 10:16 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:20 pm   

Taaa fantastycznie :P stresa mialam na maxa ;P
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:25 pm   

ja w ogole nie pamietam pierwszego spotkania naszych Rodzicow.. wydaje mi sie, ze zaprosilam ich do nas na obiad.. i tez bez wpadek sie nie obylo: podalam ryż, ktorego nie jada moj Tesc, a poza tym Tesciowie przyjechali najedzeni (skad wpadli na taki pomysl, nie mam pojecia) i dlubali w talerzach.. :roll:
_________________
 
 
Kociadło 


Wiek: 40
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:28 pm   

nio przy podejściu mojej mamy to pewnie w dniu ślubu sie potkają i juz nigdy wiecej.
_________________
 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:31 pm   

hmm. no to moze wykorzystajcie jakas okazje, nie wiem, imieniny Twoje lub narzeczonego..? zaproscie obie strony, a pierwsze spotkanie bedzie "przy okazji"..
_________________
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:37 pm   

Kociadło, spokojnie ;) u nas tez bylo kilka podejsc, moze Twoja mam sie stresuje ze bedzie musial swoja coreczke oddac obcym ludziom ;) i chce to odwlec :P ale bede trzymala kciuki zeby sie udalo wszystko :)
A jeszcze z wpadek ale juz mniejszych :) mama moja przez 2 tyg obmyslala co zrobi do jedzenia na to spodkanie i nagotowala tyle ze chyba pułk wojska by sie najadl i tescie na wynos dostali bo sie nawet w lodowce nie chcialo zmiescic. A gotowala uwaga!!!! - dla 5 osób :]
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
Kociadło 


Wiek: 40
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 2269
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 10:50 pm   

Moja mama jest jaka jest - nie lubi spotkań towarzyskich więc pewnie dlatego to odwleka ale co sie odwlecze to nie uciecze.:):))Przykro mi tylko z tego powodu że ciagle podaje terminy a potem się wycofuj. Nio u nas jest pewne to że idziemy wszyscy do lokalu w którym bedziemy mieli wesel.
_________________
 
 
 
Klaudynka 


Wiek: 39
Dołączyła: 20 Kwi 2008
Posty: 1321
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 3:42 pm   

Pierwsze spotkanie naszych rodziców odbyło się w Sylwestra, czyli 2 miesiące po naszych zaręczynach. Spotkanie było bardzo miłe, w przyjaznej atmosferze :)
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl