Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asiek
Nie Gru 09, 2007 3:15 pm
do forumek na "emigracji"
Autor Wiadomość
zabeczka 

Dołączyła: 06 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: obywatelka swiata
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 2:11 pm   do forumek na "emigracji"

czy planujecie powrot do kraju? jesli tak to kiedy? a moze powieje was jeszcze dalej w swiat?
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 8:46 pm   

Ja myśle żę najdalej to to w grudniu 2010 a możliwe że w czerwcu 2010 :) Nie planujemy btego przedłużac, chyba że jakieś zdażenie losowe to sprawi...
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
gosia83 


Dołączyła: 13 Cze 2007
Posty: 17
Skąd: anglia/lodz
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 8:54 pm   

ja raczej nie wroce...moj narzeczony jest Anglikiem, wiec pewnie zostaniemy tutaj. Mnie tu latwiej niz jemu by bylo w Polsce, bo nie zna jezyka. No i chyba nie chcialby pracowac za 1000 zl :roll: Ale kto wie, wszystko sie moze zdarzyc....
 
 
aka 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 179
Skąd: Pabianice / Szkocja
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 10:14 pm   

Agnieszka19 , skąd takie konkretne plany? Mimo, że dość odległe w przyszłości...
My planujemy wrócić w ciągu kilku lat.
A Ty, żabeczka? Nie odpowiesz na własne pytanie :> ?
_________________
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 12:14 am   

Ja chcę wrócić za 3-4 lata, a to dlatego, (oczywiście poza tym, że mój dom jest w Łodzi) że chcę wychować swoje dziecko/dzieci w domu, a dziecko chę mieć najpóźniej za 4 lata.
_________________
 
 
 
zabeczka 

Dołączyła: 06 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: obywatelka swiata
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 12:02 pm   

a my najprawdopodobniej bedziemy sie przeprowadzac na jakies pol roku za rok do Nowej Zelandii, mamy taki ciekawy kontrakt, wiec wykorzystamy go :) bo lubimy nowe wyzwania
_________________
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 12:08 pm   

od razu zalozylismy ze to wyjazd na jakies 3 lata i tak mam nadzieje zostanie :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
zabeczka 

Dołączyła: 06 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: obywatelka swiata
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 6:33 pm   

dobrze jest robic sobie takie zalozenia
_________________
 
 
*Asiek 
Moderator
Czarownica vel Anioł


Dołączyła: 05 Sty 2004
Posty: 2217
Skąd: Kiedyś Łódź
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 7:18 pm   Re: do forumek na "emigracji"

zabeczka napisał/a:
czy planujecie powrot do kraju?

Nie, bo nie wyjechałam "tymczasowo", żeby się doskonalić zawodowo, czy "za chlebem".
Dobrze się czuję tutaj. :)
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 7:35 pm   

My zamierzamy wrócić, w chwili obecnej planujemy za jakiś rok może dwa ale nie stawiam kropki nad i bo jak przyjechaliśmy mieliśmy zostać rok a jesteśmy już 2,5 roku :) ale definitywnie chcemy wrócić :)
_________________
 
 
zabeczka 

Dołączyła: 06 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: obywatelka swiata
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 7:44 pm   

no wlasnie tak naprawde to ciezko cos powiedziec, bo plany zawsze moga ulec zmianie
_________________
 
 
aka 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 179
Skąd: Pabianice / Szkocja
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 8:36 pm   

Wydaje mi się, że im dłużej się przebywa zagranicą tym trudniej zdecydować się na powrót - człowiek się po prostu przyzwyczaja (i nie chce mu się przewracać życia do góry nogami).
_________________
 
 
zabeczka 

Dołączyła: 06 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: obywatelka swiata
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 8:40 pm   

ja tez tak uwazam, porzucic miasto ktore kocham,hmm
_________________
 
 
aka 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 179
Skąd: Pabianice / Szkocja
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 9:53 pm   

zabeczka napisał/a:
ja tez tak uwazam, porzucic miasto ktore kocham,hmm

Hmm...
Nie zrozumiałam. A propos czego to było?
_________________
 
 
jo 


Wiek: 43
Dołączyła: 19 Maj 2007
Posty: 40
Skąd: z daleka
Wysłany: Sro Gru 12, 2007 10:42 pm   

ja nie mysle w kategoriach powrotu

Rozwazamy zycie w roznych miejscach. Jesli w Pl pojawi sie ciekawa propozycja zawodowa to moze nawet przyjedziemy na jakis czas. Chcialabym, zeby moje dzieci znaly dobrze moj Kraj.

realistycznie oceniajac, nie bedzie to najblizsze 10 lat... Moze nawet sie moj maz do tej pory nauczy polskiego..
 
 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 16, 2007 6:16 pm   

ja wlasnie wrocilam, bylam 2 lata i 3 miesiace. tak jak kochecka mielismy wyjechac na rok, ale sie przedluzylo. nie widzialam sensu dalej tam siedziec, bo czulam sie w zawieszeniu. nie planowalam tam przyszlosci, wiec lepiej bylo juz wrocic do kraju i tu zabrac sie za cos konkretnego. date powrotu ustalilismy rok temu wiec byl czas zastanowic sie nad wszystkim. i jak zwykle podczas dluzszego pobytu za granica upewnilam sie, ze moje miejsce jest w polsce :)
 
 
pscoolka 


Wiek: 42
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 181
Skąd: Łódź/Holandia
Wysłany: Czw Lut 14, 2008 2:24 pm   

ja tez chce wrocic.Jestem w Holandii na doktoracie i jeszcze mi zostały dwa lata. Tylko wlasnie moj P zaczal tez tutaj doktorat więc automatycznie wracamy za jakies 4 lata. No chyba ze cos sie w miedzyczasie wydarzy i wrocimy wczesniej. Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie wychowania dziecka własnie tutaj, daleko od rodziny, bez pomocy....
_________________

 
 
 
aka 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 179
Skąd: Pabianice / Szkocja
Wysłany: Pią Lut 15, 2008 8:16 pm   

pscoolka napisał/a:
Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie wychowania dziecka własnie tutaj, daleko od rodziny, bez pomocy....

Mam tak samo :) . Jak dla mnie jest to bardzo dobry powód, żeby wracać.
_________________
 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 15, 2008 9:12 pm   

oj tak. sam porod kobiety w uk bardzo sobie chwala. ale jak potem zostaja same (bo ich partner stara sie wtedy jak najwiecej pracowac i zarabiac) to juz nie jest tak fajnie. wtedy przydalaby sie mama, przyjaciolki. fajnie gdzies czasem wyjsc z ukochanym ale nie ma z kim dziecka zostawic (do opiekunek swieze mamy maja malo zaufania). a im dziecko starsze tym problem wiekszy, bo jak zacznie chodzic do szkoly to do polski nie chce wrocic, a i latwe by to nie bylo (poziom nauczania jest tu zbyt rozny).

problem maja ci, ktorzy wyjezdzaja bez planu. mowia "zobaczymy" a potem zyja w zawieszeniu bo nie wiedza co robic
 
 
pscoolka 


Wiek: 42
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 181
Skąd: Łódź/Holandia
Wysłany: Pią Lut 15, 2008 10:05 pm   

tutaj w Holandii po porodzie nie zostaje sie długo w szitalu, no chyba że są jakieś komplikacje. Po jednym dniu czy nawet w tym samym jezeli wszytko jest ok pacjentka dostaje kopniaka do domu. Poza tym tutaj rodzzenie w szpitalach nie jest standardem. Dopiero jak lekarz zaleci poród w szpitalu mozna w nich rodzic w ramach ubezpieczenia. Jezeli lekarz stwierdzi ze nie ma zadnych pzreciwskazac do rodzenia w domu a my dalej chcemy rodzic w szpitalu musimy dodatkowo płacic ok 400 euro. Problem w tym ze jak sie rodzi w domu to i tak trzeba sie obkupic w rozne rzeczy co tez wychodzi niemalo. A biorac pod uwage ryzyko jakie sie wiaze z porodem w domu to ja i tak wybrałabym dopłate i rodzic w szpitalu. Ale ja tu nie chce zostac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i chce dzidziusia urodzic w Polsce
_________________

 
 
 
Ola.P 

Wiek: 42
Dołączyła: 19 Sie 2008
Posty: 61
Skąd: Łódź/UK
Wysłany: Sro Wrz 03, 2008 10:27 pm   

Odświerzę temat z emigracji.

My także jesteśmy za granicą, juz od 1,5 roku i nie wiemy co dalej,ile tu jeszcze zostaniemy.

Napewno nie na stałe,bo nie wyobrażamy sobie tu życia na zawsze. Poki co mamy dobre prace, żyje się nam b.dobrze. Może nie zarabiamy 'kokosów', NIE harujemy dzien i noc, ale zawsze udaje się jeszcze coś odłozyc.

Samo się wszystko wyjaśni z czasem co do powrotu,mam nadzieje ;)
Poki co organizujemy ślub będąc poza Polską,pomagają mi rodzice,a ja prawdopodobnie będę co jakiś czas latać do Polski doglądać wszystkiego i pomagać jak sie tylko da. mam nadzieje,ze wszystko będzie ok.
 
 
aka 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 179
Skąd: Pabianice / Szkocja
Wysłany: Sro Wrz 03, 2008 11:04 pm   

Hej.
?yczę udanych przygotowań. Nam udało się wszystko załatwić na odległość. Do Polski w czasie przygotowań przyjeżdżaliśmy 4 razy w tym czwarty raz na ślub :)
_________________
 
 
MonikaZgierz 

Wiek: 40
Dołączyła: 19 Lut 2007
Posty: 191
Skąd: Zgierz
Wysłany: Nie Wrz 07, 2008 9:43 am   

Ja planuję do Polski wrócić w grudniu.
Przyjechaliśmy tutaj zaraz po ślubie, ale nie wiedzieliśmy ile zostaniemy. Jak ktoś mnie się pytał na ile wyjeżdżamy odpowiadałam, że może na tydzień, może na miesiąc, może na rok, a może na kilka lat, ale na pewno kiedyś wrocę.
w Irlandii mieszkamy dopiero rok. Wynajmujemy tutaj fajny dom, mamy super pracę, kupiliśmy sobie auto ( drugi samochód mój mąż ma służbowy), poznaliśmy super ludzi.
Wszystko jest super, tylko nie wyobrażam sobie urodzenia dziecka tutaj, mimo że opieka medyczna jest w miarę ok podczas ciąży a porody są o wiele lepsze niż w Polsce (tak się złożyło, że 2 moje koleżanki tutaj rodziły, a 2 kolejne mają termin na wrzesień więc wiem ze sprawdzonego źródła).
Jednakże największym ( i dla mnie najbardziej istotnym) minusem jest brak rodziny. Kto mi pomoże po porodzie, chociażby zrobi herbatę, abym nie musiała wstawać, gdy jeszcze będę obolała. Kto zostanie z moim maleństwem, gdy będziemy chcieli wyjść na godzinkę na zakupy a za oknem będzie lało i wiało ( a to tutaj standard ).
Tak więc dzięki mojej ciąży podjęliśmy ważną dla nas decyzję. Bardzo się cieszymy, że nasze maleństwo pomogło nam w podjęciu tej decyzji, bo gdyby nie ono, to chyba byśmy sie niezdecydowali na powrót. Ciężko jest zostawić wszystko, całe poukładane życie, pracę (szczególnie dobrą), wrócić i zaczynać wszystko od zera. No może nie od zera, bo przez ten rok bardzo dużo odłożyliśmy, kupiliśmy sobie działkę nad jeziorem.
Tak więc zliczyłam wszystkie plusy i minusy i decyzja zapadła. Wracamy w grudniu
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Nie Wrz 07, 2008 10:09 am   

No ja tak dosc nietypowo bo nie w UK czy Irlandii tylk przebywam w Czechach:) Mój M. dostał tu kontrakt na szczescie tylko do konca roku:) Po wielu za i przeciw zdecydowalam sie zrezygnowac z wlasnej pracy i pojechac za nim ( przekonala mnie postawa mojej szefowej ktora przez kilka miesiec obiecywala mi podwyzke no i faktycznie dala 90zł brutto przy tym wychwalajac mnie pod niebiosa jaka to jestem cudownym i wspaniałym pracownikiem ehhh...).
A wracajac... niby blisko, niby swojsko, niby na krótko ale za razem nijako... znajomi i rodzina tam a tu na piwo idziemy z innymi takimi co przez przypadek tu wyladowali z najróżniejszych krajów;)
Najwiekszym plusem jest to ze bez problemu na weekendy mozemy wracac do domu:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl