Soczewki kontaktowe |
Autor |
Wiadomość |
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 1:43 pm Soczewki kontaktowe
|
|
|
Kto z Was nosi soczewki kontaktowe?
Jeden kontaktowiec się zgłasza! :banan:
Kto jeszcze? :veryhappy: |
_________________
|
|
|
|
|
Madlen_
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 515 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 2:12 pm
|
|
|
Pikularnik |
|
|
|
|
Kiwax
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Mar 2004 Posty: 324 Skąd: Łódź/Zgierz
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 4:06 pm
|
|
|
Ja noszę:) I nie wyobrażam sobie już noszenia na codzień okularów |
_________________ Kiwax zamężny
---------------------
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2004 8:18 pm
|
|
|
Nosiłam, ale niestety musiałam wrócić do okularków, bo mam za suche oczy. ?adne kropelki, sztuczne łzy nie pomagały na długo. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Asia
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 20, 2004 1:28 am
|
|
|
Ja zaczęłam nosić soczewki, gdy byłam w ósmej klasie. Nie wyobrażam sobie bez nich zycia... |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 22, 2004 4:59 pm
|
|
|
A jakiej firmy nosicie "kontakty"?
Ja Johnson'a.
Są |
_________________
|
|
|
|
|
Asia
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 22, 2004 7:24 pm
|
|
|
Noszę soczewki firmy "Bausch'. Wczesniej nosiłam "Johnson'a". Oceniam je jednakowo dobrze. |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
Kiwax
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Mar 2004 Posty: 324 Skąd: Łódź/Zgierz
|
Wysłany: Wto Mar 23, 2004 3:59 pm
|
|
|
Bausch, od zawsze Bausch :veryhappy: |
_________________ Kiwax zamężny
---------------------
|
|
|
|
|
Amelka
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Wrz 2004 Posty: 9 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 6:47 pm
|
|
|
Dołączam i ja,Johnson'a. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 6:54 pm
|
|
|
A ja sobie już kupiłam jednodniówki Focusa na swój ślub i wesele. W Galerii Łódzkiej w Vision Express sprzedają je na sztuki. Jedna soczewka kosztuje 3 zł. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Agni
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sie 2004 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 15, 2004 11:56 am
|
|
|
ja też noszę i ostanio wróciłam do nich po długiej przerwie - miałam też za suche oczy ale to jednak chyba były początki alergii i teraz po prostu nie będe nosić wiosną. Jesli chodzi o firme to wziełam teraz I-wear produkowane dla VisionExpress i sa ok - no i są tańsze. O jednodniowych na ślub też myślę - bo to jednak lepszy materiał na długą nockę - lepiej oddychają itd. |
|
|
|
|
Ania
Wiek: 43 Dołączyła: 18 Lis 2003 Posty: 416
|
Wysłany: Czw Wrz 16, 2004 12:16 pm
|
|
|
I ja jestem kontaktowcem, noszę soczewki Bauscha od 1 klasy liceum, zawsze kupowałam miesięczne, ale od roku zmieniłam na 3-miesięczne, nie wyobrażam sobie życia bez soczewek, okulary mnie denerwują szczególnie jak prowadzę samochód, albo zimą jak wchodzę do sklepu i mi szkła parują od ciepła. Okularom mówię zdecydowanie nie, ale czasami zakładam w domku wieczorem jak już leżę w łóżeczku i jeszcze sobie coś w telewizji oglądam. |
|
|
|
|
Anion
Wiek: 40 Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 240 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Nie Paź 03, 2004 8:18 pm
|
|
|
Jestem kolejnym soczewkowcem , Od dwóch lat kupuję miesięczne soczewki "Bauscha". Kiedys kupowałam Johnsona, ale od jakiegos czasu już cały czas Bausch. Z początku próbowałam 3-miesięczne, ale jakos w tych 1-miesięcznych czuję sie bardziej komfortowo. |
_________________
|
|
|
|
|
Agata
Wiek: 45 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2004 5:21 pm
|
|
|
a ja byłam najpierw okularnicą, potem przez ładny kawałek czasu nosiłam soczewki. Niestety musiałam wrócić do okularków (miałam zbyt gęsty śluz czy coś takiego), a teraz nie noszę nic :) Z minus (prawie) 5 mam 0. Widzę superowsko, czytam ostatnie rzędy na tablicach w gabinecie okulistycznym. Polecam wszystkim zabieg - korekcję wzroku. To jest niesamowite uczucie jak najpierw nie można się poruszać bez okularów a po zabiegu widzi się doskonale. Wreszcie nie mam czerwonych oczu po soczewkach i noszę sobie okulary przeciwsłoneczne. Nic mnie nie razi, nie mam obsesji, że jak jadę konno czy na nartach i się przwrócę to szkło mi wejdzie w oko
To tyle z mojego się chwalenia, ale okularnicy i soczewnicy z pewnością wiedzą, co to znaczy wada wzroku i jak jest cudownie jej nie mieć!!!! |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
Agni
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sie 2004 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2004 5:26 pm
|
|
|
ja też myślałam o zabiegu - ale to kosztuje jakies 2tys. na jedno oko - z tego co sie dowiadywałam. No i właśnie nie znałam opinii bezposredich na ten temat - szczególnie co do kliniki... no właśnie - Agato zdradź gdzie robiłaś - czy w łodzi (puls-med) czy gdzie indziej? |
|
|
|
|
suhotnikowa
Wiek: 43 Dołączyła: 08 Cze 2004 Posty: 97 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2004 10:50 pm
|
|
|
Nie noszę soczewek. Mam niezbyt dużą wadę wzroku i choć powinnam nosić okulary cały czas, to przyznaję się bez bicia, że niezbyt przestrzegam tego zalecenia
Mój K. nosi soczewki. Przez długi czas kupował jednomiesięczne Johnson'a, a ostatnio spróbował trzymiesięcznych i chyba Mu odpowiadają, bo nawet dzisiaj kupił je znowu
Jeśli chodzi o operację korekty wady wzroku, to moje dwie koleżanki poddały się jej-we Wrocławiu w klinice, gdzie pracują jacyś specjaliści z Rosji. Agni, z tego co wiem,to nie u każdego można przeprowadzić taki zabieg. Robi sie badanie wstępne, dzięki któremu lekarz określa poziom "czegoś tam..." (nie pamiętam dokładnie ). Jedna z moich koleżanek miała operację metodą bezinwazyjna, druga niestety z większą ingerencją. W każdym razie oba zabiegi skończyły się pomyślnie i jak to mówią dziewczyny "wreszcie ujrzały świat" |
_________________ 13.08.2005 :):)
|
|
|
|
|
Filomena
Dołączyła: 31 Sie 2004 Posty: 365 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 12:55 am
|
|
|
A ja najpierw nosiłam Hydron, a potem Bauscha. Hydron chyba bardziej mi się podobał, ale może to też kwestia tego, że soczewki były lepiej dobrane. Teraz mam soczewki od wielkiego dzwonu, ale i tak nie zakładam, bo od komputera i niedospanai mam oczy jak królik. Ponadto w okularach i spowita w poważne stroje bardzo staram się nie wyglądać jak licealistka, bo niestety pracę mam taką, że powinnam wzbudzać choćby śladowy respekt. Już kilka razy jak chodziłam z przyjaciółką wybierać sukienki na sylwestry słyszałam propozycję powrotu po kolekcję studniówkową, a juz wtedy byłam "magazynierem" UŁ. Co do soczewek - zrobiłam "badanie rynku" na okoliczność ślubu i wesela i pewnie skończy się albo na jednodniówkach, albo na miesiecznych Johnsona. |
|
|
|
|
Agata
Wiek: 45 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 9:18 am
|
|
|
Agni napisał/a: | ja też myślałam o zabiegu - ale to kosztuje jakies 2tys. na jedno oko - z tego co sie dowiadywałam. No i właśnie nie znałam opinii bezposredich na ten temat - szczególnie co do kliniki... no właśnie - Agato zdradź gdzie robiłaś - czy w łodzi (puls-med) czy gdzie indziej? |
Zabieg nie kosztował mnie nic. Miałam go refundowanego przez naszą kasę chorych w 100%. Niestety od roku to zniesli, ale jest dofinansowanie i jedno oko kosztuje od 700 zł do 1100 zł (zależnie od metody). Zabieg miałam robiony w Klinice Okulistycznej w Katowicach (u Klinice Gierkowej). Udało mi się z tą refundacją... Warto tam pojechać, bo wtedy całość wynosi 1400 zł a nie 4000 zł, prawda? No i jest się pewnym co do specjalistów. Jest to najlepszy okulistyczny szpital. Zabieg trwał około dwóch minut i po wróciłam do domciu. Trzy dni przecierpiałam (oko szczypie, piecze i łzawi) ale zaraz potem poszłam do pracy i zaczęłam jeździć autkiem.
Polecam wyprawę do KAtowic chociaż na same badanie kwalifikacyjne. Nic to nie kosztuje (opróc dnia wolengo z pracy), a oczy będą gruntownie przebadane i będzie wiadomoczo czy można się poddać zabiegowi.
Nie polecam klinik prywatnych w Łodzi... przynajmnie jeszcze nie teraz... |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 05, 2004 10:18 am
|
|
|
Niesamowite wieści tu piszesz Agato. Bardzo pokrzepiające. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Agata
Wiek: 45 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2004 9:31 am
|
|
|
Gdyby ktoś chciał się wybrać na taki zabieg albo wstępnie na klasyfikację służę pomocą (co i jak zabrać, ile czasu i jak to wygląda ). |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
Mia
Wiek: 45 Dołączyła: 25 Sie 2004 Posty: 73 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2004 11:24 am
|
|
|
Ja też noszę, ale od jakiegoś czasu kupuję tylko jednodniowe. Ponieważ jestem alergikiem, moje oczy znacznie lepiej je znoszą. |
_________________
|
|
|
|
|
Agniesia
Dołączyła: 28 Wrz 2004 Posty: 77 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Sob Paź 23, 2004 3:51 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | Nosiłam, ale niestety musiałam wrócić do okularków, bo mam za suche oczy. ?adne kropelki, sztuczne łzy nie pomagały na długo. |
ja nie nosze, bo mam ten sam problem....
mam niewielką wadę wzroku i eokulary zakladam tylko do czytania albo komputerka.... |
_________________ Kocham Krzysia
Nasz dzień: 16 lipca 2005
|
|
|
|
|
Linka
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 7:18 pm
|
|
|
Ja też jestem soczewkowiec i już nie wyobrażam sobie życia bez soczewek. Co prawda noszę też okulary, tak na zamianę, ale bardzo rzadko. Są wygodne i już! i jak narazie nie widzę minusów i zapominam o "swoich" |
_________________
|
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 8:30 am
|
|
|
No właśnie ja nosze okulary ale mam tylko-1 i ie wiem czy do ślubu iśc "w" czy "bez" okularków.
( mam nadzieję, ze mnie nikt nie przegoni za skrzywienie wątku ) |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 8:50 am
|
|
|
Kasiu, a dobrze czujesz się w okularach? Oprawki będą pasować do całości? Ja bym jednak wybrała soczewki (na swój ślub tak zrobiłam i byłu super!), zawsze to makijaż inaczej wygląda na "gołym" oku niż za pomniejszającymi oko okularami (co prawda makijaż może to zniwelować, ale to i tak moim zdaniem nie będzie doskonałe). |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 9:03 am
|
|
|
kryszka napisał/a: | Kasiu, a dobrze czujesz się w okularach? Oprawki będą pasować do całości? ...makijaż inaczej wygląda na "gołym" oku niż za pomniejszającymi oko okularami (co prawda makijaż może to zniwelować, ale to i tak moim zdaniem nie będzie doskonałe). |
JA sie w okularach dobrze czuję, myslę, ze do ślubu kościelnego mogę je zdjąć, w końcu do ołtarza będzie mnie prowadził R. , najwyżej gości bedę widziała mało wyraźnie. Oprawki mam w miare delikatne więc nie będą jakoś sie bardzo gryzły z całością. Wiem, że makijaż wygląda ekstra bez okularów, ale na szkła kontaktowe chyba się nie zdecyduję, kiedyś próbowałam i niestety nie umiem sobie wsadzić tego do oka.
A na wesele sobie okularki moge włożyć wkońcu. |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Gniesia
Wiek: 43 Dołączyła: 28 Wrz 2004 Posty: 123 Skąd: Pilawa
|
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 9:46 am
|
|
|
KasiuK przybij piątkę ja na ślub też zakładam swoje okularki. Nie będę kupować soczewek. |
_________________ ::: 23 lipca 2005r. :::
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 8:54 pm
|
|
|
Tez chyba założe okularki. Wkładania palca do oka chyba nie dam rady sie nauczyć mimo, że na próby została mi masa czasu |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 7:48 am
|
|
|
Hm, no własnie ja się do soczewek chyba nie przekonam, chociaz np. Kryszki zdjęcia slubne gdzie nie miała okularów robiły wrażenie, no cóż ja chyba pójdę w okularach no jedynie w Kościele je sobie odpuszczę. |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Linka
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 8:52 am
|
|
|
bajeczka napisał/a: | Tez chyba założe okularki. Wkładania palca do oka chyba nie dam rady sie nauczyć mimo, że na próby została mi masa czasu |
Wiesz bajeczko ja też się kiedyś bałam tego grzebania w oku, ale niechęć do okularów była u mnie taka silna, że sie przemogłam. Nie wiem czy próbowałaś poradzić się okulisty, dobry lekarz podpowie jak to fachowo zrobić, początki są trudne, ale można sie nauczyć. Acha no i fajne wrażenie....po latach w okularach nagle widzę bez dodatkowych "pomocy" na nosie. Po wyjściu z gabinetu mało brakowało, żebym się nie zabiła na schodzch. |
_________________
|
|
|
|
|
Gniesia
Wiek: 43 Dołączyła: 28 Wrz 2004 Posty: 123 Skąd: Pilawa
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 9:52 am
|
|
|
Ja do swoich okularków jestem tak przezwyczajona, że mi wogóle nie przeszkadzają. Ba nawet powiem szczerze, że czasem jak w pociągu zamknę oczy to się zaczynam zastanawiać czy przypadkiem ich w domu nie zostawiłam Są delikatne i bardzo leciutkie. A poza tym nie wiem czy umiałabym założyć sobie soczewki |
_________________ ::: 23 lipca 2005r. :::
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 8:39 pm
|
|
|
Gniesia napisał/a: | Ja do swoich okularków jestem tak przezwyczajona, że mi wogóle nie przeszkadzają. Ba nawet powiem szczerze, że czasem jak w pociągu zamknę oczy to się zaczynam zastanawiać czy przypadkiem ich w domu nie zostawiłam Są delikatne i bardzo leciutkie. A poza tym nie wiem czy umiałabym założyć sobie soczewki |
Dokładnie ! |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 10:24 pm
|
|
|
a ja niby taka delikatna, padam przy każdym pobraniu krwi i wogóle nawet przy mierzeniu ciśnienia jestem blada jak ściana i nie wiadomo czy nie spadnę z krzesła ale te małe szkiełka to się zawzięłam i nauczyłam wkładać do oka
wygodniej mi ze szkłami choć moje okularki też lubię |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
Filomena
Dołączyła: 31 Sie 2004 Posty: 365 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 11:02 pm
|
|
|
Mnie prz pierwszych szkłach uczono, żeby zakładać je patrząc w górę, albo w bok. Zawsze przy tym bałam sie, ze nie trafię, albo upuszcze szkło. Kiedys zobaczyłam, jak moja koleżanka wkłada szkło wprost na źrenicę, patrząc przed siebie. Okazało się, że ten sposób jest znacznie łatwiejszy (przynajmniej dla mnie). |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 11:07 pm
|
|
|
Popieram, też zakładam patrząc wten sposób, ułatwia to cały proces. |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 11:09 pm
|
|
|
Dziewczyny, bez obaw. Na pierwszej wizycie na doborze soczewek okulista nauczy was jak się je zakłada i zdejmuje. I będzie prosił o powtarzanie przez was tej czynności kilka razy. To naprawdę jest bardzo łatwe i bezbolesne, trzeba tylko spróbować, a nie wyobrażać sobie nie wiadomo jaką katorgę.
Ja tam założyłam i zdjęłam je po raz pierwszy bez problemów, aż okulistka była zdziwiona i chyba nie uwierzyła że to mój pierwszy raz. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Malgoosia
Wiek: 43 Dołączyła: 14 Kwi 2005 Posty: 145 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 1:11 pm
|
|
|
rany julek z tego wynika, ze prawie kazda z nas ma wade wzroku
ja tez nosze okularki, lubie, dobrze sie w nich czuje, mam zrobione przeciwsloneczne korekcyjne, wiec lato mi nie straszne. do slubu pewnie zdejme i wsadze sobie soczewki, choc dziwnie wygladam bez okularow, moze dobry makijaz mnie przekona. nosze jednodniowki, na reszte jestem uczulona |
|
|
|
|
Anion
Wiek: 40 Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 240 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 10:02 pm
|
|
|
hehe, faktycznie, prawie wszystkie mamy z tym problemy. No cóż, w naszym wieku... |
_________________
|
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 4:45 pm
|
|
|
okulary nosze od ... (nie pamietam dokladnie) 13-14 roku zycia. soczewki zaczelam nosic kilka lat pozniej. jakos tak w wieku 17 lat. nosze Bausha. kiedys trzymiesieczne, teraz miesieczne, bo lepiej przepuszczaja powietrze.
a na slub i wesele zdecyduje sie na takie 24 godzinne. |
_________________
|
|
|
|
|
rorrim
Dołączyła: 08 Cze 2005 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 11:06 am
|
|
|
Ja też noszę soczwki - Focusa.
Mam pytanie do dziewczyn, które miały soczewki na ślubie i weselu - czy założyłyście je już rano w sobotę? Czy nie było problemu z wytrzymaniem do rana?
Noszę miesięczne soczewki i pod koniec dnia po prostu musze je zdjąć, bo szczypią mnie oczy. Zresztą one są na 16 godzin noszenia.
Czy w jednodniowych można być 24 godziny? Czy należałoby kupić soczewki typu day&night? |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 11:26 am
|
|
|
Soczewki założyłam rano, pewnie gdzieś koło 8.30, bo chyba na 9 jechałam na makijaż i uczesanie. Zdjęłam koło 6.30 dnia następnego. ?adnego dyskomfortu, dopiero przy ściąganiu poczułam jak suche jest oko.
Może to zasługa jedniodniowych soczewek (miałam je wtedy pierwszy i jedyny raz, więc nie mam porównania) albo może dużego zaaferowania i braku czasu myślenia o soczewkach. |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 7:17 pm
|
|
|
ja wczoaj zakupiłam 2 tygodniowe Johnsona Acuve Advance z dodatkowym nawilżaniem - siedzę dużo przed komputerem i pracuję w klimatyzowanychpomieszczeniach - pani doktor powiedziala, że te będą dla mnei najlepsze, bo nie wysuszają tak oka, przepuszczaja więcej powietrza - nawet niż te jednodniowe - a do tego koszt tych moich jest nizszy niz koszt miesiecznego stosowania jednodniowek. Fakt, ze te j&J AA są droższe (sporo) od zwykłych..ale.. wolę wydać więcej pieniędzy i mieć spokój a nei ciągle przesuszone oczy:( jestem ciekawa jak będą się sprawować... |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
Olusia
Wiek: 41 Dołączyła: 18 Kwi 2006 Posty: 264 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 9:23 pm
|
|
|
Ja używam J&J Acuve Advanced 30 dniowe. Ale musze przyznać, że zapominam kiedy je zmieniłam i noszę je aż nie będą mi przeszkadzać, czyli nawet zdarza się do 2 miesięcy. Ale mój T. stara się mnie pilnować i gania mnie jak nie zmieniam regularnie. |
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Nie Maj 07, 2006 9:25 pm
|
|
|
A ja kocham moje bryle i nie rozstane sie z nimi nawet przed ołtarzem
Mój miły zresztą też |
|
|
|
|
vaniliaxxx
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Wrz 2005 Posty: 101 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 09, 2006 11:15 pm
|
|
|
Ja zaczęłam korygować wadę wzroku w 8 klasie podstawówki, ale na w-fie jakoś miałam problemy z zobaczeniem lotki od badmingtona więc już w 1 klasie liceum przerzuciłam się na soczewki kontaktowe U pani okulistki na początku wpadłam w lekką histerię, bo nie byłam w stanie sobie wsadzić tego palca do oka ale jak juz założyłam to w domu było bez problemu (to jest tylko kwestia sprawdzenie, że "to nie boli" ) Uzywam cały czas soczewek Bauscha 3-miesięcznych - i nie zamienię ich na żadne inne. Po pierwsze są dla mnie idealne, a po drugie ich cena jest dla mnie do zaakceptowania (55 zł za parę). Mnie tez czasem zdarza się "przeciągnąć" termin ich noszenia, ale nie mam aż tak wrażliwych oczu (jak np mój Misiek) i nie odczuwam jakiejś różnicy.
A tak w ogóle to moim małym sukcesem jest przekonanie mojego M. do tych soczewek (dzięki temu nasz budżet bedzie nieco większy - M. nosił wczesniej miesięczne, ale w ostatecznym rozrachunku wychodziło, że płaciło się dwa razy więcej - a jakość jest taka sama:) )
Poza tym ja już w ogóle zrezygnowałam z noszenia okularów - ale planuje je kupić..kiedyś |
_________________
SERDECZNIE POZDRAWIAM Gość |
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 10, 2006 1:04 pm
|
|
|
A ja mam pytanie korzystajac juz z tego tematu odnosnie soczewek zmieniajacych kolor oczu - chcialam sobie takie zafundowac na poprawiny. Myslalam o sukience w kolorze zielonym i przy okazji troszeczke poglebieniu koloru moich zielonkawo-niebieskich oczu.
Nigdy nie nosilam okularow ani tymbardziej soczewek i nie wiem jak bym mi sie oko zachowywalo w takich warunkach ale przyznam ze korci mnie sprobowac. Co o tym myslicie?
Jest teraz telewizji taka reklama.. niestety nie wiem czego... ale jest pani w takiej zielonej sukience i ma wlasnie mocno zieloone oczy - super to wyglada. Ja bym chciala troszke dyskretniejszy kolor no ale...
Chcialam tylko zapytac czy ktoras z was probowala i co na ten temat sadzicie? Czy zmienia to np jakos widzenie? no chyba nie widac wszystkiego na zielono.. hehe... ale zastanawiam sie czy jakies zmiany w widzeniu sa.. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 10, 2006 1:17 pm
|
|
|
Emilkaa - nic się nie zmienia w widzeniu. Tak w ogóle to niektóre soczewki (nie wiem czy wszystkie) mają na soczewce napis, żeby wiedzieć którą stroną je zakładać - i napisu przecież nie widać jak się patrzy.
Idź do jakiegoś salonu i powiedz, że jesteś zainteresowana kupnem kolorowych soczewek, tylko nigdy ich nie nosiłaś i nie wiesz jak to jest. Często mają promocje, że soczewki gratis, płaci się tylko za badanie. Albo po prostu zaryzykuj kupno (np. w GŁ w Vision Express można kupić jednodniowe na sztuki za 3 zł, więc może i kolorowe też) i niech ci ktoś znajomy pomoże założyć - przekonasz się co i jak. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
adriannaaa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Lut 2006 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 10, 2006 1:24 pm
|
|
|
kryszka - ale nikt nie sprzeda soczewek jeśli się nie wie jaki rozmiar:) więc badanie jest konieczne - choćby po to by ten rozmiar dobrać. nie ryzykowałabym zakładania soczewek, które sa niedobrane - w końcu oczy ma sie tylko jedne. Badanie nie są jakieś szczególnie drogie - ja w fiellmanie płaciłam 31 złotych, w Visions sa niewiele droższe z tego co pamietam. |
_________________
typ kobiety, co spala kotlety;) |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 10, 2006 1:26 pm
|
|
|
Adriannaaa - sprzedadzą - właśnie tam kupowałam swoje jednodniówki na ślub. Nikt się o nic nie pytał oprócz rozmiaru wady.
I jeszcze nie widziałam, żeby ktoś się pytał o rozmiar. Jak nosiłam 3-miesięczne szłam do sklepu i prosiłam o komplet soczewek - pani podawała z półki. Drugiej klientce to samo - wada i myk ręką na półkę. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 41 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 10, 2006 1:30 pm
|
|
|
Dzieki dziewczyny... nie zauwazylam salonu z okularami w GŁ.. no ale moze dlatego ze nigdy sie nie interesowalam.. zaraz podjade prawde mowiac bo akurat mam troszke czasu i sie zapytam.. ciekawe ciakawe... jakbym byly takie tanie jak mowicie to zaraz sobie kupie pare dla proby i zobacze nie wiem jak oko moje by reagowalo wiec przed proba generalna warto wyprobowac |
|
|
|
|
|