Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
długosc sukni
Autor Wiadomość
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 10:57 am   długosc sukni

Piszcie proszę jaką długość sukni miałyście. Najczęściej powtarza się długość 2-3 cm nad ziemią, ale mam obawy, że będzie to w tańcu przeszkadzać. Z drugiej strony nie wiem czy 5 cm nad ziemią nie będzie śmiesznie wyglądać:(
_________________
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 7:00 pm   

tomcia, ja miałam równo z ziemią, i dałam radę :) a wyglądała pięknie :D
_________________


 
 
 
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 10:03 pm   

a miałaś na halce-kole?
_________________
 
 
Dosia_Zosia 


Wiek: 43
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 931
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 10:13 pm   

Ja też miałam do ziemi, nie przeszkadzało mi to ani w chodzeniu, ani w tańcu.Suknię miałam na kole.
_________________
 
 
 
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 10:25 pm   

W takim razie ze mną jest chyba coś nie tak, bo gdy ćwiczę I taniec, to w krokach do tyłu, a już szczególnie podczas obrotów do tyłu, non stop przydeptuję i halkę i materiał, który imituje ciężar sukni :cry:
_________________
 
 
Dosia_Zosia 


Wiek: 43
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 931
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 10:55 pm   

Może mi było łatwiej bo nie mieliśmy żadnego układu,ot taki zwykły przytulaniec.
_________________
 
 
 
minya 

Dołączyła: 04 Wrz 2009
Posty: 10
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 8:27 pm   

Tomcia, mam wrażenie, że niestety chcąc zaprezentować coś ciekawszego podczas pierwszego tańca, halka, koło i dół sukni jednak trochę przeszkadzają. My mieliśmy dość skomplikowany układ do walca angielskiego i przeżyłam wielki szok gdy dzień przed ślubem postanowiłam poćwiczyć w halce- bez przerwy w krokach w tył zawadzałam obcasem o koło i o mało co się nie wywalałam :? . Przed tańcem na weselu świadkowa umarszczyła mi halkę na agrafkach tak, żeby koło było wyżej- i pomogło! ale dopiero podczas tańca mój mąż odkrył, że nie może robić normalnego kroku w moją stronę i musi wsuwać stopę pod suknię- kilka razy mnie przydepnął :) ale wyszło ogólnie ok i goście stwierdzili, że to bardziej nasze miny zdradzały że coś było nie tak. Za to potem w normalnym tańcu- wszelkich wywijańcach, jak suknia się kręci to nic się nie przydeptuje i tańczy się komfortowo 8) . Niestety pod koniec wesela suknia rozdarła mi się troszkę (oderwał się pasek obszycia na dole) ale popodpinałam to agrafkami i było ok. Moje rady na tańce- podepnij sobie koło tak, żeby nie zawadzać obcasem oraz weź ze sobą dużo agrafek. Suknię miałam właśnie tak ze 2-3 cm nad ziemią- ale tę warstwę pod spodem, na wierzchu była organtyna która w sumie sięgała do ziemi. Nie skracaj sukni za bardzo- podpięcie koła powinno wystarczyć.
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 8:52 pm   

tomcia, nie wiem jaką masz halkę ale moja była tego typu:

i dzięki temu, że była dosyć mocno opięta to spokojnie mogłam ją sobie jakby "zrolować" dzięki czemu była wyżej i co za tym idzie kiecka poszła w górę :) no i nie deptałam sobie sukni kiedy zabrali mi buty :)
Także myślę, że na pierwszy taniec możesz po prostu pokombinować z poniesieniem wyżej halki i wtedy suknia powinna też pójść w górę tak, by nie krępować Ci ruchów :)


Ale żeby nie było OT to napiszę, że moja suknia kiedy założyłam buty była idealnie do samej ziemi. Nie była skracana nawet o milimetr.
_________________
Ostatnio zmieniony przez agulka1989 Sob Paź 08, 2011 8:54 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 10:28 pm   

minya napisał/a:
My mieliśmy dość skomplikowany układ do walca angielskiego i przeżyłam wielki szok gdy dzień przed ślubem postanowiłam poćwiczyć w halce- bez przerwy w krokach w tył zawadzałam obcasem o koło i o mało co się nie wywalałam :? . Przed tańcem na weselu świadkowa umarszczyła mi halkę na agrafkach tak, żeby koło było wyżej- i pomogło! ale dopiero podczas tańca mój mąż odkrył, że nie może robić normalnego kroku w moją stronę i musi wsuwać stopę pod suknię- kilka razy mnie przydepnął :)

a już myślałam, ze tylko ja mam takie problemy.

agulka1989 napisał/a:
tomcia, nie wiem jaką masz halkę ale moja była tego typu:
Obrazek
i dzięki temu, że była dosyć mocno opięta to spokojnie mogłam ją sobie jakby "zrolować" dzięki czemu była wyżej i co za tym idzie kiecka poszła w górę :) no i nie deptałam sobie sukni kiedy zabrali mi buty :)
Także myślę, że na pierwszy taniec możesz po prostu pokombinować z poniesieniem wyżej halki i wtedy suknia powinna też pójść w górę tak, by nie krępować Ci ruchów :)

Ale żeby nie było OT to napiszę, że moja suknia kiedy założyłam buty była idealnie do samej ziemi. Nie była skracana nawet o milimetr.

To jest bardzo cenna rada! Też kombinowałam z maksymalnym podciągnięciem, ale chyba rzeczywiście prościej zrolować:) A czy koło nie odznaczało się pod suknią, nie było widać, że coś nie tak?
Tak jednak myslę, że jak suknia będzie te 3 cm nad ziemią to chyba nie będzie wyglądało źle. Przeczytałam trochę innych forów i niektóre dziewczyny radzą nawet 5 nad ziemią :?

[ Dodano: Sob Paź 08, 2011 10:36 pm ]
Aha! Jeszcze jedno pytanie, już do żon: czy/w jakim stopniu po jakims czasie, suknia (własciwie tylko suknie bez ramiączek) nieco opadła (wilgoć, rozciągnięcie materiału itp.) podczas wesela?
_________________
Ostatnio zmieniony przez tomcia Sob Paź 08, 2011 10:32 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
minya 

Dołączyła: 04 Wrz 2009
Posty: 10
Skąd: łódź
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 11:12 pm   

Mi to koło tak podciągnięte nie odznaczało się pod suknią. Moja halka niestety nie była aż tak opięta, dlatego to kombinowanie z podpinaniem :) . A suknię miałam tak mocno ściągniętą w pasie( były tam od środka takie taśmy) że niewiele mogła mi opaść, ale jak po północy zrobiło mi się jakoś tak luźniej, to bardziej interesowało mnie, że ubywa jej na górze (miałam bardzo odkryty dekolt), niż że przybywa na dole:) Biorąc pod uwagę fakt, że opadnięcie o więcej niż jakiś 1 cm byłoby już zauważalne (na górze) to w sumie nic się z suknią nie stało ale dla własnego komfortu ok 1-2.00 założyłam ramiączka.
P.S. też się zastanawiałam czy coś ze mną nie tak, że nie umiem poradzić sobie z tą suknią:) ale problem jest tylko przy krokach do tyłu, których w normalnym tańcu na weselu nie ma zbyt wiele.
 
 
agulka1989 


Wiek: 34
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 09, 2011 2:22 am   

tomcia napisał/a:
koło nie odznaczało się pod suknią, nie było widać, że coś nie tak?

Nic się nie odznaczało :)
Pokombinuj sobie nawet w domu, jak będziesz już miała halkę w domku to załóż ją i zobacz czy da się ją właśnie tak troszkę zrolować :) Bez sensu ją całą podciągać wyżej, bo później suknia Ci ją będzie blokowała i nic z nią nie zrobisz... a tak masz pole manewru :)

Przede wszystkim pamiętaj jedno- ma być Ci wygodnie :)
I jeśli uznasz, że będzie ok z kiecką 2, 3 czy 5cm nad ziemią to po prostu tak zrób i już :)

[ Dodano: Nie Paź 09, 2011 2:23 am ]
tomcia napisał/a:
w jakim stopniu po jakims czasie, suknia (własciwie tylko suknie bez ramiączek) nieco opadła

Rano, kiedy Zbysiulec mi ją poodpinał 8) Wcześniej nawet nie drgnęła... choć chwilami odruchowo próbowałam ją podciągać wyżej, ale nic z tego- była nie do ruszenia :)
_________________
 
 
paulinkaaMU 


Wiek: 37
Dołączyła: 15 Sie 2009
Posty: 1509
Skąd: Pabianice/Wrocław
Wysłany: Nie Paź 09, 2011 11:53 am   

tomcia napisał/a:
a miałaś na halce-kole?


nie, moja suknia to sam materiał, bez halki, dodatkowo z trenem, ale ten miałam na ręce.
_________________


 
 
 
antonka 

Wiek: 37
Dołączyła: 26 Paź 2010
Posty: 87
Skąd: Sieradz/łódż
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 2:18 pm   

agulka fajna ta halka
 
 
tomcia 


Wiek: 39
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 320
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 9:00 pm   

Zatem, moja suknia była co najmniej 7 cm nad ziemią i było ok. Gdyby nie fakt, że przywiązywałam do kwestii długości dużą wagę w salonie, to pewnie też bym myślała, że jest do samej ziemi. Myślę, że chyba zdecydowana większość dziewczyn ma co najmniej te 2-3 cm nad, ale tylko jak się stoi absolutnie bez ruchu, to trochę zaczyna być widać.
Panie w salonie przekonały mnie też do wymiany halki, na taką którą miała grubsze i sztywniejsze fiszbiny, dzięki czemu suknia nie kołysała się zbytni i w żadnym momencie się nie wywróciłam:) Także halka też może mieć wpływ na długość:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl