Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
poszukuję sprawdzonego przepisu na pierniczki
Autor Wiadomość
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Gru 11, 2005 8:11 pm   poszukuję sprawdzonego przepisu na pierniczki

Jak w temacie.

Z góry dziękuję :D
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 11, 2005 8:58 pm   

Ja robiłam w zeszłym roku z przepisu (odnośnika) podanego w tym wątku: http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=3122 - były super!.

W tym roku będę robiła z tego: http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis290.html - z komentarzy widać że przepis sprawdzony i dobry. :)
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 12, 2005 9:16 pm   

Upiekłam. Moje pierwsze pierniczki w życiu :smilegirl:

Kryszko, piekłam z tego Twojego drugiego przepisu i wyszły rewelacyjne - tylko musiałam dodać trochę więcej mąki niż w przepisie bo ciasto koszmarnie się kleiło.

Teraz cały dom pachnie świętami :christmas:
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 12, 2005 11:00 pm   

No to super! :mrgreen:

Ciekawe kiedy ja się w końcu wezmę za pierniczki itp. świąteczne detale... :roll:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 12, 2005 11:10 pm   

E, to jeszcze nie są pierniczki świąteczne - większa część zostanie pożarta jutro przez mojego szefa ;) a reszta pewnie przez Ł. do końca tygodnia ;)

Ale to nic - całe pieczenie zajęło mi pół godziny, z przyjemnością to jeszcze powtórzę przed świętami :)
_________________
chez alma |
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 12:16 am   

Zgodnie z planem upiekłam dziś piernik :30:
Oto przepis:
1 kg mąki
4 jajka
1 szklanka miodu
1 kostka margaryny
3 szklanki cukru
1 litr mleka
1 proszek do pieczenia
1 łyżeczka sody
2 przyprawy do piernika
2 łyżki kakao
2 łyżki oleju
1 cukier waniliowy
1 olejek rumowy
Można dodać bakalie (potłuczone orzechy, rodzynki, płatki migdałów)

Miód, mleko, margarynę, olej, cukier, kakao - włożyć do garnka zagrzać i pozostawić do ostygnięcia: Dodać resztę składników - dobrze wymieszać (zmiksować), na koniec dodać pianę ubita z białek i bakalie - lekko wymieszać. Rodzynki sparzyć gorącą woda, osuszyć na sitku, oprószyć mąką. Piec w temp. 180°C 50 -60 min. Porcja ciasta jest na dużą blachę- 390x235x60 lub 2 mniejsze...
Powinno się go zrobić na kilka dni przed spożyciem. Można go przełożyć dowolna masa lub dżemem, czy tez powidłami. Im dłużej leżakuje tym jest smaczniejszy.

I ekekty:

IMG_0154.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 551 raz(y) 23.22 KB

_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Gru 14, 2005 9:30 am   

Kot, piernik wygląda bardzo apetycznie :D Pierniczkami mnie skusiłaś, może piernik też popełnię? ;)

A teraz ciąg dalszy pierniczków - szukam pomysłów na zdobienia. Jeśli macie jakieś zdjęcia, to poproszę. Planuję je pomalować białą i czarną czekoladą, ozdobić migdałami, kolorowymi wiórkami... Ale jeszcze nie mam konkrentej wizji, jak miałoby to wyglądać.
_________________
chez alma |
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 18, 2005 6:51 pm   

Alma_ napisał/a:
szukam pomysłów na zdobienia. Jeśli macie jakieś zdjęcia, to poproszę.


Moje leżą i się suszą :christmas:





_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Gru 18, 2005 8:28 pm   

kryszka napisał/a:
Ja robiłam w zeszłym roku z przepisu (odnośnika) podanego w tym wątku: http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=3122 - były super!.

W tym roku będę robiła z tego: http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis290.html - z komentarzy widać że przepis sprawdzony i dobry. :)


Ja zrobiłam piernik dojrzewający. Teraz jest taki twardy, że można nim zabić :wink: . Chcę go przełożyć powidłami, albo kremem orzechowym w środę, żeby miał szansę zmięknąć. Pierniczki wyprodukowałam też wg przepisu z www.gotowanie.wkl.pl. W smaku są dość imbirowe. W tym dojrzewającym zastosowałam tę samą przyprawę, ale chyba dzięki temu, że leżakował, bardziej wzbogacił się jego aromat.

Pierniczki będę dekorować też w środę. Pewnie czekoladą, lukrem, orzechami i skórką pomarańczową.

Zostały mi do wykonania ciasteczka migdałowe, tort makowy (masę już zrobiłam i czeka w zamrażalniku), kutia i sernik z dużą ilością skórki pomarańczowej.

Teraz idę szukać przepisu na ciasto topielec, z którego moja babcia robi pyszne ciasteczka z orzechami i skorupką z cukru.
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 10:10 am   

Kotku, jak mi jeszcze powiesz jak uzyskac efekty kolorystyczne... :) Bo dzisiaj zabieram sie za pierniczki i chciałabym je ładnie udekorować :)
_________________

 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 10:54 am   

Ja wczoraj upiekłam trzecią już partię, bo pozostałe jakoś cudnownie zniknęły (mimo, że Ł. zarzekał się, że on pierników nie lubi ;) ). Z kilograma mąki :shock:

Pod koniec tygodnia, jak sobie już odpowiednio długo poleżą, będę je dekorować - ale tylko w kolorach białej i mlecznej czekolady :D Postaram się wkleić efekty.
_________________
chez alma |
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 11:26 am   

Almo, a uile Ci wyszlo pierniczków z tego kilograma mąki :?:
_________________

 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 11:45 am   

Jeden słój o średnicy ok. 22 cm (wielki) i dwa duże plastikowe pojemniki ;) A na blachy to było ok. 6-7 :lol:

Ale mam wielkich amatorów pierników w pracy (tu pewnie trafi na pożarcie połowa) i w domu (druga połowa) :D

Nie wiem tylko, czy dam radę ozdobić wszystkie, ale przy próbnej serii nikomu to nie przeszkadzało :lol:
_________________
chez alma |
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:14 pm   

Ja jestem antytalent straszny :dead: spierniczyłam pierniczki.

Powiedzcie mi czy Wam jak się pieką pierniki to tak bardzo rosną i są gotowe do wyjęcia tuż po tym jak opadną? :christmas:
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:27 pm   

Mi pierniczki nie rosną, no może tak ciut, ale nie jak ciasto. Rozwałkowałuję ciasto na jakieś 0,5 cm i prawie tyle mają po wyjęciu.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:28 pm   

Raczej nie powinny strasznie rosnąć. Ja rozwałkowuje ciasto na grubość około 4 mm i wycinam, co podleci :wink: Pierniczki zwiększają trochę objętość, ale bez przesady. Jedną partię trzymam w piekarniku od 8 do 12 minut - mam żarówkę w środku, więc widzę, czy już trzeba wyjmować. Nie należy dopuścić do zbytniego spieczenia. Jak wyjmuje, to pierniczki są dość miękkie. Potem oczywiście twardnieją. ?eby były mięciutkie na święta, trzeba włożyć do nich kawałek surowego jabłka. Kot już o tym wspominał.

[ Dodano: Pon Gru 19, 2005 2:28 pm ]
Kryszka - zrobiłyśmy za ekspertów jednocześnie :wink:
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:35 pm   

Ciekawa jestem kto mi zje całą masę twardych pierników :?:
Ech ... następne zrobię dopiero za rok
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:43 pm   

U mnie rosną tak ok. 50%, tzn. z ciasta rozwałkowanego na 3-4cm mam może z 5-6 po wyjęciu.

Ważne, żeby ciepłe pierniczki mogły wystygnąc na płaskiej powierzchni, bo stygnąc twardnieją i zachowyją kształt. Wtedy dopiero można je spokojnie zdjęć z papieru, na którym były pieczone bez ryzyka uszkodzenia i bez deformacji.

Może to oczywiste, ale ja o tym nie wiedziałam i zepsułam pierwszą partie... :(

[ Dodano: Pon Gru 19, 2005 2:44 pm ]
Pipi, nie martw się! Moje były jak kamień i tez się podłamałam, a po 4 dniach mięciusieńskie :)
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:55 pm   

Alma_ napisał/a:
Pipi, nie martw się! Moje były jak kamień i tez się podłamałam, a po 4 dniach mięciusieńskie :)

Właśnie Pipi - cierpliwości! :) Prawie wszytkie pierniczki od razu są twarde, miękną pod wpływem wilgoci z otoczenia. Albo zostaw je na wierzchu albo włóż do pojemnika z ćwiartką jabłka i zamknij (to jest wersja ekspresowa :wink: ).
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 3:00 pm   

Moje leżą 2 dni i są coraz suchsze. Wyrosły mi tak ładnie, ale obecnie są cieniutkie jak podczas wałkowania za to z lekka straciły kształt bo zmieniły rozmiar wdzłuż blachy - czyli w tym drugim poziomym wymiarze.

Ale cóż najwyżej będą tylko ozdobą :wink:
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 3:02 pm   

Może coś nie tak było z sodą / proszkiem do pieczenia?
_________________
chez alma |
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 3:03 pm   

No to na choinkę i po kłopocie. :30:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 11:56 pm   

Z braku jabłka włożyłam do pierników pomarańczkę pokrojoną na ósemki - polecam! Są mięciutkie i nabyły cudnego, pomarańczowego aromatu :christmas:
_________________
chez alma |
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 12:24 am   

Dobry pomysł. Może jeszcze zdążę naaromatyzować swoje :christmas: .
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 10:04 am   

Moje już wiszą na choince, jak powiszą to może zmiękną.
Część jeszcze leży w szafce a część dostali sąsiedzi z ostrzeżniem że nie należy ich jeszcze (może w ogóle jeść)
Do tej szafkowej części może coś włożę, to może im pomoże na mięknięcie, bo zauważyłam różnicę pomiędzy tymi zamkniętymi a tymi otwartymi , te otwarte jakby bardziej skruszałe były (bo do miękkich to im daleko jeszcze). :mrgreen:

pipi producent super twardych pierniczków
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 6:04 pm   

Ja w tę niedzielę planuję pierwszą porcję pierników, akurat zmiękną do Mokołajek ;)
_________________
chez alma |
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 6:45 pm   

Chyba stwardnieć powinny :roll: ;)
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 6:47 pm   

Dlaczego? :?
_________________
chez alma |
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 6:49 pm   

O ile pamiętam jakiś mądry (?) pan przewodnik podczas wycieczki po toruńskiej Starówce wykładał nam, że na prawdziwym pierniku powinno się zęby łamać ;) Choć i tak osobiście wolę te mięciutkie - alpejskie :mrgreen:
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 6:52 pm   

Nie znam się na toruńskich ;) ale wiem, że moje z czasem miękną, a zamknięte z pomarańczą nabierają cudnego aromatu... :buja w oblokach:

Już się nie mogę doczekać :P
_________________
chez alma |
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 7:06 pm   

:dribble: proszę o zablokowanie tego wątku mojej osobie :<


Nie mam piekarnika i nie mogę sobie takich pierniczków zafundować :cring: a w szczególności tych pachnących pomarańczami :>
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 7:40 pm   

Agati, zapraszam w niedzielę na Ochotę 8)
_________________
chez alma |
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 8:02 pm   

Alma napisał/a:
Agati, zapraszam w niedzielę na Ochotę


Nie kuś, nie kuś... bo się nie opędzisz :hyhy:
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 8:04 pm   

Agati pomyśl - takie piękne, pachnące pomarańczą, mięciutkie, własnej roboty - miodzio :mrgreen:

Jeszcze się wahasz :hmgirl: :?:
 
 
Agati 


Wiek: 43
Dołączyła: 12 Kwi 2006
Posty: 278
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lis 16, 2006 8:25 pm   

Nie, nie... nie waham się :wink: tylko ostrzegam Almę w co się pakuje :rotfl:
_________________



:serce: Ach... 16.06.2007. :serce:
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 12:24 am   

Agati ja nie żartuję - jakieś warszawkie spotkanie nie byłoby zupełnie od rzeczy...
Pierniczki muszą trochę zmięknąć, ale za jakieś dwa tygodnie... proszę całkiem serio rozważyć moją propozycję ;)
_________________
chez alma |
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 8:50 am   

kurcze ... ja się chyba też za jakieś pieczenie wezmę ...

bo jak pomyślałam o tym Almowych piernikach pachnących pomarańczą ...
_________________
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 9:38 am   

szczako, serdecznie polecam - z przepisu podanego wyżej są łatwe i pyszne :D
Tylko trzeba trochę poczekać na zmięknięcie.

Ja planuję zanurzyć je jeszcze w polewie czekoladowej :buja w oblokach:
_________________
chez alma |
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 17, 2006 10:01 am   

w takim razie w przyszłym tygodniu anektuję kuchnię mamy i piekę :)
_________________
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sob Lis 18, 2006 8:34 pm   

Kupiłam składniki.
Pieczenie planowane na jutro 8)
_________________
chez alma |
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 12:53 pm   

Ja sobie uzmysłowiłam, że pierniczki mogę upiec w czwartek przed Wigilią. Ciekawe, czy zmiękną na niedzielę :roll: . A z kredensu kusi mnie miód spadziowy :oops: . Chętnie bym go dzisiaj władowała w jakieś pierniczki, a tu czasu brak :cry: .
 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 1:03 pm   

ja idę piec do babci. umówiłam się na czwartek.
zobaczymy, zobaczymy, ...
pierwszy raz będę piec pierniki. ale skoro przepis jest sprawdzony ... :roll: :wink:
_________________
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 3:20 pm   

szczako, powodzenia :bigups:

Może ja też się za nie wezmę?
Mikołajki pojutrze... :roll:
_________________
chez alma |
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:57 pm   

Nie będzie pierników. Wcale. Normalnie ani jednego nie upiekę. Coś się zradykalizowałam ostatnio. :rotfl:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:19 pm   

Zamiast pierników zrób mazurki w ramach radykalizacji :cisza: .
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:22 pm   

Ale topielce będą :mrgreen:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:26 pm   

Kot, co to są topielce?? :zdziwko:

pamiętam, jak kiedyś moja była szefowa zrobiła sernik na święta, a że jej wyszedł zakalec i do tego cały opadł, to podała go jako mazurek sernikowy. Wszyscy goście się zachwycali i pytali o przepis :rotfl:
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Filomena 

Dołączyła: 31 Sie 2004
Posty: 365
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:27 pm   

Poszukaj przepisu na ciacha z wanny 8) .

No dobra nie będę taka:

Jest tu:

http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=3211
Ostatnio zmieniony przez Filomena Pon Gru 04, 2006 11:29 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:31 pm   

To takie szałowe ciacha, przepis od Fil jest tutaj

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
_________________
... pamiętasz była jesień....

Ostatnio zmieniony przez Kot Pon Gru 04, 2006 11:32 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
adriannaaa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Lut 2006
Posty: 659
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:38 pm   

może brak piekarnika w domu to był błąd? :roll: A może jednak nie?? przynajmniej mniejsze prawdopodobieństwo, że zaraz będę musiala zmieniać szafę;) zwlaszcza, że szałowe ciastka zapowiadają się wielce kalorycznie?? a może wezmę przepis do mamy?/ Oooo to jest pomysł! tam jest ojciec i siostra i szwagier, to zjedzą w 5 minut;) a będę mieć swój wkład w pieczenie świąteczne;)
_________________



typ kobiety, co spala kotlety;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl